Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Atrakcje turystyczne w Antwerpii lepiej dostosowane do osób z wadami wzroku
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 19 maja 2024, www.PRACA.BE)
Zanieczyszczenie powietrza w Brukseli skraca życie mieszkańców o nawet 5 lat!
Polska: 10 tysięcy nauczycieli straci pracę? To realny scenariusz
Polska: Kierowcy mogą powiedzieć „uff”. Jest decyzja w sprawie opłat od samochodów spalinowych
Hałas wokół lotniska w Brukseli niemal wrócił do poziomu sprzed pandemii
Polska: To będzie piekło. Zbliża się koszmarnie upalne lato
Wycieczka z Belgii do Paryża z polskim przewodnikiem, 28-30 czerwca 2024
Niemcy: Trwa śledztwo w sprawie prania pieniędzy przez prawicowego polityka
Polska: Więcej pieniędzy! To dobra wiadomość do wielu osób. Wzrosły progi dochodowe

Belgia: Piekarnia nadal otwarta, choć... wjechał w nią samochód

Belgia: Piekarnia nadal otwarta, choć... wjechał w nią samochód Fot. Shutterstock, Inc.

- Wszystko dla klientów - tłumaczyła sprzedawczyni z piekarni w Ostendzie, która kontynuowała pracę, mimo że w piekarnię wjechał samochód.

Do tego nietypowego wypadku doszło we wtorkowe popołudnie na ulicy Nieuwpoortsesteenweg w Ostendzie. Około godziny 16:20 kobieta prowadząca samochód straciła na zakręcie panowanie nad pojazdem, wjechała na chodnik i uderzyła w fasadę piekarni.

Na szczęście na chodniku nikogo nie było, a kobieta-kierowca i jej malutkie dziecko, które również znajdowało się w samochodzie, nie ucierpiały. Samochód zniszczył jednak szklaną witrynę piekarni.

- Myślałam, że to jakiś zamach. Ten hałas był przerażający - powiedziała Chantal Dentant, sprzedawczyni, pracująca w tej piekarni, cytowana przez flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Na miejsce przyjechały służby ratunkowe. Kobietę z dzieckiem z samochodu zawieziono do szpitala na rutynową kontrolę. Straż pożarna zaczęła zabezpieczać stłuczoną witrynę piekarni deskami.

Mimo tego zamieszania Chantal Dentant nie zdecydowała się jednak na zamknięcie, choćby tylko na ten dzień, piekarni. -Po tym, jak minął pierwszy szok, znów zaczęłam sprzedawać. No cóż, dla klientów zrobi się wszystko, prawda? - powiedziała Dentant, cytowana przez „Het Laatste Nieuws”.

12.04.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież