Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Niemcy: 20% kobiet doświadczyło przemocy seksualnej w dzieciństwie
Belgia: Braknie mieszkań? Coraz mniej pozwoleń na budowę
Słowo dnia: Waarschuwen
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 8 czerwiec 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, praca: Bezrobocie trochę większe niż przed rokiem
Polska: Są terminy wypłat wdowiej renty. Start już 1 lipca
Belgia: 9 osób ukaranych grzywną za niestawienie się na wybory
Belgia, Zeebrugge: Kierowca ciężarówki miał przy sobie 400 kg narkotyków!
Niemcy: Była minister spraw zagranicznych szefową Zgromadzenia Ogólnego ONZ!
Belgia: Niespodzianka dla fanów! Drake wystąpi w Antwerpii!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Pomóżmy im zebrać podpisy, bo chcą poprawić los zwierząt. Czasu jest już niewiele

Zostało zaledwie kilka dni na dozbieranie podpisów pod obywatelskim projektem ustawy „Stop łańcuchom, pseudohodowlom i bezdomności zwierząt”.

– Pies to nie jest tani system alarmowy – przekonuje Michał Dąbrowski, dyrektor Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce, w rozmowie z Newserią.

I dodaje: - Nadszedł czas, żeby powiedzieć stop utrzymywaniu psów na uwięzi.

Do 24 września muszą dostarczyć podpisy do Sejmu

Tym „stop” jest być obywatelski projekt ustawy „Stop łańcuchom, pseudohodowlom i bezdomności zwierząt”. Musi się pod nim podpisać co najmniej 100 tys. osób.

Inicjatorzy tego projektu – Komitet Inicjatywy Ustawodawczej (kryją się pod tym organizacje działające na rzecz ochrony zwierząt) –  do 24 września muszą je dostarczyć do Sejmu. Inaczej posłowie nim się nie zajmą.

Dotychczas do organizatorów akcji trafiło 52 tysiące podpisów. A potrzeba ich 100 tys. Na dozbieranie czasu zostało zatem niewiele.

Żeby je dostarczyć na czas do Sejmu, podpisy muszą dotrzeć do komitetu do 20 września. Dlatego teraz wszystko zależy od tego, czy osoby, które zadeklarowały, że będą zbierać podpisy, dostarczą je w terminie.

Sprawdź, gdzie możesz się podpisać

Dlatego… – Potrzebna jest mobilizacja – apeluje Ewa Gebert, szefowa Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt OTOZ Animals.

Podobnie jak inni aktywiści, bo czasu na to zostało już niewiele. A podpisów nie można składać online. Trzeba to zrobić osobiście i własnoręcznie podpisać się na liście.

Wskazówki znajdziemy w internecie. W tym listę miejsc, gdzie można złożyć podpis.

Można to zrobić na tej stronie: TUTAJ.

Co znalazło się w ustawie?

Zakaz trzymania zwierząt domowych na uwięzi, zakaz używania fajerwerków hukowych i zwiększenie kar za znęcanie się nad zwierzętami – to m.in. znalazło się w obywatelskim projekcie ustawy.

– Trzeba walczyć z łańcuchami, trzeba walczyć z kojcami i trzeba walczyć z trzymaniem psów w małych mieszkaniach, w blokach - uważa Krzysztof Paszyk, minister rozwoju i technologii z PSL.

Dlatego… – Mam nadzieję, że dozbieramy do tych 100 tysięcy – podkreśla w rozmowie z TVN 24 Cezary Wyszyński z Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej.


12.09.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Ryszard Czarnecki i kolejne kłopoty. Na lotnisku czekało na niego CBA

Polityk PiS został zatrzymany i przewieziony na przesłuchanie do prokuratury. Sprawa dotyczy afery wokół Collegium Humanum.

– Polityczny teatr. Władza robi igrzyska, bo nic innego nie umie – to krótki komentarz Ryszarda Czarneckiego, kiedy w środę(11 września) późnym wieczorem opuścił prokuraturę.

Został tu przywieziony przez agentów CBA, którzy zatrzymali go na lotnisku. Tak samo jak jego żonę – córkę Mirosława Hermaszewskiego, jedynego Polaka, który był w kosmosie.

Collegium kontrowersji

Ryszard Czarnecki to polityczny weteran. Był w kilku formacjach. Paradował np. w biało-czerwonym krawacie Samoobrony Andrzeja Leppera. Ostatnie lata spędził jednak w PiS. Był europosłem, ale w ostatnich wyborach nie został ponownie wybrany do Parlamentu Europejskiego.

Jednak to nie z PE łączy się najnowsza afera. Chodzi o Collegium Humanum. To prywatna uczelnia (powstała w 2018 r.) z Warszawy, która ma filie w innych miastach. Niedawno wyszło na jaw, że w ekspresowym tempie można tam było zdobyć dyplomy menedżerskie, które umożliwiają robienie kariery w państwowych spółkach.

W efekcie ta prywatna uczelnia stała się dla PiS kuźnią kadr, a Czarnecki blisko współpracował z rektorem tej uczelni Pawłem Cz. Jemu i kilku innym osobom prokuratura zarzuca działanie w zorganizowanej grupie przestępczej.

Celem Uzbekistan

Z jakich dokładnie powodów służby zatrzymały teraz Czarneckiego i jego żonę? Sprawa nie jest w pełni jawna, ale wiadomo, że jest połączona z Collegium Humanum.

Były europoseł miał zawrzeć z rektorem Cz. nieformalną umowę: miał lobbować w kręgach politycznych za utworzeniem filii Collegium Humanum w Uzbekistanie. W zamian żona polityka miała dostać lukratywną posadę na uczelni.

Motorowerem przez świat

To nie jedyne kłopoty Czarneckiego. Prokuratura chce go postawić przed sądem za wyłudzenie ponad 900 tys. zł z kasy Parlamentu Europejskiego. Jako europoseł miał niesłusznie wyłudzić pieniądze za dojazdy na posiedzenia PE, bo takich podróży nie było.

Zgodnie ze składanymi dokumentami poseł miał „dojeżdżać” do pracy w Brukseli tirem, zezłomowanym dużo wcześniej samochodem osobowym, a w okresie jesienno-zimowym – skuterami.

Dodatkowo polityk deklarował, że do Brukseli jechał z Jasła, choć mieszkał w Warszawie. Dzięki temu podróż była dłuższa i droższa.


12.09.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Ryszard Czarnecki Facebook

(sw)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Bogaci kontra biedni. Podliczyli kasę województw. Nie ma zaskoczenia

Najwięcej z podatków dostają zamożne województwa, mniej – te słabiej rozwinięte.

Krajowa Rady Regionalnych Izb Obrachunkowych przedstawiła swoje wyliczenia dotyczące finansów poszczególnych regionów. Obszernie opisał to portalsamorzadowy.pl.

Dokument to 400 stron analizy samorządów każdego szczebla. Wynika z niego, że w skali województw regiony się bogacą. Zauważalny jest przyrost dochodów wynikający głównie z wpływów z podatku CIT (podatek dochodowy od osób prawnych – red.). Zmniejszyły się jednak pieniądze, jakie samorządy otrzymują z podatku PIT (podatek dochodowy od osób fizycznych – red.).

Bogaci i bedni

Wzrost dochodów na głowę mieszkańca zanotowały wszystkie województwa (w 2022 r. – 14). Największy województwa:

pomorskie – o 399 zł,
podkarpackie – o 281 zł,
lubuskie – o 279 zł.

Najwyższe dochody odnotowały województwa:

mazowieckie,
podkarpackie,
lubuskie.

Najniższe dochody odnotowały województwa:  

śląskie,
wielkopolskie,
dolnośląskie).

Wysoka pozycja Mazowsza nie dziwi, ale zaskoczeniem może być to, że nieźle radzą sobie regiony uważane za biedniejsze: Podkarpacie i Lubelszczyzna.

Podatki dla bogatszych

Przyjrzyjmy się zatem wpływom podatkowym, bo to pokazuje też, czy mieszkańcy się bogacą.

„Wzrost tego rodzaju dochodów wystąpił we wszystkich 16 województwach samorządowych, najwyższy w województwie mazowieckim – o 213 zł, dolnośląskim – o 158 zł i wielkopolskim – o 109 zł” – czytamy.

Najniższy poziom dochodów z PIT i CIT zanotowano w województwach warmińsko-mazurskim, lubelskim i podlaskim. To odpowiednio 193, 204 i 207 zł.


15.09.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Lekarz da zielone światło aborcji. Czy powstaną aborcjomaty?

Rząd próbuje zliberalizować prawo aborcyjne. Czy to zachęci niektórych do wejścia na rynek z ofertą na wzór receptomatów?

Ministerstwo Zdrowia wspólnie z resortem sprawiedliwości opracowało nowe wytyczne dotyczące przerywania ciąży w Polsce. Są one odpowiedzią na nieprawidłowości związane z dostępem do legalnej aborcji w szpitalach.

Rekomendacje jasno określają, kiedy i w jakich warunkach zabieg przerywania ciąży można w Polsce przeprowadzić.

Pacjentki odbijają się od drzwi do drzwi

Jedną z kluczowych kwestii, na które zwracają uwagę wytyczne, jest uznanie zagrożenia zdrowia psychicznego kobiety za przesłankę do legalnej aborcji, na podstawie zaświadczenia lekarskiego. Legalną aborcję można bowiem w Polsce przeprowadzić m.in. wtedy, gdy zagraża ona zdrowiu lub życiu kobiety.

Dotychczas nie było jednak jasne, czy chodzi również o zdrowie psychiczne.

Dzisiaj kobiety, u których wykryto wady letalne płodu, najczęściej padają ofiarami nadużyć. Są zmuszane do dostarczania dodatkowych zaświadczeń od konsultantów z całego kraju, mimo że posiadają już opinie psychiatry stwierdzające rozstrój psychiczny spowodowany wadami płodu. Zdarzało się, że lekarze odmawiali uznania tych dokumentów. W skrajnych przypadkach pacjentki były kierowane do szpitali psychiatrycznych, a tam w nieskończoność czekały na decyzję.

Nieprawidłowości w podejmowaniu decyzji o aborcji oraz przedłużające się procedury doprowadzały do tego, że pacjentki często musiały walczyć o swoje prawa w sądzie.

Mówią, co mamy robić

Komitet ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet (CEDAW) w swoich zaleceniach – jak podał rynekzdrowia.pl – wezwał Polskę do legalizacji aborcji bez konieczności podawania powodów, dekryminalizacji pomocy w aborcji oraz wprowadzenia moratorium na stosowanie prawa karnego w tym zakresie.

Jednym z najważniejszych postulatów jest zwiększenie dostępności psychiatrów na NFZ, bo to umożliwiłoby kobietom szybszy dostęp do konsultacji psychiatrycznych. Na razie uzyskanie zaświadczenia o zagrożeniu zdrowia psychicznego pacjentki jest trudne, bo terminy konsultacji bywają odległe.

Aborcja na zaświadczenie z teleporady?

W kontekście nowych wytycznych pojawiły się obawy o upowszechnienie wydawania zaświadczeń legalizujących aborcję. Byłyby to tzw. „aborcjomaty” – mechanizm niejako automatycznego wydawania zaświadczeń umożliwiających przerwanie ciąży, analogiczny do wydawania recept przez „receptomaty”.

– Odbieram to jako wyjątkowo nietaktowne. Zawiera się w nim założenie: kobiety chcą wyłudzać aborcje, zawsze oszukują, noszą ciążę przez kilka miesięcy tylko po to, żeby podstępnie ją przerwać tuż przed porodem... Przecież to absurd – powiedziała serwisowi adwokatka Kamila Ferenc.

I dodała, że wytyczne MZ nie zmieniają prawa.

– Są jedynie podsumowaniem przepisów i poradnikiem dla lekarzy, czego nie wolno im robić, żeby nie naruszyć praw pacjentki  podkreśliła.
Potwierdza to Ministerstwo Zdrowia, które twardo stoi na stanowisku, że wytyczne mają jedynie ułatwić pacjentkom dostęp do lekarza.


11.09.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

Subscribe to this RSS feed