Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek 10 czerwiec 2025, www.PRACA.BE)
Belgijska poczta chce przekształcić się w lidera logistyki!
Polska: Praca w wakacje. Jak i za ile zrobić badania do gastronomii?
Belgia: Mniej utraconych miejsc pracy w wyniku bankructw
Belgia: Spożywamy więcej nabiału
Belgia: „Budowa linii metra nr 3 potrwa dłużej”
Bruksela na 34. miejscu wśród „najlepszych miast na świecie”
Belgia: Iggy Pop i Sex Pistols wśród gwiazd Lokerse Feesten!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 9 czerwiec 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: 1 na 10 osób przyznaje się do wzięcia chorobowego bez ważnego powodu
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Cała prawda o receptomatach. Już milion klientów. Jest raport Ministerstwa Zdrowia

Jeszcze kilka lat temu było ich tylko trzy. Dzisiaj to już potężny rynek z olbrzymimi dochodami. I ciągle rośnie, bo systematycznie przybywa klientów.

Receptomaty

Tak mówi się na serwisy internetowe, które sprzedają recepty w sieci. Klient w większości przypadków nie musi iść do lekarza, tylko wchodzi na odpowiednią stronę, wypełnia formularz, opisuje objawy swojej dolegliwości, wpłaca pieniądze i otrzymuje receptę do realizacji w aptece.

Obostrzenia nie zamknęły tego rynku

Usługa kosztuje ok. 100 złotych, a proceder jest tak uciążliwy, że niedawno zmieniono przepisy. Nie można zdalnie już tak łatwo kupić np. leków psychotropowych. To jednak całkowicie tego rynku nie zamknęło.

W 2023 roku Ministerstwo Zdrowia wzięło się na ze ten segment i na jaw wyszło, że lekarze – rekordziści rocznie wystawiali online nawet 400 tys. recept.

Raport Ministerstwa Zdrowia: 12-krotny wzrost wartości sprzedaży

Teraz resort przedstawił obszerny raport, w którym znalazły się m.in. informacje o receptomatach. Rzucają one nowe światło na ten rynek.

„O ile w roku 2019 były to 3 podmioty, to w roku 2023 już 28. Zanotowano także znaczny wzrost liczby wystawianych w ten sposób recept – w roku 2019 było to 583 196 recept, a w roku 2023 liczba ta sięgnęła 2 850 621 recept. W tym samym czasie liczba osób korzystających z receptomatów zwiększyła się z 63 968 do 1 010 400” – podsumowują autorzy dokumentu.

Rosną też kwoty. W 2019 r. wartość tak sprzedanych leków wyniosła 21 742 742,49 zł, a w 2023 było to już ponad 275 mln zł.

„Oznacza to ponad dwunastokrotny wzrost wartości sprzedaży leków pozyskanych z recept wystawionych za pośrednictwem receptomatów w okresie zaledwie 5 lat” – alarmują eksperci.

Jakie leki przez internet, a jakie u lekarza rodzinnego?

Okazuje się także, że pacjenci potrzebujący leków refundowanych idą po receptę do lekarza w realu. Większość internetowych recept dotyczy leków nierefundowanych. Ale nie zawsze tak było. Tych refundowanych w 2019 r. sprzedano 60,69 proc. wszystkich wystawionych w sieci, a w 2023 r. już tylko 1,33 proc.


24.09.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

Polska: Wielka woda, wielkie liczenie. Zaczęło się szacowanie strat po powodzi

Jak duże są straty i jak duże pieniądze pochłonie ich usuwanie, to się dopiero okaże. Ale są już pierwsze szacunki. I miliardy na odbudowę terenów po powodzi.

Powódź w Polsce jeszcze nie minęła. Fala płynie i stany alarmowe na Odrze są przekroczone w 21 miejscach, a ostrzegawcze w 13.

Wielka woda dociera do Cigacic w województwie lubuskim i zmierza w stronę Zachodniopomorskiego. Na szczęście nic nie wskazuje, że ma się powtórzyć niszczycielski scenariusz z południowych regionów Polski.

A tam właśnie ludzie wracają do domów i zaczynają wielkie sprzątanie. Pomaga im w tym wojsko. Ponad 25 tys. żołnierzy wysłanych na miejsce dzięki MON-owskiej operacji „Feniks”.

Zniszczenia idą w miliardy złotych

– Straty po powodzi w infrastrukturze wodnej to 3,5 mld zł, drogi i mosty w zarządzie PKP i GDDKiA to kolejne 1,5 mld zł – poinformował Arkadiusz Marchewka, wiceminister infrastruktury.

Te wyliczenia nie obejmują dróg należących do samorządów, ale minister wycenia je na kolejne 3,5 mld zł.

Ponieważ woda jeszcze płynie, to podawanie ostatecznych i pewnych danych teraz jest niemożliwe. Dlatego liczby dotyczące np. poszkodowanych mogą się jeszcze zmienić. A już są wysokie. Liczba mieszkańców, którzy realnie zostali dotknięci tragedią to 57 tysięcy.

Uszkodzonych zostało blisko 11,5 tys. budynków mieszkalnych – i to nie tylko jednorodzinnych, ale także bloków. Do tego trzeba dodać jeszcze 6 tys. budynków gospodarczych oraz 724 użyteczności publicznej, m.in. szkoły i przedszkola.

Do rachunków trzeba będzie dodać choćby koszty operacji „Feniks”. A to ok. 175 mln zł.

Mniej niż podczas poprzednich powodzi

Powódź 2024 jest stale porównywalna z poprzednimi – z roku 1997 i 2010. Bussinesinsider.pl przypomina, że powódź z 1997 roku kosztowała Polskę 12 mld zł. Jeśli przeliczymy to na dzisiejsze pieniądze, to otrzymamy ok. 34,5 mld złotych.

„W 2010 roku powódź spowodowała straty wyliczone na 12,5 mld zł, co po nałożeniu inflacji przekłada się na równowartość obecnych ok. 20,5 mld. Wtedy było to 0,9 proc. PKB i 4,2 proc. wydatków z budżetu.

Dziś takie straty przełożyłyby się na 0,5 proc. PKB i 2,3 proc. wydatków z budżetu” – wylicza serwis.


24.09.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. KG PSP

(sw)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Co nas czeka jesienią w pogodzie? Trochę jesieni, trochę wiosny

Sukces! Obrońcy praw zwierząt zakończyli zbierać podpisy pod projektem ustawy „Stop łańcuchom…”. Plan zrealizowali w 200 procentach.

„Wspaniała wiadomość Tak się cieszę! Zwierzęta na wolność... – tak skomentowała na gorąco jedna z internautek.

Zebrali ponad 200 tysięcy podpisów

– Pies to nie jest tani system alarmowy – przekonywał Michał Dąbrowski, dyrektor Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce, w rozmowie z Newserią. – Nadszedł czas, żeby powiedzieć stop utrzymywaniu psów na uwięzi.

Tym „stop” jest obywatelski projekt ustawy „Stop łańcuchom, pseudohodowlom i bezdomności zwierząt”. Musiało się pod nim podpisać co najmniej 100 tys. osób.

Inicjatorzy tego projektu – Komitet Inicjatywy Ustawodawczej (kryją się pod tym organizacje działające na rzecz ochrony zwierząt) –  do dziś, czyli 24 września, muszą je dostarczyć do Sejmu. Żeby zajęli się nim posłowie.

Ten plan został zrealizowany w 200 procentach, bo obrońcy zwierząt zebrali ponad 200 tys. podpisów.

To wszystko dzięki Wam! Zrobiliście coś wielkiego

„Mamy to! – czytamy na profilu OTOZ Animals. – Dziękujemy każdemu, kto się podpisał i wszystkim, którzy zbierali podpisy. To wszystko dzięki Wam! Zrobiliście coś wielkiego – doprowadziliście do tego, że prozwierzęce zmiany w prawie mają szansę wejść w życie”.

„Teraz wszystko leży w rękach posłów, senatorów i prezydenta” – podkreślają Animalsi.

Trzy miesiące od daty wniesienia projektu

Jest szansa, że Sejm zajmie się nim jeszcze w tym roku. Zgodnie z przepisami pierwsze czytanie projektu obywatelskiego musi się odbyć w ciągu trzech miesięcy od daty wniesienia projektu do marszałka Sejmu.

Tę procedurę może jednak wydłużyć weryfikacja podpisów przez Państwową Komisję Wyborczą. Gdyby okazała się potrzebna.

„My zrobiliśmy, co do nas należało. Teraz przypilnujmy, żeby politycy zrobili to, co należy do nich!” – apelują działacze.

I zapowiadają, że nie zamierzają czekać z założonymi rękami. Bo…

To nie jest czas na to, żeby osiąść na laurach.

„Co musimy zrobić? Musimy być bardzo głośni – odpowiadają obrońcy zwierząt. – Niech tam w Warszawie słyszą, że chcemy tych zmian dla polskich zwierząt.

Nie pozwólmy, by projekt został „zamrożony” – podkreślają.

I dodają: – Walczmy o to, by ustawa zaprojektowana przez OTOZ Animals, Fundację VIVA!, Fundację Mondo Cane i Akcję Demokrację została uchwalona!

To jest w obywatelskim projekcie ustawy „Stop łańcuchom”

Obywatelski projekt ustawy „Stop łańcuchom, pseudohodowlom i bezdomności zwierząt” przewiduje m.in.:

zakaz trzymania psów na uwięzi,
obowiązek chipowania czworonogów,
zakaz używania fajerwerków hukowych,
ogranicza działalność pseudochodowli,
zwiększa nadzór państwa nad schroniskami,
zaostrza kary za znęcanie się nad zwierzętami.


24.09.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Co nas czeka jesienią w pogodzie? Trochę jesieni, trochę wiosny

Pogodę mamy taką, ze wiele osób nie zauważyło nawet nadejścia jesieni. Taka aura ma być z nami dłużej. Przynajmniej takie są prognozy.

Początek jesieni będzie ciepły. A na jaką pogodę możemy liczyć w październiku i w listopadzie?

Jak prognozuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, czeka nas ciepły październik. Podobnie jak latem – możemy się spodziewać się temperatury powyżej normy.

Ciepło, ciepło, ciepło…

– Cały czas mamy do czynienia z bardzo wysokimi wartościami temperatury. Do końca września będą one wyższe od normy – powiedział w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową Grzegorz Walijewski, rzecznik prasowy IMGW.

Te przewidywania potwierdzają bieżące prognozy pogody. Spójrzmy.

Według prognozy IMGW we wtorek 24 września temperatura w Polsce wyniesie od 20 do 25 stopni Celsjusza.

W środę 25 września możemy się spodziewać od 18 do 21 stopni.

Na podobna temperaturę możemy liczyć także w kolejnych dniach.

A co z deszczami? Jest prognoza

Równie ciepło będzie też w październiku. A co z jesiennymi deszczami?

– W tym czasie spadnie go tyle, ile zwykle o tej porze roku. Również w listopadzie można spodziewać się wyższych temperatur, ale i nieco więcej opadów deszczu – podkreślił Grzegorz Walijewski rzecznik IMGW.

Jesień zaczęła się w sierpniu? Tak, ale…

I dodał, że z jesienią fenologiczną (zależność pomiędzy zmianami klimatycznymi a zjawiskami zachodzącymi w przyrodzie – Wikipedia) mamy do czynienia już od sierpnia.

– Niektóre rośliny, na przykład wrzosy, zakwitły wcześniej. Leszczyna pokazała już swoje owoce – argumentował Walijewski.

I dodał: – Będziemy mieli więc taką przeplatankę jesieni i wiosny. Z jednej strony zobaczymy piękne, jesienne liście, a z drugiej strony kolorowe kwiaty, występujące zwykle w czasie wiosny.

To najcieplejszy rok od 100 lat

Wszystko wskazuje na to, że rok 2024 będzie najcieplejszym rokiem od ponad 100 lat, czyli od początku pomiarów meteorologicznych w Polsce. Średnia roczna temperatura może wynieść 11 stopni Celsjusza.


24.09.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

  • Published in Pogoda
  • 0
Subscribe to this RSS feed