Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Pracownicy sklepu second hand znaleźli wśród datków... granat!
Polska: Wiemy już, kiedy ZUS wypłaci 14 emerytury? Znamy harmongram
Belgia: Lime musi natychmiast wycofać swoje hulajnogi z Brukseli
Polska: Płatne parkowanie niesprawiedliwe. RPO chce zmian przepisów
Belgia: Ostre cięcie wydatków w Gandawie. „Burmistrz zemdlał”
Polska: Za granicą taniej niż w Polsce. Porównanie cen mówi wszystko
Temat dnia: Szokująca śmierć 11-letniego Fabiana. Policjant wraca do pracy
Polska: Fala upałów. Tak szybko samochód zamienia się w piekarnik
Słowo dnia: Familienaam
Belgia: Poszedł po frytki... Wyłowiono ciało 19-latka
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Koronawirus w Belgii: W ciągu zaledwie tygodnia podwoiła się liczba przypadków Covid-19 w Gandawie

W ciągu tygodnia w Gandawie znacznie wzrosła liczba nowych przypadków zakażeń koronawirusem – jest ich dwa razy tyle, co tydzień wcześniej.

Jak przekazały władze, „sytuacja jest niepokojąca”, ale póki co, nie udało się wyjaśnić nagłego wzrostu liczby zakażeń.

Obecnie Gandawa jest miastem z największą w Belgii liczbą zakażeń przypadającą na 14 dni. W ciagu ostatnich dwóch tygodni odnotowano 971 przypadków zakażeń wśród mieszkańców.

„Wzrostu zakażeń nie możemy powiązać z konkretną dzielnicą w mieście, wirus rozprzestrzenił się na całej powierzchni Gandawy. Z tego powodu wyciągnięcie jakichkolwiek wniosków jest bardzo trudne” - przekazał Berten Van Kerkhove, prezes Primary Care Zone.

Póki co, w Gandawie szczepiony jest jedynie personel medyczny oraz mieszkańcy i pracownicy domów opieki. Szczepienia nie są jeszcze dostępne dla szerszej populacji.


25.02.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Zdrowie: Częste powikłanie po operacji brzucha. Może być groźne

Zrosty to jedno z najpowszechniejszych powikłań po operacjach w obrębie brzucha i miednicy mniejszej – doświadcza ich prawie połowa operowanych pacjentów. Szacuje się, że ponad 1/3 pacjentów po rozległej operacji otwartej w ciągu 10 lat od zabiegu ponownie trafia do szpitala z powodu komplikacji związanych ze zrostami.

Na przykład najczęstszą przyczyną niedrożności jelita cienkiego (a jest to stan wymagający natychmiastowej operacji), są właśnie zrosty. Najczęściej nie chodzi zresztą o błąd medyczny w trakcie dawnej operacji - powstawanie zrostów to naturalny proces, do którego może dojść po przerwaniu ciągłości tkanek - podczas gojenia się rany tworzy się blizna.

"Jednak gdy tkanki zrastają się w nieprawidłowy (patologiczny) sposób, wówczas tworzą się zrosty. Pierwsze powstają już trzy godziny po zakończeniu operacji" – tłumaczy dr n. med. Jacek Tulimowski, specjalista ginekolog - położnik.

W dziedzinie chirurgii ginekologicznej wiadomo, że duże zrosty tworzą się najczęściej po usunięciu torbieli jajnika, ciąży pozamacicznej, mięśniaków macicy, endometriozy (ta operacja daje największy odsetek powstawania zrostów). Powstawaniu zrostom w jamie macicy sprzyjają także cięcia cesarskie oraz zabiegi histeroskopowe. Zdaniem specjalistów, ze względu na możliwość powstawania zrostów pooperacyjnych, każdy zabieg na narządzie płciowym kobiety powinien być oceniany pod względem występowania choroby zrostowej.

Strzeż się bakterii szpitalnych

"Warto to robić, bo dzięki profilaktyce przeciwzrostowej możemy oszczędzić pacjentce wiele cierpienia, ochronić przed poważnymi powikłaniami, a także zapobiec kolejnym operacjom, mającym na celu usunięcie zrostów – a przecież każdy kolejny zabieg, to ryzyko powstania następnych zrostów i tworzy nam się błędne koło" – zwraca uwagę dr Tulimowski.

Zrosty powstać mogą wskutek każdej operacji w jamie brzusznej, a zatem także po usunięciu wyrostka robaczkowego, zabiegach na jelicie grubym itp.

Choroba zrostowa, choć brzmi niepozornie, może być niebezpieczna. Najczęściej prowadzi bowiem do niedrożności jelit, zwłaszcza jelita cienkiego, a w większości takich przypadków konieczna jest ponowna operacja i tzw. uwolnienie zrostów. Tymczasem taka operacja jest obarczona wysokim (6-8 proc.) ryzykiem zgonu lub istotnym zwężeniem światła jelita.
Zrosty mają też negatywny wpływ na płodność kobiet. U 15-20 proc. powodują bowiem niedrożność jajowodów, zaburzenie owulacji. Są dużym utrudnieniem dla kobiet planujących zabieg in vitro.

Pacjenci, którzy nawet kilka lat temu przeszli operację w obrębie jamy brzusznej, nie powinni lekceważyć takich objawów, jak wzdęcia, silny, falowy ból brzucha, niemożność oddania stolca, zatrzymanie wiatrów, nudności i wymioty. Mogą one świadczyć o zwężeniu światła jelita wskutek zrostów.

Zrosty: czy można im zapobiegać?

Nie można w 100 proc. zagwarantować, że nie powstaną zrosty, jednak są metody, które zmniejszają ryzyko ich powstania.

Jednymi z nich są techniki endoskopowe (wobec operacji otwartej), ze względu na to, że rana pooperacyjna jest niewielka i rzadziej stosuje się szwy. Jednak nie można mówić o tym, że nie niosą one za sobą żadnego ryzyka zrostów.

Przed zrostami w pewnym stopniu może też uratować chirurg w trakcie operacji, zarówno dzięki dobrej technice operowania, jak i poprzez stosowanie różnych środków zmniejszających ryzyko tego powikłania.

Udzielanie pierwszej pomocy a prawo

"Obecnie w leczeniu operacyjnym ważne staje się rutynowe wprowadzenie środków zmniejszających możliwość tworzenia się zrostów pooperacyjnych. Tak zwane bariery mechaniczne zapobiegające powstawaniu zrostów to światowy trend w walce z chorobą zrostową. Po zakończeniu zabiegu chirurg wprowadza między operowane tkanki np. oksydowaną regenerowaną celulozę, błonę chirurgiczną z Gore-Texu lub folię fibrynową, która z czasem ulega biodegradacji. Jednak najpopularniejszą metodą jest stosowanie kwasu hialuronowego, który dzięki dużej lepkości tworzy w polu operacyjnym barierę, która uniemożliwia kontakt sąsiadujących ze sobą tkanek, a więc chroni pacjenta przed zrostami" – wymienia lekarz.

Na temat tego, jak zabezpieczyć się przed zrostami, warto zatem porozmawiać z chirurgiem przed zabiegiem, zwłaszcza że profilaktykę przeciwzrostową powinien rekomendować każdy lekarz pacjentom, którzy mają się poddać zarówno zabiegom chirurgicznym, jak i diagnostycznym.


28.02.2021 Niedziela.BE // źródło: Serwis Zdrowie // fot. Shutterstock, Inc.

(kmb)

 

Młodzi Belgowie coraz szybciej decydują się na zakup nieruchomości

Młodzi Belgowie coraz szybciej decydują się na zakup nieruchomości – wynika z najnowszego sondażu Axa przeprowadzonego na grupie 1000 młodych osób w wieku od 22 do 35 roku życia.

W przypadku ponad połowy młodych Belgów (53%), którzy zakupili dom w trakcie pandemii, poszukiwania zajęły mniej niż trzy miesiące, podczas gdy na przestrzeni ostatnich 5 lat tak krótkie poszukiwania miały miejsce w 40% przypadków.

Okazało się też, że młodsi kupcy byli lepiej przygotowani na zakup domu w czasie pandemii – 38% z nich otrzymało ofertę kredytową przed zakupem nieruchomości.

1/3 młodych Belgów (36%) korzystała z kanałów cyfrowych w trakcie negocjacji warunków kredytu (podczas gdy przed pandemią było to 24% osób).

28.02.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Wiośnieje! (cz.91)

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka Steur

 

Wiośnieje!

Maria Pawlikowska – Jasnorzewska pisała: „W parku, wkoło jakiegoś nudnego popiersia zakwitły bzy jedwabne, ciężkie cała Persja! Posąg szepce do siebie! Bzy kwitną. Jestem wieszcz. Żałuję bardzo. Czego? Wiosno, ty już wiesz...”

O tak! O wiośnie można pisać wiersze! Nie jestem poetką, ale temat wydaje się idealny dla poezji.

Wiosna to moja ulubiona pora roku. Każdego roku, gdy już rozgości się na dobre, ja się starzeję (wiosną mam urodziny), to jednak nie umniejsza jej piękna i co roku zakochuję się w niej znów i znów. Za każdym razem zachwycam się jej pięknem, delikatnością i tym, że bez względu na wszystko nadchodzi. Bez względu na to, jak złe wiadomości się słyszy, kwiaty wychylają swoje główki w nadziei, że będzie lepiej. I chyba jest trochę lepiej. Przecież w promieniach słońca jest tak wiele optymizmu. W domu naprzeciw ktoś otwiera okno a odbijające się w szybkie promienie puszczają zajączki w moim domu. Przebiegają po stole i znikają na ścianie.

Kalendarzowa wiosna zacznie się dopiero za miesiąc. Jednak natura rzadko korzysta z kalendarza. W tym roku przyszła do nas już pod koniec lutego razem z kwitnącymi w ogrodach przebiśniegami i krokusami oraz śpiewającymi całe dnie ptakami. Gdy nadchodzi wiosna, widać ją wszędzie! Kwitną drzewa, krzewy i kwiaty na łąkach, w parkach i na skwerach.

Wiosna w tym roku jest chyba jeszcze bardziej niezwykła. Gdy spoglądam przez okno a ciepłe promienie ogrzewają moją twarz, mam wrażenie, jakby zima trwała wieki. Jakby od ostatnich ciepłych dni minęło bardzo dużo czasu. Przecież śnieg leżał nieco ponad tydzień, ale w mojej pamięci ostatnie miesiące były bardziej niż zwykle chłodne, ponure, smutne i pełne niepewności. Niepewność jeszcze nie minęła, ale przynajmniej jest ciepło, promiennie i radośnie. Teraz, gdy wszystko wokół udowadnia, że ponure dni są już za nami, jest jakoś łatwiej. Dopiero, gdy na zewnątrz zaczyna robić się ładnie, człowiek uświadamia sobie, jak ciążyła mu ta zimowa ponurość. Ale przecież przez pandemię ta zima również była inna. Tak bardzo chciałabym wierzyć, że razem ze śpiewem ptaków i kwitnącymi wszędzie kwiatami, zmieni się nasza codzienność, że zmieni się na lepsze.

W ogrodzie zaczęły kwitnąć krokusy a przebiśniegi kiwają swoimi białymi główkami już od tygodnia. W rozpędzie wypatruję tulipanów, ale ich jeszcze nie widać. Można odnieść wrażenie, że w ciągu jednej nocy zakwitły niektóre drzewa (nie wszystkie, ale na wielu są już maleńkie białe i różowe kwiaty), a pobocza dróg dzięki krokusom zrobiły się fioletowe i żółte.

Ranki są jeszcze chłodne, ale w ciągu dnia robi się dużo cieplej i tak przyjemnie. Wczoraj pochowałam wszystkie zimowe buty. Gdy piszę obok mnie pachnie już nie tylko kawa. Mam otwarte okno i czuję ten jedyny w swoim rodzaju zapach wiosny. Tak właśnie pachnie nadzieja.

A może jest tak pozytywnie (lub ja szukam na to dowodów), ponieważ wiosna zawsze przynosi ze sobą obietnicę początku i nadziei. Jakby mówiła, że od teraz będzie nieco łatwiej. Problemy nie znikną, ale będzie jaśniej, cieplej i bardziej pachnąco. Niech wiośnieje również w naszych sercach!

A na koniec kilka słów od Juliana Tuwima:

Już w powietrzu wiosnę słyszę
Już w powietrzu wiosnę słyszę…
Czy ty też?
Serce patrzy w me zacisze…
Czy ty wiesz?

Świat wiośnieje, w słońcu cały,
W świtach zórz…
Wróble się rozświergotały:
„Cóż, czy już?”

Wiosna… Kwiaty mam i słońce…
Czy ty też?
A w oczach mam łzy gorące…
Czy ty wiesz?

 

Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.

Agnieszka

 


28.02.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(as)

 

Subscribe to this RSS feed