W języku niderlandzkim, a także jego flamandzkiej odmianie używanej na północy Belgii, ziemia to aarde, a ziemniak to aardappel (lub patat).

Appel to po niderlandzku jabłko, więc dosłownie aardappel to „ziemne jabłko”, „jabłko z ziemi”, itp. Cóż, ziemniak kształtem czasem przypomina jabłko i rośnie w ziemi… (Także truskawka wiąże się w niderlandzkim z ziemią i określa się ją słowem aardbei).

Słowo aardappel jest w języku niderlandzkim rodzaju męskiego, a więc rodzajnikiem określonym jest tu „de” (de aardappel). W liczbie mnogiej dopuszczalne są dwie formy: zarówno aardappels, jak i aardappelen to ziemniaki.

We Flandrii ziemniaki określa się też słowem patat. W północnej części Holandii patat to z kolei frytki. Więcej o belgijskich frytkach -> Słowo dnia: Friet

Jak każdy wie, ziemniaki można serwować na różne sposoby. Mamy więc ziemniaki gotowane (gekookte aardappels), ziemniaki pieczone (gebakken aardappels) czy ziemniaki przygotowane na parze (gestoomde aardappels).

Z ziemniaków robi się też mąkę czy purée. Mąka (skrobia) ziemniaczana to po niderlandzku aardappelmeel (samo meel to właśnie mąka), a purée ziemniaczane to aardappelpuree.

Wszystkie słowa dnia znajdą Państwo: TUTAJ.

15.03.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W tym roku łączny deficyt budżetowy rządu federalnego i rządów regionalnych wyniesie 36 mld euro – wynika z prognozy ekspertów, doradzających belgijskim władzom.

To więcej niż zakładano kilka miesięcy temu. W październiku ubiegłego roku prognozy wskazywały na to, że tegoroczny deficyt wyniesie 33 mld euro, informuje flamandzki portal vrt.be.

Szczególnie mocno zwiększył się deficyt na poziomie centralnym. Teraz zakłada się, że deficyt rządu federalnego wyniesie w 2021 r. aż 29 mld euro. To o 4 mld euro więcej niż wynikało z pierwotnych założeń.

Wzrost prognozowanego deficytu nie jest jednak zaskoczeniem. Stare prognozy nie uwzględniały jeszcze drugiej fali pandemii, z którą mieliśmy do czynienia na przełomie 2020 i 2021 r.

Jeśli nowe prognozy się sprawdzą, to tegoroczny deficyt wyniesie w Belgii 7,5% PKB. Przed pojawieniem się koronawirusa Komisja Europejska wymagała od państw UE, by deficyt nie przekraczał 3%. Z powodu pandemii i wywołanej nią recesji zasadę tę tymczasowo zawieszono.

Belgijski rząd zakłada, że kolejne lata będą już gospodarczo (i budżetowo) dużo lepsze. Rządzący mają nadzieję, że pandemia się skończy lub zostanie opanowana, a dzięki masowym szczepieniom będzie można znieść większość obostrzeń i gospodarka znów zacznie się szybko rozwijać. Rządzący chcą, by w 2024 r. deficyt nie przekraczał 3% PKB.

14.03.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Z najnowszych, opublikowanych w piątek danych instytutu zdrowia publicznego Sciensano wynika, że odnotowano spadek liczby przyjęć do szpitali, a także dalszy wzrost liczby nowych zakażeń.

W okresie od 2 do 8 marca, koronawirusa diagnozowano u średnio 2 422 pacjentów dziennie, co oznacza wzrost o 2% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Od początku wybuchu epidemii, Covid-19 zdiagnozowano łącznie u 798 108 mieszkańców Belgii. W grupie tej znajdują się osoby aktualnie zakażone, wyleczone, a także te, które przegrały walkę z chorobą. Co więcej, na przestrzeni ostatnich 2 tygodni odnotowano średnio 292 przypadków zakażeń na 100 tys. mieszkańców, co oznacza 15-procentowy wzrost w porównaniu z sytuacją sprzed dwóch tygodni.

W okresie od 5 do 11 marca do belgijskich szpitali przyjmowano średnio 146,1 pacjentów z Covid-19, co również oznacza spadek o 6% w porównaniu z sytuacją sprzed tygodnia. Łącznie w belgijskich szpitalach przebywa obecnie 1 910 pacjentów zakażonych koronawirusem (czyli o 37 mniej niż jeszcze wczoraj). W grupie tej 446 pacjentów przebywa na oddziałach intensywnej terapii (o 6 mniej niż w czwartek). Łącznie 250 osób wymaga podłączenia do respiratora (o 1 osobę więcej niż wczoraj).

W okresie od 2 do 8 marca odnotowywano średnio 25,6 śmiertelnych przypadków koronawirusa dziennie, co oznacza 3,2-procentowy spadek w porównaniu z poprzednim tygodniem. Od początku pandemii z powodu Covid-19 zmarło 22 370 obywateli Belgii.

Od początku epidemii przeprowadzono w kraju łącznie 9 954 558 testów na obecność koronawirusa. W zeszłym tygodniu przeprowadzano średnio 43 922,9 testów dziennie. 6,2% z nich miało wynik pozytywny, co oznacza spadek o 0,3% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Warto przy tym dodać, że liczbę przeprowadzanych testów zwiększono o 6%.

Łącznie 687 558 obywateli Belgii otrzymało pierwszą dawkę szczepionki przeciwko Covid-19, co oznacza 7,5% populacji w wieku powyżej 18 roku życia. Ponadto 357 337 osób otrzymało już drugą dawkę preparatu (3,1%).

Współczynnik reprodukcji wirusa spadł do 0,99. Współczynnik jest stosowany przez epidemiologów do śledzenia zdolności danego wirusa do rozprzestrzeniania się wśród ludzi. Jeśli wzrasta powyżej 1,0, oznacza to, że jedna osoba zakażona Covid-19 zaraża więcej niż jedną osobę, a zatem epidemia dalej będzie się rozwijać. Jeśli spada poniżej 1,0, oznacza to, że epidemia zaczyna hamować.

12.03.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W czasie pandemii odnotowano na całym świecie 1,4 mln nieplanowanych ciąż. Jest to związane z tym, że około 12 mln kobiet na świecie nie miało w tym czasie dostępu do antykoncepcji – poinformował dziś United Nations Population Fund (UNFPA).

Wspomnianych 12 mln kobiet mieszka w 115 krajach na całym świecie. Pandemia pozbawiła je dostępu do środków z zakresu planowania ciąży.

„Liczba ciąż nie maleje w czasie pandemii bądź jakiegokolwiek innego kryzysu. Dlatego też musimy się upewnić, że kobiety oraz dziewczęta przez cały czas będą miały dostęp do antykoncepcji oraz opieki w czasie ciąży. Covid-19 miał fatalny wpływ na życie milionów kobiet oraz dziewcząt” - przekazała dyrektor UNFPA, Natalia Kanem.

Z raportu wynika, że w 2020 roku w wielu krajach świata dostęp do środków antykoncepcyjnych był bardzo utrudniony. Według danych UNFPA, najgorzej było w kwietniu i w maju.

14.03.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)