Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Temat dnia: Trzy osoby zamordowane w Roeselare. Obława zakończona
Polska: Na razie nie będzie ograniczeń w sprzedaży alkoholu na stacjach paliw
Belgia: Tragedia podczas „Niedzieli bez samochodu". Nie żyje 10-latka
Polska: Dlaczego ludzie zostają influencerami? Pierwsze takie badanie w Polsce
Flandria: Wiemy za mało o technikach pierwszej pomocy
Polska: Kryzys zaufania. Polacy pokazali sądom czerwoną kartkę
Belgia: W Parlamencie Europejskim wystawa o waleczności Ukrainy
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek, 22 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Coraz więcej wypadków z hulajnogami podczas dojazdów do pracy
Polska: Nie chcą groszowych monet. Dlatego proponują ich likwidację
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Tragiczny wypadek na Scheldelaan w Antwerpii. Jedna ofiara śmiertelna, trzy osoby ranne

Na ulicy Scheldelaan w okolicy portu w Antwerpii, doszło do tragicznego wypadku. Jedna osoba zginęła, a trzy zostały poważnie ranne.

Samochód dostawczy zderzył się z jadącą w przeciwnym kierunku ciężarówką. Do wypadku doszło w piątek rano, około godziny 6:40. Zginęła jedna z osób podróżujących autem dostawczym. Trzy pozostałe zostały ranne.

Na miejsce wezwano lokalną straż pożarną, która uwolniła trzy ofiary uwięzione we wraku pojazdu. Ranne osoby trafiły do szpitala. Poza tym nie wiadomo nic na temat ofiar.

Droga Scheldelaan jest zamknięta dla ruchu w obydwóch kierunkach.

16.04.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Od 16 kwietnia farmaceuci zyskują nowe uprawnienia. Właścicieli aptek czeka szereg wyzwań

16 kwietnia wchodzi w życie większość zapisów nowej ustawy o zawodzie farmaceuty, która rozszerza uprawnienia tego zawodu. Magister farmacji będzie mógł przeprowadzić z pacjentem wywiad farmaceutyczny, doradzić mu w kwestii przyjmowanych leków, przeprowadzić podstawowe nieinwazyjne badania diagnostyczne i przeszkolić w używaniu prostego sprzętu medycznego, np. glukometru. Otwartą kwestią pozostaje to, kto będzie płacił za opiekę farmaceutyczną jako świadczenie – sam pacjent czy może NFZ. Z kolei dla właścicieli aptek wyzwaniem będzie stworzenie miejsca, gdzie takie konsultacje mogą się odbywać, oraz zapewnienie odpowiednich zasobów kadrowych.

– Od 16 kwietnia farmaceuci zyskają nowe uprawnienia. W życie wchodzą nowe regulacje, które dotyczą zawodu farmaceuty i sprawowania opieki farmaceutycznej. Jest to pierwsza część tej ustawy. Kolejna wejdzie w życie w połowie stycznia 2022 roku i będzie dotyczyła wystawiania recept farmaceutycznych – mówi agencji Newseria Biznes Krzysztof Żuradzki, adwokat i wspólnik zarządzający w kancelarii KBZ Żuradzka & Wspólnicy Adwokaci i Radcy Prawni.

Do tej pory rola farmaceutów zazwyczaj była ograniczona w zasadzie tylko do wydawania i sprzedaży leków w aptecznym okienku. Ta grupa zawodowa – jako jedna z ostatnich – nie miała też dotąd swojej ustawy, dlatego środowisko aptekarskie wyczekiwało jej od lat. Ustawa o zawodzie farmaceuty to dla branży bardzo ważna zmiana. Nowe przepisy wzmocnią rolę farmaceutów w polskim systemie ochrony zdrowia (ustawa oficjalnie plasuje ich w gronie zawodów medycznych) i nadadzą im nowe uprawnienia, dzięki którym będą mogli szerzej uczestniczyć w profilaktyce, promocji zdrowia i farmakoterapii. Tym samym ustawa stwarza prawne podwaliny do zbudowania w Polsce modelu opieki farmaceutycznej.

– Nowa ustawa umożliwi farmaceutom przeprowadzanie konsultacji farmaceutycznych, dokonywanie przeglądów lekowych i wykonywanie nieinwazyjnych badań diagnostycznych, takich jak pomiary tętna, oddechu czy masy ciała – wymienia Krzysztof Żuradzki. – Ta ustawa stwarza możliwość, żeby można było przyjść do apteki i spotkać się ze specjalistą, który przeprowadzi konsultację farmaceutyczną poprzedzoną wywiadem. Opiekę farmaceutyczną będzie mógł sprawować wyłącznie farmaceuta posiadający wiedzę i umiejętności w tym zakresie. One muszą być potwierdzone tytułem specjalisty w dziedzinie farmacji aptecznej, szpitalnej, klinicznej czy też farmakologicznej, po specjalnym szkoleniu

Sprawowanie opieki farmaceutycznej będzie zarezerwowane tylko dla magistrów farmacji, z wyłączeniem techników farmaceutycznych. Rozporządzenie ministra zdrowia ma szczegółowo określić zakres tej opieki i wprowadzić katalog badań diagnostycznych, które farmaceuta będzie mógł wykonać w aptece. Rozporządzenie określi też kompetencje wymagane do świadczenia takiej opieki, czyli np. kursy kwalifikacyjne, po ukończeniu których farmaceuta zyska nowe uprawnienia. Co istotne, nowe przepisy przewidują też kary za świadczenie tego rodzaju usług przez osoby nieuprawnione, czyli techników oraz magistrów bez specjalizacji i wymaganych kursów.

– Opieka farmaceutyczna to nowa forma usługi, o której nie wiemy jeszcze do końca, jak będzie uregulowana pod względem płatności, czyli kto za nią na końcu zapłaci – pacjent czy Narodowy Fundusz Zdrowia. To też będzie zależało od rozporządzenia wykonawczego. Jednak postulaty były takie, aby to NFZ płacił za diagnostykę, przeglądy i konsultacje farmaceutyczne – mówi prawnik.

Ustawa o zawodzie farmaceuty stanowi rewolucję nie tylko dla przedstawicieli tego zawodu, ale również dla aptek, których – zgodnie z danymi GUS – jest w Polsce 12,3 tys. (nie uwzględniając punktów aptecznych). Dla właścicieli placówek, którzy będą mogli poszerzyć ofertę o nowe usługi farmaceutyczne, to szansa na zwiększenie konkurencyjności, ale i szereg wyzwań, związanych np. z zapewnieniem odpowiedniej liczby wykwalifikowanych pracowników w aptece oraz spełnieniem odpowiednich wymagań lokalowych w celu świadczenia opieki farmaceutycznej.

– Nie każda apteka posiada na tyle dużo pomieszczeń i rozmieszczonych w taki sposób, aby pacjenci mogli z nich korzystać. Dlatego należy umożliwić dostosowanie tych lokali w różnych wariantach, np. poprzez wydzielenie specjalnego pomieszczenia do sprawowania opieki farmaceutycznej albo wydzielenie jakiegoś obszaru, który będzie gwarantować jakąkolwiek intymność i poufność konsultacji. Wykorzystanie pomieszczenia tzw. administracyjno-szkoleniowego powinno być minimum. Oczywiście najlepiej byłoby, gdyby w aptece był osobny gabinet, ale wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak wyglądają apteki i ile tam jest miejsca. Dla właścicieli placówek to będzie wyzwanie w zakresie czynszu czy też odpowiedniej organizacji miejsca – wyjaśnia Krzysztof Żuradzki.

Jak podkreśla, każda apteka bądź indywidualna czy grupowa praktyka farmaceutyczna, która w myśl nowej ustawy będzie świadczyć opiekę farmaceutyczną, musi też spełnić wymóg posiadania ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej.

– Podmiot prowadzący aptekę ogólnodostępną bądź farmaceuta prowadzący indywidualną praktykę farmaceutyczną, aby rozpocząć sprawowanie tej opieki, będzie musiał najpierw zawrzeć umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, aby – w razie jakiejkolwiek szkody – ubezpieczyciel mógł pokryć ewentualną szkodę – mówi wspólnik w kancelarii KBZ Żuradzka & Wspólnicy Adwokaci i Radcy Prawni.

W Polsce na ok. 87,5 tys. lekarzy przypada 26,1 tys. magistrów i 33,3 tys. techników farmacji – wynika z danych GUS i ubiegłorocznego raportu IQVIA („Opieka farmaceutyczna w Polsce”).

 

16.04.2021 Niedziela.BE // źródło: Newseria // mówi: Krzysztof Żuradzki, adwokat, partner zarządzający, KBZ Żuradzka & Wspólnicy // tagi: farmacja, zawód farmaceuty, ochrona zdrowia, zawody medyczne, opieka farmaceutyczna, służba zdrowia, NFZ, Ministerstwo Zdrowia // fot. Shutterstock, Inc.

(kmb)

 

  • Published in Polska
  • 0

Koronawirus w Belgii: Ponowny wzrost liczby zakażeń (16.04.2021)

Na przestrzeni ostatnich siedmiu dniu ponownie odnotowano wzrost liczby zakażeń Covid-19 – wynika z najnowszych, opublikowanych dziś (16.04.2021) danych instytutu zdrowia publicznego Sciensano.

W okresie od 5 do 12 kwietnia koronawirusa diagnozowano u średnio 3 884 pacjentów dziennie, co oznacza wzrost o 8% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Od początku wybuchu epidemii Covid-19 zdiagnozowano łącznie u 939 309 mieszkańców Belgii. W grupie tej znajdują się osoby aktualnie zakażone, wyleczone, a także te, które przegrały walkę z chorobą. Co więcej, na przestrzeni ostatnich 2 tygodni odnotowano średnio 455,8 przypadków zakażeń na 100 tys. mieszkańców, co z kolei oznacza 18-procentowy spadek w porównaniu z sytuacją sprzed dwóch tygodni.

W okresie od 9 do 15 kwietnia do belgijskich szpitali przyjmowano średnio 239,9 pacjentów z Covid-19, co oznacza spadek o 5% w porównaniu z sytuacją sprzed tygodnia. Łącznie w czwartek w belgijskich szpitalach przebywało 3 032 pacjentów zakażonych koronawirusem (czyli o 17 mniej niż dzień wcześniej). W grupie tej 930 pacjentów przebywało na oddziałach intensywnej terapii (również o 17 mniej). Łącznie 541 osób wymagało podłączenia do respiratora (tu zaobserwowano wzrost o 3 osoby).

W okresie od 5 do 12 kwietnia odnotowywano średnio 40,6 śmiertelnych przypadków koronawirusa dziennie, co oznacza wzrost o 3,3% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Od początku pandemii z powodu Covid-19 zmarło już 23 636 obywateli Belgii.

Od początku epidemii przeprowadzono w kraju łącznie 11 864 005 testów na obecność koronawirusa. W zeszłym tygodniu przeprowadzano średnio 43 327 testów dziennie. 9,5% z nich miało wynik pozytywny, co oznacza odsetek taki sam jak wczoraj, a zarazem wzrost o 1,4% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Warto przy tym dodać, że liczba przeprowadzanych testów była niższa o około 20%.

Łącznie 2 058 737 obywateli Belgii otrzymało pierwszą dawkę szczepionki przeciwko Covid-19, co oznacza 22,4% populacji w wieku powyżej 18 roku życia. Ponadto 659 332 osób (7,2%) otrzymało już drugą dawkę preparatu.

Współczynnik reprodukcji wirusa ponownie spadł do wartości 0,94. Współczynnik jest stosowany przez epidemiologów do śledzenia zdolności danego wirusa do rozprzestrzeniania się wśród ludzi. Jeśli wzrasta powyżej 1,0, oznacza to, że jedna osoba zakażona Covid-19 zaraża więcej niż jedną osobę, a zatem epidemia dalej będzie się rozwijać. Jeśli spada poniżej 1,0, oznacza to, że epidemia zaczyna hamować.


16.04.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Biskup Józef Wróbel: Szczepionki powstają z abortowanych płodów!? Wyjaśniamy, o co chodzi!

W Polsce zawrzało po komunikacie Konferencji Episkopatu Polski, w którym duchowni stwierdzili, że produkcja  szczepionek firm AstraZeneca oraz Johnson&Johnson budzi poważny sprzeciw moralny.

Biskup Józef Wróbel, przewodniczący Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych oznajmił, że w produkcji szczepionek AstraZeneca i Johnson&Johnson korzysta się z linii komórkowych stworzonych na materiale biologicznym pobranym od abortowanych płodów. „Ten fakt budzi poważny sprzeciw moralny"- wskazał w dokumencie biskup.

"Wierni mogą korzystać z szczepionek"

W komunikacie Konferencji Episkopatu Polski stwierdzono jednak, że stanowisko to nie wyklucza możliwości skorzystania z obu tych szczepionek. „Wierni, którzy nie mają możliwości wyboru innej szczepionki i są wprost zobligowani określonymi uwarunkowaniami (np. zawodowymi, posłuszeństwa w ramach określonych zespołów, struktur, urzędów, służb, dla których przeznaczono właśnie te szczepionki), mogą z nich skorzystać bez winy moralnej”– podkreślił w dokumencie biskup Józef Wróbel. Dodał jednak, że konieczne jest zamanifestowanie swojego sprzeciwu wobec aborcji.

Eksperci komentują wątpliwości Episkopatu Polski

Wirusolodzy i lekarze podkreślają, że żadne z dostępnych obecnie na rynku szczepionek przeciw COVID-19 nie zawierają komórek z abortowanych płodów, a jedynie ich laboratoryjnie zmodyfikowane i wyprodukowane klony. Wyjaśnia to lekarz Bartosz Fiałek:

"Żadna z dostępnych obecnie na rynku szczepionek przeciw COVID-19, nie zawiera komórek z abortowanych płodów, a jedynie ich laboratoryjnie zmodyfikowane i wyprodukowane klony. Komórki płodu (nie tylko nerki) abortowanego w Holandii w roku 1972 lub 1973, zgodnie z prawem po decyzji Sądu (w Polsce aborcja jest również w pewnych sytuacjach dopuszczalna - kiedy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia kobiety lub w przypadku ciąży będącej skutkiem czynu zabronionego), zostały przekazane do laboratorium, w którym do dzisiaj są namnażane i wykorzystywane w biotechnologii".

Zdaniem lekarza poważny sprzeciw moralny budzi sugerowanie polskim katolikom, żeby nie szczepili się preparatami, zawierającymi ludzkie embrionalne komórki nerki.

Z kolei dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog, tłumaczy, że obecnie mamy do czynienia ze szczepionkami nowej generacji, które są oparte na technologii mRNA. Przy ich produkcji nie są wykorzystywane linie komórkowe, które zostały wyizolowane z płodów poddanych aborcji. W dużym uproszczeniu te szczepionki składają się z nukleotydów i lipidów, czyli tłuszczów.

Wirusolog w wywiadzie z portalem internetowym Onet zaprzeczył twierdzeniom Episkopatu Polski:

"Szczepionek nie robi się z abortowanych płodów. Pewne wirusy szczepionkowe, czy wirusy służące jako wektory, co najwyżej namnaża się w liniach komórkowych, które pół wieku temu wyprowadzono z płodów poddanych aborcji. Od tego czasu, z pewnością następują aborcje, ale nie ma takiej potrzeby, żeby pobierać nowe komórki czy poddawać płody celowo aborcji, by służyły do wyprowadzania tych linii komórkowych, bo one już istnieją."- powiedział ekspert.

Głos z rządu

Stanowisko w tej sprawie zabrał również  Michał Dworczyk, pełnomocnik ds. Narodowego Programu Szczepień:

"Kluczowe w tym stanowisku jest sformułowanie, że mimo zastrzeżeń sformułowanych przez Episkopat Polski, wierni mogą korzystać z tych szczepionek" - powiedział przedstawiciel rządu.


17.04.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(ss)

 

 

Subscribe to this RSS feed