Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Dlaczego ludzie zostają influencerami? Pierwsze takie badanie w Polsce
Flandria: Wiemy za mało o technikach pierwszej pomocy
Polska: Kryzys zaufania. Polacy pokazali sądom czerwoną kartkę
Belgia: W Parlamencie Europejskim wystawa o waleczności Ukrainy
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek, 22 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Coraz więcej wypadków z hulajnogami podczas dojazdów do pracy
Polska: Nie chcą groszowych monet. Dlatego proponują ich likwidację
Belgijscy naukowcy odkryli nowy gatunek dinozaura!
Polska: Brak OC mocniej uderzy kierowców po kieszeni. Takie będą kary
Belgia z nowymi rakietami z USA
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia i Polska w czołówce krajów UE przyczyniających się wycinki lasów deszczowych!

Z raportu organizacji WWF wynika, że Unia Europejska jest drugim największym na świecie niszczycielem lasów deszczowych, przyczyniając się do wycinki 203 tys. hektarów lasów poprzez import produktów będących powodem wycinki. Belgia (podobnie, jak Polska) znajduje się w pierwszej ósemce krajów odpowiedzialnych za import tych produktów. Jeśli chodzi o listę światową, Chiny zajmują pierwsze miejsce.

Raport międzynarodowej organizacji WWF obejmuje lata 2005-2017. Został oparty o zdjęcia satelitarne oraz badania przepływów handlowych. Z raportu wynika, że największymi niszczycielami lasów deszczowych są Chiny i Unia Europejska (UE została potraktowana całościowo, na tle tak dużych państw, jak Chiny, Indie i Stany Zjednoczone).

Wysoki popyt na soję, olej palmowy, wieprzowinę, kakao i kawę przyczynia się do niszczenia lasów. Organizacja WWF wskazuje, że konsumpcja w Unii Europejskiej odpowiada za 16 proc. globalnej wycinki lasów deszczowych będącej efektem handlu międzynarodowego. Innymi słowy, UE doprowadziła do wycinki 203 tys. hektarów lasów i emisji 116 mln ton dwutlenku węgla.

Największym na świecie niszczycielem lasów deszczowych są Chiny. Ich udział w globalnej wycince lasów wynosi 24 proc. Drugie miejsce zajmuje Unia Europejska (16 proc.). Kolejne pozycje zajmują: Indie (9 proc.), Stany Zjednoczone (7 proc.) i Japonia (5 proc.). Jeśli natomiast chodzi o poszczególne kraje UE, państwa takie jak Belgia, Francja, Hiszpania, Holandia, Niemcy, Polska, Wielka Brytania i Włochy, w latach 2005-2017 były odpowiedzialne za aż 80 proc. wylesiania przez UE.

„Wylesianie i konwersja ekosystemów na całym świecie napędzają kryzys klimatyczny, niszcząc źródła utrzymania i zagrażając naszemu zdrowiu. (...) W tej chwili Unia Europejska przyczynia się do pogłębiania problemu, ale dzięki odpowiedniemu ustawodawstwu mogłaby przyczynić się do rozwiązania problemu” - poinformowała Anke Schulmeister-Oldenhove z europejskiego oddziału WWF.

W ubiegłym roku Parlament Europejski przyjął uchwałę wzywającą Komisję Europejską do zajęcia się tym problemem. Już wkrótce Komisja Europejska zamierza przedstawić propozycje dotyczące nowego unijnego prawodawstwa mającego w większym stopniu regulować wycinkę lasów deszczowych.

WWF oczekuje, że nowe unijne prawo zagwarantuje, iż produkty i towary przyczyniające się lub powodujące ryzyko wylesiania nie będą mogły być tak łatwo importowane na rynek UE, poza tym organizacja chce, aby Unia była bardziej aktywna w zakresie zwalczania wycinki i zapobiegania niszczeniu przyrody.

Wylesianie na obszarach takich jak m.in. lasy deszczowe Amazonii, ma negatywne konsekwencje dla ekosystemów na całym świecie.

19.04.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Świat
  • 0

Belgia: 15.000 euro za wywóz śmieci? Kuriozalny błąd w rachunkach

Wielu mieszkańców Oosterzele niedaleko Gandawy nieźle się zestresowało po otwarciu listu z rachunkiem za wywóz śmieci. Firma ILVA żądała od nich za tę usługę… 15.000 euro.

- To oczywiście błąd. W wielu listach znajdowała się informacja, że klienci muszą zapłacić 15.000 euro. Chodziło tu jednak o 15 euro – tłumaczyła Tina Verraes z ILVA, cytowana przez flamandzki portal vrt.be.

Według Verraes zawinił system komputerowy. Program rozliczający rachunki „przez pomyłkę” zamienił przecinek w kropkę, a to doprowadziło do dopisania do 15 trzech zer. W dalszej części listu pojawiła się już właściwa kwota, ale wielu odbiorców poczuło się zdezorientowanych.

ILVA zapowiedziała, że wyśle do wszystkich zainteresowanych dodatkowy list, w którym wyjaśni to zamieszanie. Było ono tym większe, że w feralnym liście zmieniła się również wysokość stałej opłaty, czego wcześniej nie zapowiadano. Ta zmiana nie była jednak wynikiem błędu, ale decyzji ILVA. Również ta kwestia ma być poruszona w liście, który otrzymają klienci.

19.04.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

W Antwerpii wystawa prac słynnego fotografa, Steve'a McCurry

W Waagnatie Expo & Events w Antwerpii odbędzie się wystawa prac słynnego, amerykańskiego fotografa, Steve'a McCurry. Zostanie otwarta w dniu 12 maja.

Wystawa pt. „The World of Steve McCurry” jest poświęcona pracy i życiu jednego z najbardziej cenionych fotografów i fotoreporterów. Zobaczyć będzie można około 200 fotografii McCurry'ego, wydrukowanych w dużym formacie.

Urodzony w 1950 roku McCurry międzynarodową sławę zyskał dzięki swemu zdjęciu „Afgańska dziewczyna”, po raz pierwszy opublikowanym na okładce magazynu National Geographic w czerwcu 1985 roku. Karierę fotoreportera rozpoczął pracując w Afganistanie podczas wojny afgańsko-sowieckiej, gdzie musiał pracować pod przykrywką.

Pracował też podczas wojny iracko-irańskiej, konfliktu w Bejrucie, Kambodży, na Filipinach, podczas wojny w Zatoce Perskiej oraz interwencji wojsk NATO w Afganistanie. Sfotografował też gruzy WTC po zamachach z 11 września. Jego prace były wielokrotnie nagradzane.

Wystawa zostanie otwarta w dniu 12 maja. Bilety dla dorosłych kosztują 16 euro, dla studentów 12 euro, a dla dzieci – 10 euro. Można je kupić: TUTAJ.


19.04.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Polska, Olsztyn: Szpital zaprzecza, że pobierano w nim tkanki od żywych płodów

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Olsztynie oświadczył, że "opisane w doniesieniach prasowych procedury pobrania tkanek od żywych płodów pochodzących z aborcji nigdy nie miały miejsca na terenie szpitala i są absolutnie niezgodne z zasadami etyki lekarskiej".

W środę po południu poseł klubu PiS Kamil Bortniczuk upublicznił na Twitterze skan "zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa", w którym mowa jest o tym, że prof. Wojciech Maksymowicz, wraz z innym lekarzem, miał na terenie Oddziału Ginekologiczno-Położniczego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie "w okresie od 01.01.2016 do chwili obecnej (na skanie nie widać daty złożenia zawiadomienia – PAP)" zabić "nieustaloną liczbę dzieci przedwcześnie urodzonych". Według portalu Onet.pl autorem pisma jest działacz pro-life Mariusz Dzierżawski.

Jako "żenujące" określił prof. Wojciech Maksymowicz zarzuty, które pod jego adresem znalazły się w piśmie ujawnionym w środę przez posła Kamila Bortniczuka. Zapewnił, że jest przeciwnikiem aborcji i nigdy nie brał udziału w eksperymentach na płodach.

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Olsztynie wydał w czwartek oświadczenie, w którym podkreślono, że "życie i zdrowie ludzkie jest dla nas zawsze najwyższym priorytetem w postępowaniu medycznym".

"Podkreślamy z całą odpowiedzialnością, że nigdy zespół położników naszego szpitala nie dopuścił się zachowań nieetycznych lub niezgodnych z najnowszą wiedzą medyczną, względem naszych pacjentek, a tym bardziej ich dzieci. Prosimy nie łączyć z przedstawionymi w doniesieniach medialnych sytuacji z Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym w Olsztynie i narażanie na utratę dobrego imienia lekarzy w nim pracujących oraz budowanego przez wiele lat ciężkiej pracy pozytywnego wizerunku szpitala" – wskazano w oświadczeniu.

Związany z Porozumieniem prof. Maksymowicz (neurochirurg, b. minister zdrowia w rządzie Jerzego Buzka i b. wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego w rządzie Mateusza Morawieckiego) poinformował w środę, że odchodzi z klubu PiS, ponieważ – jak uzasadniał – "limit jego skłonności do kompromisu się skończył".

Wcześniej rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz ujawnił, że resort dostał bardzo niepokojące informacje o możliwych eksperymentach medycznych, dotyczących płodów. Miały one być wykonywane na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim pod nadzorem prof. Maksymowicza.

Były minister zdrowia mówił w środę wieczorem w TVN24, że jest przeciwnikiem przerywania ciąży i eksperymentów wykonywanych na płodach ludzkich pochodzących z aborcji.

"Zawsze będą głosował przeciwko temu, bo nie zgadzam się z takim podejściem. Natomiast zupełnie czym innym jest rozważenie możliwości wykorzystywania komórek, które jeszcze ewentualnie mogą żyć po śmierci płodu po naturalnym poronieniu. I to jest dopuszczalne, też przez Kościół katolicki" – zaznaczył Maksymowicz.

Zapewnił, że nigdy nie brał udziału w eksperymentach medycznych. "Eksperyment to jest działanie na żywym organizmie, mówimy o medycznym eksperymencie, nic takiego nie było prowadzone" – powiedział poseł Porozumienia.

Przyznał, że "były prace przygotowawcze" do badań, które miały być prowadzone we współpracy z jednym ze znanych włoskich ośrodków. "Zamysł pierwotny – i taka była też zgoda komisji bioetycznej – był taki, aby można było w przypadku, kiedy dochodzi do naturalnego poronienia, co niestety się zdarza i martwy płód może być albo pożegnany bez żadnej ingerencji, albo tak, jak każde zwłoki ludzkie, mogą być jego komórki wykorzystane do pomocy innym. Takie było założenie – chodziło o rozważenie możliwości leczenia chorych z ciężkimi uszkodzeniami mózgu" – tłumaczył Maksymowicz. Według niego badania nie zostały ostatecznie zrealizowane ze względu na kwestie finansowe.


19.04.2021 Niedziela.BE // źródło: Nauka w Polsce www.naukawpolsce.pap.pl // autor: Agnieszka Libudzka // fot. Shutterstock, Inc.

(kmb)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed