3=2 („Trzy za dwa”) to rodzaj popularnej promocji, w ramach której dostajemy trzy produkty, ale płacimy tylko za dwa.

W języku niderlandzkim i jego flamandzkiej odmianie) tego rodzaju promocję nazywa się również „3 voor 2” (czyli „3 za 2”, w znaczeniu: trzy produkty, a cena jak za dwa), „3 halen, 2 betalen” albo „3 meenemen, 2 betalen” („zabieramy 3, a płacimy za 2”).

W Polsce używa się też określenia „3 w cenie 2”, „trzy w cenie dwóch” (np. trzy butelki napoju w cenie dwóch, itp.). Niektóre sieci sklepów lub supermarketów lubują się w tego rodzaju promocjach, w innych punktach handlowych z tego rodzaju ofertami spotkamy się rzadziej.

Korzystając z tego rodzaju promocji zapłacimy – przynajmniej w teorii – o 33% mniej. Jeśli np. pojedynczy produkt kosztuje 10 euro, to normalnie trzy sztuki kosztują 30 euro, ale dzięki promocji „3=2” zapłacimy za nie tylko 20 euro, co daje około 6,66 euro za sztukę (bo 20 podzielone przez 3 daje około 6,66), czyli o 3,33 euro (około 33%) mniej niż pierwotna cena.

Ważne pytanie przy tego rodzaju promocjach brzmi jednak: czy naprawdę potrzebujemy w tej chwili aż tyle danego produktu? Jeśli w promocji 3=2 są np. proszki do prania czy długopisy, to zrobienie zapasów może mieć sens; ale kiedy w promocji 3=2 są np. drogie telewizory, to wielu klientów może nabrać wątpliwości…

Więcej przydatnych skrótów: TUTAJ.

12.05.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W wielu szpitalach kobiety rodzące dzieci muszą mieć założoną maseczkę. To zbędny i niemądry nakaz, uważa wiele przyszłych matek.

- We wszystkich szkołach rodzenia podkreśla się znaczenie oddechu. To on jest punktem oparcia dla rodzącej kobiety – powiedziała w programie belgijskiego Radio 1 dziennikarka Baharak Bashar. Dziennikarka opublikowała też komentarz, w którym sprzeciwia się obowiązkowi noszenia maseczek w trakcie porodu.

Bashar twierdzi, że niektóre rodzące kobiety z powodu maseczki mają problemy z oddychaniem, tracą przytomność lub wymiotują. Według niej poród to „bardziej intensywne doświadczenie niż mecz piłki nożnej czy wyścig kolarski”, a piłkarze czy kolarze nie muszą nosić w trakcie zawodów maseczek.

Według Johana Van Wiemeerscha, przewodniczącego Belgijskiego Stowarzyszenia Zawodowego Ginekologów i Położnych, większość rodzących kobiet nie ma problemów z noszeniem maseczki w trakcie porodu. Poza tym w przypadku problemów z oddychaniem czy duszności maseczkę można zdjąć – dodał, cytowany przez flamandzki portal vrt.be.

Z kolei przedstawiciel Państwowego Instytutu Zdrowia Sciensano podkreślił, że nie ma ogólnokrajowego nakazu noszenia maseczek w trakcie porodu. Poszczególne szpitale mogą jednak sformułować własne wytyczne dotyczące tej kwestii.

11.05.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Z powodu złej pogody w minionych tygodniach zbiory truskawek we Wschodniej Flandrii nie będą, przynajmniej na razie, udane – informują belgijskie media.

- Wiele zbiorów będzie opóźnionych z powodu zimnych nocy i jesiennej pogody za dnia – powiedział Alain Luts, przedsiębiorca zajmujący się uprawą truskawek w Beveren, cytowany przez flamandzki portal vrt.be.

Obecnie w tym regionie kraju zbierane są jedynie truskawki pochodzące z podgrzewanych szklarni. Zapotrzebowanie na truskawki jest o tej porze roku bardzo wielkie, zarówno w kraju, jak i za granicą. Truskawek z ogrzewanych szklarni jest jednak w tej chwili za mało, by móc na czas zrealizować wszystkie zamówienia.

Niska podaż i wielki popyt doprowadziły do wzrostu cen. – W tej chwili nie ma może jakiś olbrzymich braków w zaopatrzeniu, ale na pewno nie ma też nadmiaru – powiedział Luts.

– Za jeden pojemnik truskawek płaci się teraz nawet ponad pięć euro, a to jak na maj niespotykanie wysoka cena - dodał Luts, cytowany przez vrt.be.

11.05.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgijska burmistrz, która przyjęła szczepionkę przeciwko koronawirusowi bez kolejki, została tymczasowo zastąpiona. W miniony poniedziałek (10.05.2021) zadecydowała tak rada gminy Sint-Truiden, która uznała, że polityk złamała kodeks etyczny.

Burmistrz Sint-Truiden (Limburgia), Veerle Heeren, poinformowała że chce kontynuować swoją pracę jako burmistrz, ale akceptuje przerwę od pracy i tymczasowe zastępstwo. Funkcję burmistrza będzie sprawować radny, Jelle Engelbosch.

W czasie wideokonferencji ze spotkania rady miasta, burmistrz przyznała, że została w pełni zaszczepiona w marcu, kiedy sczepienia były przeznaczone tylko dla osób z grupy wiekowej 85+ (polityk ma 56 lat). Podała także nazwiska 13 kolejnych osób ze swojego kręgu, które mogły skorzystać z nadwyżki szczepionek w jednej z placówek.

Wyznanie to wywołało oburzenie. Sprawę przeciwko burmistrz rozpoczął lokalny dziennikarz, Dirk Selis, który otrzymał informacje o nieprawidłowościach w centrach szczepień. Gubernator prowincji, Jos Lantmeeters, rozpoczął śledztwo w tej sprawie.

Z kolei Engelbosch poinformował, że rezygnacja Heeren doprowadziłaby tylko do jeszcze większego chaosu. Nie wiadomo, jak długo burmistrz będzie zawieszona w obowiązkach.

11.05.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)