Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Flandria: 25 potencjalnych oszustów rozpoczęło studia medyczne!
Ponad 2 tys. darmowych drzew dla mieszkańców Antwerpii!
Belgia: Ponowny wzrost wskaźnika zatrudnienia
Belgia, praca: Oni najczęściej bez pracy
Belgia: Kobiety pożyją dłużej. To duża różnica?
Słowa dnia: Uurtje-factuurtje
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek,12 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia ostrzega obywateli przebywających w Nepalu
Polska: Kranówka za grosze w restauracji. Sprawa dotarła do Sejmu
Królowa Belgii wzywa do globalnej polityki żywnościowej
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Samochód wjechał w dom w Poppel

Mieszkańcy domu w Poppel (gmina Ravels, prowincja Antwerpia) zostali zaskoczeni w niedzielny wieczór, kiedy samochód rozbił się na ich domu, lądując w salonie. Na szczęście obyło się bez ofiar.

Kierowca samochodu rozpoczął ucieczkę z miejsca zdarzenia, ale niedługo potem został aresztowany przez policję. Mężczyzna był prawdopodobnie pijany, choć policja nie zdradziła szczegółów na temat sprawy.

W momencie wypadku, około godziny 22:00, w salonie siedziała 19-latka. Nie została ranna, ale w przerażeniu pobiegła do swojej matki.

„To już trzecia taka sytuacja, kiedy samochód rozbija się na naszym domu. Próbowałam odebrać temu mężczyźnie kluczyki, ale był agresywny i zaczął uciekać na pieszo” - w rozmowie z Radio 2 Antwerpen, poinformowała właścicielka nieruchomości, Yvette Stobbaerts.

Policja znalazła mężczyznę następnego dnia. Został zatrzymany. Choć nikt nie został ranny, to zniszczenia są ogromne.


25.05.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Dług publiczny Belgii może powrócić do stanu sprzed pandemii dopiero za 10 lat

Dług publiczny Belgii może powrócić do stanu sprzed pandemii koronawirusa dopiero za około 10 lat – wynika z badania ubezpieczyciela, firmy Euler Hermes, poświęconego długom publicznym krajów ze strefy euro.

Wsparcie finansowe poszczególnych rządów udzielone w czasie pandemii miało ogromny wpływ na finanse publiczne w 2020 roku. Choć odnotowano znaczące różnice pomiędzy poszczególnymi krajami, z badania wynika, że siedem państw ze strefy euro (są to Grecja, Włochy, Portugalia, Hiszpania, Cypr, Francja i Belgia) ma obecnie wskaźniki zadłużenia przekraczające 120% PKB.

Ubezpieczyciel sądzi, że w większości państw dług publiczny będzie mógł powrócić do poziomu sprzed kryzysu „nie wcześniej niż w 2035 roku”, chyba że największe kraje strefy euro odnotują znaczny wzrost gospodarczy.

Jeśli chodzi o poszczególne kraje, Włochy będą potrzebowały około 26 lat na powrót do zadłużenia sprzed pandemii, Francja 67 lat, zaś Hiszpania – aż 89. Zgodnie z szacunkami, w Belgii może to zająć około 10 lat.

Nieco lepsza sytuacja panuje w Niemczech i w Holandii, gdzie dług publiczny może powrócić do stanu sprzed pandemii za około 7 lat.


23.05.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Polska: KRASP o "pakiecie wolnościowym": wolność wypowiedzi musi łączyć się z odpowiedzialnością pracowników uczelni

Wolność wypowiedzi pracowników uczelni musi łączyć się z odpowiedzialnością naukowca i przestrzeganiem kryteriów naukowości w pracy badawczej oraz dydaktycznej - napisała Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP) w stanowisku na temat tzw. pakietu wolnościowego, który oceniła negatywnie.

Na początku maja resort edukacji i nauki skierował do opiniowania projekt nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, określany "pakietem wolnościowym" lub "pakietem wolności akademickiej". Przewiduje on m.in., że wyrażanie przez nauczycieli akademickich przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych nie będzie stanowiło przewinienia dyscyplinarnego. Założenia projektu były upublicznione jednak już kilka miesięcy wcześniej.

"Uważamy, że dotychczasowe zapisy zawarte w Konstytucji RP, ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz przepisach wewnętrznych uczelni regulują prawo do wolności wypowiedzi w wystarczającym stopniu, zachowując przy tym zasadę autonomii szkół wyższych" - czytamy w stanowisku Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP), sygnowanym przez przewodniczącego organizacji prof. Arkadiusza Mężyka. KRASP wezwała jednocześnie do wycofania z dalszego procedowania tego projektu zmian w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Rektorzy podkreślili, że podzielają w tej sprawie krytyczne stanowiska wielu środowisk i instytucji, w tym Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

"Podczas wielomiesięcznej dyskusji środowisko akademickie wielokrotnie zwracało uwagę na fakt, iż wolność wypowiedzi pracowników uczelni musi łączyć się z odpowiedzialnością naukowca i przestrzeganiem kryteriów naukowości w pracy badawczej oraz dydaktycznej" - napisano.

KRASP podkreśla, że wolność wypowiedzi musi wiązać się z poszanowaniem godności człowieka, "a wolność akademicka nie może polegać na głoszeniu w przestrzeni uczelni opinii ignorujących wiedzę i metodologię badań naukowych."

"Uczelnie są i powinny zostać przestrzenią wolności dla debaty naukowej oraz instytucjami neutralnymi pod względem politycznym. Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich apeluje o wzięcie pod uwagę licznych głosów krytyki wyrażonych w stanowiskach środowisk akademickich podczas pięciomiesięcznej debaty nad +pakietem wolnościowym+ i obecnie – w procesie opiniowania projektu ustawy z dnia 6 maja 2021 o zmianie ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Ignorowanie tych głosów odbieramy jako działanie konfrontacyjne i lekceważące zasady dialogu społecznego" - podkreślono.

Swoje stanowisko na temat pakietu wolnościowego opublikowała w tym tygodniu również Akademia Młodych Uczonych (AMU) PAN - jej członkowie wybierani są przez Zgromadzenie Ogólne Polskiej Akademii Nauk.

"W opinii AMU proponowane zmiany nie są oparte na ocenie sytuacji na polskich uczelniach, natomiast realnie uderzają w ich autonomię i w niedługim czasie przyczynią się do obniżenia poziomu dyskursu akademickiego oraz osłabią zaufanie Polaków do nauki" - głosi stanowisko AMU.

Według AMU zapisy w projekcie doprowadzą do obniżenia poziomu dyskursu akademickiego i niosą ryzyko wybuchu "wojen kulturowych" na uniwersytetach. "Zrównanie wolności ogłaszania na sali wykładowej wyników badań naukowych ze swobodą wyrażania na niej swoich pozanaukowych przekonań doprowadzi do brutalizacji języka debaty akademickiej i dezintegracji wspólnoty naukowej, która dotychczas samodzielnie określała reguły dyskursu" - napisano w stanowisku.

Prace nad zmianami w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce – jak głosi uzasadnienie projektu nowelizacji – zostały zainicjowane w związku z naruszeniami wolności wyrażania poglądów, występującymi na uczelniach, skutkującymi wysoce niepożądanym zjawiskiem cenzury myśli i słowa.

Projekt przewiduje m.in. obowiązek poinformowania nauczyciela akademickiego o poleceniu rozpoczęcia prowadzenia postępowania wyjaśniającego dotyczącego jego osoby. Nauczyciele mają uzyskać możliwość skierowania zażalenia do komisji dyscyplinarnej przy ministrze, jeśli postępowanie dotyczy wyrażania przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych.

22.05.2021 Niedziela.BE // bron: Nauka w Polsce www.naukawpolsce.pap.pl // autor: Szymon Zdziebłowski // fot. Shutterstock, Inc.

(cm)

 

 

Drewniane domy w Polsce wciąż są rzadkim widokiem, ale ich popularność rośnie. Ich zaletą jest komfort użytkowania i energooszczędność

W 2020 roku oddano w Polsce do użytkowania ponad 900 domów o konstrukcji drewnianej, a na przestrzeni ostatnich pięciu lat ich popularność zwiększyła się już ponad dwukrotnie – pokazują dane GUS. Wynika to z faktu, że budownictwo drewniane jest bardziej energooszczędne i przyjazne dla środowiska. W całym swoim cyklu życia budynki odpowiadają bowiem za ok. 40 proc. emisji CO2 do atmosfery, a redukcja tego wskaźnika to cel UE uwzględniony w Zielonym Ładzie. Wykorzystanie w budownictwie drewna, które cechuje większa pojemność cieplna i ujemna emisja CO2, może więc mocno się przyczynić do przeciwdziałania zmianom klimatu.

Domy z drewna są bardziej ekologiczne w porównaniu do budownictwa tradycyjnego. Drewno to materiał, który nie tylko nie wytwarza CO2, ale i pochłania go z powietrza. Niedawne badania przeprowadzone dla Ministerstwa Środowiska porównały ślad węglowy w budownictwie murowanym i drewnianym, a wyniki okazały się rewelacyjne na rzecz tego drugiego – mówi agencji Newseria Biznes Wojciech Nitka ze Stowarzyszenia Dom Drewniany.

Jak wynika z danych GUS, w 2020 roku powstało w Polsce 905 domów drewnianych, podczas gdy rok wcześniej było ich 708, a w 2015 roku – 348. Spółka Polskie Domy Drewniane wskazuje, że choć nadal jest to zaledwie ok. 1 proc. ogółu budownictwa (dla porównania w Niemczech udział ten przekracza 18 proc.), to popularność konstrukcji drewnianych rośnie, a potencjał rynku jest dużo większy. Z jej szacunków wynika, że w ciągu następnych dwóch dekad (do 2040 roku) udział budownictwa drewnianego w całym sektorze może się zwiększyć do 20 proc., a każdego roku w Polsce może powstawać nawet ok. 15 tys. drewnianych budynków.

Szersze wykorzystanie drewna w budownictwie może mocno przyczynić się do przeciwdziałania zmianom klimatycznym. Według danych przytaczanych w raporcie KAPE, opracowanym na zlecenie Ministerstwa Środowiska, („Środowiskowe aspekty nowoczesnego budownictwa drewnianego”), cały sektor budowlany odpowiada za 30–40 proc. całkowitej emisji gazów cieplarnianych i 40 proc. zużycia energii na świecie, a każdego roku branża budowlana wykorzystuje ok. 3 mld ton surowców (co odpowiada 40–50 proc. całkowitego zapotrzebowania na nie). Z kolei z danych European Forest Institute, przytaczanych przez spółkę PDD, wynika, że budynki z betonu – uwzględniając cały cykl ich życia – odpowiadają za zużycie ok. 42 proc. całkowitej energii, 35 proc. emisji gazów cieplarnianych i 30 proc. zużycia wody. W przypadku konstrukcji drewnianych te wskaźniki są dużo niższe.

Budownictwo drewniane jest budownictwem suchym i – oprócz fundamentów – nie wymaga dużej ilości wody. Natomiast w przypadku budownictwa murowanego potrzebujemy wody do produkcji betonu, zaprawy i wielu innych elementów – wyjaśnia Wojciech Nitka.

Przeprowadzone w 2018 roku badania naukowców z Bangor University w Walii, publikowane przez Climate Change Committee, pokazują także, że powstanie budynku betonowego wiąże się z emisją do atmosfery aż 992 ton CO2. Konstrukcja drewniana natomiast nie wytwarza go w ogóle, w zamian przechowując aż 426 ton CO2 dzięki zmagazynowaniu węgla w drewnie. To oznacza, że efekt netto wykorzystania technologii drewnianej zamiast betonowej to 1418 ton CO2 mniej w atmosferze.

Zaletą drewnianego budownictwa jest nie tylko ekologia, ale i energooszczędność. Drewno ma naturalne właściwości termoizolacyjne, więc wykorzystanie go  w budynkach zmniejsza zapotrzebowanie na energię do ogrzewania czy chłodzenia pomieszczeń. Z danych European Wood, przytaczanych przez spółkę PDD, wynika, że ten surowiec jest 15-krotnie lepszym izolatorem niż beton, a drewniana deska o grubości 2,5 cm ma wyższą odporność termiczną niż ściana z cegły o grubości 11,4 cm, co w praktyce przekłada się na dużo lepszy bilans energetyczny budynku.

Domy drewniane, szczególnie domy z bali, są bardzo energooszczędne – dużo bardziej niż budownictwo szkieletowe. Domy szkieletowe szybko się nagrzewają, ale – jako że nie ma tam pojemności cieplnej – po wyłączeniu ogrzewania szybko się też wychładzają. Co innego w przypadku domów z bali, ponieważ drewno ma dużo większą pojemność cieplną niż kamień, pustaki czy cegła – podkreśla ekspert.

Drewniane domy wpisują się też w nowe, zaostrzone od stycznia 2021 roku warunki techniczne (WT 2021), zgodnie z którymi wszystkie nowo projektowane i powstające budynki muszą spełniać rygorystyczne normy energooszczędności i izolacji cieplnej. Co istotne, większa energooszczędność przekłada się też na niższe koszty utrzymania. Spółka Polskie Domy Drewniane podaje, że w przypadku projektowanych przez nią budynków oszczędności na rachunkach za prąd mogą wynieść nawet 20 proc. w porównaniu z typowym, betonowym budownictwem.

Wszystko zależy od projektu. Możemy budować domy, które spełniają podstawowe wymagania izolacyjności cieplnej, ale też domy energooszczędne i domy pasywne. W zależności od tego, ile izolacji cieplnej damy na ściany, stropy czy dach, możemy przyjąć zużycie ok. 15 kWh na 1 mkw. rocznie, a więc koszty ogrzewania są bardzo niskie. Jednak tej izolacji musimy dać w tym celu przynajmniej 30–40 cm. I wtedy mamy dom pasywny. Ale możemy też budować domy zeroenergetyczne, które po prostu nie potrzebują już żadnych instrumentów do ogrzewania – mówi Wojciech Nitka.

Kolejną zaletą drewna jest to, że w odróżnieniu od wielu innych materiałów budowlanych nie ma ono właściwości toksycznych i jest naturalnym surowcem, co przekłada się na komfort i lepsze samopoczucie mieszkańców. W tej chwili drewniane domy w większości powstają też na zasadzie prefabrykowanych konstrukcji, więc ich budowa jest tańsza i szybsza. Gotowe elementy łączy się ze sobą na miejscu budowy, a czas montażu ogranicza się do kilku tygodni. Nie oznacza to jednak, że takie konstrukcje są mniej trwałe.

Najstarszy drewniany dom w Europie, dokładnie w Szwajcarii, ma około 700 lat i ciągle jest zamieszkały – mówi ekspert Stowarzyszenia Dom Drewniany. – Jeśli chodzi o trwałość, wiele zależy od firmy, której zlecamy budowę domu: czy bierzemy tanio i dostajemy kiepski towar, czy bierzemy firmę rzetelną i sprawdzoną, która postawi po prostu dom na lata. Dom drewniany – jeżeli jest wybudowany dobrze, zgodnie z wszystkimi standardami, przez porządną firmę wykonawczą, dobrze użytkowany i utrzymywany – przeżyje nawet 100 lat i więcej. Mamy zresztą tego przykłady, np. w postaci drewnianych kościółków liczących po kilkaset lat, nie mówiąc o drewnianych budynkach w Chinach, które mają nawet po kilka tysięcy lat.


24.05.2021 Niedziela.BE // bron: Newseria // tagi: domy drewniane, budownictwo drewniane, zmiany klimatyczne, emisja CO2, Polskie Domy Drewniane, domy z drewna, branża budowlana // mówi: Wojciech Nitka, Stowarzyszenie Dom Drewniany www.domydrewniane.org // fot. Shutterstock, Inc.

(kmb)


Subscribe to this RSS feed