Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Ponad 2 tys. darmowych drzew dla mieszkańców Antwerpii!
Belgia: Ponowny wzrost wskaźnika zatrudnienia
Belgia, praca: Oni najczęściej bez pracy
Belgia: Kobiety pożyją dłużej. To duża różnica?
Słowa dnia: Uurtje-factuurtje
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek,12 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia ostrzega obywateli przebywających w Nepalu
Polska: Kranówka za grosze w restauracji. Sprawa dotarła do Sejmu
Królowa Belgii wzywa do globalnej polityki żywnościowej
Polska: Za chwilę do tych specjalistów pójdziemy już bez skierowania
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia, biznes: Produkcja olbrzymia, ale jest też gorsza wiadomość

W ubiegłym roku produkcja przemysłowa w Belgii wyniosła 196 mld euro. Kwota ta może się wydawać zawrotna, ale w porównaniu z rokiem poprzednim jest wyraźnie niższa.

W 2022 r. belgijski przemysł wyprodukował jeszcze towary warte aż 216 mld euro. W ubiegłym roku produkcja przemysłowa w kraju ze stolicą w Brukseli zmalała więc aż o 9% - wynika z informacji prasowej opublikowanej na stronie internetowej Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

W ubiegłym roku w Belgii, podobnie jak w wielu innych krajach Unii Europejskiej, gospodarka wyhamowała. Było to między innymi skutkiem kryzysu inflacyjnego, który skłonił Europejski Bank Centralny do podniesienia stóp procentowych.

Także rosnące płace (wymuszone wcześniejszą wysoką inflacją) oraz niepewna sytuacja geopolityczna (rosyjska agresja na Ukrainę, wojna w Strefie Gazy) negatywnie wpływały na gospodarkę. Odbiło się to także na belgijskim przemyśle.

W 2023 r. w Belgii najwięcej wyprodukowały firmy aktywne w sektorze spożywczym. Oprócz przemysłu spożywczego bardzo duży wkład w ogólną produkcję przemysłową miały branża chemiczna i sektor farmaceutyczny.


14.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Biznes
  • 0

Słowo dnia: Kermis

W niektórych belgijskich miastach i wioskach to wciąż ważne, coroczne wydarzenie. Kermis to w języku niderlandzkim kiermasz, jarmark, odpust.

Kiedyś kiermasze były organizowane przeważnie w dniu parafialnego odpustu, czyli np. w święto patrona (patroonheilige) danego kościoła lub parafii.

Obecnie aspekt religijny dla wielu mieszkańców Belgii już mniej istotny, ale kiermasze nadal się odbywają i są okazją do dobrej zabawy. W niektórych, przeważnie mniejszych miejscowościach, charakter religijny wciąż jest ważny i np. częścią kiermaszu są uroczyste procesje.

Słowa kiermasz i jarmark (jaarmarkt w niderlandzkim) są czasem używane wymiennie, choć niderlandzki jaarmarkt to raczej coroczny targ organizowany z jakiejś okazji (np. kiermaszu), a kermis to nie tylko jaarmarkt, ale i szereg innych atrakcji.

We Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, kermis określa się też słowem foor. Słowo kermis łączy się z rodzajnikiem określonym de (mamy więc de kermis), a jego liczba mnoga to kermissen (kiermasze).

W trakcie kiermaszu czeka na nas wiele atrakcji, np. obwoźne wesołe miasteczko, stoiska ze słodyczami i fast-foodem oraz różnorakie gry i zabawy. Goście kiermaszów wypijają dużo piwa, a zabawa trwa często do białego rana.

Więcej słów dnia


14.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Meteoryt przeleciał nad Belgią!

W środę wieczorem nad Belgią i Holandią przeleciał niewielki meteoryt - poinformowały niderlandzkie media.

Doniesienia o tym, że na niebie pojawiła się „spadająca” gwiazda napłynęły z obu krajów. Informację o tym, że meteoryt był widoczny nad Holandią i Belgią potwierdziło belgijskie stowarzyszenie MIRA, zajmujące się obserwacjami astronomicznymi.

Meteoryt nie był wielki, ale ze względu na odpowiednie warunki atmosferyczne był dobrze widoczny. Można było go zauważyć w środę około godz. 21:45 - poinformował portal internetowy flamandzkiego dziennika regionalnego „Het Belang van Limburg”.

Obserwatorom z MIRA udało się nagrać „przelot” meteorytu. Ze względu na jego niewielki rozmiar najprawdopodniej (prawie) całkowicie spalił się w zderzeniu z atmosferą, czytamy w dzienniku „De Morgen”. Jeśli jakieś odłamki ocalały, to zapewne wpadły do Morza Północnego. Szanse na znalezienie w Belgii lub Holandii odłamków tego meteorytu nie są więc wielkie.

Mianem meteorytu określa się pozostałość ciała niebieskiego, np. planetoidy (asteroidy) lub meteoroidu, która w stanie stałym trafiła do powierzchni innego dużego ciała niebieskiego, takiego jak planeta lub księżyc.

Meteoryty spadające na Ziemię najczęściej pochodzą z planetoid, których orbity przecinają się z orbitą Ziemi. Powstają one przeważnie w wyniku zderzeń planetoid. Wiek meteorytów zazwyczaj jest zbliżony do wieku naszego Układu Słonecznego i wynosi około 4,5 mld lat - szacują naukowcy.


11.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Praca zamiast zasiłku? „Zyskam… 28,50 euro miesięcznie”

Różnica w wysokości zasiłków i różnorakich dodatków a wysokością płacy minimalnej jest często tak niska, że aż zniechęca do podjęcia pracy. Trzeba to zmienić, uważa partia N-VA.

Dziennik „Het Laatste Nieuws” opisuje sytuację samotnej matki z jednym dzieckiem. Kobieta nie pracuje i utrzymuje się z zasiłków i różnorakich dodatków, dających jej około 1.991 euro netto („na rękę”) dochodu miesięcznie.

Gdyby podjęła pracę na pełny etat i z wynagrodzeniem na poziomie płacy minimalnej, to utraciłaby dużą część zasiłków, a jej łączny dochód wyniósłby 2.333 euro netto miesięcznie.

Podejmując pracę, straciłaby jednak również prawo do części dodatków np. do rachunków za energię czy rachunków za wodę. Nie miałaby też zniżki na bilety transportu publicznego. Po uwzględnieniu tych dodatkowych kosztów okazuje się, że jej dochód netto po potrąceniu stałych kosztów zwiększyłby się wraz z podjęciem pracy o zaledwie… 28,50 euro miesięcznie.

To niedopuszczalna sytuacja, zniechęcająca ludzi do aktywności zawodowej i generująca duże koszty dla budżetu państwa. Ludzie w takiej sytuacji zamiast pracować i płacić podatki przeważnie wolą nadal żyć z zasiłków i dodatków. Budżet - a co za tym idzie całe społeczeństwo - zamiast zyskać przychody z podatków od pracy takiej osoby musi ją miesiącami, a często latami utrzymywać. A to generuje duże koszty.

Temat niewielkiej różnicy pomiędzy wysokością zasiłków i płacy minimalnej podjęła w trakcie trwającej kampanii wyborczej między innymi flamandzka partia N-VA.

- Ten, kto pracuje, powinien mieć na koniec miesiąca co najmniej 500 euro więcej niż ten, kto nie pracuje - powiedział Matthias Diependaele z N-VA, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”. Podobnie wypowiadają się też politycy innych prawicowych i liberalnych partii, np. Open Vld obecnego premiera Alexandra De Croo.

N-VA domaga się między innymi obniżenia podatku dochodowego, który w Belgii jest bardzo wysoki oraz czasowego zamrożenia wysokości zasiłku leefloon, przysługującego osobom bez dochodów z pracy lub z dochodami poniżej minimum socjalnego.


12.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed