Według raportu HLN, obywatel Belgii jest jedną z dwóch ofiar śmiertelnych zderzenia czołowego w Republice Południowej Afryki.

Dwa samochody zderzyły się w piątek, 12 września, około godziny 15:00 we wschodniej części kraju, w Mpumalanga. Lokalna policja poinformowała, że samochód z dwoma turystami, w tym Belgiem, prawdopodobnie znajdował się po niewłaściwej stronie drogi w momencie wypadku.

Podczas gdy w Belgii kierowcy muszą jechać prawą stroną drogi, w Republice Południowej Afryki obowiązuje ruch lewostronny, podobnie jak w Wielkiej Brytanii. Świadkowie wypadku twierdzą, że w momencie zdarzenia dwaj turyści jechali prawym pasem. Nadal jednak trwa dochodzenie w sprawie tego zdarzenia.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło w poniedziałek, 15 września, że jeden z dwóch turystów jest Belgiem. Nie podano jednak dalszych szczegółów. Według HLN, dwie inne osoby poszkodowane w wypadku trafiły do szpitala w stanie krytycznym.

16.09.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W niedzielę wieczorem, 14 września, w brukselskiej gminie Sint-Jans-Molenbeek padły strzały w domu. Jak ustalono, nieruchomość była wykorzystywana do przechowywania narkotyków. Jeden z mieszkańców domu oraz drugi mężczyzna – podejrzany o strzelaninę – zostali aresztowani.

Do strzelaniny doszło w niedzielę, około godziny 18:30, na ulicy Edmond De Grimbergestraat w Sint-Jans-Molenbeek. Laura Demullier z brukselskiej prokuratury poinformowała, że ostrzelano fasadę domu. Nikt nie został ranny.

Po przybyciu na miejsce zdarzenia policja znalazła ślady po kulach w przedniej części domu. „Ślady po kulach znaleziono również wewnątrz” – informuje prokuratura. „Podczas przeszukania posesji znaleziono różne przedmioty, w tym narkotyki. Jeden z mieszkańców został zatrzymany”.

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa. „Śledztwo jest nadal w toku i prokuratura nie będzie udzielać dalszych komentarzy” - poinformowano.

17.09.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgijska prokuratura potwierdziła w poniedziałek, 15 września, że 26-letni mężczyzna, który 21 lipca uciekł z aresztu policyjnego w niemieckim Düsseldorfie, został aresztowany w czwartek w Brukseli.

Mężczyzna, obywatel Rumunii, został zatrzymany w Niemczech na wniosek władz austriackich.Skazano go w Austrii za przynależność do organizacji odpowiedzialnej za liczne kradzieże kwalifikowane. 21 lipca udało mu się uciec z sądu w Düsseldorfie po prywatnym spotkaniu ze swoim prawnikiem.

Jego aresztowanie w Brukseli było możliwe dzięki wsparciu zespołu FAST Policji Federalnej, działającego na prośbę władz niemieckich i austriackich. Belgijscy prokuratorzy poinformowali, że mężczyzna sprzeciwia się ekstradycji. Decyzja w tej sprawie ma dopiero zapaść.

17.09.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgijski premier, Bart De Wever, uczestniczył w sobotę w Essen w koncercie Monachijskiej Orkiestry Filharmonicznej pod batutą izraelskiego dyrygenta, Lahava Shaniego. Obecność polityka wzbudziła w kraju falę dyskusji i podzieliła scenę polityczną. Występ tej samej orkiestry planowany w Gandawie w ramach Festiwalu Flandryjskiego został wcześniej odwołany z powodu braku jasności co do stanowiska Shaniego wobec działań Izraela.

De Wever skrytykował decyzję organizatorów i poprzez swoją wizytę w Essen chciał okazać solidarność z muzykiem. Opublikował również zdjęcie z koncertu, pisząc, że mimo obaw związanych z eskalacją konfliktu w Strefie Gazy, w Belgii nigdy nie będzie miejsca na rasizm i antysemityzm. Gest premiera spotkał się z uznaniem kanclerza Niemiec Friedricha Merza, który podziękował mu publicznie w mediach społecznościowych.

Incydent wywołał jednak podziały w Belgii. Flamandzki premier, Matthias Diependaele, poparł stanowisko De Wevera, ale minister kultury, Caroline Gennez, broniła decyzji festiwalu. Lider partii Vooruit, Conner Rousseau, wezwał premiera do skupienia się na budżecie i zarzucił mu podsycanie sporu, sugerując także wycofanie przedstawicieli N-VA z zarządu festiwalu.

Z kolei poseł N-VA, Christoph D’Haese, zagroził rezygnacją z rady festiwalu, jeśli nie cofnie on decyzji o odwołaniu koncertu. Skrajnie prawicowa partia Vlaams Belang oskarżyła organizatorów o polityczną cenzurę i zażądała debaty w komisji kultury flamandzkiego parlamentu.

16.09.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)