Kryzys w relacjach pomiędzy Brussels Airlines a latającymi dla linii lotniczych pilotami trwa. Personel, który strajkował w miniony poniedziałek oraz środę, rozpoczął w środę wieczorem negocjacje z zarządem firmy. Niestety, trwające aż 14 godzin rozmowy zakończyły się niepowodzeniem.

Ponownie nie znaleziono satysfakcjonującego dla obydwóch stron rozwiązania. Związki zawodowe przekazały, że sytuacja jest patowa i nie poczyniono żadnych postępów. „Nie przybliżyliśmy się do porozumienia, a oddaliliśmy od niego. Nowa propozycja kierownictwa była jeszcze gorsza od tej z ubiegłego tygodnia” - przekazali przedstawiciele pilotów.

Piloci na co dzień doświadczają ogromnej presji w pracy, z uwagi na dokonane w przeszłości cięcia budżetowe. Domagają się podwyżek oraz większej liczby wolnych dni, aby zachować odpowiedni balans pomiędzy pracą a życiem prywatnym. Ich żądania nie zostały w żaden sposób spełnione.

Nie oznacza to jednak, że nie ma szans na porozumienie. Obydwie strony podkreślają, że chcą osiągnąć konsensus. Na razie pracownicy nie zapowiadają kolejnego strajku. "Podjęcie akcji protestacyjnej nie jest celem samym w sobie, chodzi o to, żeby dać zarządowi trochę czasu na zastanowienie się, a także zyskać nowe perspektywy".

Etienne Davignon, prezes zarządu Brussels Airlines, przekazał że "nie wszystkie mosty zostały spalone, zaś związki zawodowe wiedzą, że chcemy rozwiązać ten problem”.

18.05.2018 KK Niedziela.BE

Pasażerowie, którzy będą chcieli skorzystać z autobusu bądź tramwaju obsługiwanego przez flamandzkie przedsiębiorstwo komunikacyjne De Lijn, muszą brać pod uwagę zakłócenia – od czwartku do niedzieli związki zawodowe (liberalny i socjalistyczny) prowadzą strajk. Informację tę potwierdził rzecznik prasowy De Lijn, Tom Van de Vreken.

Związkowcy protestują przeciwko planom restrukturyzacji, w wyniku których wielu pracowników biurowych ma zostać przeniesionych z lokalnych oddziałów na poziom centralny. „Ci lokalni pracownicy są siłą napędową dla zatrudnionych kierowców, ponieważ dbają o ich codzienne sprawy, takie jak np. kwestie urlopowe, zmiany trasy itd.” - wyjaśnia Eric Quisthoudt z liberalnego związku zawodowego.

Choć trudno powiedzieć, jak wielki wpływ na utrudnienia będzie miał strajk oraz które miasta zostaną najbardziej dotknięte, na pewno sparaliżowana będzie duża część Flandrii, a także pewne rejony Brukseli.

17.05.2018 ŁK Niedziela.BE

Od września tego roku klienci popularnej sieci supermarketów Delhaize nie będą już mogli pakować owoców i warzyw do darmowych plastikowych woreczków – informuje dziennik De Standaard.

W Brukseli i Walonii (południowej, francuskojęzycznej części Belgii) obowiązuje już zakaz wręczania klientom darmowych plastikowych woreczków; we Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju) jest to nadal dozwolone, przypomina dziennik De Standaard.

Mimo to coraz więcej supermarketów i sklepów we Flandrii podejmuje działania, mające na celu ograniczenie zużycia plastiku. Na przykład sieć Lidl ogłosiła niedawno, że od września tego roku zaprzestanie sprzedaży plastikowych toreb.

- Naszym celem jest ograniczenie zużycia plastikowych woreczków o 80 mln rocznie dla całej Belgii – powiedział dziennikowi Gazet van Antwerpen Roel Dekelver z Delhaize.

Od września tego roku w miejsce plastikowym woreczków we flamandzkich filiach tego supermarketu pojawią się papierowe torby oraz bawełniane woreczki wielokrotnego użytku (za 50 eurocentów), czytamy w De Standaard.

13.05.2018 ŁK Niedziela.BE

Od środy 9 maja tankowanie na belgijskich stacjach benzynowych wiąże się z większymi wydatkami niż to było dotychczas.

Tego dnia dopuszczalna cena maksymalna benzyny 95 E10 wynosiła będzie 1,5 euro za litr. Oznacza to podwyżkę o 1,5 centa na litrze, czytamy we flamandzkim dzienniku Het Laatste Nieuws.

Po raz ostatni za benzynę 95 E10 płacono w Belgii maksymalnie 1,5 euro za litr w sierpniu 2015 roku. Benzyna podrożała, ponieważ ceny ropy na światowych rynkach poszły w górę, tłumaczą eksperci.

Także maksymalna cena benzyny 98 E10 jest od środy wyższa i wynosi 1,589 euro za litr, poinformowało ministerstwo gospodarki. To o 1,7 eurocenta więcej niż poprzednia cena maksymalna.

Nie tylko w kraju ze stolicą w Brukseli benzyna w ostatnim czasie podrożała. Podobny trend obserwuje się w innych krajach, na przykład u północnych sąsiadów Belgów. W kwietniu tego roku ceny benzyny w Holandii również były najwyższe od sierpnia 2015 roku (więcej na ten temat TUTAJ).

2018.05.12 ŁK Niedziela.BE