Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Zwolnienie stewardes za odmowę lotu. W tle strach przed pluskwami i groźba strajku
Polska: Zakaz reklamy słodyczy - druga wersja artykułu
Rekordowe Jeneverfeesten czyli święto jałowcówki w Hasselt - ponad 130 tysięcy odwiedzających
Kołobrzeg: dramat w prywatnym punkcie opieki. Nie żyje półtoraroczne dziecko
Belgia: Kontrowersje wokół planu opieki nad dziećmi jeszcze przed narodzinami
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek, 21 października 2025, www.PRACA.BE)
Szkolenie: Nowe przepisy i obowiązki dla przedsiębiorców w Belgii – Mechelen – 29 listopada 2025
Seminarium dla księgowych i biur rachunkowych - Mechelen - 21 listopada 2025
Belgijski sąd odrzucił wniosek sześciokrotnego mordercy o wyjście na wolność
Polska: Nowa metoda oszustów na BLIK – sztuczna inteligencja w akcji. Policja bije na alarm

Mysz w miodzie to dawny przysmak rzymian

Fot. Shutterstock Fot. Shutterstock

Italia kojarzy nam się z pizzą, makaronami i risotto, ale starożytni Rzymianie jadali zupełnie inaczej niż dzisiejsi Włosi. Powód? Duża część produktów wykorzystywanych we współczesnej kuchni włoskiej pojawiła się dopiero po odkryciu Ameryki przez Krzysztofa Kolumba. Starożytni Rzymianie nie mogli jeść ani makaronów, nie jedli pomidorów, nie znali kukurydzy, nie używali ryżu, herbaty i kawy. Co zatem jadali starożytni Rzymianie?

- Na stołach najbogatszych Rzymian pojawiały się takie potrawy, jak np. dania ze słowików, z drozdów, bocianów i flamingów. Jedzono również produkty, które dzisiaj raczej nie kojarzą nam się ze sztuką kulinarną np. wymiona i macice wieprzowe, albo grzebienie kogucie. Starano się wykorzystać jak najwięcej jadalnych części zwierząt, żeby jak najmniej uległo zmarnowaniu i nic nie było wyrzucane – mówi newsrm.tv Michał Kubicz, autor książki „Agrypina. Cesarstwo we krwi”.

Na tym jednak nie koniec. Na stołach rzymskich bogaczy pojawiały się tak egzotyczne dla nas potrawy jak na przykład myszy pieczone w miodzie. Jadano także ostrygi. Najbardziej cenione był ostrygi lukryńskie hodowane w specjalnym jeziorze w środkowych Włoszech.

Większość posiłków Rzymianie jedli tak jak my, czyli przy stołach. Uczty natomiast wyglądały zupełnie inaczej i przypominały to, co znamy z filmów. Największe uczty były urządzane na leżąco w jadalniach. Ustawiane tam były specjalne łoża, na każdym spoczywały trzy osoby. Rzymianie w pozycji leżącej opierając się na lewym łokciu prawą ręką mogli zabierać z talerzy poszczególne dania. Nie brakowało także atrakcji. Czasami zamiast stołu korzystano z małej sadzawki lub basenu i dania pływały na półmiskach – dodaje Michał Kubicz.

Najbogatsi Rzymianie także nie oszczędzali i wydawali na swoje przysmaki majątki. Jak opowiada autor książki „Agrypina. Cesarstwo we krwi” w „Historii Naturalnej” Pliniusza przywołana jest historia jednego z konsulów rzymskich. Urzędnik wydał na jedną rybę na swój stół osiem tysięcy sestercji, w tym czasie przeciętny Rzymianin wydawał na swoje dzienne utrzymanie kilka sestercji.

Wypowiedź: Michał Kubicz, autor książki „Agrypina. Cesarstwo we krwi”.


21.02.2016 NRM

 

 

Last modified onniedziela, 21 luty 2016 11:50

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież