Już od jutra (środa 16 listopada) stacje będą oferowały nowy rodzaj paliwa. To nie ich widzimisię, ale wymóg prawny.

Nie chodzi o jakąś rewolucyjną zmianę, ale sprawę ważną dla każdego właściciela samochodu. I dobrze jest sobie o niej przypomnieć.

Zgodnie z przepisami w konkretnych okresach roku stacje mają sprzedawać równie konkretne paliwa.

Okres letni trwa od 1 maja do 30 września.
Okres przejściowy trwa od 1 marca do 30 kwietnia i od 1 do 31 października.
Okres zimowy trwa od 1 listopada do końca lutego.

Właśnie kończymy okres przejściowy i od środy 16 listopada na stacjach będzie sprzedawane paliwo zimowe. Przytoczony 1 listopada to data obowiązująca dla benzyny, 16 listopada dotyczy diesla.

„W niektórych przypadkach warto poczekać z tankowaniem do 16 listopada, żeby mieć pewność, że do baku lejemy produkt zimowy. Może być to szczególnie ważne dla osób, które w najbliższych tygodniach zamierzają mało jeździć. Po nalaniu zimowego paliwa kierowcy będą pewni swego nawet w razie nadejścia większych przymrozków. Oczywiście z powodów logistycznych na części stacji zimowe paliwo pojawi się już wcześniej. Jeśli więc musimy zatankować teraz, to dla pewności można zapytać na stacji o parametry sprzedawanego paliwa” – podpowiada serwis  autokult.pl.

Co to jest paliwo zimowe?

To benzyna i olej napędowy o specyficznych właściwościach, dzięki którym łatwiej jest uruchomić silnik przy niskich temperaturach.

Zasadniczym parametrem paliwa zimowego – mowa o dieslu – jest „temperatura zablokowania zimnego filtra (CFPP)”. Chodzi o temperaturę, w której wytrącająca się z paliwa parafina może zatkać filtr paliwa. Zimą musi to być przynajmniej minus 20 stopni Celsjusza.

W przypadku benzyny chodzi o „prężność par”. Musi wynosić 60-90 kPa. Benzyna o takich parametrach jest bardziej lotna, a to ułatwia rozruch silnika przy niskiej temperaturze.

15.11.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

16-latka została zaatakowana w mieście Leuven w Brabancji Flamandzkiej. Incydent miał miejsce w zeszły czwartek, 10 listopada, na Oude Markt w Leuven, placu, na którym znajduje się wiele barów. Młody mężczyzna rzucił szklanką w twarz dziewczyny, krusząc jej kilka przednich zębów. 16-latka ma również rany cięte na twarzy. Dziewczyna zgłosiła sprawę na policji.

„Moja córka wyszła wieczorem. Kilka godzin później nagle otrzymałam telefon od jej przyjaciółki, która była w stanie paniki. Powiedziała mi, że moja córka została zaatakowana szklanką piwa po kłótni z pięcioma mężczyznami. Po tym, jak moja córka zapytała ich, jaki jest ich problem, jeden z nich postanowił rzucić jej szklanką w twarz. Mężczyźni natychmiast uciekli” - poinformowała matka dziewczyny.

Dziewczyna ma rozcięcie na dolnej wardze, a przednie zęby są wyszczerbione i popękane. Zdaniem matki, miała szczęście, bo szkło mogło trafić w oczy lub w tętnicę szyjną. Kobieta chce, aby napastnik pokrył koszty dentystyczne jej córki. „Wiemy, do jakiej szkoły chodzi i jak wygląda” – przyznała matka ofiary.

Trwa śledztwo w sprawie napaści.

15.11.2022 Niedziela.BE // fot. Werner Lerooy / Shutterstock.com

(kk)

W ubiegłym roku największym producentem serów w Unii Europejskiej były Niemcy. W kraju ze stolicą w Berlinie wytworzono w 2021 r. prawie 2,4 mln ton tego produktu. To około 23% całości unijnej produkcji.

Niemcy to nie tylko gospodarcza, ale i „nabiałowa” potęga europejska. To właśnie ten kraj jest unijnym liderem w produkcji mleka spożywczego, jogurtów, masła i właśnie serów.

Drugim największym producentem serów w UE była w 2021 r. Francja. W tym kraju w ubiegłym roku wyprodukowano prawie 1,9 mln ton serów (około 18% całości unijnej produkcji) - wynika z danych zebranych przez unijne biuro statystyczne Eurostat.

Trzecim największym producentem serów w UE są Włochy. W tym państwie w 2021 r. wytworzono prawie 1,4 mln ton tych produktów. To około 13% całości unijnej produkcji.

Ważnymi producentami serów w UE są także Holandia i Polska. W Holandii wytworzono ich w 2021 r. około 955 tys. ton, a w Polsce około 920 tys. ton. W obu przypadkach to około 8-9% całości unijnej produkcji.

Belgia znalazła się w tym zestawieniu dopiero na dwunastej pozycji. W 2021 r. wytworzono tutaj około 117 tys. ton sera. To mniej niż na przykład w Grecji (238 tys. ton), ale więcej niż w w Bułgarii (101 tys. ton) czy w Rumunii (99 tys. ton).

W sumie w całej UE wyprodukowano w 2021 r. około 10,4 mln ton serów. Zużyto do tego prawie 78 mln ton mleka.

19.11.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

W ubiegłym roku zyski 5 tys. największych belgijskich firm wyniosły w sumie 36 mld euro. To dwa razy więcej niż rok wcześniej - wynika z analizy sporządzonej przez tygodnik „Trends”.

Rok 2020 był jednak bardzo nietypowy. W pierwszym roku pandemii w Belgii obowiązywało wiele restrykcyjnych obostrzeń i sytuacja finansowa wielu firm była bardzo trudna. Pomoc z rządowych tarcz antykryzysowych pomogła przetrwać wielu przedsiębiorstwom, ale łączne zyski największych przedsiębiorstw były niskie.

Największe zyski wypracowała w 2021 r. spółka energetyczna Engie. Ta należąca do francuskiego koncernu firma, eksploatująca między innymi belgijskie elektrownie atomowe, odnotowała w ubiegłym roku ponad 1,9 mld euro zysków.

Duże zyski wypracowała również będąca częścią międzynarodowego koncernu tytoniowego firma Ets. L. Lacroix Fils (prawie 1,8 mld euro) oraz firma farmaceutyczna Janssen Pharmaceutica (1,6 mld euro) - poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Łączne obroty 5 tys. największych belgijskich firm zwiększyły się w 2021 r. o ponad jedną szóstą i wyniosły 755 mld euro. W sumie w Belgii działa obecnie około 1,6 mln firm.

Nachodzące miesiące dla wielu przedsiębiorców mogą być bardzo trudne, ostrzegają ekonomiści. Kryzys energetyczny, wysoka inflacja i widmo recesji tworzą atmosferę dużej niepewności, a przyszłość wielu belgijskich firm może być zagrożona - informuje tygodnik „Trends”.

15.11.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)