Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Chcą wypowiedzenia konkordatu. Za akcją stoi była gwiazda telewizji
Temat dnia: W wypadkach drogowych w Brukseli rannych prawie 500 dzieci!
Polska: Wagary do poprawki. Limit nieobecności będzie znacznie mniejszy
Słowo dnia: Voorbeeld
Belgia, Nieuwpoort: Kilka osób rannych w wypadku tramwajowym
Belgia: Tragiczna śmierć 71-letniego rowerzysty. Nie był Belgiem
Polska: Po sześćdziesiątce alkoholu nie kupisz? Znamy już odpowiedź
Belgijska policja udostępniła zdjęcia podejrzanych o zabójstwo w Brugii
Polska: UOKiK wziął na cel Netflix. Poszło o opłaty za abonament
Belgia, biznes: Kraj przedsiębiorców? Już prawie 1,2 mln firm!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Ilu ludzi mieszka w Dendermonde?

Na początku 2022 r. Dendermonde było pod względem liczby ludności 37. największą gminą Belgii. W tej flamandzkiej gminie mieszkało oficjalnie ponad 46 tys. ludzi.

Dendermonde jest piątym największym miastem w prowincji Flandria Wschodnia. Największym miastem tej prowincji jest Gandawa, która jest też stolicą tej prowincji, a większe od Dendermonde są również Aalst, Sint-Niklaas i Beveren.

Dendermonde ma powierzchnię ponad 56 km kwadratowych i leży w środku trójkąta wyznaczonego przez Brukselę, Antwerpię i Gandawę. To jeden z najbardziej zabudowanych i najgęściej zaludnionych regionów Belgii.

Liczba mieszkańców Dendermonde już od lat rośnie. Na początku XX w. na terenach stanowiących teraz tę gminę mieszkało 30 tys. ludzi. Kilka lat po drugiej wojnie światowej liczba mieszkańców wynosiła prawie 39 tys., a w 2010 r. - ponad 44 tys.  

W Belgii większymi gminami od Dendermonde są Antwerpia, Gandawa, Charleroi, Liège, Bruksela centrum, Schaarbeek, Anderlecht, Brugia, Namur, Lowanium, Sint-Jans-Molenbeek, Mons, Aalst, Elsene,  Mechelen, Ukkel, La Louvière, Sint-Niklaas, Hasselt, Kortrijk, Ostenda, Tournoi, Genk, Roeselare, Serè, Mouscron, Woluwe-Saint-Lambert, Verviers, Forest, Jette, Beveren, Saint-Gilles, Etterbeek, Beringen, Turnhout i Vilvoorde.    

Warto przypomnieć, że Belgia składa się z trzech regionów: niderlandzkojęzycznej Flandrii na północy kraju, francuskojęzycznej Walonii na południu oraz dwujęzycznego (choć w praktyce z dominacją francuskiego) Regionu Stołecznego Brukseli. Dendermonde to siedemnasta największa gmina Flandrii.

03.12.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Komornicy mają dość. Po brutalnym zabójstwie nie chcą już być ofiarami

Do jednej z kancelarii komorniczych wszedł mężczyzna z nożem i zadał komorniczce 40 ciosów. Na straszną zbrodnię ostro zareagował samorząd komorników.

Ta tragedia wydarzyła się 18 listopada. 42-letni mężczyzna chodził ulicami Łukowa (województwo lubelskie). Odwiedził 2 kancelarie komornicze, gdzie wszczynał awantury. Gdy poszedł do trzeciej, zaatakował 44-letnią komorniczkę. Zadał jej 40 ciosów nożem. Kobieta zmarła, a jej asystent został ranny. Napastnik został postrzelony przez policję.

Napastnikowi z Łukowa grozi dożywocie.

Czarne wstążki na kancelariach komorniczych

W dniu pogrzebu kobiety na tablicach przy kancelariach komorniczych w całym kraju pojawiały się czarne wstążki. Oświadczenie wydał też burmistrz Łukowa.

„Nie mogąc pogodzić się ze śmiercią kobiety mającej przed sobą wiele planów zawodowych i życiowych, jesteśmy również wstrząśnięci pojawiającymi się nowymi, makabrycznymi doniesieniami medialnymi odsłaniającymi szczegóły zaistniałej tragedii. Wciąż nie możemy uwierzyć w poziom bestialstwa sprawcy, którego motywacją była jedynie chęć wyrządzenia krzywdy drugiemu człowiekowi. Brutalne morderstwo – którego ofiarą padła osoba będąca jedynie w złym miejscu i w złym czasie oraz niemająca nic wspólnego z napastnikiem – pozostanie na długo w naszej pamięci także dlatego, że mogło to spotkać każdą i każdego z nas, również podczas pełnienia obowiązków służbowych” – napisał Piotr Płudowski.

Kolejna brutalna napaść

Kika dni po śmierci komorniczki z Łukowa znowu doszło do ataku na komornika. Tym razem w Piotrkowie Trybunalskim. 30 listopada około godz. 18 niezidentyfikowany, agresywny mężczyzna najpierw naubliżał komornikowi, potem wybił szybę (prawdopodobnie nożem) w jego kancelarii.

Łódzka Izba Komornicza alarmuje, że to kolejna brutalna napaść na przedstawiciela tego zawodu. I oczekuje zdecydowanej reakcji Ministerstwa Sprawiedliwości.

Krajowa Rada Komornicza domaga się zmian w prawie

Samorząd komorników nie pozostał głuchy na te apele. I ostro sprzeciwił się agresji i hejtowi, który cały czas spada na komorników.

„Stanowczo domagamy się reakcji właściwych organów na akty przemocy pojawiające się w przestrzeni publicznej oraz podjęcia niezbędnych kroków celem zapewnienia nam bezpieczeństwa” – napisało Ogólnopolskie Porozumienie Samorządów Zawodów Zaufania Publicznego.

Przy Krajowej Radzie Komorniczej powstał teraz zespół, który ma opracować postulaty dotyczące zmian w prawie. Mają one być przedstawione ministrowi sprawiedliwości. Jednocześnie Krajowa Rada Komornicza stworzyła specjalną skrzynkę kontaktową, przez którą komornicy mogą zgłaszać przypadki nienawistnych komentarzy.

Dodatkowo w kancelariach mają zostać wprowadzone środki bezpieczeństwa. Chodzi m.in. o wydzielenie miejsc dla interesantów, żeby nie mogli oni wejść bezpośrednio do obszaru, w którym przebywają pracownicy kancelarii.

02.12.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja

(sl)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Wracają kursy reedukacyjne dla kierowców. Nie dla wszystkich

Nie można już pójść na krótki kurs i tak zmniejszyć liczbę punktów karnych na swoim koncie. Na stole jest nowe rozwiązanie, które jednak nie wszystkich ucieszy.

Taki kurs – przypomnijmy – trwał 6 godzin i kosztował około 300 złotych. Ceny różniły się w zależności od wojewódzkiego ośrodka ruchu drogowego, bo to one prowadziły te szkolenia. Po zakończeniu spotkania kierowca wychodził z sali wykładowej z 6 punktami karnymi mniej na swoim koncie. Takie szkolenie można było przejść raz na pół roku.

Od 17 września tego roku kursów już jednak nie ma. Punkty na koncie kierowcy redukują się automatycznie po 2 latach (wcześniej po roku ), ale nie od momentu ukarania, ale opłacenia mandatu.

Ministerstwo Infrastruktury da zarobić WORD-om

Szefowie WORD-ów otwarcie przyznawali, że kursy redukujące punkty karne to dla ośrodków zarobek.
– WORD-y są jednostkami samofinansującymi się. Nie ukrywam, że wpływy z opłat za kursy to znacząca część naszego budżetu – mówił Marcin Kulig, dyrektor WORD w Zamościu.

Dlatego, żeby dać zarobić WORD-om, Ministerstwo Infrastruktury od dłuższego czasu pracowało nad innymi rozwiązaniami. Koncepcji było już kilka. Jedna z nich zakładała, że obowiązkowo będzie musiał go przejść każdy kierowca, który przekroczy 24 punkty karne. Jeszcze nie wiadomo, jak ostatecznie ma to wyglądać, za to wiadomo, że będzie drożej, a szkolenie ma trwać dłużej. Zamiast 6 godzin nawet kilka dni.

Trzy dni za 500 złotych

Co prawda decyzje jeszcze nie zapadły, ale znane są szczegóły przyszłych kursów dla kierowców. Nie będzie to już wyglądało tak samo jak przed wejściem zmian w życie. Na taki kurs trafiałby kierowca, który przekroczył limit 24 punktów karnych. Żeby nie stracić prawa jazdy, musiałby odbyć trwające 21 godzin, szkolenie. Ma to zająć 3 dni i kosztować ok. 500 zł.

– Nowe przepisy przewidują, że kierowca, który po odbyciu kursu reedukacyjnego w ciągu 5 lat ponownie przekroczy limit 24 punktów karnych, utraci uprawnienia do kierowania pojazdami i będzie traktowany jak osoba, która nigdy ich nie posiadała – dodaje Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury. – Będzie się to wiązało z koniecznością odbycia kursu w szkole nauki jazdy i zdaniem egzaminu, a taki kierowca będzie dodatkowo objęty 2-letnim okresem próbnym.

Wykłady i zajęcia warsztatowe

I tu ważna sprawa. Nie będą to kursy, na które może zgłosić się każdy i w taki sposób „zdjąć” punkty karne ze swojego konta. Takich zamian resort nie przewiduje.

Kursy reedukacyjne, o których mowa w obecnym projekcie rozporządzenia, mają trwać znacznie dłużej, składać się z wykładów i zajęć warsztatowych oraz poruszać wiele zagadnień związanych z bezpieczeństwem w ruchu drogowym.

03.12.0222 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

Sport: Katar 2022. Miliony na stole. Ile zarobią piłkarze na mistrzostwach świata

Na nagrody finansowe FIFA przeznaczy łącznie 440 milionów dolarów. Polska reprezentacja już sobie zapewniła udział w tym finansowym torcie.

Przegraliśmy z Argentyną, ale gramy dalej. Polska reprezentacja w piłce nożnej przechodzi do 1/8 finału Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Katarze dzięki rozgrywanemu równolegle spotkaniu Meksyk-Arabia Saudyjska. Jego wynik – 2:1 – dał Polakom awans.

Za mundialem stoją olbrzymie pieniądze. To środki wydane na inwestycje, promocję, ale też pula pieniędzy dla piłkarzy. Właściwie to dla krajowych związków piłkarskich, które otrzymane środki dzielą dowolnie i też wypłacają zawodnikom. Bo w tym turnieju sportowcy walczą o laury, ale także o duże pieniądze.

346 tysięcy złotych na głowę

FIFA na nagrody przeznaczy w sumie 440 mln dolarów. Ale zarabianie zaczęło się już wcześniej. Za sam awans do turnieju PZPN otrzymał 9 mln dolarów i te pieniądze (w części) wypłacił też zawodnikom.

Teraz rachunek rośnie. Za wyjście z grupy FIFA płaci 4 miliony dolarów. Połowę mają otrzymać zawodnicy. Jeżeli przyjąć, że na mundial pojechało 26 piłkarzy, to mają do podziału 2 mln dolarów (ok. 9 mln zł). Wychodzi jakieś 346 tys. zł na głowę.

Ile dostaną mistrzowie świata?

Nie oszukujmy się – nasz udział w turnieju na tym się raczej zakończy. Gra Polaków nie daje wielkich szans na to, że przejdziemy dalej. Gdyby jednak tak się stało, to za zajęciem 4 miejsca na turnieju stoi 25 mln dolarów.

Za brązowy medal zawodnicy zarobią dla PZPN i dla siebie 27 mln dol. Każdemu zawodnikowi przypadnie ponad 2,3 mln zł.

Wicemistrz otrzymuje 30 mln dol., a mistrz zainkasuje 42 mln dol. Po podziale pieniędzy (gdybyśmy jednak zostali mistrzami) każdy zawodnik otrzyma ponad 3,6 mln zł.

Stawka jeszcze nigdy nie była tak wysoka, bo w 2018 r. pula wyniosła „tylko” 38 mln dolarów.

Dodatkowo FIFA przeznaczyła 209 mln dol. na wypłaty dla klubów, które wysyłają swoich zawodników do Kataru. To 10 tys. dol. dziennie za każdego gracza.

Zarobi też TVP

„Telewizja Polska na reklamach i sponsoringu przy transmisji dotychczasowych meczów reprezentacji Polski z mundialu w Katarze mogła już zarobić ok. 26 mln zł. Mecz w kolejnym etapie mistrzostw da TVP kolejne 10 mln zł” – podaje serwis press.pl. I dodaje, że z każdą fazą mistrzostw wpływy z reklam rosną. O około 10 procent.

01.12.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Łączy nas Piłka

(sl)

  • Published in Sport
  • 0
Subscribe to this RSS feed