Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Cham bierze się za parkowanie. Są już setki zgłoszeń
Temat dnia: „To moje dziecko”. Książę uznał syna po... 25 latach
W Polsce pracuje coraz więcej cudzoziemców. Najwięcej w Warszawie
Słowo dnia: Metselaar
Belgia, Flandria: „Ludziom można ufać”. Nie każdy tak uważa…
Belgia, praca: Kobiety rzadziej z pracą i… rzadziej bezrobotne
Polska: Rosyjskie drony nad Polską. Szczątki jednego spadły na dom
Polska: Rosyjskie drony nad Polską. „Akt agresji”
Belgia: Żołnierze na ulicach Brukseli? „Policji przyda się pomoc”
Belgia: Uciekł z więzienia przed... brutalnym strażnikiem? Teraz oskarża
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Czy po nowym roku będzie nas stać na chleb? Piekarze nie mają dobrych wiadomości

Sejm przyjął ustawę gazową. Nie przewidział w niej niższych cen gazu dla małych firm, w tym piekarni. Piekarze zapowiadają, że od stycznia drastycznie wzrosną ceny chleba. Dla niektórych firm może się to zakończyć nawet likwidacją.

Na ostatnim posiedzeniu Sejm przyjął ustawę o maksymalnych cenach gazu. Zgodnie z jej zapisami na gaz w gwarantowanej cenie może liczyć np. Kościół, ale miejskie hale sportowe czy pływalnie już nie.

Na tańszy gaz nie mogą też liczyć placówki medyczne, które nie mają podpisanego kontraktu z NFZ. Małe i średnie przedsiębiorstwa, w tym piekarnie, w ogóle nie mają szans na tańszy gaz, bo – jak tłumaczy rząd – ciągle nie ma na to zgody Unii Europejskiej.

Piekarnie nie wytrzymają takich podwyżek?

Piekarze wyliczają, że ceny gazu w ich przypadku wzrosną nawet czterokrotnie, a nie są to jedyne podwyżki związane z wypiekiem pieczywa. Do tego dochodzą jeszcze rosnące koszty surowców i wynagrodzenia pracowników. Wszystko to razem może doprowadzić do tego, że bochenek chleba drastycznie podrożeje.

Waldemar Bryzek piekarnię GS-u w Rykach prowadzi od 40 lat. Dotychczas – jak opowiedział portalowi o2 – miesięcznie za gaz płacił 7 tysięcy złotych. Od stycznia ta kwota może wzrosnąć nawet do 28 tys.

– Spróbujemy na początek podnieść ceny o kilkadziesiąt groszy na bochenku – dodaje. – Zdajemy sobie sprawę, że jak będzie zbyt drogo, to ludzie pójdą do supermarketu.

W jego piekarni pracuje 10 osób. Dlatego martwi się o ich przyszłość zawodową. Utrata pracy jest bowiem bardzo realna.

A przedstawiciel piekarni PSS Społem dodaje, że jeśli rząd utrzyma ceny gazu dla małych biznesów na zapowiadanym poziomie, ceny sprzedawanych produktów mogą wzrosnąć nawet o 30-40 proc. On również nie wyklucza likwidacji.

Dlatego Społem zapowiada, że jeśli ustawa dotycząca cen gazu nie zostanie zmieniona w Senacie, to piekarnie zrzeszone wokół PSS rozpoczną po nowym roku akcję zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy, który wpisze piekarnie na listę podmiotów wrażliwych.

Co w tej sytuacji mają zrobić klienci, których nie stać na tak drogi chleb? Na to pytanie rząd PIS-u nie przygotował jeszcze kolejnej propagandowej odpowiedzi typu: „Zapytajcie o to Tuska”.

A co z jajkami tuż przed świętami?

Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz już kilka miesięcy temu ostrzegała przed scenariuszem, który właśnie się realizuje, czyli ograniczoną podażą i wzrostem cen jaj. Przyczyną podwyżek jest spadek liczby kur nieśnych.

W marketach w przeliczeniu na sztukę – jak podaje Strefa Biznesu – jajko kosztuje od 75 gr do 1,55 zł. Bezpośrednio od producentów ceny zaczynają się coraz częściej od 80 groszy za sztukę do 1,50 zł i więcej za jajka ekologiczne.

Według danych GUS z października tego roku, za jaja kurze płacimy o 21,7 proc. więcej niż rok temu.

– Sytuacja poprawiła się w ostatnich miesiącach, ale nie na tyle, żeby można było stwierdzić, że ceny jaj spadną. Sądzimy, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na kolejnych kilkanaście tygodni jest utrzymywanie się cen jaj na wysokich poziomach – mówi Mariusz Szymyślik z Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz w rozmowie z portalem.

I dodaje: – Nie spodziewamy się limitowania sprzedaży detalicznej jaj, jak to się stało w Wielkiej Brytanii. Sklepy ewentualne niedobory będą regulowały poprzez ograniczanie popytu, czyli podnoszenie cen.

12.12.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Pixabay

(sg)

  • Published in Polska
  • 0

Belgia: 779 kg na mieszkańca! W ubiegłym roku jeszcze więcej śmieci

W ubiegłym roku na jednego mieszkańca Belgii przypadało średnio aż 779 kg śmieci komunalnych. To dużo więcej niż rok wcześniej.

W 2020 r. na statystycznego mieszkańca kraju ze stolicą w Brukseli przypadało jeszcze „tylko” 749 kg odpadów komunalnych - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

W ciągu 12 miesięcy średnia ilość śmieci „produkowanych” przez jednego mieszkańca poszła w górę aż o 30 kg na osobę. To wzrost o około 4%.

Według analityków Statbel zmianę tę można logicznie wytłumaczyć. W ubiegłym roku doszło w Walonii, a więc w południowej, francuskojęzycznej części kraju, do poważnych powodzi.

Z zalanych budynków trzeba było wyrzucić wiele zniszczonych mebli i innych rzeczy. To właśnie te dodatkowe śmieci zawyżyły ubiegłoroczną średnią, czytamy na stronie internetowej Statbel.

W sumie w całym 2021 r. w Belgii zebrano prawie 9 mln śmieci komunalnych. Około 31% z nich poddano procesowy recyclingu.

Około 47% zebranych w 2021 r. w Belgii odpadów komunalnych spalono, uzyskując przy tym energię. Około 21% śmieci stanowiły odpady organiczne, które poddano procesowi kompostowania lub fermentacji - poinformował urząd Statbel.

12.12.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: „Także w przyszłym roku wysokie ceny energii”

W tym roku ceny energii poszybowały w górę. Także w przyszłym roku będzie drogo, przewiduje Peter Vanden Houte z banku ING België.

Od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę surowce i energia bardzo podrożały. Unia Europejska nałożyła na reżim Putina szereg sankcji, ale sankcje odbiły się też na samej UE. Surowce takie jak gaz, ropa i węgiel, wcześniej sprowadzane masowo z Rosji, bardzo podrożały.

Dostawy gazu z Rosji do UE zmniejszyły się o około 80%, a średnia cena energii uzyskiwanej z gazu w 2022 r. poszła w górę aż do 135 euro za megawatogodzinę.

UE stara się zastąpić dostawy gazu z Rosji dostawami skroplonego gazu (lng) z innych części świata, ale nie da się tego zrobić z dnia na dzień. Konieczna jest odpowiednia infrastruktura i kontrakty z nowymi partnerami, np. ze Stanów Zjednoczonych czy Bliskiego Wschodu.

- Potrzeba około trzech lat, by zbudować odpowiednią infrastrukturę do skroplonego gazu. W perspektywie krótkoterminowej  nadal będziemy mieć więc problem - powiedział Vanden Houte, cytowany przez flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Według tego analityka wysokie ceny energii utrzymają się w kolejnych latach. Tak drogo jak w 2022 r. może już nie będzie, ale gaz nadal kosztować będzie dużo więcej niż przed pandemią i rosyjską inwazją na Ukrainę, wynika z prognoz.

13.12.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)  

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Młodzi inżynierowie na rynku pracy. To oni zbudują naszą przyszłość

Top 3 najważniejszych oczekiwań młodej kadry inżynierskiej

Kadra inżynierska to grupa zawodowa, która na polskim rynku pracy czuje się bezpiecznie. Młodzi inżynierowie i inżynierki mają świadomość, że to po stronie pracodawców jest zabieganie o ich zatrudnienie, zaś oczekiwania finansowe zbliżają się coraz bardziej do standardów Europy Zachodniej. W badaniu przeprowadzonym w połowie 2022 r. na zlecenie Grupy ZF, która zatrudnia niemal 24 tysiące inżynierów i programistów w 31 krajach na całym świecie, młodzi polscy inżynierowie jasno określili swoje 3 główne oczekiwania wobec pracodawcy. Są to:

1. Zaufanie innych.

2. Wymiana myśli i doświadczeń.

3. Poczucie bycia docenionym przez pracodawcę.

Najczęściej wymienianą potrzebą zawodową inżynierów i inżynierek jest realizowanie własnego potencjału intelektualnego i poczucie stałego rozwoju w miejscu pracy. Cechy takie jak kreatywność, ciekawość nowych rozwiązań, czerpanie z doświadczenia innych, są w tym zawodzie istotne, podobnie jak stałe dostarczanie inspiracji przez realizowane projekty.

Gdzie zatem młodzi, ambitni inżynierowie i inżynierki powinni szukać wyzwań? Jak podkreśla Natasza Swacha, HR Manager Centrum Inżynieryjnego ZF w Bielsku – Białej „polski rynek motoryzacyjny zdecydowanie wyróżnia się na tle innych branż oferujących pracę dla inżynierek i inżynierów. Rozwija się dynamicznie, generuje zapotrzebowanie na innowacyjne rozwiązania i nowe technologie, dzięki czemu buduje atrakcyjność jako potencjalny pracodawca. Branża samochodowa w kontekście inżynieryjnym jest niezwykle dynamiczna. W środowisku motoryzacyjnym jedyną pewną rzeczą jest zmiana”.

Realny udział w tworzeniu rozwiązań przyszłości

Inżynierowie pracujący w branży motoryzacyjnej mają wiele powodów do satysfakcji, gdyż to właśnie ich rozwiązania ułatwiają energetyczną transformację, tworzą nowe standardy mobilności i podnoszą bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Badanie zrealizowane na zlecenie Grupy ZF potwierdza, że młodzi inżynierowie są świadomi, w jaki sposób ich praca przyczynia się do zmiany funkcjonowania społeczeństwa i podnoszenia jakości życia.

Potrzeba wywierania wpływu na świat, zarówno w skali mikro (produkty, technologie), jak i w skali makro (bezpieczeństwo i życie ludzkie, walka z degradacją środowiska, nierównościami społecznymi) jest w tej branży powszechna i werbalizowana wprost przez uczestników badania: “Dążę do tego, aby każdego dnia nauczyć się czegoś nowego i dołożyć swoją cegiełkę do rozwoju technologii, która miejmy nadzieję pozwoli z czasem zapomnieć o takich problemach jak zanieczyszczenie i degradacja środowiska, ograniczony dostęp do edukacji czy opieki medycznej i zmniejszy pogłębiające się obecnie nierówności społeczne”.

Nowe standardy pracy na rynku inżynierskim


Rynek pracy dla inżynierów jest postrzegany przez ekspertów jako nienasycony i bardzo perspektywiczny. Stale poszerza się lista zawodów związanych z technologią, które są poszukiwane, rośnie również liczba programów edukacyjnych, które mają pomóc w wykształceniu nowych kadr dla branży. Zmienia się również sam sposób pracy i podejście do standardowych benefitów oferowanych pracownikom. Dziś możliwość pracy zdalnej lub hybrydowej staje się standardem nawet tam, gdzie dotychczas królował tryb stacjonarny.

Zmieniło się również postrzeganie benefitów oferowanych przez pracodawców. Najważniejsze z nich, które wcześniej miały znaczącą rolę w podejmowaniu decyzji o wyborze pracodawcy, są postrzegane przez kandydatów i pracowników jako „must have”. Dobrym przykładem jest podejście inżynierów do kwestii szkoleń: dziś zapewnienie stałego rozwoju zawodowego stało się obowiązkiem pracodawcy, któremu zależy na zbudowaniu dobrego i zaangażowanego zespołu.

Z całym badaniem można się zapoznać tutaj: Raport „Inżynierowie i inżynierki w branży motoryzacyjnej”.


10.12.2022 Niedziela.BE // źródło informacji: Grupa ZF // fot. Grupa ZF

(sd)

Subscribe to this RSS feed