Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 2 maja 2025, www.PRACA.BE)
Sport, tenis: Zaczęło się fatalnie, skończyło po mistrzowsku – Świątek górą nad Keys
Belgia: Domy tylko trochę droższe
Polska, alert burzowy: Gwałtowne zjawiska pogodowe przetoczą się przez Polskę
Linie lotnicze Air Belgium ogłosiły upadłość!
Polska obecność wojskowa na Ukrainie: Dowództwo odpowiada na spekulacje
Belgia, praca: Tylu ludzi pracuje w weekendy
Tragedia w Toruniu: Sławomir Wałęsa, syn Lecha Wałęsy, znaleziony martwy w wieku 52 lat
Temat dnia: Bezpieczeństwo żywności zagrożone? Wzrost zatruć pokarmowych w Belgii
Wstrząsający atak w szpitalu w Pruszkowie: Pielęgniarka zaatakowana przez pacjenta
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Większość firm problem ze znalezieniem i utrzymaniem personelu!

Według badania przeprowadzonego przez firmę Acerta i KU Leuven, które zostało opublikowane w poniedziałek (27 lutego), znalezienie i utrzymanie odpowiedniego personelu jest kluczowym wyzwaniem dla trzech na cztery firmy w Belgii.

Według ankiety przeprowadzonej wśród 270 menedżerów, „niekontrolowana inflacja, zbliżająca się recesja i automatyczna indeksacja wynagrodzeń to główne wyzwania dla firm”. Jednak dla większości belgijskich firm największym problemem jest obecnie znalezienie i zatrzymanie odpowiednich pracowników. Co więcej, 62% firm uważa za duże wyzwanie rozwijanie umiejętności swoich pracowników, które będą potrzebne w przyszłości.

Ponad 9 na 10 firm twierdzi również, że przekazuje kandydatom informację zwrotną po rozmowie kwalifikacyjnej – nawet jeśli nie dostali pracy. Prawie zawsze jest to spersonalizowana informacja zwrotna (92,2%) przekazana zwycięskim kandydatom. Znacznie mniej kandydatów, którym się nie powiodło, otrzymuje informację zwrotną (58,9%).

27.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgia: 10 marca strajk pracowników kolei

Pracownicy belgijskiej, państwowej spółki kolejowej NMBS podejmą w dniu 10 marca akcję protestacyjną. Związki zawodowe twierdzą, że pracownicy uważają, że kolej jest niedofinansowana i zmaga się z poważnymi brakami kadrowymi. „Nie możemy już dłużej oferować naszym pasażerom dobrej obsługi” - twierdzi personel.

Strajk organizują dwa główne związki zawodowe, socjalistyczny ACOD oraz chrześcijański ACV-Transcom. W przyszłym tygodniu przez cały tydzień związki zawodowe będą organizowały „tydzień akcji” w całym sektorze publicznym. To protest przeciwko niedofinansowaniu i brakom kadrowym.

„Każdego dnia mamy do czynienia z brakami kadrowymi” – mówi Gunther Bauwens z ACOD. „Każdego dnia zdarzają się opóźnienia lub problemy, na skutek których cierpi komfort pasażerów. Organizując strajk chcemy przekazać rządowi jasny komunikat”.

Związki dążą do zwiększenia inwestycji rządu federalnego w usługi kolejowe: „Inwestycje, które widzimy, są rekompensatą za cięcia w minionych latach. Rząd musi teraz odważyć się inwestować w kolej (…). Rząd jest zadowolony z 91-procentowej punktualności. My uważamy, że to za mało. Nasze ambicje wobec kolei są większe niż ambicje rządu”.

Strajk rozpocznie się 9 marca o godzinie 22:00 i potrwa 24 godziny, do godziny 22:00 w dniu 10 marca.

27.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Polacy masowo korzystają ze zwolnień lekarskich. ZUS mówi: sprawdzam

Mimo zaostrzenia przepisów w ubiegłym roku lekarze wystawili rekordową liczbę L4. ZUS zamierza sprawdzić uczciwość Polaków. I zapowiada masowe kontrole. W 2022 roku lekarze w Polsce wystawili 27 mln zaświadczeń o czasowej niezdolności do pracy. W sumie na 288,8 mln dni. To dużo w porównaniu chociażby z rokiem 2021, gdy z powodu choroby lekarze wystawili 20,5 mln zaświadczeń lekarskich.

Tyle że niektórzy „chorzy” idą na L4 wcale nie z powodu złego samopoczucia. Traktują je jak dodatkowy urlop. Te osoby wkrótce mogą mieć kłopoty.

Na co Polacy biorą L4?

Ze zwolnień lekarskich najchętniej korzystają osoby w wieku 30-39 lat. Według Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zwolnienia są wystawiane głównie z powodu:

- chorób układu kostno-stawowego, mięśniowego i tkanki łącznej,
- urazów, zatruć i skutków działania innych czynników zewnętrznych,
- chorób układu oddechowego,
- zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania,
- ciąży, porodu i połogu.

Jak pokazuje praktyka, nie wszystkie zwolnienia mają podstawę. Szczególnie podejrzane jest to, gdy pracownik wielokrotnie korzysta z krótkotrwałych zwolnień lekarskich lub przebywa na zwolnieniu dłuższy czas, np. kilka miesięcy.

Ponieważ nadużywanie L4 w ostatnim czasie stało się plagą, ZUS zapowiada zwiększenie liczby kontroli. Osoby, które – będąc na zwolnieniu – wezmą udział w koncertach, weselach lub szkoleniach, mogą mieć problemy.

Pod kontrolą 

Po wybuchu pandemii liczba kontroli zwolnień lekarskich w Polsce spadła. W 2021 roku przeprowadzono 353 tys. inspekcji, rok później – 430 tys. W 2023 roku urzędnicy chcą prześwietlić nawet 500 tys. osób przebywających na zwolnieniach. Kontrole będą prowadzone zdalnie poprzez weryfikację informacji z różnych źródeł i wyjazdowo – wtedy kontrolerzy zapukają do naszych drzwi.

Tylko od stycznia do września 2022 roku ZUS pozbawił prawa do zasiłku 5352 osoby. Do jego kasy wróciło 8 mln 973 tys. zł.

Gdy urzędnicy stwierdzą, że pracownik na L4 nie korzysta ze zwolnienia zgodnie z jego przeznaczeniem, wypłata świadczenia zostanie wstrzymana. A jeśli już zostało wypłacone, to ZUS nakaże zwrócić pobrane pieniądze.

Kontrolę mogą przeprowadzić również pracodawcy zatrudniający nie mniej niż 20 ubezpieczonych. Szef może to zrobić samodzielnie lub komuś to zlecić.

Nieuczciwy pracownik powinien liczyć się z konsekwencjami nawet w postaci zwolnienia w trybie dyscyplinarnym.

Kontrolę prawidłowości wykorzystywania L4 można przeprowadzić:

- w miejscu czasowego pobytu ubezpieczonego,
- w miejscu zamieszkania,
- w miejscu pracy lub prowadzenia działalności pozarolniczej,
- w innym miejscu, jeśli jest to celowe.

E-zwolnienia do likwidacji?

Dlatego m.in. pracodawcy domagają się zmian, które ograniczą wydawanie zwolnień podczas teleporad lekarskich. E-zwolnienie wydawane jest zwykle na dzień lub dwa. Jeśli pacjent potrzebuje dłuższego odpoczynku, wymagana jest raczej osobista wizyta u lekarza.

W opinii wielu pracodawców e-zwolnienia są wydawane na prawo i lewo, przez co tracą firmy. Przedsiębiorcy nie chcą likwidacji teleporad, lecz uszczelnienia systemu w ten sposób, żeby chronił także ich interesy.

Rozwiązaniem może być doprowadzenie do sytuacji, w której każde zwolnienie będzie poprzedzane wizytą u lekarza, z naciskiem na to wystawiane po raz pierwszy i przez lekarza, który nie miał wcześniej kontaktu z danym pacjentem. 

04.03.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska, Elżbieta Witek straszy: ograniczą nam mięso i odzież. Co na to producenci?

Nie będzie można jeździć samochodem, nie będzie można jeść mięsa ani nabiału – prorokuje Elżbieta Witek, marszałkini Sejmu. Biznes ocenia jasno: takie wypowiedzi szkodzą.

Politycy PiS i innych ugrupowań prawicowych od kilku tygodni mówią o jedzeniu robaków zamiast mięsa i o tym, że nie będzie można jeździć samochodami, tylko rowerami.

Dwa dokumenty

Te komentarze polskiej prawicy to pokłosie nagłośnienia sprawy raportu z 2019 roku. Został przygotowany dla organizacji C40 Cities, do której należy m.in. Warszawa. Dokument jest poświęcony transformacji energetycznej i zakłada walkę z ociepleniem klimatu poprzez drastyczne zmiany w stylu życia. Jeden z punktów dotyczy ograniczeń w używaniu samochodów oraz zmniejszenia spożycia mięsa. Zgodnie z zaleceniami mamy jeść 16 kg mięsa na osobę.

Sprawa robaków wynika z kolei z opinii Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), który zgodził się na wykorzystanie larwy chrząszcza mącznika młynarka jako nowego produktu spożywczego. Jego larwy będzie można kupić w całości w postaci suszonej albo zjeść ciastko czy lizaka z tym owadem w składzie.

Dlatego właśnie prawicowi politycy mówią o robakach czy zakazie jazdy samochodem, traktując to jako pierwszorzędne paliwo wyborcze.

To tylko rekomendacje

Głos w tej sprawie zabrała także Elżbieta Witek (PiS), marszałkini Sejmu, która spotkała się niedawno z wyborcami w Elblągu.  

– Przed nami walka cywilizacji, jaką znamy, z cywilizacją zniewolenia człowieka, odebrania mu prawa do wolności i prawa do wyboru – mówiła.
I wskazała winnego tego stanu rzeczy: raport C40 Cities.

Dla jasności sprawy warto podkreślić, że treści zawarte w tym dokumencie to tylko rekomendacje i jak mówił nie raz Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, stolica nie ma planów wprowadzania żadnych ograniczeń.

Witek: Oni naprawdę to zrobią

Tyle że marszałkini to nie przekonuje.

– Otóż dowiadujemy się, że – i to nie jest żart – oni naprawdę chcą to zrobić: zakaz jedzenia mięsa, zakaz jedzenia nabiału, 8 sztuk odzieży w ciągu roku, zakaz używania samochodów spalinowych, najchętniej w ogóle nie mieć samochodu. To są hasła, które naprawdę musimy brać bardzo poważnie – przekonywała swoich wyborców.

Na wszelki wypadek, gdyby ktoś z zebranych jeszcze nie zrozumiał jej przesłania, dodała, że o czekających nas ograniczeniach mówią prominentni politycy.

Którzy? I w tym wypadku Witek okazała się niezawodna i wskazała na PO.

– Prezydent Warszawy powiedział, że jeśli PO wygra, to zrobią to jeszcze szybciej – doprecyzowała.

Kuriozalna wypowiedź pani marszałek

Serwis money.pl skonfrontował wypowiedzi marszałkini z opiniami przedsiębiorców.

Marcin Hydzik, prezes Związku Polskich Przetwórców Mleka, podkreśla, że kwestie klimatyczne są wykorzystywane politycznie. I to z zarówno przez lewą, jak i prawą stronę.

– Chciałem jednak zwrócić uwagę, że nie jest to ani pierwsza, ani jedyna publikacja, która sprowadza produkcję i przetwórstwo mleka wyłącznie do zagrożeń – ocenia raport.

Aleksandra Krysiak, dyrektorka Związku Pracodawców Przemysłu Odzieżowego i Tekstylnego, dodaje, że wypowiedzi polityków PiS szkodzą branży.  

– Wypowiedź pani marszałek Witek dotycząca groźby upadku przemysłu odzieżowego jest kuriozalna i przyczynia się do utrwalenia złego wizerunku naszej branży jako zatruwającej środowisko i nieopłacalnej. To brak wiedzy o sektorze – ocenia.

Elżbieta Witek

Ukończyła Uniwersytet Wrocławski na Wydziale Filozoficzno-Historycznym i studia podyplomowe w zakresie wiedzy o Unii Europejskiej w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Wrocławskiego. Była nauczycielką i dyrektorem szkoły.

Jest posłem już piątą kadencję. Od listopada 2019 r. Elżbieta Witek jest marszałkinią Sejmu.


27.02.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Sejm

(sl/kl)

Subscribe to this RSS feed