Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Antwerpski baron narkotykowy poddany ekstradycji do Belgii!
Polska: Szalejemy na drogach Europy. Brakuje nam umiejętności
Belgia: Oddał strzały w kierunku policji. 26-latek zatrzymany
Polsk: PanParagon wskazał, kiedy kupujemy najwięcej alkoholu. Jest zaskoczenie
Belgia: Sprawca strzelaniny w Anderlechcie pojmany w Holandii
Polska: Ceny mieszkań są od teraz jawne. Duża zmiana dla deweloperów
Temat dnia: Aż tylu mieszkańców Belgii nie stać na wakacyjny wyjazd
Polska: Panele na dachach będą obowiązkowe. Sprawdź, od kiedy
Słowo dnia: Windturbine
Belgia: Więcej strzelanin. „W Brukseli najniebezpieczniej”
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Świadectwo energetyczne albo kara. Na dniach ruszą kontrole

Niektórych właścicieli domów i mieszkań czekają kolejne wydatki. Obowiązek posiadania świadectwa energetycznego wejdzie w życie już w piątek 28 kwietnia.

Polacy w najbliższym czasie nie mają co liczyć na finansowy oddech. Już w tym tygodniu wejdą w życie nowe przepisy, na mocy których rząd sięgnie do naszych portfeli.

Winne unijne regulacje

Świadectwo charakterystyki energetycznej to komplet danych i wskaźników energetycznych dotyczących części budynku lub całego obiektu. Wymóg sporządzenia dokumentu w określonych sytuacjach wynika z regulacji unijnych. Co prawda, świadectwo energetyczne można uzyskać szybko, jednak jest w tym wszystkim jeden haczyk. Trzeba za nie zapłacić.

Jak dużo, to zależy od budynku. Z reguły nie mniej niż kilkaset złotych. Koszt zaczyna się od 150-200 zł wzwyż za mieszkanie i 300-500 zł wzwyż w przypadku domu jednorodzinnego. Domy wielorodzinne oraz budynki innego przeznaczenia są wyceniane indywidualnie.

Na cenę składają się lokalizacja obiektu, jego wielkość, kształt, przeznaczenie. Nie mniej ważny jest stopień skomplikowania projektu – w tym profil architektoniczny: liczba przegród budowlanych, konstrukcja dachu i ścian, rodzaj instalacji... Przekazania dokumentu przez sprzedającego będzie musiał być odnotowany w akcie notarialnym.

W praktyce brak świadectwa efektywności energetycznej oznacza zakaz wynajmu albo sprzedaży domu. Świadectwo będzie ważne przez 10 lat od dnia jego wystawienia. Jeśli przed upływem dekady wykonano prace, które zmieniły jakość (wydajność) systemu energetycznego, świadectwo straci ważność wcześniej.

Oni nie zapłacą

Świadectwo energetyczne pozwoli najemcy lub przyszłemu właścicielowi orientacyjnie określić roczne zapotrzebowanie lokalu na energię i koszt z tym związany. Na szczęście nowe – kosztowne dla nas prawo – nie dotyczy wszystkich. Obowiązkiem zostaną objęte wyłącznie osoby, które zechcą wynająć albo sprzedać dom czy mieszkanie (lokal).

Od 28 kwietnia świadectwo charakterystyki energetycznej inwestorzy muszą dołączać do zawiadomienia o zakończeniu budowy lub wniosku o udzielenie pozwolenia na użytkowanie, poza pewnymi wyjątkami.

Nowe przepisy dopuszczają możliwość wystąpienia do spółdzielni mieszkaniowej o bezpłatne udostępnienie kopii świadectwa charakterystyki energetycznej lub dokumentacji technicznej budynku w celu przygotowania certyfikatu dla danego lokalu.

Mogą posypać się kary

Świadectwo energetyczne to nie nowość, jednak możliwość realnego karania „nieposłusznych” obywateli za jego brak – już tak. Nowelizacja ma wyeliminować obrót tzw. quasi-świadectwami. Od 28 kwietnia osoba uprawniona, która sporządziła dokument, pod rygorem odpowiedzialności karnej będzie musiała oświadczyć, że świadectwo zostało wygenerowane z Centralnego Rejestru Charakterystyki Energetycznej Budynków.

„Za brak świadectwa energetycznego grozi kara. Dotychczas było to 10 tys. zł. Przypomnijmy, że świadectwa energetyczne obowiązują w Polsce od 13 lat, ale dotychczas dotyczyły tylko nowo wybudowanych domów oraz domów i mieszkań przeznaczonych do sprzedaży od 2009 roku. Nowe przepisy nie określają jeszcze dokładnej kwoty kary. Wiadomo, że będzie ona ustalana przez notariusza” – informuje serwis Muratorplus.pl.

25.04.2023 Niedziela.BE // źródło: Nerws4Media // fot. Canva

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Oto najpoczytniejsi pisarze w Polsce. TOP 10

Wiadomo, kogo dzisiaj najchętniej czytają Polacy. Obok pisarzy współczesnych w rankingu wysoko uplasowali się też klasycy, m.in. Henryk Sienkiewicz.

Ta lista to część raportu Biblioteki Narodowej, która cyklicznie przeprowadza badania czytelnictwa. Tak jest też i tym razem.

Wzrost czytelnictwa wśród nastolatków

Aż 72 proc. badanych nastolatków było czytelnikami książek. 18 proc. deklarowało czytanie 7 i więcej książek rocznie.

Czytelnictwo starszych pozostaje na niskim poziomie z 2021 r.

Pocieszające jest to, że widać wzrost zainteresowania książkami wśród osób w wieku 15-18 lat.

Kobiety czytają więcej niż mężczyźni

Trzeba przypomnieć, że w 2020 r., roku pandemii, Polacy wręcz rzucili się na książki. Teraz widać, że nie zaczęło to żadnego trendu, bo czytamy mało. Nie zmienia się to, że książki czytają przede wszystkim osoby najlepiej wykształcone i uczące się (58 proc. absolwentów szkół wyższych, 14 proc. osób z wykształceniem zasadniczym zawodowym).

„Tak jak w poprzednich latach, kobiety czytają książki częściej niż mężczyźni, a różnica ta jest wciąż bardzo wyraźna (odpowiednio 42 i 26 proc.). W jesiennym badaniu lekturę co najmniej jednej książki w ciągu ostatnich 12 miesięcy zadeklarowało 34 proc. respondentów w wieku co najmniej 15 lat, co daje taki sam wynik jak w listopadzie roku 2021” – dodaje BN.

W 2022 roku nie było jakiejś powieści, która zawładnęłaby czytelnikami. Rynek książki jest rozproszony, ale widać wzrost popularności literatury kryminalnej i sensacyjnej – z 24 w 2020 r. do 32 proc. w 2022 r. oraz spadek fantastyki i fantasy z 11 proc. w 2020 r. do 7 proc. w 2022 r.

Autorzy lektur szkolnych, w tym Henryk Sienkiewicz, tradycyjnie zajmują wysokie pozycje w rankingu.

Lista najpoczytniejszych pisarzy w Polsce

Remigiusz Mróz
Henryk Sienkiewicz
J.K. Rowling
Adam Mickiewicz
Nicholas Sparks
Harlan Coben
Joe Nesbo
Stephen King
Aleksander Kamiński
Katarzyna Bonda


29.04.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock / Wikipedia

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Ponad 4000 złotych pensji minimalnej? Sprawdź – dlaczego

Dwie podwyżki płacy minimalnej w jednym roku to najwyraźniej za mało. Wszystko wskazuje na to, że przed nami kolejna. Za sprawą dyrektywy unijnej.

Płaca minimalna podnoszona jest co roku, a ostatnimi laty są to podwyżki bardzo znaczące. To dobra wiadomość dla 2-3 mln Polaków, którzy pracują za najniższą krajową. Gorsza dla pracodawców, którzy muszą pracownikom zapłacić więcej.

Dwa razy w ciągu roku

Zazwyczaj wysokość minimalnej pensji jest określana tylko raz w roku. Tym razem są to dwie podwyżki. Przez wysoką inflację.

Od 1 stycznia 2023 roku pensja minimalna wzrosła do 3490 zł brutto (z 3100 zł brutto).

Od 1 lipca 2023 r. pensja minimalna wzrośnie do 3600 zł brutto.

Wraz ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia wzrasta również kwota netto, czyli ta, która wpływa pracownikowi na konto.

Od 1 stycznia 2023 r. płaca minimalna netto na umowie o pracę wynosi 2709 zł.

Od 1 lipca 2023 r. będzie to 2784 zł.

Zmiana w przepisach

Wygląda jednak na to, że to nie koniec podwyżek. Polacy mają zarabiać jeszcze więcej.

– Będąc członkiem Unii Europejskiej, zmierzamy z zarobkami w stronę warunków europejskich. Wdrożymy w całości dyrektywę o europejskiej płacy minimalnej. Musimy dokonać zmian w obecnych przepisach – powiedział „Super Expressowi” Stanisław Szwed, wiceminister rodziny i polityki społecznej.

Co się kryje pod tym słowami? Kolejna poważna podwyżka.

Połowa średniej płacy

Otóż dyrektywa, o której mowa wskazuje, że najniższa pensja powinna wynieść 50 proc. przeciętnej płacy w danym kraju. To oznacza, że obecnie – gdyby w Polsce taki system działał – płaca minimalna wynosiłaby 4130 zł brutto (3145 zł netto). O 640 zł więcej niż obecnie.

29.04.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

Polska: Matura albo do wojska. Uczniowie mają się stawić w dniu egzaminu

Tegoroczni maturzyści otrzymali wezwania na komisje wojskowe. W dniu, w którym mają zdawać najważniejszy egzamin w życiu. Czy doprowadzi ich policja?

4 maja. Tego dnia zaczyna się tegoroczna matura. Pierwsze 3 dni egzaminu mają formę pisemną z języka polskiego, matematyki i języka obcego. Następnie uczniowie zmierzą się z kolejnymi przedmiotami.

3 kwietnia. Tego dnia zaczęła się kwalifikacja wojskowa. Młodzi ludzie mają się stawić przed komisjami wojskowo-lekarskimi, a te mają ocenić, czy nadają się do armii. Zaznaczmy, że w Polsce nie ma obowiązkowej służby wojskowej, ale już stawienie się na komisji jest konieczne.

Kto musi się spodziewać listu?

19-letni mężczyźni, czyli urodzeni w 2004 r.

20-24-letni mężczyźni, czyli urodzeni w latach 1999-2003. Są to osoby, które nie stawały przed komisją w poprzednich latach.

Osoby, które w latach 2021 i 2022 zostały uznane za czasowo niezdolne do służby wojskowej  (otrzymały kat. zdolności B12 lub B24).

Kobiety urodzone w latach 1999-2004 o odpowiednim wykształceniu, które w roku szkolnym lub akademickim 2022/2023 kończą studia wyższe oraz naukę w szkołach policealnych na kierunkach przydatnych, czyli lekarskim, weterynaryjnym, pielęgniarskim, psychologicznym, analityki medycznej, ratownictwa medycznego.

Dodatkowo mowa jest także o osobach, które ukończyły 18 lat i same zgłosiły się do kwalifikacji wojskowej.

W każdym wezwaniu podany jest adres komisji oraz data, kiedy należy się pojawić.

Komisja wojskowa i matura

Tymczasem niektórzy maturzyści mają się stawić przed komisją w dniu egzaminu maturalnego.

„18 kwietnia do Michała przyszło wezwanie na komisję wojskową. Musi stawić się osobiście do kwalifikacji 17 maja o godz. 7 w Radzyniu Podlaskim. W tym dniu odbywa się egzamin z języka polskiego na poziomie rozszerzonym” – opisuje portal Interia. I dodaje, że chłopak tego egzaminu nie pisze, ale jego koledzy tak.

Kolejna osoba została wezwana na 16 maja, kiedy ma zdawać egzamin z geografii.

Sprawa wygląda na poważną, bo jeżeli ktoś się nie stawi, może zostać doprowadzony przez policję. W ostateczności – ukarany grzywną lub nawet więzieniem.

Co ma zrobić maturzysta?

Może na komisję nie przyjść. Ppłk Justyna Balik z Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji wyjaśnia, że jeśli z ważnych przyczyn wezwany nie jest w stanie pojawić się przed komisją, to powinien powiadomić o tym wójta czy burmistrza. Bo to oni wysyłają wezwania do stawienia się przed komisją.

29.04.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. gov.pl

(sk)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed