Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Trzy sokoły wypuszczone na wolność w Anderlechcie
Polska: Połowie młodych Polaków jest obojętne, czy żyją w demokracji
Belgijki poza turniejem Euro – nie zdołały awansować dalej
Polska: Popełniasz ten błąd? Kolejne miasto zakazuje tak wyrzucać śmieci
Belgia: Uwaga na osy! „Jest ich więcej, pojawiły się szybciej”
Polska: Nie zdziw się, jak już nikt nie będzie szukał sprzątaczki i niani. Takie mamy przepisy
Temat dnia: W porcie w Antwerpii skonfiskowano mniej kokainy. Postęp? Nie do końca
Polska: Żeby dostać świadczenie ZUS, swoje trzeba odstać. Znamy powód
Słowo dnia: Fileleed
Belgia: Turyści z Belgii „utknęli” na Maderze. Oto powód
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Benzyna potanieje!

Właściciele samochodów z silnikiem benzynowym mają w Belgii powody do zadowolenia: od piątku 5 maja cena maksymalna tego paliwa będzie niższa.

W Belgii maksymalne dopuszczalne ceny paliw są ustalane przez ministerstwo gospodarki. Ministerstwo dostosowuje ceny do aktualnych cen ropy na globalnym rynku.

Od piątku benzyna 95 (E10) będzie mogła kosztować maksymalnie 1,731 euro za litr. Oznacza to spadek ceny o 4,8 centów na litrze.

Również benzyna 98 (E5) potanieje. Od piątku będzie ona mogła kosztować maksymalnie 1,911 euro za litr - poinformował portal flamandzkiego dziennika „Het Nieuwsblad”. To o 5,6 centa na litrze mniej niż dotychczas.

Ceny oleju napędowego (diesel B7) nie ulegną zmianie. Maksymalna cena tego paliwa pozostanie na poziomie 1,7290 euro za litr.

W minionych kilkunastu miesiącach do zmian cen paliw dochodziło regularnie i były one znaczące. To przede wszystkim skutek rosyjskiej inwazji na Ukrainę oraz nałożenia przez UE sankcji na reżim Putina.

Po rosyjskim ataku na Ukrainę paliwa w UE bardzo podrożały, a latem ubiegłego roku osiągnęły rekordowy poziom. Obecnie paliwa kosztują mniej niż w czerwcu czy lipcu 2022 r., ale nadal dużo więcej niż np. w 2020 r. i pierwszej połowie 2021 r.

Na początku 2021 r. litr benzyny 95 (E10) kosztował w Belgii maksymalnie 1,37 euro za litr, czyli 36 centów mniej niż obecnie. Benzyna 98 (E5) kosztowała wtedy maksymalnie 1,44 euro za litr, czyli o około 47 centów na litrze mniej niż obecnie. Za olej napędowy płacono w styczniu 2021 r. maksymalnie 1,41 euro za litr, czyli 32 centy mniej niż teraz.

04.05.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Dziś 24°C! Niestety, to krótkotrwałe ocieplenie

Czwartek, 4 maja, będzie dość słoneczny i bardzo ciepły, z maksymalną temperaturą w granicach od 18°C do 24°C – donosi belgijski instytut meteorologiczny RMI.

Dzisiejszy dzień będzie dość słoneczny z temperaturami od 18°C do 21°C w Ardenach i od 21°C do nawet 24°C w innych regionach kraju. Wiał będzie umiarkowany, południowo-wschodni wiatr. Po południu z Francji do kraju będzie napływać coraz więcej chmur, a słońce będzie coraz rzadsze.

„Zwykle po raz pierwszy temperatura powyżej 20°C pojawia się w okolicach połowy kwietnia, ale w tym roku musieliśmy trochę dłużej czekać na pierwszy oficjalny, dzień wiosny” – mówi meteorolog Bram Verbruggen.

Niestety okres ocieplenia będzie krótkotrwały: od jutra (a lokalnie już od dzisiejszego wieczoru) znów będzie chłodno i deszczowo.

04.05.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Polska: Będziemy jedli mięso z próbówki? I to niedługo! Polacy już nad tym pracują

Za kilka lat w sklepach i na talerzach Polaków pojawi się mięso komórkowe. Tak twierdzą przedstawiciele LabFarm. Spółka jako pierwsza w kraju pracuje już nad mięsem laboratoryjnym.

Wkrótce Polaków może czekać żywnościowa rewolucja. Być może za kilka lat na naszych stołach pojawi się mięso hodowane w bioreaktorach.

Zjeść kurę i mieć kurę

Tak brzmi hasło spółki LabFarm. Jak tłumaczą przedstawiciele firmy, ich celem jest hodowla prawdziwego mięsa, ale bez cierpienia zwierząt. Dzięki specjalistycznej wiedzy i zaawansowanej technologii LabFarm jako pierwsze w Polsce zdecydowało się na wyprodukowanie mięsa bez udziału zwierząt w tym procesie.

Laboratorium już jest

Laboratorium znajduje się w Warszawie. Obecnie trwa pierwszy etap projektu rozpisanego na dwa lata. W tym czasie prowadzona jest hodowla komórek mięsa w bioreaktorach i opracowywane są procedury niezbędne do rozwinięcia hodowli na skalę przemysłową.

Mięso do hodowli laboratoryjnej pozyskiwane jest z mięsa drobiowego, starannie wyselekcjonowanego. W bioreaktorze komórki otrzymują energię i ciepło potrzebne do wzrostu i dzielą się na wzór tych wewnątrz organizmu zwierzęcia. Dostarczane są im odpowiednie substancje odżywcze, co pozwala im się rozrastać. Już po kilku tygodniach mięso jest gotowe do zbioru – nie tylko bez cierpienia zwierząt, ale też bez „produktów ubocznych”, np. kości i skóry.

Drugi etap to powstanie centrum badawczego nowoczesnych technologii oraz uruchomienie linii pilotażowej. Dyrektor Wiesław Macherzyński poinformował, że będzie to w dużej mierze uzależnione od efektów trwającej właśnie fazy badawczo–rozwojowej w warunkach laboratoryjnych.

Spory wydatek

Produkcja laboratoryjna wpisuje się w strategię „Od pola do stołu”, czyli jednego z kluczowych działań Europejskiego Zielonego Ładu. Macherzyński twierdzi, że cena mięsa komórkowego spadła do 28 dolarów, a w przyszłości będzie jeszcze niższa. Dodatkowo rozwój technologii może pozwolić na masową hodowlę mięsa bez cierpienia, zabijania i marnowania gigantycznych obszarów Ziemi czy emitowania szkodliwych substancji do atmosfery.

Mięso z laboratorium może być lepszej jakości niż to tradycyjne, ponieważ nie będzie wymagało masowego stosowania antybiotyków, hormonów i szczepień.

Należy jednak pamiętać, że mięso laboratoryjne również może mieć swoje wady. Ostatecznie rynkowy sukces mięsa z próbówki będzie zależał od akceptacji społecznej, dalszego rozwoju technologii oraz regulacji prawnych.

06.05.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)


Polska: Koniec koronawirusa? Zagrożenie epidemiczne ma zniknąć

Być może wiele osób już zapomniało o niedawnej pandemii koronawirusa, ale jeżeli zapyta się ich o ten czas, to zapewne zapamiętali obostrzenia w poruszaniu się, zamykane restauracje, tymczasowe szpitale i codzienne raporty o zakażanych i zmarłych. Ten najgorszy czas jest już za nami, ale w Polsce nadal obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego.

Co to oznacza? Że to właśnie przez niego maseczki na twarzach są obowiązkowe w szpitalach, przychodniach i aptekach.

Wniosek GIS na biurku ministra zdrowia

O tym, żeby ten stan odwołać, mówiło się od dawna, ale dopiero teraz Ministerstwo Zdrowia podjęło decyzję. Chce go odwołać 1 lipca – wynika z opublikowano projektu rozporządzenia.

„Podjęcie decyzji o odwołaniu stanu zagrożenia epidemicznego uzasadnia wniosek Głównego Inspektora Sanitarnego złożony do Ministra Zdrowia w dniu 20 kwietnia 2023 r., w którym GIS wnioskuje o odwołanie tego stanu, z uwagi na obecną sytuację epidemiologiczną, w szczególności biorąc pod uwagę spadek liczby diagnozowanych zakażeń SARS-CoV-2, a także spadek liczby zgonów i hospitalizacji obserwowany w ostatnim czasie” – podaje MZ.

Zgodnie z najnowszym raportem, od 4 marca 2020 roku zakażonych zostało 6 514 251 osób. Zmarło 119 557. Obecnie dzienna liczba zakażeń wynosi 59. Nie odnotowano też zgonów.

„Biorąc pod uwagę powyższe, a także trwające stopniowe wygaszanie ograniczeń, zakazów i nakazów związanych ze stanem zagrożenia epidemicznego, w tym m.in. zniesienie stosowania interwencji przeciwepidemicznych w postaci kwarantanny i izolacji, czy też zniesienie obowiązku zgłaszania ujemnych wyników testów, zasadne wydaje się rozważenie w kolejnym etapie działań również odwołanie stanu zagrożenia epidemicznego” – dodaje resort zdrowia.

Laboratoria powinny pozostać

Nie oznacza to jednak, że wirusa już nie ma. GIS uważa, że konieczne jest „utrzymanie monitorowania wariantów wirusa SARS-CoV-2 krążących w populacji”. Takie badania prowadzą laboratoria w Gorzowie Wielkopolskim, Katowicach, Łodzi, Olsztynie, Rzeszowie, Warszawie i Gdańsku.

– W przypadku odwołania stanu zagrożenia epidemiologicznego nadzór genomowy wirusa SARS-CoV-2 powinien być utrzymany w celu podejmowania skutecznego śledzenia rozprzestrzeniania się wariantów SARS-CoV-2, w tym wariantów alertowych – przekonuje Krzysztof Saczka, zastępca głównego inspektora sanitarnego w piśmie do ministra zdrowia.

Zdaniem GIS wciąż trzeba promować szczepienia przeciwko COVID-19, a Polacy nadal powinni się szczepić. Zagrożeniem może być ewolucja wirusa oraz rozprzestrzenianie się nie tylko COVID-19, ale także grypy typu A i B oraz RSV.

04.05.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Subscribe to this RSS feed