Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgijskie wojsko zrzuciło pomoc humanitarną w Strefie Gazy
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek, 5 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Chłopiec z Brukseli zaginął na morzu u wybrzeży Francji
Słowo dnia: Permis de conduire / Rijbewijs
Polska: Kasjer w sklepie pyta cię o numer telefonu? Uważaj
Temat dnia: Belgia ogranicza dostęp do schronisk dla azylantów
Polska: Zapłacą więcej za mieszkanie komunalne. Liczą się dochody
Belgia: Agresywny pasażer pociągu potraktowany dezodorantem
Belgia: Do końca sierpnia utrudnienia w ruchu na obwodnicy Brukseli
Belgia: Policja aresztowała wandala niszczącego samochody
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: 5 tysięcy na dzień dobry. Taką pensję chcą mieć już na starcie

Ile chcą zarabiać maturzyści? Ich oczekiwania są wysokie, ale – w ich przekonaniu – realne. Swoją pracę chcieliby łączyć z pasją i zachować równowagę między życiem prywatnym a zawodowym.

Wśród kryteriów opisujących wymarzoną pracę absolwenci szkół średnich wskazują także dobrą pensję. Co to konkretnie znaczy? Miedzy innymi o to zapytała ich krakowska firma Webcon.

Studia z pracą

Aż 60 proc. badanych licealistów planuje łączyć studia z pracą. Ale z tej grupy zaledwie 7 proc. chce się związać z branżą, w której chcieliby pracować w przyszłości. Większość– bo ponad 50 proc. – poszuka dorywczej pracy.

Obie te grupy łączy przekonanie, że szybkie wejście na rynek pracy będzie miało pozytywny wpływ na dalszy rozwój kariery.

Natomiast co piąty licealista chce tylko studiować.

Co drugi uczeń planuje rozpocząć studia na kierunku związanym z dotychczasowym profilem i powiązanym z branżą, w której chce w przyszłości znaleźć zatrudnienie.

22 proc. wybierze kierunek zgodny z ich zainteresowaniami, niezależnie od planów zawodowych.

Badanym licealistom nie można odmówić zdrowego rozsądku w ocenie swoich szans na starcie. Bo aż 57 proc. obawia się wejścia na rynek z braku doświadczenia zawodowego i umiejętności.

Ponad 9 tysięcy? Czemu nie

Uczestnicy badania mają jednak skrystalizowane oczekiwania finansowe:

• 4 z 10 licealistów chciałoby zarabiać między 5 a 7 tys. zł brutto;
• ponad 30 proc. – między 3,5 a 5 tys. zł;
• 19 proc.– powyżej 9 tys. zł brutto; ta grupa ankietowanych wiążą swoją przyszłość m.in. z branżą IT.

03.06.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sc)

Polska: Kolejne szpitale zaczęły walkę ze złym nawykiem pacjentów. Czy to pomoże?

Wizyty lekarskie, na które nikt nie przychodzi, to zmora polskiej służby zdrowia. Brakuje systemowego rozwiązania. Dlatego szpitale biorą sprawy we własne ręce.

Problem długiego czekania w kolejce do lekarza wynika z kilku rzeczy. Na pewno jednak wpływ na jej długość mają sami pacjenci. Chodzi o osoby, które nie przychodzą na już umówioną wizytę. Gdyby wcześniej dali znać przychodni lub szpitalowi, to zwolnione miejsce mógłby zająć inny pacjent.

Ale wiele osób po prostu nie przychodzi do lekarza. Bez uprzedzenia.

Liczby bezmyślności

„Od 1 lipca do 31 grudnia 2022 r. na zabiegi i po porady z zakresu kardiologii w całej Polsce nie stawiło się bez uprzedzenia aż 145 tys. 924 pacjentów. W poradniach ortopedycznych w pół roku na umówioną poradę do lekarza ortopedy bez powiadomienia nie przyszło 219 tys. 051 osób. Ponad 53 tysiące pacjentów nie odmówiło na czas wizyty u onkologa, a 60 tys. 407 chorych – u endokrynologa” – alarmowali eksperci.

Ministerstwo Zdrowia nie pracuje nad systemowymi rozwiązaniami, dlatego przychodnie i szpitale muszą działać same.

Niedawno akcję informacyjną rozpoczął jeden z warszawskich szpitali. Uczula na to pacjentów i tłumaczy, że takie ich zachowania są szkodliwe.

Podobne działania rozpoczęły Szpital Miejski w Sosnowcu, Instytut Publico i Śląska Izba Lekarska. Kampania opatrzona jest hasłem „Nie za późno, nie za wczas. Do poradni przyjdź na czas".

Za wcześnie też źle

I nie chodzi w niej tylko o to, że pacjenci nie przychodzą, ale także o to, że zjawiają się dużo za wcześnie. Czy to może być problem? Okazuje się, że tak.

– Poradnie specjalistyczne w naszym szpitalu cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem ze strony pacjentów. Choć obowiązuje w nich system zapisu na określoną godzinę w danym dniu, niektórzy pacjenci wychodzą z założenia, że wcześniejsze przyjście umożliwi im „przeskoczenie” obowiązującej kolejki. Tworzy to sztuczne kolejki, niepotrzebny tłok i stres u pacjentów – wyjaśnia Aneta Kawka, prezes Zarządu Sosnowieckiego Szpitala Miejskiego.

I dodaje: – Chcemy w miły, grzeczny i sympatyczny sposób przypomnieć pacjentom o kilku prostych zasadach, które w efekcie poprawią ich komfort podczas wizyty w poradniach.

Na akcji reklamowej się nie kończy, bo szpital chce uruchomić call center, gdzie nie tylko będą umawiane wizyty, ale także będzie można je odwołać.

Trzeba o tym informować

NFZ zapewnia, że dużo robi w tej sprawie. Śląski oddział funduszu od kilku lat wprowadza system sms-owy. Wiadomości przypominające o wizycie są wysyłane do pacjenta na kilka dni przed terminem.

Ostatecznie jednak... – ...odpowiedzialność za kolejki do lekarza spoczywa na każdym z uczestników systemu ochrony zdrowia, w tym na podmiotach medycznych i pacjentach. Pacjenci często nie zdają sobie sprawy z konsekwencji związanych z niezgłaszaniem się na wcześniej umówione wizyty – podkreśla Piotr Nowak, dyrektor śląskiego oddziału NFZ.

I dodaje: – Oczywiście powody nieprzyjścia do lekarza mogą być różne i niejednokrotnie pacjent nie ma na nie wpływu, np. choroba. Jednak niezależnie od przyczyny, pacjent powinien o tym poinformować poradnię, do której wcześniej się zapisał.

Nie chcemy nikogo karać. Kluczowa w tym przypadku jest edukacja i uświadamianie skali zjawiska.

01.06.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

  • Published in Polska
  • 0

Jak rzucić palenie: od razu, stopniowo, z lekami czy bez? Dziś dzień bez papierosa

Podnoszenie akcyzy na wyroby tytoniowe, zakaz promocji palenia w mediach i odstraszające zdjęcia na paczkach papierosów. Sposoby na oduczenie Polaków spalenia są mało skuteczne.

– 15,99 zł. Tyle kosztuje paczka moich ulubionych papierosów. Od jakichś 2 lat palę jedną dziennie. Miesięcznie to jakieś 500 złotych – wylicza pan Grzegorz.

I przyznaje, że to czynnik finansowy jest dla niego najsilniejszym bodźcem, żeby rzucić palenie. Wciąż jednak mało skutecznym.

– Zarabiam na tyle dużo, że brak tych pieniędzy nie jest specjalnie odczuwalny. Może dlatego nie udaje mi się rzucić palenia – przyznaje.

Próbował już kilka razy. Bez papierosa wytrzymywał tydzień lub dwa. Ale potem wracał do palenia.

– W pewnym momencie zawsze zdarzała się jakaś nerwowa sytuacja, a papieros pozwalał mi się uspokoić – tłumaczy mężczyzna.

Kolejną próbę podejmie 31 maja. W dniu bez papierosa.

Na razie mamy tylko podnoszenie akcyzy

Dzień bez papierosa został ustanowiony w 1987 roku przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), żeby zwrócić uwagę na szkodliwość palenia tytoniu.

Rok temu z tej okazji Polskie Towarzystwo Terapii Wspomagającej w Onkologii przedstawiło kilka postulatów, które powinny zostać zrealizowane, jeżeli chcemy nakłonić Polaków do rzucania palenia. Wśród propozycji są np.:

- opracowanie strategii walki z nikotynizmem wraz ze wskaźnikami monitorującymi jej realizację;
- przekazanie wpływów z akcyzy na wszystkie wyroby tytoniowe na realizację strategii walki z nowotworami;
- utworzenie ogólnopolskiej sieci poradni antynikotynowych;
- podniesienie wieku legalnego zakupu wyrobu tytoniowych do 21 roku życia;

Zwiększenie kar za sprzedaż wyrobów tytoniowych osobom nieletnim.

Na razie jednak oficjalna strategia ogranicza się właściwie do podnoszenia akcyzy na wyroby tytoniowe. Zgodnie z planem Ministerstwa Finansów będzie ona rosła co roku.

Armia palaczy ciągle rośnie

Tyle że jak pokazuje raport Polskiej Akademii Nauk – odsetek palących wzrósł już do 28,8 proc, a sprzedaż papierosów podskoczyło o 20 proc. (w porównaniu z 2015 r.). Ten pierwszy wskaźnik od lat utrzymuje się na podobnym poziomie. W 2019 roku było to 26 procent.

Małym pocieszeniem jest to, że po papierosy sięga mniej młodych ludzi niż jeszcze kilka lat temu. Według raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny 62 proc. polskich nastolatków inicjację nikotynową ma już za sobą. Nie zawsze jest to tradycyjny papieros, bo 32,3 proc. młodych sięgnęło (jako pierwszy raz w życiu) po e-papierosa.

Palisz? Pijesz? Płać wyższe składki zdrowotne!

Dlatego eksperci z Polskiej Akademii Nauk przekonują, że osoby palące papierosy i pijące alkohol powinny płacić wyższe składki na ubezpieczenie zdrowotne. I w ten sposób wziąć współodpowiedzialność za zdrowie swoje i swoich dzieci. Także finansową.

– Rozwiązania prawne związane z współodpowiedzialnością obywateli za własne zdrowie mogą mieć rożny charakter i zakres. Mogą one wiązać się z „doubezpieczeniem się”, czy nawet wprowadzeniem współpłacenia w sytuacji zgody społecznej na takie rozwiązania, uzyskanej w procesie politycznym – tłumaczy dr hab. Anna Augustynowicz z Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, cytowana przez portal 300gospodarka.pl.

Jak rzucić palenie?

Sposobów jest wiele i nie każde są skuteczne w każdym przypadku. Są osoby, którym pomagają leki. Innym wystarczy silna wola. Kolejni wolą rzucić z dnia na dzień, a jeszcze inni stopniowo ograniczają palenie. Są też tacy, jak pan Krzysztof, który rzucił dzięki aplikacji w telefonie.

– Liczy mi dni bez papierosa. Codziennie podsyła informacje o tym, jakie pozytywne zmiany zaszły w moim organizmie. Ma też proste łamigłówki do rozwiązania, a to pomaga, kiedy np. nie wiadomo, co zrobić z rękami, a one same sięgają po papierosa. To pomaga na początku, bo potem przemawia czynnik ekonomiczny. Aplikacja liczy, ile pieniędzy zaoszczędziłem na tym, że nie palę – opowiada.

Korzyści zdrowotne z rzucenia palenia

Po 24 godzinach – zmniejsza się ryzyko ostrego zawału serca,
po 20 minutach – spada tętno,
w ciągu 12 godzin – wraca do normy poziom tlenku węgla we krwi,
w ciągu 2–12 tygodni – poprawia się krążenie i czynność płuc,
do 3 miesięcy – poprawia się kondycja fizyczna,
w ciągu 1-9 miesięcy – ustępują kaszel i duszność,
po roku – o połowę zmniejsza się ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną serca,
po 5 latach – zmniejsza się ryzyko wystąpienia udaru mózgu oraz zachorowania na raka jamy ustnej, przełyku i krtani oraz płuc,
w ciągu 10 lat – śmiertelność z powodu raka płuc jest o około połowę mniejsza niż wśród palaczy,
w ciągu 5-15 lat – ryzyko udaru zmniejsza się do poziomu porównywalnego do osób niepalących,
po 15 latach – ryzyko zachorowania na raka płuca jest podobne jak u osoby nigdy niepalącej,
w ciągu 15 lat – ryzyko wystąpienia chorób serca jest takie jak u niepalących.

Infolinia

Jeżeli ktoś potrzebuje pomocy specjalisty, może skontaktować się z Ogólnopolską Telefoniczną Poradnią Pomocy Palącym działającą przy Narodowym Instytucie Onkologii w Warszawie.

Numery telefonów:

- 801 108 108,
- 22 211 80 15.

Konsultanci są dostępni od poniedziałku do piątku w godzinach 11-19 oraz w soboty w godz. 9-15.

31.05.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Belgijskie ogrody botaniczne i arboretum udostępniają ogromną internetową bazę danych!

Belgijskie ogrody botaniczne i arboretum postanowiły skonsolidować swoje kolekcje roślin na jednej platformie internetowej, co zapewni nieocenione zasoby dla botaników i miłośników roślin w Belgii i na całym świecie.

Nowa strona internetowa – pierwsza taka na skalę światową – udostępnia 83 tys. roślin należących do 25 tys. różnych gatunków i odmian z 25 ogrodów botanicznych i arboretów. Odwiedzający mogą przeglądać karty danych technicznych każdej rośliny, które szczegółowo opisują jej główne cechy, pochodzenie i lokalizację w danym ogrodzie botanicznym.

Oprócz żywych roślin platforma oferuje również skany prawie trzech milionów okazów zielników. Projekt jest obecnie w fazie rozwoju.

Witryna, uruchomiona z pomocą Ogrodu Botanicznego Meise, przy wsparciu Funduszu Badań Naukowych – Flandria (FWO), jest częścią projektu Distributed System of Scientific Collections (DiSSCo) mającego na celu fizyczne i cyfrowe zarządzanie europejskimi kolekcjami nauk przyrodniczych.

Stronę można znaleźć: TUTAJ

03.06.05.2023 Niedziela.BE // fot. Farantsa / Shutterstock.com

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed