Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek 3 czerwca 2025, www.PRACA.BE)
Fala przemocy w Brukseli! Atak nożem i strzelanina
Polska: Hakerzy atakują wodociągi. Zdalnie zakręcają kurek
Belgia: „Nacjonalista, eurosceptyk, konserwatysta”. Belgijskie media o Karolu Nawrockim
Polska: Co chcą ukryć wójt i burmistrz? Walka o jawne umowy
Belgia, Ixelles: Kierowca uratowany z płonącego samochodu!
Polska: Zbadali truskawki i... tego o nich nie wiedziałeś
Temat dnia: W Belgii wygrał Trzaskowski… To jednak Nawrocki nowym prezydentem
Polska: Do sklepów coraz częściej wybieramy się bez gotówki
Słowa dnia: Pijnlijke uitslag
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Dramatyczna akcja ratunkowa. Koń uwolniony z drutu kolczastego wpadł do lodowatej wody

W poniedziałek rano straż pożarna z Schoten (w pobliżu Antwerpii) próbowała uwolnić konia, który zaplątał się w drut kolczasty. Kiedy zwierzę udało się odciąć od drutu, wpadło ono do lodowatej wody.

Grzywa zwierzęcia zaplątała się w drut kolczasty. Koń był bardzo przestraszony, więc kiedy tylko strażacy odcięli drut, zwierzę wpadło do pobliskiego rowu.

Wyciągnięcie konia było bardzo trudne. „Na miejsce zdarzenia wysłaliśmy dodatkowe wsparcie. Z uwagi na niską temperaturę, akcja ratunkowa była bardzo trudna” - w rozmowie z VRT Radio 2 Antwerp, przekazał Marc Van Linden z lokalnej straży pożarnej.

Ostatecznie konia wyciągnięto przy pomocy niewielkiego dźwigu. Na szczęście był on w dobrym stanie – tuż po wyciągnięciu z rowu klacz zaczęła jeść. Wezwany na miejsce zdarzenia weterynarz przekazał, że koń jest w dobrej kondycji.

16.02.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Belgia: Policjant, który przypadkowo zastrzelił 2-latkę, skazany na rok więzienia w zawieszeni

Funkcjonariusz policji, który oddał fatalny strzał, przypadkowo zabijając 2-letnią kurdyjsko-iracką dziewczynkę, został skazany za nieumyślne spowodowanie śmierci na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu.

Wyrok w tej sprawie zapadł w miniony piątek, w Mons. Dwuletnia Mawda pochodziła z kurdyjsko-irackiej rodziny, która wraz z grupą innych, nielegalnych imigrantów próbowała przedostać się w maju 2018 roku przez Francję oraz Belgię na terytorium Wielkiej Brytanii. Policja rozpoczęła pościg. Ponieważ kierowca samochodu dostawczego odmówił wykonania rozkazów policji i zatrzymania się, jeden z funkcjonariuszy zdecydował się na oddanie strzału. Celował w opony samochodu, ale chybił – kula zabiła 2-letnią dziewczynkę, która wraz z rodzicami znajdowała się w przyczepie samochodu. Niedługo potem policjant, który oddał fatalny strzał, wydał oświadczenie, w którym napisał, że był przekonany iż poza kierowcą, auto jest puste. Nie został wcześniej poinformowany, że ścigany van może transportować nielegalnych imigrantów.

„Wydarzenia te działy się pod wpływem dużej adrenaliny, w strachu, że zaraz może dość do wypadku. Mój klient otworzył okno i wychylił się z pojazdu. Było to niebezpieczne, występowało ryzyko, że sam może zostać uderzony przez inny samochód” - przekazała prawniczka reprezentująca policjanta. „W żaden sposób nie udało się dowieść, że funkcjonariusz próbował pozbawić kogoś życia. Nie można wykazać, że miał świadomość, że może kogoś zabić i że wiedział, że podejmuje takie ryzyko” - dodała adwokat, która uważa, że doszło do nieumyślnego spowodowania śmierci poprzez „niemożność przewidzenia konsekwencji czynu”.

„Funkcjonariusze policji mają prawo do użycia siły pod warunkiem, że jest to akt proporcjonalny do dziejących się wydarzeń. Wydaje się, że w tym przypadku tego zabrakło. Policjant musi być zdolny do podjęcia decyzji, czy należy użyć broni. Brak przeszkolenia nie zwalnia go z odpowiedzialności. Z tego powodu udało się dowieść winy funkcjonariusza” - poinformowano podczas rozprawy. Sędzia uwzględnił jednak fakt, że mężczyzna nie chciał doprowadzić do śmierci dziecka, zastosowano więc domniemanie o niewinności, „niezależnie od kontekstu i okoliczności (…)”.

Mężczyzna został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu (co oznacza, że do więzienia trafi tylko wówczas, jeśli popełni kolejne wykroczenie), a także karę grzywny w wysokości 400 euro.

Skazany został także kierowca samochodu dostawczego, Jargew D., który spędzi w więzieniu 4 lata. Uznano go za winnego nielegalnego przemytu imigrantów. Sędzia uznał ponadto, że jest on jedną z osób odpowiedzialnych za śmierć dziewczynki, ponieważ pomimo licznych próśb policji, odmówił zatrzymania pojazdu, co doprowadziło do pościgu i, w konsekwencji, oddania fatalnego strzału.

Trzeci podejrzany, Rasol D. (28), został uniewinniony z powodu braku dowodów. Mężczyzna był także podejrzany o nielegalny przemyt imigrantów.

Rodzice Mawdy otrzymają odszkodowanie od państwa belgijskiego w wysokości 30 tys. euro/osobę, zaś pozostałe dzieci pary – 3 tys. euro.


16.02.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Belgia: „Nie kupujmy szczepionek na własną rękę”

Tempo szczepień przeciwko koronawirusowi nie jest w Belgii, podobnie jak w wielu innych krajach Unii Europejskiej, tak szybkie, jak wielu by chciało. W efekcie niektórzy decydują się na zakup szczepionek na własną rękę.

To bardzo zły pomysł, ostrzegają eksperci. Nie po to badania nad oficjalnie zarejestrowanymi szczepionkami trwały tak długo, by teraz podejmować ryzyko i wstrzykiwać sobie preparat niewiadomego pochodzenia, tłumaczą.

Także Sabine Stordeur z grupy roboczej ds. szczepionek działającej przy belgijskim centrum kryzysowym uważa podobnie. Na wtorkowej konferencji prasowej Stordeur ostrzegała przed „fałszywymi szczepionkami” sprzedawanymi na czarnym rynku, głównie rosyjskiego pochodzenia.

- One nie są zatwierdzone i przebadane pod kątem skuteczności i bezpieczeństwa. Radzimy więc wszystkim, by nie kupować tych szczepionek. Nie na ulicy, nie w sklepie i także nie online – powiedziała Stordeur, cytowana przez flamandzki portal vrt.be.

Jednocześnie dodała, że w Belgii szczepienia są wykonywane wyłącznie gratis i w wyznaczonych do tego miejscach, takich jak np. szpitale czy centra szczepień.

Do 15 lutego pierwszą dawkę szczepionki na koronawirusa podano 370 tys. mieszkańcom Belgii. To 4,01% populacji. Około 204 tys. osób dostało też drugą dawkę.

Kto, kiedy i czym? Więcej na temat belgijskiej strategii szczepień:

Belgia: Strategia szczepień w Belgii. Kto, kiedy i czym?

16.02.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Belgia: W Brukseli otwarto największe w kraju centrum szczepień

W centrum wystawowym w brukselskiej dzielnicy Heysel (Heizel) otwarto we wtorek największe w kraju centrum szczepień przeciwko koronawirusowi – poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Prace w budynku Palais 1 (Paleis 1) trwały już od kilku tygodni. Znajduje się tu 20 stanowisk do szczepień, a wciągu jednego dnia będzie tu można zaszczepić 5.000 osób.

Otwarcie centrum nie oznacza jednak, że od razu będzie tu szczepionych tyle osób. Pierwszego dnia zaplanowano tu szczepienia jedynie… około 50 osób. Od środku liczba ta ma stopniowo wzrastać.

Wiele jednak zależy od tempa dostaw szczepionek. A z tym w minionych tygodniach są problemy. Producenci nie dostarczyli do państw Unii Europejskiej tylu dawek, ile wcześniej obiecywali dostarczyć, więc proces szczepień przebiega wolniej niż zakładano.

Centrum szczepień znajduje się niedaleko stacji metra Heysel/Heizel, w pobliżu Stadionu im. Króla Baudouina I i Atomium. Palais 1 (Paleis 1) to część wielkiego kompleksu wystawowo-konferencyjnego zbudowanego z okazji Expo 1958 odbywającego się wtedy w Brukseli.

Do 15 lutego pierwszą dawkę szczepionki na koronawirusa podano 370 tys. mieszkańcom Belgii. To 4,01% populacji. Około 204 tys. osób dostało też drugą dawkę.

Kto, kiedy i czym? Więcej na temat belgijskiej strategii szczepień:

Belgia: Strategia szczepień w Belgii. Kto, kiedy i czym?

16.02.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Subscribe to this RSS feed