Od 26 czerwca złagodzone zostaną limity widzów w kinach i teatrach, władza pozwoli również w ten dzień na otwarcie dyskotek. Większa liczba osób będzie mogła przebywać również w hotelach, restauracjach i siłowniach. Zasady mają obowiązywać do końca wakacji. Rząd zaznacza jednak, że istnieje możliwością modyfikacji obostrzeń.

Nowe limity

- Siłownie, kluby fitness, kasyna, obiekty handlowe, placówki pocztowe, biblioteki, targi, konferencje, wystawy i sale zabaw – nowy limit uczestników – 1 osoba na 10 m2,
- Świątynie – maksymalnie 75 proc. obłożenia,
- Dyskoteki – maksymalnie 150 osób,
- Imprezy i spotkania organizowane na świeżym powietrzu, w lokalu lub w wydzielonej strefie gastronomicznej - bez zmian, maksymalnie 150 osób, Zgromadzenia - maksymalnie 150 osób,
- Transport – 100 proc. obłożenia. Pasażerowie powinni mieć maseczki zakrywające usta i nos,
- Wesołe miasteczka – maksymalnie 75 proc. obłożenia,
- Kina i teatry - maksymalnie 75 proc. obłożenia,
- Hotele - maksymalnie 75 proc. zajętych pokoi. Limit nie dotyczy zorganizowanych grup dzieci i młodzieży poniżej 12 roku życia,
- Restauracje – maksymalnie 75 proc. obłożenia,
- Widownia na obiektach sportowych – maksymalnie 50 proc. obłożenia.
Przypominamy, że limity nie dotyczą osób w pełni zaszczepionych przeciw COVID-19.

Co jeszcze się zmieni?

Od 26 czerwca przechodzimy na unijny sposób nabywania uprawnień o zaszczepieniu. Zmieni się status osoby po iniekcjach. Będzie on uznawany 14 dni po zakończeniu tego procesu. Jest to spowodowane faktem, że po szczepionce przeciw COVID-19 musi upłynąć pewien czas, by organizm wytworzył odporność na wirusa.

Nowe regulacje mogą zmodyfikować nasze plany na wakacje

„Przyjęcie szczepionki przeciw COVID-19 powinno znaleźć się na pierwszym miejscu w planach urlopowych. To szansa na bezpieczne podróżowanie bez obaw. Szczepionka zapewni ochronę nam i osobom z którymi mamy lub będziemy mieli kontakt.” – przekonuje rząd. I tu pojawia się problem. Zmiany mogą wprowadzić niemałe zamieszanie wśród osób, które po 26 czerwca mają wyznaczony termin na przyjęcie drugiej dawki lub jednorazowej Johnson & Johnson i od razu po jej zaaplikowaniu planowali wakacje.

Od 26 czerwca otrzymując drugą dawkę szczepionki lub jednorazową Johnson & Johnson, jeśli chcemy swobodnie podróżować, unikając chociażby testów na koronawirusa, musimy się wstrzymać z wszelkimi wyjazdami za granicę przez okres 14 dni.

Status osoby w pełni zaszczepionej jest na tyle ważny, że dotyczy również luzowania obostrzeń. Chodzi konkretnie o limity osób miedzy innymi w dyskotekach, hotelach czy siłowniach. Pojawia się więc pytanie, czy tu również obowiązuje dwutygodniowy "okres przejściowy". Domniemać należy, że tak, jednak ministerstwo nie wypowiedziało się w tej kwestii.

25.06.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(sc)

Przez kilka regionów przeszły potężne nawałnice. Strażacy do akcji wyjeżdżali ponad 3 000 razy.

W piątek rano Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej przedstawiła dane dotyczące swoich akcji. Podjęto 3 614 interwencji z czego ponad 3 000 to „miejscowe zagrożenia”. W tej liczbie zawierają się wyjazdy spowodowane burzami. Potworne nawałnice przeszły nad kilkoma województwami. W Małopolsce, w powiecie nowosądeckim burze uszkodziły 30 dachów budynków mieszkalnych i 28 gospodarczych.

Na Śląsku, w powiecie będzińskim grad uszkodził 35 dachów mieszkalnych i 7 gospodarczych. Na Lubelszczyźnie najgorzej było w powiecie opolskim. „Ponad 100 budynków mieszkalnych, w różnym stopniu, ale jest uszkodzonych.” – raportuje wojewoda lubelski, Lech

Sprawka, a zastępca komendanta wojewódzkiego PSP,  Szczepan Goławski mówi, że tylko jednej nocy było prawie 600 interwencji. „Ten bilans nie jest zakończony.” – zastrzega i wylicza: „150 uszkodzonych budynków, w tym około 100 to mieszkalne. Szacujemy, że ok. 20 procent to poważne uszkodzenia”.

Z powodu gwałtownych burz, które w czwartek przetoczyły się nad województwem. śląskim, uszkodzonych zostało ponad 150 dachów. Strażacy odnotowali 640 zdarzeń związanych z pogodą, a najwięcej interwencji było w powiecie gliwickim – 260 i będzińskim – 159.

Uszkodzone zostały 154 dachy na budynkach, w tym 142 na mieszkalnych. W Gliwicach zalana została izba przyjęć szpitala miejskiego.
W świętokrzyskim strażacy wyjeżdżali prawie 130 razy, a najgorzej jest w Działoszycach, gdzie woda z pobliskiej rzeczki podtopiła około 120 budynków.

Jednak prawdziwa tragedia rozegrała się w okolicach Nowego Sącza. Tam spustoszenie siała trąba powietrzna. W Librantowej uszkodziła 30 dachów na budynkach mieszkalnych i 28 dachów na gospodarczych. Jedna osoba została ranna.

W powiecie miechowskim grad i wiatr uszkodził 53 dachy, a w powiecie olkuskim - 45.

Do tej pory straż w Małopolsce interweniowała ponad 350 razy. „Zobowiązałem służby, aby niezwłocznie przystąpić do oceny, w jakim stanie znajdują się uszkodzone budynki, do szacowania strat, tak aby pomoc dla mieszkańców mogła być udzielona możliwie jak najszybciej. Niezwłocznie zostaną przekazane na konta gmin środki będące w dyspozycji wojewody.” - mówi wicewojewoda małopolski Józef Leśniak.

Lech Sprawka dodaje, że jeszcze w piątek przekaże gminom pieniądze. Będzie to po 6 tys. zł dla każdej rodziny, której burza zniszczyła dom.

25.06.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media, fot. iStock

(sc)

W Belgii zniesiono część obostrzeń wprowadzonych w związku z pandemią, ale nie oznacza to, że wszystko jest już dozwolone. Niektórzy zachowują się jednak tak, jakby zagrożenia pandemicznego w ogóle już nie było, opisuje portal vrt.be.

W nocy z środę na czwartek w dwóch pubach niedaleko głównego dworca kolejowego w Kortrijk zorganizowano nielegalne imprezy – poinformowały flamandzkie media.

Jak widać na filmikach, które wyciekły do mediów społecznościowych, złamano szereg obostrzeń. Młodzi ludzie tańczyli, nie zachowywali odległości co najmniej 1,5 m od innych, nie mieli założonych maseczek.

- Jesteśmy bardzo rozczarowani, bo z właścicielami tych pubów mieliśmy dobre relacje. Teraz one mocno ucierpiały. Podkreślam jednak, że chodzi tutaj o dwa puby. Właściciele pozostałych pubów w tej okolicy nadal bardzo się starają, by w ich lokalach przestrzegano obostrzeń – portal vrt.be cytuje rzecznika prasowego policji w tym regionie.

Policja zapowiedziała, że będzie dokładniej patrolować tę część miasta. – Normalnie nie przeprowadzamy kontroli w pubach. Po tym, co się teraz stało, będziemy to jednak robić, jeśli zajdzie taka konieczność. Kto nie będzie się stosował do obostrzeń, zostanie ukarany grzywną – dodał rzecznik prasowy policji, cytowany przez vrt.be.

25.06.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Surfowanie po Internecie jest droższe w Belgii w porównaniu z wieloma innymi krajami UE – wynika z badania przeprowadzonego przez stowarzyszenie ochrony konsumentów Test Achats, w którym przeanalizowano opłaty za Internet oraz za pakiety usług (Internet, telewizja, telefon) w ośmiu krajach.

Z analizy wynika, że opłaty za abonament internetowy są w Belgii o 30% wyższe niż w innych krajach. Co więcej, belgijscy dostawcy usług rzadziej proponują promocje na Internet, podczas gdy w krajach ościennych przy umowie podpisanej na okres od 6 do 12 miesięcy oferowane są zniżki w wysokości do nawet 50%.

W Belgii za sam Internet o prędkości do 100 Mb/s musimy zapłacić od 30 do 40 euro za miesiąc. W Portugalii najtańsza subskrypcja jest tańsza aż o 87% od analogicznej w Belgii.

W Belgii zapłacimy więcej także za rozmowy telefoniczne oraz abonament telewizyjny. Za pakiet Internetu, telewizji oraz abonamentu telefonicznego zapłacimy około 73 euro, czyli znacznie więcej niż w krajach ościennych, gdzie zazwyczaj koszt takiego pakietu wnosi 45-50 euro. We Francji taki pakiet kosztuje o 59% mniej niż w Belgii.

Stowarzyszenie Test Achats wyjaśnia, że powodem tej sytuacji jest fakt, iż w Belgii działa jedynie 5 dostawców, czyli znacznie mniej niż w innych krajach UE, co sprawia, że konkurencja jest mniejsza.

25.06.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)