Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Nie segregują śmieci, dostają kary i idą do sądu. Setki spraw
Polska: Kim jest Ignacy z bluzy Stanowskiego? Ludzie masowo wpłacają pieniądze
19-latek wjechał w policjanta w Antwerpii!
Belg zaginął w Liechtensteinie. Szczęśliwy finał sprawy
Temat dnia: 15 belgijskich żołnierzy rannych podczas ćwiczeń w Szkocji!
Polska: W tych zawodach mogliby pracować kandydaci na prezydenta
Słowo dnia: Liederen
Belgia: Eurowizja - dziś Belgia i Polska walczą o finał!
Niemcy: Zakazano działalności skrajnie prawicowej grupy „Królestwo Niemiec”
Polska: Na połączenia z tego numeru trzeba uważać. Bo można dużo stracić
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Od majtek po kuchnie polowe. Wielka wyprzedaż w wojsku

Ford transit za 2 tys. zł, kuchnie polowe nieco drożej, a hełm bojowy wojsk powietrznodesantowych za 60 złotych. Sklepy Agencji Mienia Wojskowego mają ofertę nie tylko dla miłośników militariów. Co jakiś czas AMW organizuje też przetargi.

To wszystko sprzęt, którego armia już nie używa, ale jest w idealnym lub dobrym stanie. Kilka lat temu Agencja Mienia Wojskowego znalazła sposób na pozbycie z magazynów zalegających od lat rzeczy. Stworzyła sieć sklepów – zarówno stacjonarnych jak i internetowych. W taki sposób nowych właścicieli znajdują np. kompasy, lornetki, mundury, bielizna, buty, a nawet samochody. Za np. hełm bojowy wojsk powietrznodesantowych trzeba zapłacić 60 złotych, lornetka pryzmatyczna to już wydatek 700 zł, a „zestaw przyborów do konserwacji obuwia”, czyli szczotek, kosztuje 12 zł. AMW oferuje wiele przedmiotów, z których mogą korzystać nie tylko miłośnicy militariów czy survivalu, bo na sprzedaż są wojskowe dresy, kalesony, majtki, spodki pod szklanki, talerze czy kalosze.

Kto da więcej

To jednak nie wszystko. Każdy z oddziałów AMW co jakiś czas organizuje licytację (formalnie to przetarg) większego sprzętu. Taka właśnie zbliża się w Bydgoszczy i Lublinie. W tym ostatnim na sprzedaż zostanie wystawionych 170 artykułów o łącznej wartości ponad 280 tys. zł. Na liście jest wycofany z wojska sprzęt, pojazdy, instrumenty muzyczne oraz drewniane skrzynie. „Ceny wywoławcze zaczynają się już od 30 zł za wytwornicę acetylenową, a kończą na 5,1 tys. zł za pakiet kabin do samochodów marki Star.” - informuje Karolina Mirosław z AMW i dodaje, że można też stać się właścicielem forda transita (rocznik 1999) wycenionego na 2 tys. zł albo fiata ducato z 2002 r. (4 tys. zł). 19-letni VW passat to wydatek przynajmniej 4,5 tys. zł. „Miłośnikom gotowania w plenerze mogą przydać się kuchnie polowe KP-340, KP-200 oraz KP-120, które można kupić już od 2,7 tys. zł.” - zachęca Mirosław i dodaje: „Na przetargu coś dla siebie znają też osoby, które szukają wycofanych z armii instrumentów muzycznych. Tym razem Agencja ma do sprzedania gitary elektryczne – solowe i basowe – w tym m.in. kultowej polskiej firmy Mensfeld. Ceny wywoławcze 13 wystawionych instrumentów zaczynają się już od 100 zł. Najwięcej, bo minimum 700 zł, trzeba będzie zapłacić za gitarę marki Squier”.

Zasady

Jako że jest to aukcja, to konkretną rzecz kupi osoba, która zaoferuje najwyższą cenę. Przed przystąpieniem do licytacji, każdy chętny musi wpłacić wadium w wysokości 10 procent ceny wywoławczej produktu. Wpłata musi zostać zaksięgowana najpóźniej w przeddzień przetargu, a ofertę należy złożyć na specjalnym formularzu. „Zyski ze sprzedaży AMW przekaże na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych, z którego kupowany jest nowoczesny sprzęt dla polskich żołnierzy.” - wyjaśnia Mirosław.


19.08.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. AMW

(ss)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Minister chce zwolnić urzędnika. Nie traktował go, jak VIP-a

Minister rolnictwa, w odwecie za niewystarczająco luksusowe warunki podróżowania, chce zwolnić pracownika, który zajmuje się organizacją jego podróży służbowych. Mężczyzna tłumaczy, że wykonuje swoją pracę należycie. Nie jest jednak w stanie przewidzieć zachcianek szefa. W obronie urzędnika stanęły związki zawodowe.

Nie dostał statusu VIP

Urzędnik resortu rolnictwa Adrian Maliszewski opowiedział o problemie Gazecie Wyborczej. Mężczyzna od 20 lat pełni obowiązki inspektora ds. obsługi wyjazdów służbowych. W swojej karierze zawodowej współpracował m.in. z Andrzejem Lepperem i Jarosławem Kalinowskim. Wielokrotnie nagradzany był też za dobrą pracę i dyspozycyjność w weekendy oraz w godzinach nocnych. Tym razem jednak podpadł, bo nie zapewnił ministrowi rolnictwa statusu VIP (ważnej osoby) na lotnisku. Taka usługa kosztuje ok. 400 zł i gwarantuje szybszą odprawę. Grzegorz Puda spóźnił się na swój lot, ponieważ trafił na standardową odprawę. Z Rzeszowa do Warszawy musiał dojechać rządową limuzyną.

Nie było takiego polecenia

Adrian Maliszewski, który w wyniku nieporozumienia może stracić pracę, nie pamięta takiego polecenia. Do zdarzenia doszło 5 sierpnia. Jeszcze tego samego dnia pracownik ministra dowiedział się, że wkrótce szef zamierza wręczyć mu wypowiedzenie za niedopełnienie obowiązków służbowych.

„Już 5 sierpnia usłyszałem: 'Szykuj się na najgorsze'. Nie pomogły tłumaczenia, że nikt mi nie zgłosił zapotrzebowania na obsługę VIP dla pana ministra. Mój przełożony twierdził, że wydał mi takie polecenie telefonicznie, mówiąc: 'Proszę załatwić VIP-a dla pana ministra w Rzeszowie’, ale ja sobie czegoś takiego po prostu nie przypominam.” – wyjaśniał „Wyborczej” urzędnik.

W obronie stanęły związki zawodowe

Obowiązkiem resortu było poinformowanie związków zawodowych, do których należy Adrian Maliszewski, o planach związanych z jego zwolnieniem. „Solidarność” działająca w ministerstwie stanęła jednak w obronie urzędnika, tłumacząc, że nieporozumienie spowodowane było błędną formą wydania polecenia. Związek wskazuje, że nie ma mowy o złej woli urzędnika, a niedopowiedzeniu winna była „mało precyzyjna komunikacja”. Organizacja uważa, że pozbawienie człowieka pracy na podstawie powstałych okoliczności jest „oburzające zarówno w wymiarze społecznym, jak i etycznym”.

Nie pierwszy raz

W informacji przekazanej związkowi zawodowemu, przełożeni Maliszewskiego wskazują jeszcze dwa incydenty, które nie były oficjalnie odnotowane w jego dokumentach. Resort nie podaje szczegółów, jednak Gazeta Wyborcza ustaliła, że chodziło o lot z Lizbony do Warszawy w czerwcu 2021 r., w którym Pudzie przyznano status VIP, ale w ostatniej chwili. Drugim zaniedbaniem miała być rezerwacja hotelu w Luksemburgu przy okazji ubiegłorocznego spotkania ministrów rolnictwa. Obiekt nie spełniał oczekiwań szefa resortu. Czterogwiazdkowy hotel, z powodu obostrzeń, nie obsługiwał swoich gości w restauracji, a posiłki dostarczane były do pokoju. Maliszewski musiał wówczas przenieść Pudę do innego, pięciogwiazdkowego kompleksu.

19.08.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. gov.pl

(ss)

 

  • Published in Polska
  • 0

Belgijski rząd wydał na testy na Covid-19 już 838 mln euro!

Od czasu wybuchu pandemii koronawirusa w Belgii przeprowadzono co najmniej 18 mln testów na obecność Covid-19, na które wydano 838 mln euro.

W ostatnich tygodniach, w związku z wyjazdami wakacyjnymi Belgów, odnotowano znaczny wzrost liczby przeprowadzanych w kraju testów na Covid-19. Z doniesień L'Echo wynika, że w tygodniu zakończonym 19 lipca, instytut zdrowia Sciensano odnotował 500 tys. wykonanych testów.

Eksperci przypuszczają, że wysoka liczba testów utrzyma się aż do końca wakacji oraz jesienią, kiedy wzrośnie liczba zachorowań na grypę i mieszkańcy Belgii będą chcieli się upewnić, że nie są nosicielami koronawirusa.

Chociaż testy są istotnym narzędziem prowadzącym do ograniczenia rozprzestrzenianie się wirusa, wiążą się one z kosztami. Za standardowy test PCR laboratoria otrzymują od 40,44 do 50,44 euro od INAMI – belgijskiego instytutu zdrowia publicznego i zabezpieczenia społecznego. W ubiegłym roku prawie 3/4 testów zostało opłaconych przez kasę chorych. „Instytut INAMI wydał 230 mln euro na około 5,35 mln testów” – potwierdziła rzeczniczka prasowa organizacji, An-Sofie Soens.

W tym roku rachunek będzie znacznie wyższy, ponieważ wykonano już 11,1 mln testów. INAMI przewiduje wydatki w wysokości 608 milionów euro na pokrycie kosztów, z czego 554 euro pokryje koszty testów PCR i szybkich testów.

Dotychczas rząd Belgii wydał na testy łącznie 838 mln euro.


19.08.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Polska: Ile kosztuje odholowanie auta? Pojawiły się też stawki za hulajnogi

Rok 2022 przyniesie kierowcom kolejne podwyżki. Już dziś wiadomo, że wzrosną stawki w przypadku odholowania pojazdu. Nowością jest pojawienie się w cenniku hulajnogi.

Ministerstwo Finansów Funduszy i Polityki Regionalnej opublikowało obwieszczenie dotyczące stawek za odholowanie i przechowywanie pojazdów na parkingach depozytowych. Nowe wejdą w życie z początkiem przyszłego roku.

Maksymalne opłaty za usuwanie pojazdów z dróg w 2022 roku:

- rower lub motorower: za usunięcie – 128 zł, za każdą dobę przechowywania – 24 zł;
- motocykl: za usunięcie – 251 zł, za każdą dobę przechowywania – 33 zł;
- pojazd o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 t: za usunięcie – 542 zł, za każdą dobę przechowywania – 46 zł;
- pojazd o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 t do 7,5 t: za usunięcie – 677 zł, za każdą dobę przechowywania – 60 zł;
- pojazd o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 7,5 t do 16 t: za usunięcie – 956 zł, za każdą dobę przechowywania – 86 zł;
- pojazd o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 16 t: za usunięcie – 1409 zł, za każdą dobę przechowywania – 154 zł;
- pojazd przewożący materiały niebezpieczne: za usunięcie – 1714 zł, za każdą dobę przechowywania – 225 zł;
- hulajnoga elektryczna lub urządzenie transportu osobistego: za usunięcie – 128 zł, za każdą dobę przechowywania – 24 zł.

Hulajnogi nowością w cenniku

Po zmianie przepisów hulajnogi elektryczne i inne urządzenia transportu osobistego stanowią nową kategorię pojazdów. Wymagało to ujęcia ich w taryfikatorze opłat za holowanie i przechowywanie usuniętych w wyniku nieprawidłowego pozostawienia w pasie drogowym.

W jakich przypadkach można odholować pojazd?

Jeżeli zaparkujemy samochód w miejscu, w którym jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu albo pozostawimy pojazd nieoznakowany kartą parkingową w miejscu przeznaczonym dla auta osoby niepełnosprawnej, nasz samochód może zostać odholowany. Wynika to z art. 130a ust. 8 Ustawy Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. 1997 nr 98 poz. 602).

22.08.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed