Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 11 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgijska straż pożarna apeluje: „Instalujmy czujniki dymu”!
Polska: Znamy majątki polityków, ale ich małżonków już nie. A miało być inaczej
Inna pozycja przy porodzie? Kobiety w Belgii coraz częściej mają wybór
Wojna: Sankcje w praktyce - UE konfiskuje rosyjskie miliardy
Czy roboty odbiorą nam pracę?
Niemcy: Prawie 50% osób popiera zakaz skrajnie prawicowej AfD
Belgijskie myśliwce F-35 będą produkowane we Włoszech?
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 10 maja 2025, www.PRACA.BE)
Zara otworzy największy sklep na świecie w Antwerpii!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Kierowca straci prawo jazdy za manipulacje przy tachografie

Na trzy miesiące straci prawo jazdy kierowca, który manipulował tachografem w celu wydłużenia swojego dnia pracy. Takie rozwiązanie zawiera projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw – donosi serwis Prawo.pl.

12 sierpnia w Budzisku inspektorzy suwalskiego oddziału Inspektoratu Transportu Drogowego zatrzymali ciężarówkę przewożącą śmietanę z Litwy do Niemiec. Kierowca, aby dochować terminu dostawy, od dwóch dni prowadził samochód bez zalogowanej karty kierowcy w tachografie. Dzięki temu wydłużył dozwolony czas jazdy dziennej o prawie 6 godzin.

Inspektorzy ITD z Jędrzejowa na drodze krajowej nr 73 wykryli, że osoba prowadząca ciężarówkę bułgarskiego przewoźnika posługiwała się kartą innego kierowcy. Gdy czas jazdy na jego karcie mu się kończył, wkładał do tachografu drugą kartę. Robił tak wielokrotnie.

Z danymi Inspekcji Transportu Drogowego wynika, że 2019 r. stwierdzono: 339 przypadków podłączenia do tachografu niedozwolonego urządzenia lub przedmiotu w celu zafałszowania jego wskazań oraz 357 przypadków posługiwania się przez kierowcę kartą, która do niego nie należała. W pierwszym półroczu 2021 roku zanotowano analogicznie 76 i 182 zdarzenia.

Za używanie cudzej karty kierowca może być obecnie ukarany mandatem do 2 tys. zł, za niewłaściwą obsługę lub odłączenie homologowanego i sprawnego technicznie tachografu - 1500 zł. W przypadku przewoźnika kara za takie wykroczenia wynosi 3 i 10 tys. zł, a dla zarządzającego transportem w przedsiębiorstwie 2 tys. zł.

Jak podaje Prawo.pl rząd chce zaostrzyć te kary, bo uważa, że dotychczasowe rozwiązania nie odstraszają wystarczająco od korzystania z niedozwolonych urządzeń. Nałożenie na kierującego pojazdem obok kary grzywny także sankcji administracyjnej, polegającej na utracie prawa jazdy na okres do 3 miesięcy, ma przyczynić się do zmniejszenia skali nielegalnych praktyk.

„Odebranie prawa jazdy będzie stanowiło szybką i nieuchronną reakcję na najpoważniejsze naruszenia stwierdzone podczas kontroli drogowych. Działanie to będzie miało walor odstraszający względem uczestników ruchu drogowego, zniechęcający do dokonywania takich naruszeń, co w konsekwencji wpłynie na poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz zapewni przestrzeganie zasad uczciwej konkurencji wśród podmiotów wykonujących przewozy drogowe” – uzasadniają autorzy nowelizacji.


21.08.2021 Niedziela.BE // źródło: informacji: PAP MediaRoom // fot. Shutterstock, Inc.

(ks)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Duże zmiany na stacjach Shell w Polsce. Wśród nich nowy koncept kawiarniany

Stacje paliw są już nie tylko punktem tankowania samochodu, lecz także miejscem, w którym klienci chcą zrobić drobne zakupy, posilić się, odebrać paczkę, skorzystać z myjni czy załatwić podstawowe sprawy. Dla przykładu aż 41 proc. Polaków pije kawę na stacji paliwowej minimum raz w tygodniu – wynika z badania przeprowadzonego przez SW Research dla Shell Polska. Odpowiedzią paliwowego giganta na ten trend jest nowy koncept kawiarniano-gastronomiczny Shell Café, oferujący kawę premium i obsługę baristów. Koncern chce w ten sposób przyciągnąć nawet niezmotoryzowanych klientów. Wprowadzeniu nowego konceptu towarzyszą też zmiany w brandingu. Widać je już na ponad 230 stacjach Shell w Polsce.

W Polsce widzimy trend, który potwierdzają też m.in. raporty NielsenIQ, polegający na tym, że Polacy kupują raczej w mniejszych sklepach niż w tych dużych. W czasie pandemii ten trend jeszcze przyspieszył. Dlatego też nasze stacje paliwowe będą zmierzać w kierunku oferowania kompleksowego serwisu convenience. Stacja będzie miejscem, gdzie będzie można nie tylko zatankować różne rodzaje paliw, ale też m.in. zrobić zakupy i skorzystać z niezbędnych usług – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Oleksandr Koliakin, dyrektor generalny ds. rynku detalicznego na Europę Środkowo-Wschodnią w Grupie Shell.

Paliwowy gigant powoli przekształca swoje stacje w wielofunkcyjne punkty, które umożliwiają klientom załatwianie wielu spraw w jednym miejscu. Zgodnie ze strategią Shell Retail do 2025 roku 50 proc. jego marży ma już pochodzić z produktów i usług pozapaliwowych. Aby to osiągnąć, Shell zamierza rozwijać współpracę z kluczowymi partnerami, inwestować w swoje stacje i rozwijać marki własne, takie jak nowo wprowadzona na polski rynek Shell Café.

Shell Café to nasz nowy koncept kawiarniano-gastronomiczny, który powstał na bazie obserwacji kluczowych trendów rynkowych i zachowań konsumenckich. Widzimy, że ludzie do nas przyjeżdżają i chcą załatwiać kilka spraw w jednym miejscu. Rozwój elektromobilności spowoduje też, że w przyszłości będą spędzać na stacjach trochę więcej czasu, oczekując na naładowanie auta. Na to nakłada się fakt, że kawa, która jest w centrum tego konceptu, to dla większości ludzi pewien rytuał – mówi Oleksandr Koliakin.

Przeprowadzone dla Shell Polska badanie SW Research pokazało, że 86 proc. Polaków pije kawę codziennie, a 26 proc. – nawet trzy razy dziennie. Najczęstszy powód to przyjemność czerpana z aromatu (62 proc.), chęć pobudzenia umysłu i organizmu do działania (48 proc.) czy po prostu codzienny rytuał (43 proc.). Badanie pokazało też, że Polacy przywiązują wagę do jakości „małej czarnej”. Dla 78 proc. największe znaczenie ma jej zapach i aromat, dla 76 proc. – smak, a dla 37 proc. – gatunek.

Aż 80 proc. Polaków pije kawę „na mieście”, z czego 41 proc. kupuje ją właśnie na stacjach paliw. Blisko połowa (46 proc.) przyznała też, że specjalnie w tym celu odwiedza stacje paliw minimum raz w tygodniu. Rozwój konceptów kawiarnianych jest odpowiedzią koncernów paliwowych na ten trend.

Konsumenci są coraz bardziej świadomi swoich kawowych wyborów, doceniają jakość kawy – mówi Mikołaj Pawlak, starszy manager kategorii Shell Café w Shell Polska. – Zespół baristów i osób odpowiedzialnych za markę Shell Café przez kilkanaście miesięcy brał udział w pracach sensorycznych nad doborem odpowiedniej kawy. Mamy ofertę zarówno dla klienta bardziej konserwatywnego, czyli ziarno 100-proc. arabiki w naszej odsłonie kawy lungo, oraz kawę w tzw. blendzie, w postaci 80-proc. arabiki i 20-proc. robusty, idealną do kaw mlecznych.

Shell Café zadebiutował 16 sierpnia w części krajów Europy Środkowo-Wschodniej (m.in. w Czechach, Rosji, na Słowacji i Ukrainie). Zastąpi dotychczasowy koncept deli by Shell, ponieważ – jak podkreśla paliwowy gigant – jest jeszcze lepiej dopasowany do rosnących oczekiwań konsumentów.

Różnica pomiędzy deli by Shell a Shell Café jest kolosalna. Dogłębnie zmieniliśmy procedury operacyjne, postawiliśmy przede wszystkim na jakość produktów i ich pochodzenie. Wprowadziliśmy produkty z czystą etykietą i – co najważniejsze – bardzo dobrej jakości kawę, zarówno w ekspresach automatycznych, dostępnych na stacji, jak również w ziarnie, którą klienci mogą kupić do domu. Tego nie było we wcześniejszym modelu operacyjnym – podkreśla Mikołaj Pawlak.

Wraz z wprowadzeniem nowego konceptu Shell zmienia też wnętrza swoich stacji. W Europie Środkowo-Wschodniej grupa poddała już rebrandingowi 600 punktów, a cały proces ma się zakończyć w 2023 roku.

Nowy brand wizualny mamy już wprowadzony na 237 stacjach w Polsce i mamy nadzieję, że wkrótce rebrandowane będą już wszystkie – mówi Oleksandr Koliakin.

Klient, który odwiedzi naszą stację, ma się poczuć jak w swojej ulubionej kawiarni. Dzięki temu – mam nadzieję – zyskamy zupełnie nową grupę klientów, nie tylko zmotoryzowanych, ale również takich, którzy po prostu przyjdą do nas, ponieważ będą mogli wypić kawę w komfortowych warunkach – mówi Mikołaj Pawlak. – Dołożyliśmy wszelkich starań do różnego rodzaju detali, które dostrzegają klienci: począwszy od atmosfery wnętrza, sposobu wykończenia mebli, poprzez strefy konsumpcyjne i wygodne przestrzenie relaksacyjne, a kończąc na bogatej ofercie gastronomiczno-kawowej.

Paliwowy gigant podkreśla, że stacje paliw są już nie tylko punktem tankowania samochodu, lecz także miejscem, w którym klienci chcą zrobić drobne zakupy, napić się kawy i dobrze zjeść, odebrać paczkę, skorzystać z myjni czy załatwić podstawowe sprawy. Dlatego w Polsce na ponad 250 stacjach Shell można już m.in. odebrać paczkę DHL, a na 130 – skorzystać z paczkomatów InPost. W wybranych lokalizacjach znajdują się też np. kąciki do zabawy i przewijaki dla rodzin z dziećmi czy prysznice i pralniomaty dla kierowców TIR-ów.

Głównym elementem pozostają jednak nasze paliwa. W Polsce 40 proc. respondentów uważa nasze paliwa Shell V-Power za najlepsze. Ale rozwijamy też alternatywne źródła, np. uruchomiliśmy już w Polsce drugą stację LNG i mam nadzieję, że wkrótce uruchomimy również ładowarki Ionity – wskazuje dyrektor generalny ds. rynku detalicznego na Europę Środkowo-Wschodnią w Grupie Shell.


22.08.2021 Niedziela.BE // bron: newseria // tagi: stacja paliw, stacja benzynowa, koncept kawiarniany, Shell, Shell Café, tankowanie samochodu // mówi: Oleksandr Koliakin, dyrektor generalny ds. rynku detalicznego na Europę Środkowo-Wschodnią, Grupa Shell / mówi: Mikołaj Pawlak, starszy manager kategorii Shell Café, Shell Polska // fot. kreatorex / Shutterstock.com

(ks)

 

  • Published in Polska
  • 0

Szczepionki AstraZeneca i Pfizer z czasem tracą skuteczność

Z najnowszych badań naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego wynika, że dwie szczepionki przeciwko koronawirusowi – Pfizer i AstraZeneca – z czasem tracą swoją skuteczność.

Na potrzeby badań przeanalizowano 2,6 mln wymazów z nosa i gardła pobranych w okresie od grudnia 2020 do połowy maja 2021 od przeszło 384 500 wolontariuszy. Poza tym przebadano 811 600 wyników testów wykonanych w okresie od maja do 1 sierpnia 2021 roku, a pochodzących od 358 983 osób.

Okazuje się, że w przypadku szczepionki AstraZeneca, po upływie 90 dni odnotowano spadek skuteczności z 80% do 61%. Jeśli chodzi o szczepionkę Pfizer, zarejestrowano spadek z 95% do 75%. Badacze sądzą, że spadek może być związany z pojawieniem się nowych mutacji wirusa.

Szczepionki są stale dostosowywane i udoskonalane, aby radzić sobie z nowymi wariantami wirusa (to samo dotyczy szczepionek na grypę), ale szczepionki, które zostały już podane, nie mogą oczywiście być dostosowane do nowych mutacji.

Badacze podkreślają, że po upływie trzech miesięcy ochrona wciąż jest stosunkowo wysoka – i wyższa od prognozowanej przez Światową Organizację Zdrowia – więc na razie nie ma powodów do obaw.

23.08.2021 Niedziela.BE // fot. Marc Bruxelle / Shutterstock.com

(kk)

 

ADHD a suplementy diety i witaminy

Nie ma wątpliwości, że niedobory żywieniowe mogą pogarszać przebieg ADHD i nawet zniweczyć efekty wielowymiarowej terapii. Jednak suplementy diety mogą tylko wspierać psychoterapię oraz – w razie konieczności – farmakoterapię, które są złotym standardem postępowania w razie zdiagnozowania tego zaburzenia. Jak w każdym innym przypadku przyjmowanie witamin i mikroelementów lepiej skonsultować z lekarzem.

ADHD jest uważane za zaburzenie neurorozwojowe, czyli wynikające z nieprawidłowego kształtowania się układu nerwowego w okresie rozwoju człowieka. Często diagnozuje się je u dzieci w  wieku wczesnoszkolnym, jednak u ponad połowy tych dzieci objawy ADHD występują też w wieku dorosłym. Prawdopodobnie 2,8 proc. populacji osób dorosłych może spełniać kryteria ADHD. Niestety tylko ok. 10 proc. osób otrzymuje właściwe leczenie.

Czynniki powodujące objawy ADHD nie zostały do końca poznane. Jest wiele dowodów na to, że istotny udział mają czynniki genetyczne, choć konkretny gen nie został do tej pory zidentyfikowany. Ważnym wydaje się też wpływ czynników środowiskowych w okresie ciąży – nadużywanie substancji psychoaktywnych przez matkę, zatrucia substancjami chemicznymi, np. ołowiem. Stwierdzono ponadto u osób z ADHD zmiany strukturalne w budowie ośrodkowego układu nerwowego (np. zmniejszenie objętości kory przedczołowej).

Wskutek tych oddziaływań mózg osoby z ADHD kształtuje się nieco inaczej – w niektórych obszarach brakuje dopaminy lub noradrenaliny, a to ich prawidłowy poziom jest odpowiedzialny za dłuższe zaangażowanie w aktywność oraz optymalną pamięć i koncentrację. Dlatego głównym sposobem leczenia ADHD jest wyrównywanie poziomu tych neuroprzekaźników za pomocą odpowiednich leków – mówi dr Wenesa Gajos z Centrum Terapii Dialog.

Argumenty na poparcie leczenia ADHD suplementami mineralno-witaminowymi są ograniczone, jednak istnieją badania wykazujące, że pacjenci z ADHD mogą mieć niedobory wielonienasyconych kwasów tłuszczowych w diecie, a także obniżony poziom witaminy D, cynku, ferrytyny i magnezu. Te składniki odżywcze odgrywają ważną rolę w funkcjonowaniu mózgu, w tym w syntezie neuroprzekaźników. Jednak trzeba pamiętać, że niedobory mogą być też efektem zażywania koniecznych leków psychostymulujących, a jednym z możliwych skutków ubocznych ich stosowania jest zmniejszenie apetytu, przez co pacjent dostarcza swojemu organizmowi mniejszą ilość składników odżywczych.

Specjaliści wskazują, że od lat poszukuje się składników odżywczych, które można powiązać z objawami ADHD; początkowo dieta była leczeniem proponowanym w tym rozpoznaniu. Pewne nieliczne dane wskazują na potencjalny związek ADHD z obecnością glutenu. Podejrzewano o to także obecne w żywności konserwanty i wzmacniacze smaku, a następnie nadmiar cukru i innych substancji słodzących. Przeprowadzone później badania nie potwierdziły jednak tych hipotez.

Weryfikowano wpływ melatoniny, karnityny, żelaza oraz cynku. Największe korzyści wydają się płynąć z suplementacji wielonienasyconych kwasów tłuszczowych. Do ostatecznej weryfikacji tych założeń niezbędne są jednak bardziej szczegółowe badania kliniczne, prowadzone na szeroką skalę.

O ile mikroelementy i witaminy nie zastąpią właściwych leków oraz psychoterapii w leczeniu ADHD, indywidualnie można rozważyć korzyści z ich suplementacji jako leczenia uzupełniającego i wsparcia dla całego organizmu, w tym układu nerwowego. Zwłaszcza, że wraz z ADHD częściej występują inne zaburzenia psychiczne, w których niedobory mają znaczenie, w tym depresje, zaburzenia odżywiania, nadużywanie substancji psychoaktywnych, uzależnienie od palenia tytoniu. U osób z ADHD częściej występują choroby uwarunkowane niewłaściwym trybem życia, m.in. nadciśnienie, zespół metaboliczny, miażdżyca, choroba niedokrwienna serca, problemy gastrologiczne. Znaczenie mają też potencjalne skutki uboczne leków, np. spadek łaknienia i masy ciała. Co ważne, osoby z ADHD częściej narażone są na przeciążanie się i brak odpoczynku, a często trudno zadbać im o systematyczność i regularność w trybie życia i odżywianiu. To również może być powodem rozważenia suplementacji pewnych witamin i mikroelementów u tych osób – wyjaśnia dr Gajos.

Leczenie ADHD zawsze rozpoczyna się od psychoterapii w nurcie behawioralno-poznawczym oraz edukacji rodziców i opiekunów, przy czym warto, by cała rodzina korzystała ze wsparcia psychoterapeutycznego. Jeśli te metody okazują się nieskuteczne, objawy nie ustępują lub wręcz się nasilają, konieczne jest stosowanie leków.


22.08.2021 Niedziela.BE // źródło informacji: Serwis Zdrowie // rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

(ks)



Subscribe to this RSS feed