Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Słowo dnia: Kunstschilder
Belgia, Bruksela: Nie żyje kolejny użytkownik hulajnogi elektrycznej
Niemcy: Bosch zwolni ponad 1000 pracowników
Polska: Ponowne liczenie głosów wyborczych na finiszu. Będzie raport
Belgia: Strzelanina na stacji metra w Anderlechcie!
Polska: Ten koszmar spadnie wreszcie z głowy zrozpaczonej kobiety
Belgia: Co drugi senior w domu opieki na antydepresantach!
Belgia pozwana w związku z sytuacją w Strefie Gazy
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 23 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Więcej ludzi bierze leki na ADHD, szczególnie w tej grupie
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Już 42% nowych aut to „elektryki” i „hybrydy”

Aż 42% nowych samochodów sprzedanych w kwietniu tego roku w Belgii miało napęd całkowicie elektryczny lub hybrydowy. To dużo więcej niż jeszcze kilka lat temu.

W Belgii wciąż najpopularniejsze są samochody na benzynę. W czwartym miesiącu tego roku 47% nowych aut sprzedanych w tym kraju miało silnik spalinowy - wynika z danych udostępnionych przez europejską organizację rynku motoryzacyjnego ACEA.

Około 16% nowych aut sprzedanych w kwietniu w Belgii miało napęd całkowicie elektryczny, a udział samochodów z napędem hybrydowym w belgijskim rynku wyniósł w tym czasie 26%.

Popularność samochodów na olej napędowy w minionych latach znacząco spadła. W kwietniu 2023 r. tzw. diesle stanowiły około 10% nowych aut sprzedanych w Belgii.

W skali całej Unii Europejskiej proporcje te wyglądają inaczej. Około 38% nowych aut sprzedanych w UE w kwietniu tego roku miało silnik spalinowy, 32% napęd hybrydowy, a 12% napęd całkowicie elektryczny. Samochody na olej napędowy miały prawie 15% udziałów w rynku, a 3% sprzedanych aut stanowiły pojazdy z innego rodzaju napędem.

W Polsce udział samochodów spalinowych w rynku jest zbliżony do belgijskiego. W kwietniu aż 46% nowych aut sprzedanych w Polsce miało tego rodzaju napęd. Hybrydy stanowiły 37% rynku nowych samochodów w Polsce, diesle 11%, a elektryki zaledwie 3,5%.

18.05.2023 Niedziela.BE  // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Polacy chcą kary śmierci? Zaskakujący wynik sondażu po śmierci 8-letniego Kamila

Premier zapowiedział zaostrzenie kar za znęcanie się nad dziećmi. Przyznał jednocześnie, że jest zwolennikiem kary śmierci. Czy Polacy myślą tak samo?

Niedawna śmierć 8-letniego Kamila z Częstochowy wstrząsnęła Polską. Dziecko było katowane przez ojczyma. 27-letni Dawid B. przypalał chłopca papierosami, polewał wrzątkiem i sadzał za karę na rozgrzany piec. Matka Kamila nie reagowała.

Prokuratura właśnie zmieniła kwalifikację czynu Dawida B. – z usiłowania zabójstwa na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.

Po tej tragedii premier Mateusz Morawiecki zapowiedział zaostrzenia kar za takie przestępstwa.

– Zwróciłam się z pismem do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniew Ziobry o niezwłoczne podjęcie prac nad zaostrzeniem przepisów Kodeksu karnego w zakresie sankcji za znęcanie się nad małoletnimi – powiedziała minister rodziny Marlena Maląg.

Kara śmierci w Polsce

Obecnie obowiązujące przepisy pochodzą z 1997 roku. Kodeks karny głosi, że za znęcanie się „nad osobą nieporadną ze względu na jej wiek, stan psychiczny lub fizyczny” można pójść do więzienia maksymalnie na 8 lat. Gdy są to czyny okrutne, to kara może wynieść 10 lat, a jeżeli znęcanie kończy się śmiercią, to prawo przewiduje 12 lat.

Jednak największe emocje wzbudziły kolejne słowa premiera.

– Dla przestępstw ze szczególnym okrucieństwem, przestępstw z taką premedytacją, wobec tak niewinnych ofiar, ja jestem osobiście zwolennikiem przywrócenia kary śmierci, ale ona została zniesiona w całej Europie – powiedział Morawiecki.

Kara śmierci w Polsce została zniesiona w 1998 roku. Ostatni taki wyrok wymierzono dwa lata wcześniej – w Elblągu wobec mordercy dwóch kobiet.

W czerwcu 2019 roku w sondażu przeprowadzonym przez Instytut Badań Pollster aprobatę dla pomysłu wprowadzenia kary śmierci wyraziło 60 proc. badanych.  27 proc. zapytanych było przeciwnych, a 13 proc. osób nie miało zdania.

Co Polacy sądzą o przywróceniu kary śmierci?

O słowa Mateusza Morawieckiego w sprawie przywrócenia kary śmierci zapytał Polaków United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski. Co wynika z tego sondażu?

Że ze stanowiskiem premiera zgadza się 48,3 proc. ankietowanych, w tym aż 1/3 badanych jest bardzo przekonana co do przywrócenia kary śmierci.

Przeciwko takiemu rozwiązaniu jest 46,3 proc. respondentów. W tej grupie  35 proc. „zdecydowanie nie” chce kary śmierci w Polsce.

5,4 proc. badanych nie ma na ten temat zdania.

O ocenę wypowiedzi Mateusza Morawieckiego Wp.pl poprosiła także zwolenników poszczególnych obozów politycznych.

Ze stanowiskiem premiera zgadza się aż 76 proc. wyborców Zjednoczonej Prawicy.

Wprowadzenia w Polsce kary śmierci nie chce natomiast 65 proc. sympatyków opozycji. Zwolennikiem tego rodzaju kary jest 32 proc. przeciwników PiS.

21.05.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media / fot. iStock

(sm)

Polska: Podwyższone promieniowanie przyszło do nas z deszczem

Podwyższone promieniowanie w Polsce! Taka informacja pojawiła się w mediach. I zaczęła żyć własnym życiem. Głos zabrała Państwowa Agencja Atomistyki.

Żeby uspokoić, że czasowe, podwyższone wartości „naturalnego tła promieniowania” – jak to określiła PAA – nie są niczym nadzwyczajnym i występują regularnie, m.in. kiedy pada deszcz. Tak jak w ostatnich dniach, gdy...
„…na wykresach z wynikami pomiarów promieniowania jonizującego nie tylko w Polsce, ale i w Europie mogliśmy obserwować, tzw. piki, czyli wzrosty wartości odnotowywanych przez stacje wczesnego wykrywania skażeń promieniotwórczych” – czytamy w komunikacie.

Nie jest to jednak sytuacja nadzwyczajna i nie zagraża zdrowiu, życiu ludzi czy środowisku – uspokaja PAA.

Skoki na wykresach

A skąd to podwyższone promieniowanie? Otóż przez Polskę, podobnie jak przez Europę, przechodzi front atmosferyczny, który przynosi niekiedy ze sobą obfite deszcze. I to one powodują „skoki” na wykresach.

Takie, jakie pojawiły się na wykresach ze stacji Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie, przyczynie tego zamieszania. Widać na nich efekt deszczów – podwyższone wartości bizmutu-214.

Jak wyjaśnia PAA, bizmut-214 występuje na powierzchni ziemi oraz w atmosferze w postaci aerozoli. „Podczas deszczu aerozole zawierające Bi-214 są wzbijane z powierzchni ziemi, a także wymywane z atmosfery. Docierając do detektora możliwe jest zmierzenie promieniowania gamma emitowanego przez ten izotop. Powoduje to wzrost tła promieniotwórczego” – wyjaśnia Państwowa Agencja Atomistyki.

24 godziny, 7 dni w tygodniu

Dodajmy, że Państwowa Agencja Atomistyki nadzoruje sytuację radiacyjną w kraju przez – jak to sama określa – 24 godziny, 7 dni w tygodniu. W swoich codziennych komunikatach uwzględnia także doniesienia z Ukrainy.

„PAA jest także w stałym kontakcie m.in. z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej czy ukraińskim urzędem dozoru jądrowego (SNRIU). Mamy dostęp do międzynarodowego systemu wczesnego powiadamiania o zdarzeniach radiacyjnych (USIE). Nie otrzymaliśmy żadnego powiadomienia o jakimkolwiek zdarzeniu radiacyjnym” – podkreśla agencja.

19.05.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Belgia: Prąd i gaz dużo tańsze, ale żywność wciąż szybko drożeje

Inflacja w Belgii w minionych miesiącach znacząco spadła, ale nie można tego powiedzieć o cenach żywności. W kwietniu tego roku za produkty spożywcze płacono w kraju ze stolicą w Brukseli aż o 17% więcej niż rok wcześniej.

Wskaźnik inflacji, obliczany według metodologii stosowanej przez unijne biuro statystyczne Eurostat, wyniósł w kwietniu w Belgii jedynie 3,3% i był drugim najniższym w całej Unii Europejskiej. Niższą inflacją pochwalić się mógł tylko Luksemburg (2,7%).

Do spadku inflacji przyczyniły się przede wszystkim niższe ceny energii. W kwietniu ubiegłego roku, a więc niedługo po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, gaz i energia były w Europie Zachodniej bardzo drogie. Państwa UE nałożyły na Rosję szereg sankcji, dotyczących między innymi importu gazu, węgla i ropy. Doprowadziło to do kryzysu energetycznego i wielkiego wzrostu cen energii.

Teraz sytuacja na rynku energetycznym wygląda już zupełnie inaczej. W kwietniu 2023 r. gaz ziemny kosztował w Belgii aż o 62% mniej niż rok wcześniej, a energia elektryczna o 20% mniej.

Obecnie to ceny produktów spożywczych najbardziej napędzają inflację. Nabiał kosztował w kwietniu w Belgii aż o 26% więcej niż rok wcześniej, a oleje i tłuszcze podrożały w ciągu roku o 25%.

Za pieczywo płacono w czwartym miesiącu tego roku w Belgii o prawie 17% więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego, a mięso i ryby podrożały w ciągu roku o około 14% - wynika z danych opublikowanych przez Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

21.05.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed