Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, Uccle: Rowerzysta zaatakowany nożem. Aresztowano podejrzanego
Polska: Co z wycieczkami szkolnymi? Nie będzie ich bez dodatkowych pieniędzy
Belgia: Kamery w toalecie i pod prysznicem. Urzędnik-podglądacz przed sądem
Polska: Zgon stwierdzi już nie lekarz rodzinny, ale koroner. Nowe przepisy coraz bliżej
Belgia: Tragiczny pożar w Wenduine. Nie żyje jedna osoba
Polska: Fiskus bierze ich na celownik. Specjalny system przegląda internet i typuje cel
Temat dnia: Napoje bezalkoholowe podbijają Belgię! Duży wzrost
Polska: Po wyborach. To się na pewno nie uda z prezydentem Nawrockim
Słowo dnia: Muizenval
Belgia: Zabił nożem 38-latkę, a następnie oddał się w ręce policji
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Wspomnienie wakacji (cz.118)

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka Steur

 

Wspomnienie wakacji

Letnie wakacje oficjalnie dobiegły końca. W tym roku wreszcie udało nam się pojechać na wakacje do Polski. Po prawie trzech latach nieobecności wróciłam do znanych mi miejsc. Wszystko znajome i takie przyjazne. Powrót trochę do tego, co było kiedyś, cudowna podróż w czasie.

W Polsce powietrze pachnie tak swojsko, jabłka są słodsze a kwiaty jakby większe i bardziej kolorowe. A może mi się tak tylko wydaje. Może to tęsknota za tym, co było kiedyś codziennością, co jest daleko, upiększa odległą rzeczywistość. Odpowiedź na to pytanie nie była ważna. Istotnym było, że czułam się tak dobrze, wracając. Ważny był powrót, zapach i smak. Tak cudownie było znów znaleźć się wśród znajomych miejsc, przejść ulicami, które tak dobrze znam, rozmawiać z rodziną i znajomymi z polski. To są dopiero wakacje!

Chodziłam tymi samymi ulicami, którymi podążałam kiedyś do szkoły, wybrałam się na zakupy do tych samych sklepów, do których chodziłam ponad dwadzieścia lat temu i odkrywałam te nowe, które powstały w ostatnich latach.

Obowiązkowa wizyta w księgarni i zakup polskich książek. Co za przyjemności! W drodze powrotnej zrobiłam jeszcze zakupy w piekarni. Bochenek chleba ogrzewał mi dłonie, choć zimno wcale nie było. A ten zapach! Drożdżówkę z jagodami ze smakiem zjadłam, wracając do domu.
Ale to nie koniec przyjemności. Po spacerze i zakupach należy przecież odpocząć. Włączyłam telewizor. Przemykałam się po kolejnych programach - polski język, filmy z polskim lektorem i polski program informacyjny. Zostawiłam ten ostatni.

Przyjemności ciąg dalszy. Posłucham o tym, co się ostatnio wydarzyło. I zjem jeszcze jedną kromkę chleba z powidłami domowej roboty.
Na ekranie telewizora zobaczyłam grupę z ludzi z flagami, na wietrze powiewał kolor biały i czerwony. Jakieś święto. Słońce oświecało twarze zebranych. Może dożynki… nie to za wcześnie. Na plenerową scenę wyszedł znany polityk rządzącej w Polsce partii i zaczął przemawiać. Był bardzo wzburzony. Najpierw nie słuchałam go z uwagą, ale pan w pewnej chwili prawie krzycząc oświadczył, że osoby, które nie podzielają jego poglądów nie są Polakami. Zamarłam. Zaczęłam się uważnie przysłuchiwać. Jak można coś takiego powiedzieć? Zebrani ludzie przyklasnęli. Patrzyłam z niedowierzaniem na telewizor. To było tak nieprawdopodobne, że przez chwilę pomyślałam, że to nie informacje a jakiś film. Po chwili znany polityk wykrzyczał słowa, których chyba już nigdy nie zapomnę i prawdopodobnie z tego powodu właśnie piszę ten felieton. Polityk krzyknął bardzo przejęty, że „tych ludzi należy wyeliminować”. Ale, że co? Co należy zrobić z ludźmi, którzy się z nim i z partią nie zgadzają?

Na ekranie pojawiły się kolejne informacje, a ja nie mogłam uwierzyć w to, co właśnie usłyszałam. Ten człowiek, powiedział, że ludzie, którzy nie popierają rządzących, nie są Polakami. Nie ma dla nich miejsca w ojczyźnie, należy się ich pozbyć.

Popatrzyłam na kromkę chleba, która leżała przede mną i pomyślałam, że ją uwielbiam, ale mnóstwo jest ludzi, którym smakować nie będzie. Nie każdy też lubi powidła. A i ci co je lubią, może akurat nie przepadają z wiśniowym. Nie każdy myśli tak samo, nie każdy lubi to samo i nie każdy popiera tę samą partię. Dla każdego jednak powinno być miejsce w jego domu, w jego ojczyźnie.

Powąchałam chleb, zapach stał się namacalny i tak całkiem prawdziwy, to była ta przeszłość, która w tej właśnie chwili zdawała się już nie istnieć. Zrobiło mi się tak strasznie smutno.


Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie. 

Agnieszka

 


05.09.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(as)

 

Belgia: Usługi ślusarskie i dorabianie kluczy? Od przyszłego roku trzeba mieć certyfikat.

Od przyszłego roku firmy, zajmujące się w Belgii usługami ślusarskimi, dorabianiem kluczy i wymianą zamków będą musiały posiadać specjalny certyfikat – zdecydowała wiceminister praw konsumenckich Eva de Bleeker.

Obecnie na rynku działa wielu „niegodnych zaufania” przedsiębiorców oferujących tego rodzaju usługi, opisuje flamandzki portal vrt.be. Firmy te żądają zbyt wysokich opłat za usługi, nie wykonują dobrze zleconych prac, a często domagają się też płatności gotówką.

W dodatku to właśnie te firmy często ogłaszają się w Google, a ich strony wyświetlają się na wysokich miejscach w tej wyszukiwarce. W efekcie trafia do nich wielu klientów.

Belgijskie władze skontaktowały się z Google i zapowiedziały wprowadzenie systemu certyfikatów. Będzie on obowiązywał od 1 stycznia 2022 r. Dzięki niemu będzie można odróżnić uczciwych dostawców usług ślusarskich od firm z podejrzaną reputacją.

Aby uzyskać certyfikat, przedsiębiorca będzie musiał wykazać się odpowiednim wykształceniem, doświadczeniem i umiejętnościami technicznymi oraz podpisać deklarację, w której zobowiąże się do przestrzegania szeregu zasad. Chodzi tutaj np. o informowanie klienta o cenie usługi przed jej wykonaniem oraz o wystawianie faktur.

03.09.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia, Bruksela: 133 dzieci rozpoczęło rok szkolny bez... szkoły! Powodem brak miejsc

W miniony czwartek (02.09.2021) wciąż 167 dzieci z Federacji Walonia-Bruksela znajdowało się na liście osób oczekujących na miejsce w wybranej przez nich szkole. Aż 133 z nich pochodzi z Regionu Stołecznego Brukseli. Właśnie rozpoczął się rok szkolny i większość uczniów powróciło do szkół.

Warto dodać, że liczba 167 uczniów jest o prawie połowę niższa od tej z zeszłego tygodnia, kiedy 322 dzieci z francuskojęzycznych regionów Belgii (czyli regionu Stołecznego Brukseli i Regionu Walońskiego) wciąż było „bez szkoły”.

Podobnie, jak w poprzednich latach, najwięcej uczniów będących w takiej sytuacji pochodzi z Brukseli. W czwartek 133 dzieci z Regionu Stołecznego Brukseli wciąż oczekiwało na miejsce w szkole, podczas gdy w Brabancji Walońskiej było to 21 uczniów, zaś w pozostałych częściach Walonii – łącznie 13.

Według minister edukacji z Federacji Walonia-Bruksela, Caroline Désir, pomimo że 133 dzieci z Brukseli znajduje się na listach osób oczekujących na miejsce w wybranej placówce, to wciąż w innych szkołach w Regionie Stołecznym Brukseli jest około 800 wolnych miejsc. Jej zdaniem, rodzice powinni jak najszybciej zapisać swoje dzieci do szkół, w których wciąż są wolne miejsca, tak aby młodzi ludzie mogli rozpoczął rok szkolny.

 

03.09.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Pogoda BE: Mogą wystąpić przelotne opady deszczu

W niedzielę rano mogą wystąpić przelotne opady deszczu.

Prędko się rozpogodzi i będzie dość ciepło. Podobnie, jak w piątek i sobotę, zachmurzenie będzie się przeplatało się z okresami słońca, zaś maksymalna temperatura utrzyma się w graniach 22-25 stopni Celsjusza.


05.09.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Pogoda
  • 0
Subscribe to this RSS feed