Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: 13-latek przyłapany na dostarczaniu kokainy w Antwerpii
Polska: Oszustwo na robota. Chwila nieuwagi może nas sporo kosztować
Polska: Droższy alkohol i słodzone napoje. Nawrocki się nie zgadza
Belgia: Za mało się ruszamy!
Belgia: Czy jesteśmy zadowoleni z własnej sytuacji finansowej?
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek, 25 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Planujesz przeprowadzkę? Sprawdź to, by uniknąć problemów
Belgia: Co trzeci profesor kobietą
Belgia: Stare i zniszczone. Tyle mieszkań „do niczego”
Wysoka unijna kara dla Belgii. Powód?
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Nie uwierzysz, w co nie wierzymy. Dla wielu Polaków nie było ewolucji

Jesteśmy w gronie naukowych ignorantów. Z najnowszych badań wynika np., że ponad 40 proc. Polaków nie uznaje teorii ewolucji. Wielu z nas sądzi też, że rządy tworzą wirusy, które mają kontrolować ludzi.

„83 proc. obywateli uważa, że ogólny wpływ nauki i technologii jest pozytywny. 67 proc. zgadza się, że nauka i technologia sprawiają, że nasze życie jest łatwiejsze, zdrowsze i wygodniejsze” – opisują wynik badań eksperci z Eurobarometru.

Jednak podejście do osiągnięć naukowych w poszczególnych krajach jest różne. Generalnie mieszkańcy UE oceniają, że odnawialne źródła energii, technologie komunikacyjne, szczepionki i zwalczanie chorób miały w ostatnich 20 latach kolosalne znaczenie.

Ale co kraj, to... inne podejście do osiągnięć naukowych.

Sceptyczny jak Polak, czyli po co słuchać naukowców

Z tych badań wynika, że Polacy są w dużym stopniu naukowymi ignorantami. Jesteśmy bardzo nieufni wobec naukowców, a 53 proc. polskich respondentów uważa, że naukowcy nie powinni ingerować w debatę polityczną. Oznacza to, że nie powinni np. mówić o zmianach klimatycznych i nawoływać do przejścia na odnawialne źródła energii.

To z kolei pokrywa się z innymi wynikami badania, bo właśnie 52 proc. z nas uważa, że zmiana klimatu nie wynika z działalności człowieka, ale jest spowodowana naturalnymi cyklami.

O dokonaniach naukowych wiemy w sumie mało, bo np. uważamy, że laser to nie światło, ale fale dźwiękowe (51 proc.), a w rządowych laboratoriach produkowane są wirusy używane do kontrolowania społeczeństwa (50 proc.). Aż 45 proc. pytanych wierzy, że lek na raka jest gotowy, ale ukrywany przed ludźmi.

Człowiek i dinozaury żyli sobie razem

Co do samych ludzi, to też mamy o nich (o nas) bardzo błędne pojęcie. Na przykład aż 32 proc. Polaków jest święcie przeświadczona, że ludzie żyli w erze dinozaurów. Ta teoria więcej zwolenników ma tylko w Grecji, Włoszech, na Węgrzech i w Bułgarii.

Nie przyjmujemy też do wiadomości, że możemy pochodzić od małpy. Choć w 1858 roku Karol Darwin przedstawił teorię ewolucji, to 42 proc. Polaków jej nie uznaje.


23.02.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polacy chętnie skorzystaliby z psychoterapii, ale nie mogą

Polacy przyznają, że mają problemy psychiczne. Część chętnie skorzystałaby z pomocy. Nie jest to jednak takie proste, jak może się wydawać.

Ponad jedna piąta dorosłych Polaków skorzystała z psychoterapii w ostatnich pięciu latach – wynika z badania przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie Kliniki.pl.

Chociaż kilka milionów osób to imponująca liczba, problemem wciąż pozostaje ograniczona dostępność specjalistycznej pomocy oraz jej wysokie koszty.

Kiedy warto skorzystać z psychoterapii?

Zarówno kobiety, jak i mężczyźni coraz częściej szukają profesjonalnej pomocy, ale ich motywacje bywają różne. Najczęstszą przyczyną zgłaszania się na terapię są problemy emocjonalne, na które wskazuje aż 65,2 proc. kobiet i 51,4 proc. mężczyzn. Kolejnymi powodami są:

stres zawodowy (23,8 proc. mężczyzn i 17,4 proc. kobiet),
problemy rodzinne (21 proc. mężczyzn i 16,5 proc. kobiet).

Możesz leczyć się na NFZ

W Polsce psychoterapia jest finansowana przez NFZ, ale potrzebne jest skierowanie od lekarza. Dzieci i młodzież do 18 roku życia nie potrzebują skierowania do psychoterapeuty ani psychiatry.

Jak przypomniało Radio Zet, dostępne są trzy warianty psychoterapii na NFZ:

psychoterapia indywidualna – od 6 do 75 sesji rocznie oraz 15 sesji podtrzymujących w ciągu pół roku,
psychoterapia rodzinna – 6-12 spotkań w ciągu sześciu miesięcy,
psychoterapia grupowa – dla 4-12 dorosłych lub 6-12 dzieci i młodzieży, od 50 do 110 sesji rocznie oraz 15 spotkań podtrzymujących.

Wielu Polaków nie stać na pomoc

Jednym z kluczowych problemów jest bariera finansowa. Raport SW Research wskazuje, że blisko 3 miliony Polaków nie podjęło terapii z powodu wysokich kosztów. Niemal 2 miliony z nich zdecydowałoby się na leczenie, gdyby miało odpowiednie zaplecze finansowe.

Koszt jednej prywatnej sesji wynosi średnio 200-250 zł, dlatego regularna terapia jest poza zasięgiem wielu osób. Jakby tego było mało, drugim poważnym problemem jest mocno ograniczona dostępność terapii na NFZ. Czas oczekiwania na pierwszą wizytę wynosi od kilka do nawet kilkunastu miesięcy.

Gdzie szukać wsparcia w kryzysie?

Dla osób w nagłym kryzysie psychicznym dostępne są bezpłatne ośrodki interwencji kryzysowej oraz infolinie pomocowe:

800 70 2222 – Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym,
116 123 – Telefon Wsparcia Emocjonalnego,
116 111 – Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży,
112 – w sytuacjach zagrożenia życia.


19.02.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Dzwony kościelne burzą komfort akustyczny. Chcą to zmienić

Chcą ograniczenia hałasu emitowanego przez dzwony kościelne. To jednak wymaga zmiany w prawie. Obywatelska petycja w tej sprawie wpłynęła do Senatu.

Stoi za tym Fundacja Dobre Państwo. Domaga się ona – jak podaje portalsamorządowy.pl – by instalacje lub urządzenia w miejscach kultu religijnego (np. dzwony kościelne) również podlegały limitom hałasu. Bo teraz tak nie jest.

Tymczasem – co podkreślają autorzy – samorząd jest zobowiązany dbać o komfort akustyczny mieszkańców.

Normy hałasu według prawa

Zgodnie z prawem limity hałasu – przypomina serwis – w otwartym terenie wynoszą:

45 decybeli w dzień i 40 w nocy – w strefie ochronnej A (uzdrowiska) i na terenach szpitali poza miastem,
50 decybeli w dzień i 40 decybeli w nocy – na terenach zabudowy jednorodzinnej, szpitali w miastach, domów opieki oraz zabudowy związanej z czasowym lub stałym pobytem dzieci i młodzieży,
55 decybeli w dzień i 45 decybeli w nocy – na terenach zabudowy wielorodzinnej, zamieszkania zbiorowego, zabudowy zagrodowej, mieszkaniowo-usługowej i rekreacyjno-wypoczynkowej,
55 decybeli w dzień i 45 decybeli w nocy – w strefie śródmiejskiej miast powyżej 100 tysięcy mieszkańców.

Fundacja domaga się usunięcia wyjątku z przepisów

Wyjątkiem od tych zasad są instalacje lub urządzenia w miejscach kultu religijnego, np. właśnie dzwony. Fundacja Dobre Państwo chce usunięcia tego wyjątku z ustawy Prawo ochrony środowiska wyjątku.

„W imieniu tych, którzy głosu nie mają, zwracamy się do was, decydentów odpowiedzialnych za losy obywateli i rozwiązanie kwestii fundamentalnych dla dobra wspólnego, abyście zaradzili w poruszonej sprawie” – czytamy w petycji.

Dokument trafił już do senackiej Komisji Petycji.


19.02.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Rząd zmienia termin. Samorządy dostaną więcej czasu

Nie do końca tego roku, ale dłużej. Samorządy otrzymają więcej czasu na przygotowanie planów ogólnych. To strategiczny dokument, bez którego nie będzie można niczego wybudować.

Chodzi o bloki, domy, fabryki, sklepy... Wszystko, na postawienie czego musi się zgodzić gmina.

„Sporządzenie planu ogólnego jest obligatoryjne. (...) nie będzie możliwości uchwalenia nowego lub zmiany obowiązującego planu miejscowego ani wydania decyzji WZ i LICP” – tłumaczy rząd.

WZ to – wyjaśnijmy – warunki zabudowy, a LICP to ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego.

Prace nad planami to żmudna dłubanina, która wymaga czasu

Problem w tym, że praca nad nowymi planami dla gmin i miast idzie opornie. Muszą się odbyć konsultacje społeczne, analizy, dyskusja, a na koniec rada gminy musi przyjąć odpowiednia uchwałę. To wszystko trwa, a czas ucieka.

Ponad 2100 wniosków do planu ogólnego wpłynęło na przykład do Urzędu Miasta i Gminy Piaseczno – informuje samorząd. I dodaje, że uwagi będą rozpatrywane, a projekt planu zostanie przedstawiony mieszkańcom. Rozpoczną się konsultacje społeczne, podczas których będzie można składać uwagi.

Nowy termin daje więcej czasu samorządom

Ministerstwo Rozwoju i Technologii poinformowało, że do końca stycznia 2025 r. prawie 75 proc. gmin zgłosiło zbiór danych przestrzennych dla planu ogólnego do ewidencji zbiorów i usług danych przestrzennych, co oznacza, że przynajmniej tyle gmin przystąpiło do sporządzania planu ogólnego.

Dobrą wiadomością jest to, że rząd zamierza przesunąć finalny termin. Nowa data to 30 czerwca 2026 roku. W ten sposób samorządy mają zyskać więcej czasu, a brak planu na koniec tego roku nie zablokuje inwestycji.


19.02.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Subscribe to this RSS feed