Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Jan Urban zaczyna pracę w reprezentacji. Unika odpowiedzi o Lewandowskiego
Belgia: Złodziej torebek z Brukseli oczekuje na wyrok
Polska: Diety pudełkowe dla ludzi już były. Teraz hitem jest catering dla psów
36-letnia Belgijka zginęła w Szwajcarii
Polska: Co się dzieje z cenami owoców? „W tym roku przetworów nie będzie”
Temat dnia: Czy woda pitna w Belgii jest bezpieczna?
Polska: Będzie nowa funkcja w aplikacji mObywatel. Do stłuczki nie będzie trzeba już wzywać policji
Słowo dnia: Helaas
Poważny pożar w Watermael-Boitsfort. 50 osób ewakuowanych
Niemiec utonął u wybrzeży północnej Francji

Temat dnia: Czy woda pitna w Belgii jest bezpieczna?

Temat dnia: Czy woda pitna w Belgii jest bezpieczna? Fot. Shutterstock, Inc.

Woda z kranu i butelkowana to podstawowe źródła nawodnienia dla milionów mieszkańców Belgii. Jednak coraz częściej pojawiają się pytania o jakość tej wody i możliwe zanieczyszczenia. Czy rzeczywiście możemy ją pić bez obaw? Najnowsze badania Stowarzyszenia Konsumentów Testachats rzucają światło na ten temat, analizując zawartość substancji niepożądanych zarówno w wodzie z kranu, jak i butelkowanej.

Stowarzyszenie konsumentów Testachats opublikowało wyniki testów wody z kranu oraz analizy 30 wód butelkowanych, skupiające się na potencjalnych zanieczyszczeniach, takich jak PFAS, pestycydy i ich metabolity. Po zbadaniu wody z kranu z 20 gospodarstw domowych w Belgii, Testachats podaje „ogólną przydatność do picia”, ale zwraca uwagę na pozostałości pestycydów na niektórych obszarach, podając przykład śladowych ilości atrazyny, herbicydu zakazanego w Europie od 2004 roku, znalezionego w próbce z Liège.

Jeśli chodzi o PFAS, ustalenia Testachatsa są uspokajające: nie wykryto żadnych substancji lub wykryto jedynie śladowe ich ilości, znacznie poniżej europejskiego progu dla 20 określonych PFAS (100 ng/l), a nawet poniżej bardziej rygorystycznego progu walońskiego wynoszącego 30 ng/l.

Jednak kwas trifluorooctowy (TFA), który nie jest klasyfikowany jako PFAS budzący obawy, został wykryty w 19 z 20 próbek. Gdyby uwzględnić TFA w obliczeniach całkowitej zawartości PFAS, 16 z 20 społeczności przekroczyłoby europejską normę dla całkowitej zawartości PFAS w wodzie pitnej na poziomie 500 ng/l.

W przypadku wody butelkowanej niegazowanej (naturalnej mineralnej i źródlanej) analiza wykazała ogólnie dobrą jakość, ale bardzo ograniczoną obecność metabolitów pestycydów. W czterech próbkach wykryto tylko jeden metabolit (desfenylochlorydazon), którego stężenia były zbliżone do norm europejskich, ale niższe.

Jeśli chodzi o PFAS w wodzie butelkowanej, wyniki są generalnie uspokajające: nie wykryto żadnego z 44 badanych związków, z wyjątkiem minimalnego śladu jednego PFAS (PFBA) w jednej próbce. TFA wykryto w 18 próbkach, a w jednym przypadku przekroczono przyszły europejski limit dla całkowitego PFAS. Testachats sugeruje, że niektóre marki butelkowanej wody niegazowanej wymagają dokładniejszego monitorowania ze względu na śladowe ilości pestycydów, PFAS lub zanieczyszczenia TFA.

Stowarzyszenie opowiada się za stopniowym zakazem produkcji i stosowania tych związków oraz apeluje o lepsze monitorowanie tych substancji w wodzie, glebie i żywności. Chociaż większość analizowanych próbek spełnia obowiązujące normy, obecność śladowych zanieczyszczeń – nawet tych zgodnych z przepisami – skłania do refleksji nad długoterminowym wpływem tych substancji na zdrowie. Testachats przypomina, że ochrona jakości wody powinna być priorytetem, a konsumenci mają prawo do pełnej przejrzystości i bezpieczeństwa w zakresie dostarczanej im wody pitnej.


17.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Last modified onczwartek, 17 lipiec 2025 13:27

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież