Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Socjaliści walczą o płacę minimalną w wysokości 2500 euro
Belgia: W Brukseli zebrano 700 ton darowizn dla Strefy Gazy
Belgia: Ilu z nas zamawia posiłki online?
Belgia, praca: Tylu ludzi pracuje ponad 49 godzin tygodniowo
Słowa dnia: Echt waar?
Niemcy: Oficer niemieckiej armii przyznał się do szpiegostwa na rzecz Rosji!
Belgia: Starsze małżeństwo zamknięte w piwnicy i znalezione wiele godzin później
Polska: Dzisiaj Dzień Flagi. Data nie jest przypadkowa
Belgia: Pogoda na 2 i 3 maja
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 2 maja 2024, www.PRACA.BE)

Zamach w Muzeum Żydowskim w Brukseli

Trzy ofiary śmiertelne i jedna osoba ranna w stanie krytycznym – sobotni (24.05) zamach w Muzeum Żydowskim w Brukseli wytrząsnął Belgią.

Dwie z trzech ofiar śmiertelnych to turyści z Izraela, trzecią jest pracownica muzeum, Francuzka – poinformował w niedzielę (25.05) flamandzki dziennik de Standaard. Inny pracownik muzeum, Belg, został ciężko ranny i w stanie krytycznym odwieziono go do szpitala.

Wydawało się, że w ten weekend Belgia żyć będzie wyłącznie potrójnymi wyborami (federalnymi, regionalnymi i europejskimi – LINK), jednak dramatyczne wydarzenia z soboty pokrzyżowały politykom i wyborcom te plany.

W sobotę 24 maja około godziny 15,50 nieznany sprawca wszedł do Muzeum Żydowskiego w Brukseli i oddał ogień do znajdujących się tam osób. Następnie opuścił budynek i udał się w kierunku ulicy Hoogstraat (dzielnica Marollenwijk). Cała akcja zajęła mu około pół minuty, a sprawca działał bardzo profesjonalnie. Strzelał najprawdopodobniej z kałasznikowa.

W dzień po tym zdarzeniu policji nadal nie udało się go ująć.

Belgijskie służby mają nagrania z kamer, na których częściowo widać zamachowca. To średniego wzrostu mężczyzna, dosyć atletycznie zbudowany. Nagranie z kamery w muzeum obejrzymy m.in. TUTAJ

Wszystkie osoby, mające jakiekolwiek informacje, mogące pomóc  w ujęciu sprawcy, proszone są o dzwonienie pod nr tel. 0800-30-300. Policja gwarantuje anonimowość. 

Policja wzmocniła ochronę innych placówek żydowskich w Belgii, jak również miejsc, związanych ze społecznością żydowską, poinformowały media. 

Sprawca nie zostawił żadnego listu, a do zamachu nie przyznała się (stan na 25.05) żadna z organizacji terrorystycznych.

W związku z niedzielnymi wyborami w sobotę wieczorem odbyć miała się debata liderów sześciu największych belgijskich partii. Ze względu na tragedię w Brukseli debatę odwołano.

Według belgijskich polityków i dziennikarzy to prawie pewne, że zamach podyktowany był względami ideologicznymi i miał antysemicki charakter. Uważa tak też prezydent Francji Hollande, który w niedzielę rozmawiał telefonicznie z premierem Belgii Elio Di Rupo.

Di Rupo skontaktował się również z premierem Izraela, Banjaminem Netanyahou. Di Rupo „wyraził w imieniu rządu belgijskiego głębokie wyrazy współczucia dla społeczeństwa izraelskiego”, napisano w rządowym oświadczeniu.

Premier Netanyahu, komentując zdarzenie w Brukseli, nie przebierał w słowach.

- Morderstwo odwiedzających Muzeum Żydowskie w Brukseli jest rezultatem nieprzerwanej nagonki na Żydów i ich państwo. W Europie nadal słucha się oszczerstw i kłamstw wymierzonych w Izrael. (...) Naszą reakcją na tę hipokryzję będzie ciągłe mówienie prawdy i nieprzerwana walka z terrorem – powiedział szef izraelskiego rządu.

Również papież Franciszek, przebywający akurat z pielgrzymką w Izraelu, wyraził swój „głęboki smutek” dla ofiar strzelaniny. Papież podkreślił, że na świecie nie powinno być miejsca dla antysemityzmu.

Dla władz i pracowników muzeum 24 maja 2014 r. to czarny dzień w historii tej placówki . Dyrekcja muzeum napisała w oświadczeniu o „olbrzymiej tragedii dla tej instytucji”.

„To, co wydarzyło się w sobotę, wywołało u nas prawdziwą falę szoku. Na tym etapie nie mamy jeszcze informacji na temat motywów sprawcy tego odrażającego czynu. To prawdziwa tragedia dla naszej instytucji. Odczuwamy smutek i odrazę. Memy pełne zaufanie do policji i wymiaru sprawiedliwości i wierzymy, że ujmą sprawcę oraz wyjaśnią okoliczności tragedii”, napisała w specjalnym oświadczeniu dyrekcja muzeum.

- To muzeum, placówka kulturalna. To otwarta przestrzeń, nie licząc kamer prawie że pozbawiona ochrony. Nie chciałem robić z muzeum twierdzy. I nigdy nam nie grożono. Nigdy, nigdy, nigdy – powiedział holenderskiemu dziennikowi de Volkskrant dyrektor placówki Philippe Blondin.

W niedzielę po południu przy budynku sądu Justitiepaleis w Brukseli zgromadziło się około 500,-1,000 osób, by wyrazić solidarność z rodzinami ofiar zamachu. W trakcie demonstracji zapalono znicze, a pamięci zamordowanych poświęcono minutę ciszy.

 


26-05-2014 Ł.K., Niedziela.BE // Joods Museum van België (Musée Juif de Belgique) http://www.mjb-jmb.org/

 

Tyle kufli piwa wypija Belg

Ta liczba robi wrażenie: 1,066! Tyle właśnie kufli złocistego trunku wypija w ciągu roku statystyczny Belg.

Wziąć jednak należy pod uwagę fakt, że kufel (pintje) oznacza w Belgii szklaneczkę o pojemności 0,25 l. Czyli właściwie połowę polskiego kufla.

W ciągu roku statystyczny Belg wypija w sumie 17,8 litra czystego alkoholu. To nieco więcej niż światowa średnia, wynosząca 17 litrów na głowę.

Dane na temat konsumpcji napojów alkoholowych zgromadziła Światowa Organizacja Zdrowia WHO, a o wynikach jej analizy napisał m.in. flamandzki dziennik Gazet van Antwerpen. Brano pod uwagę dane statystyczne z 2010 r.

WHO ostrzega, że co dziesiąty przypadek śmierci mężczyzn w wieku 15-64 lat spowodowany jest nadużywaniem alkoholu. Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia zalecają w związku z tym ograniczoną konsumpcję alkoholu.

Według WHO mężczyźni nie powinni pić więcej niż 21 małych kufli (0,25 l) napojów alkoholowych tygodniowo, a kobiety – nie więcej niż 14.

 

Ł.K., Niedziela.BE

  • Published in Biznes

Liczba bezrobotnych w Belgii

420,211 – bezrobotnych zarejestrowanych jako szukających pracy było w Belgii w kwietniu 2014 roku. To minimalnie (+0,2 %) więcej niż w kwietniu roku ubiegłego.

Nadal to we francuskojęzycznej Walonii na południu kraju osób bez pracy jest więcej niż w niderlandzkojęzycznej Flandrii na północy. (Mimo, że to we Flandrii mieszka więcej osób).

W kwietniu 2014 roku bez pracy pozostawało185,411 aktywnych zawodowo mieszkańców Walonii oraz 161,130 mieszkańców Flandrii. W (oficjalnie) dwujęzycznej Brukseli osób zarejestrowanych jako szukające pracy było 73,670.

To jednak we Flandrii w porównaniu z rokiem ubiegłym bezrobotnych przybyło najwięcej. W ciągu roku ich liczba zwiększyła się o 4 %. W pozostałych dwóch częściach kraju obserwuje się trend spadkowy. W Walonii bezrobocie zmniejszyło się w porównaniu z kwietniem 2013 r. o 2 %, a w Brukseli o 2,4 %.

Dane na temat bezrobocia opublikował 23 maja na swojej stronie internetowej belgijski urząd pracy RVA.

 

Ł.K., Niedziela.BE

  • Published in Biznes

Belgowie: na wakacje? Do Holandii!

Pogoda nie tak dobra jak w Hiszpanii, jedzenie nie tak smaczne jak we Francji i we Włoszech, a ceny wyższe niż w Chorwacji czy w Grecji – mimo to coraz więcej Belgów to właśnie Holandię wybiera na miejsce wakacji. Bo blisko.

Według NBTC, holenderskiej organizacji branży turystycznej, na wakacje do Holandii wybrało się w ubiegłym roku aż 1,6 mln mieszkańców Belgii. W tym roku będzie ich jeszcze więcej, przewiduje dziennik AD, powołując się na portal zoover.nl.

- Holandia jest blisko, jest znana, a mimo wszystko jest tu inaczej niż w Belgii – powiedział dziennikarzowi AD Bram Straatman z NBTC.

- W minionych 10 latach liczba belgijskich wczasowiczów jeżdżących do Holandii podwoiła się. Początkowo były to głównie pary i grupy przyjaciół, później doszły do tego całe rodziny – mówi Straatman.

Belgowie, podobnie jak Holendrzy, uwielbiają jazdę na rowerze. Przejażdżki rowerowe po Holandii cieszą się więc wśród turystów z Belgii dużą popularnością.

Zapewne ze względu na bliskość – zarówno geograficzną jak i językową – do Holandii przyjeżdżają głównie mieszkańcy Flandrii, czyli północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii.

Najchętniej jeżdżą do holenderskich kurortów nadmorskich (np. haskiego Scheveningen), Wyspy Fryzyjskie (Waddeneilanden) oraz do Zelandii (holenderska prowincja na południowym zachodzie kraju).

 

Ł.K., Niedziela.BE

  • Published in Belgia

Awans? W Belgii nie przełoży się na dużo wyższe zarobki

Jedynie 8 procent brutto – o tyle wzrasta średnio płaca w przypadku awansu pracownika zatrudnionego przez belgijską firmę. Dla porównania: w Chinach jest to 35 procent!

Badanie na ten temat przygotowało biuro doradcze Hay Group, a o jego wynikach napisał m.in. dziennik De Standaard. Autorzy przyjrzeli się temu, jak zmieniają się płace w przypadku awansu. Przeanalizowano sytuację w 60 krajach.

W przypadku szybko rozwijających się gospodarek Chin i Brazylii awans przekłada się zazwyczaj na bardzo znaczące podwyżki. W przypadku Chin jest to 35 %, a w przypadku Brazylii 27 %.

W Belgii sytuacja jest zupełnie inna. – Prawie że najmniejsze na świecie – tak o belgijskich podwyżkach płac związanych z awansem mówi Walter Janssens z Hay Group, cytowany przez De Standaard.

Autorzy analizy zwrócili uwagę na fakt, że w przypadku krajów wysokorozwiniętych i dostatnich, takich jak np. Belgia, różnice w płacach osób wykonujących funkcje kierownicze a zwykłymi pracownikami biurowymi są dużo mniejsze niż w krajach dopiero się rozwijających.

Mówiąc prościej: w Belgii przełożony zarabia średnio 3-3,5 razy więcej niż zwykły pracownik biurowy, a w Chinach – 19 razy więcej!  

W efekcie chińscy kierownicy i managerowie zarabiają obecnie już prawie tyle, co ich belgijscy koledzy. Jednak zarobki chińskich pracowników niższego szczebla są wciąż o wiele, wiele niższe niż osób wykonujących podobne prace w Belgii i innych krajach Zachodu.

 

ŁK, Niedziela.BE

  • Published in Biznes

Belgijskie supermarkety nie chcą zaokrąglać rachunków

Półtorej miliona euro rocznie – tyle stracą belgijskie supermarkety jeśli zgodzą się na proponowane przez rząd zaokrąglanie rachunków, uważa Comeos, organizacja reprezentująca belgijski sektor handlowy.

Belgijski rząd chce, by supermarkety zaokrąglały rachunki do 5 centów. Dotyczyć to ma jedynie opłat gotówką. W przypadku płacenia kartą kwoty nie mają być zaokrąglane.

Comeos boi się, że klienci będą na tyle sprytni, że kiedy zaokrąglanie będzie im na rękę (czyli kwota kończyć się będzie 1, 2, 6 lub 7 centami i będzie zaokrąglana odpowiednio do 0 i 5 centów), to klienci płacić będą gotówką, by zaoszczędzić 1 czy 2 centy. Z kolei kiedy kwota kończyć się będzie na 3, 4, 8 lub 9 centów i powinna zostać zaokrąglona w górę, klienci zapłacą kartą.  

- Jeśli klienci będą zawsze wybierać korzystne dla nich rozwiązanie, to sprzedawcy za każdym razem stracą – powiedziała Dominique Michel z Comeos, cytowana przez dziennik De Standaard.


– Wydaje się, że 2 centy to niezwykle mało, ale jeśli trzeba je będzie dać miliony razy milionom klientów, wtedy uzbiera się z tego niezła sumka. Szacuję stratę dla całej branży na około półtorej miliona euro rocznie – dodała Michel.


Dlatego Comeos nie planuje wdrożyć w życie proponowanego przez rząd pomysłu zaokrąglania rachunków przy płaceniu gotówką, pisze De Standaard. Chyba, że rząd zmieni te plany i na przykład obowiązek zaokrąglania obejmie również opłaty kartą.

 

Ł.K., Niedziela.BE

  • Published in Belgia

Samochód wjechał do kanału, 3 ofiary

Dramat w limburskiej miejscowości Ham na północnym wschodzie Belgii. Samochód z trzydziestokilkuletnią kobietą i dwójką jej dzieci w wieku 7 i 9 lat wjechał do kanału. Wszystkie trzy osoby zginęły.

Na miejscu tragedii szybko pojawiły się służby ratunkowe, jednak dla trzech osób siedzących w samochodzie było już za późno.

Jak pisze dziennik Het Laatste Nieuws ślady opon przy kanale wskazują na to, że najprawdopodobniej nie był to wypadek, ale samobójstwo. Na trawniku przy kanale widać, że samochód specjalnie się rozpędził, by wjechać do kanału z dużą szybkością.

Kierowcy innych pojazdów, przejeżdżających w tej okolicy, byli świadkami tego tragicznego wydarzenia. To oni poinformowali o wypadku służby ratunkowe.

Na miejscu pojawili się nurkowie z oddziału straży pożarnej w Tessenderlo, którzy z wody wyciągnęli trzy ciała oraz samochód. Próby reanimacji nie przyniosły skutku, cała trójka zmarła na miejsca.  

Rodzina pochodziła z Mol, liczącej około 35 tysięcy mieszkańców miejscowości położonej kilkanaście kilometrów na północ od Ham. Jak poinformował portal deredactie.be, zmarła kobieta i jej dzieci byli tureckiego pochodzenia.

 

Ł.K., Niedziela.BE

  • Published in Belgia

Jechał 217 km/h. Sąd: nie ukarzemy go

Mężczyzna, który – według belgijskiej policji – jechał samochodem z prędkością 217 km/h został przez belgijski sąd uniewinniony – poinformował w sobotę (5.04) m.in. portal deredactie.be.

Do zdarzenia doszło około rok temu na autostradzie A19 w regionie Westhoek. Policjanci zauważyli bardzo szybko jadący pojazd i za nim ruszyli.

Początkowo funkcjonariusze twierdzili, że musieli jechać 234 km/h, by dotrzymać pędzącemu piratowi drogowemu kroku. Później, uwzględniając granicę błędu, policjanci twierdzili, że jechali z prędkością 217 km/h. I to właśnie taką prędkość zapisali w notatce, opisującej ten incydent.

W trakcie procesu okazało się, że policjanci popełnili błędy wypisując mandat. Jak informuje portal deredactie.be, adwokat oskarżonego mężczyzny wskazał na fakt, że w notatce z wydarzenia nigdzie wyraźnie nie zaznaczono, czy prędkość 217 km/h była prędkością radiowozu czy samochodu jego klienta.

Poza tym adwokat wskazał na pewne techniczne mankamenty radiowozu, które – w jego opinii – mogły przełożyć się na to, że prędkościomierz radiowozu nie wskazywał poprawnej szybkości pojazdu. Sędzia przychylił się do argumentów adwokata wielbiciela szybkiej jazdy i go uniewinnił.

Okazuje się więc, że jeśli ma się w Belgii dobrego adwokata i trafi się na niechlujnych policjantów, to i jazda z prędkością 217 km/h może ujść płazem…

 

Ł.K., Niedziela.NL

  • Published in Belgia
Subscribe to this RSS feed