Belgia podpisała różne umowy energetyczne z Norwegią, w tym porozumienie dotyczące energetyki wiatrowej oraz składowania belgijskich, przemysłowych emisji CO2 w Norwegii.

Belgijscy urzędnicy przebywają obecnie z misją gospodarczą w kraju skandynawskim, a we wtorek, 18 czerwca, w Oslo podpisano umowy. Celem jest polityczne wsparcie przyszłej łączności pomiędzy belgijskimi i norweskimi sieciami energetycznymi, w tym skandynawskimi, morskimi farmami wiatrowymi.

Federalna Minister Energii, Tinne Van der Straeten, wraz z norweskim ministrem, Terje Aaslandem, podpisała wspólne oświadczenie w sprawie współpracy energetycznej na Morzu Północnym. Zarówno belgijscy (Elia), jak i norwescy menedżerowie sieci (Statnett) aktywnie badają tę możliwość.

„Połączenie międzysystemowe ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia przez Belgię stałego dostępu do zielonej energii” - podkreśliła Van der Straeten. „Jeśli w Belgii nie wieje wiatr, to często wieje w Norwegii i odwrotnie” – dodała.

Norweska energia elektryczna będzie również transportowana do Belgii przez energetyczną Wyspę Księżniczki Elżbiety, która jest obecnie budowana u belgijskiego wybrzeża.

Poza tym zdecydowano o budowie rurociągu przeznaczonego do transportu CO2 z Belgii do Norwegii. Norwegia posiada już przepisy umożliwiające składowanie szkodliwych emisji CO2 na pustych polach gazowych u jej wybrzeży.

21.06.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Z badania przeprowadzonego przez Flamandzką Fundację Wiedzy o Ruchu (VSV) wynika, że w 2023 roku 15% młodych, flamandzkich kierowców przyznało się do prowadzenia pojazdu po zażyciu alkoholu. Coraz więcej młodych ludzi wsiada za kierownicę także po spożyciu narkotyków.

W styczniu VSV przeprowadziło ankietę wśród 544 flamandzkich kierowców w wieku od 18 do 35 roku życia. Chociaż 85% stwierdziło, że nie prowadziło pojazdu po zażyciu narkotyków, 28% stwierdziło, że zażywało narkotyki w ciągu ostatniego roku, a 15% przyznało się do prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu.

Zachowanie to było bardziej widoczne wśród mężczyzn (22%) niż kobiet (7%). Najczęściej zażywanymi substancjami była kombinacja narkotyków i alkoholu (8%), konopie indyjskie (7%) oraz mieszanina różnych substancji (6%).

Osoby, które twierdziły, że prowadzą pod wpływem substancji odurzających, nałogowo zażywają narkotyki i uważają, że prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu jest powszechną praktyką. Ponad połowa respondentów stwierdziła, że prowadziła samochód w ciągu czterech godzin od zażycia substancji, a także zażywała narkotyki, wiedząc, że będzie prowadzić samochód później.

21.06.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Po raz pierwszy w swojej historii browar Westmalle otworzy swoje podwoje dla gości z zewnątrz.

We wrześniu browar będzie otwarty przez dwa dni, choć obowiązuje rezerwacja – potwierdzono w komunikacie prasowym.

Piwo Westmalle zaczęto warzyć na terenie opactwa Kempen w Antwerpii w 1836 roku. W zakładach zlokalizowanych na terenie opactwa produkowane są piwa opatrzone autentyczną etykietą produktu trapistów, identyczną z czterema innymi belgijskimi opactwami (Westvleteren, Rochefort, Chimay i Orval).

Mieszkańcy i miłośnicy piwa trapistów od dawna pragnęli mieć możliwość odwiedzenia browaru. Mnisi w końcu zgodzili się i w dniach 25 i 26 września w godzinach od 8:30 do 15:30 browar spodziewa się około 1500 gości. Rezerwacja internetowa rusza w środę, 19 czerwca.

Wstęp kosztuje 12,50 euro, a część dochodu trafi do Coda, fundacji charytatywnej działającej na rzecz opieki paliatywnej. Część dochodów browaru niezmiennie przeznaczana jest na cele charytatywne.

Rocznie browar Westmalle produkuje około 120 tys. hektolitrów piwa Extra, Double i Triple i liczba ta utrzymuje się na stałym poziomie od wielu lat. Browar obsługuje 50-osobowa załoga świecka pod nadzorem 17-osobowej wspólnoty mnichów.

Wizyty w browarach trapistów są niezwykle rzadkie. W Belgii okazjonalnie otwiera się dla publiczności jedynie browar Orval (w tym roku w dniach 13 i 14 września). Jednak wszystkie miejsca na to wydarzenie są już zarezerwowane.

18.06.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Władze niemieckie udokumentowały w ciągu ostatniego roku ponad 1200 ataków na Sinti i Romów. Uprzedzenia i dyskryminację można spotkać zarówno na ulicach, jak i w agencjach rządowych.

Według Antiziganism Reporting and Information Centre (MIA) – federalnej agencji zajmującej się śledzeniem tych danych – liczba ataków na społeczności Sinti i Romów zarejestrowanych w Niemczech w 2023 roku niemal się podwoiła do 1233 (w porównaniu z 621 w 2022 roku).

Mówiąc o dramatycznym skoku podczas prezentacji raportu w Berlinie, Romani Rose, szef Centralnej Rady Sinti i Romów w Niemczech, powiedział: „To budzi nasze wielkie zaniepokojenie, zwłaszcza biorąc pod uwagę historyczne tło”.

Niemcy są domem dla około 150 tys. niemieckich Sinti i Romów, a także kolejnych 100 tys. romskich migrantów.

Sinti i Romowie znaleźli się wśród osób poddanych eksterminacji przez nazistów podczas Holokaustu. Zginęło wówczas około 500 tys. z nich.

18.06.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)