Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Chłopiec z Brukseli zaginął na morzu u wybrzeży Francji
Słowo dnia: Permis de conduire / Rijbewijs
Polska: Kasjer w sklepie pyta cię o numer telefonu? Uważaj
Temat dnia: Belgia ogranicza dostęp do schronisk dla azylantów
Polska: Zapłacą więcej za mieszkanie komunalne. Liczą się dochody
Belgia: Agresywny pasażer pociągu potraktowany dezodorantem
Belgia: Do końca sierpnia utrudnienia w ruchu na obwodnicy Brukseli
Belgia: Policja aresztowała wandala niszczącego samochody
Polska: Uprzejmie donoszę. Do skarbówki trafiają dziesiątki tysięcy donosów
Belgia, Beloeil: Mieszkanie zniszczone przez pożar
Redakcja

Redakcja

Koncert Małach / Rufuz & ZBUKU - Antwerpia (Borgerhout/Antwerpen) - sobota 16 marca 2019

Siemano!

Ludzie!

Zapraszamy wszystkich na koncert!

w najbliższą sobotę 16 marca 2019!

Na którym zagrają
Zbuku & MR
‼️‼️Jako główni artyści ‼️‼️

Support wygląda natomiast tak:
*** ZPS
*** MONOLIT
*** MSA/Podziemny klimat
*** OG
*** Rastek kronikarz
*** RobsonPro
*** Marlena Patynko
*** WaruniaP56Label

Bilety: w przedsprzedaży będą po 25euro
Bilety: w dniu koncertu będą po 30euro

Koncert się odbędzie w Clubie Impreza, Turnhoutsebaan 34, 2140 Borgerhout, Antwerpia/Antwerpen, Belgia/Belgie [MAPKA tutaj]

Podziemny Klimat - WiWP (Feat. WaruniaP56, Robson PRO, PBLDDS, Hiro CSN, Grubas SNR, WKA, DJ GONDEK)


PROGRAM
Zapraszamy wszystkich od godz 19:30
Jako pierwszy zagra ...
20.00 Monolit,
20.15 ZPS,
20.30 OG,
20.45 Marlena Patynko,
21.00 do 22.00 zagrają 4 składy razem wspólny support jako PRO EKIPA & PK : Warunia P56, Robson PRO, MSA Podziemny Klimat, Rastek Kronikarz,
Gramofony DJ Shadowface
22:00 ZBUKU!!
23:00 MAŁACH & RUFUZ!!


Co? Koncert Małach / Rufuz & ZBUKU

Gdzie? Club Impreza, Turnhoutsebaan 34, 2140 Borgerhout (Antwerpia/Antwerpen), Belgia / Belgie [MAPKA tutaj]

Kiedy? Sobota 16 marca 2019 od godz. 19.30 do 24.00





BELGIA www.niedziela.be - dokładne informacje o wydarzeniach w Belgii znajdziesz zawsze w polonijnym portalu internetowym www.niedziela.be
Prosimy o podawanie informacji o organizowanych imprezach, dyskotekach, wystawach, występach, itd. - e-mail'em na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..
Fotki mile widziane.


13.03.2019 NIEDZIELA.BE - polskojęzyczny portal internetowy Numer 1 w Belgii (wg rankingu firmy Amazon www.ALEXA.COM)

 

 

 

Wikipedyści - wolontariusze, którzy skrzętnie opisują rzeczywistość

Polskojęzyczna edycja Wikipedii to jedna z 10 najczęściej odwiedzanych w Polsce stron internetowych - co miesiąc ma ponad 10 mln czytelników. To wielkie dzieło nie istniałoby, gdyby nie codzienna mrówcza praca setek wolontariuszy. 

Wikipedia to największa encyklopedia i zarazem największy projekt edukacyjny w dziejach ludzkości. Jej polskojęzyczna wersja powstała 17 lat temu i jest jedną z 10 największych wersji językowych tej encyklopedii (spośród wszystkich trzystu).

Twórcy polskojęzycznej Wikipedii są - jako zespół - finalistami XIV edycji konkursu Popularyzator Nauki. To konkurs organizowany przez serwis Nauka w Polsce oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

"Wikipedyści wspólnie - jako zespół, ponad podziałami - pracują dla dobra całej ludzkości - popularyzując naukę i dzieląc się wiedzą ze światem. Ich marzeniem jest, by każdy człowiek na Ziemi mógł zupełnie za darmo sięgać do sumy ludzkiej wiedzy i dzięki niej się rozwijać" - podsumowuje działania wikipedystów rzeczniczka Stowarzyszenia Wikimedia Polska Agnieszka Marszał.

Codziennie Wikipedii przybywa średnio 160 artykułów. We wrześniu polskojęzyczna Wikipedia przekroczyła próg ponad 1,3 mln artykułów. Z tego ponad 800 artykułów to tzw. Medalowe, a więc takie które charakteryzują się bardzo wysoką jakością merytoryczną, oraz aż ponad 2,5 tys. tzw. Dobrych Artykułów.

"Artykuły na Medal i Dobre Artykuły to często najlepsze internetowe opracowanie konkretnego tematu dostępne w danym języku" - mówi wikipedysta, członek Stowarzyszenia Wikimedia Polska Tadeusz Rudzki, który internetową encyklopedię pomaga tworzyć od ponad 12 lat.

Za powstaniem Wikipedii stoi praca tysięcy wolontariuszy - osób, które zupełnie za darmo poświęcają swój wolny czas, aby dzielić się wiedzą z innymi.

Aktualnie aktywnych edytorów czyli takich osób, które w ciągu ostatnich 30 dni wykonały choć jedną zmianę w polskojęzycznej Wikipedii jest ok. 4 tysięcy. Uprawnienia administratora (wybierani są przez społeczność) ma teraz ok. 100 wolontariuszy. To ludzie w różnym wieku, o różnorodnym wykształceniu, reprezentujący wiele grup społecznych, o wielu pasjach i zainteresowaniach.

"Najmłodsza znana mi administratorka miała 16 lat i od początku specjalizowała się m.in. w artykułach o różnych gatunkach ptaków. Oceniając jej artykuły wiele osób podejrzewało, że mamy do czynienia z osobą z co najmniej doktoratem" - uśmiecha się Tadeusz Rudzki. Zaznacza, że dyskusje między redaktorami czy administratorami prowadzone są głównie online i okazji do spotkań nie ma za dużo. Tym bardziej, że część Wikipedystów woli pozostawać anonimowa.

Zmiany w Wikipedii wprowadzić może każdy, ale od kilku lat edycje nowych użytkowników muszą być jeszcze zatwierdzone przez doświadczonych redaktorów. Niektórzy Wikipedyści udzielają się rzadziej, inni - bardzo często. "Rekordzista dokonał w polskojęzycznej Wikipedii blisko 300 tys." - mówi Tadeusz Rudzki, który sam ma na koncie ponad 22 tys. edycji.

"To wciągająca i satysfakcjonująca praca. Możemy stworzyć coś, co służy innym i jest od razu dostępne dla każdego" - mówi Rudzki. Przypomina przy tym, że aktywność w Wikipedii podejmowana jest bezpłatnie i dodatkowo, poza codziennymi zajęciami.

Pytany, czy może polecić Wikipedię jako rzetelne źródło wiedzy, Tadeusz Rudzki mówi: "to encyklopedia pierwszego kontaktu. Dzięki niej możemy zorientować się w temacie i szybko dotrzeć do źródeł naukowych". Dlatego, jak dodaje, np. bibliotekarze nie traktują Wikipedii jako konkurencji wobec bibliotek jako miejsca poszukiwań informacji. Wręcz przeciwnie. "Wikipedia przecież odsyła do źródeł, które można znaleźć w bibliotekach. W dodatku: od razu wiemy o jakie tytuły prosić" - opowiada.

Wikipedyści to często osoby bardzo zaangażowane w rozwijanie tego projektu. Aby budować największą encyklopedię, nierzadko podróżują w celu wykonania zdjęć czy pozyskania na miejscu informacji mogących pomóc w utworzeniu nowego artykułu. Takie podróże nazywane są „Wikiekspedycjami”. To również osoby zaangażowane m.in. we współpracę z instytucjami kultury: muzeami, bibliotekami, galeriami, archiwami, wspierające pracowników tychże instytucji w udostępnianiu ich zasobów. Dzięki takiej współpracy w zasobach Wikipedii znajdziemy setki zdjęć, archiwaliów, które mogą być wykorzystywane bezpłatnie w celach naukowych, edukacyjnych czy promocyjnych.

Pytany o to, czego popularyzatorzy nauki mogą się nauczyć od Wikipedystów, Tadeusz Rudzki radzi, by przekazywać wiedzę w sposób przystępny dla dużej i różnorodnej grupy odbiorców. Zwraca również uwagę na znaczenie pracy zespołowej. "Bądźmy otwarci na to, by robić coś wspólnie. Nawet jeśli jestem przywiązany do mojej wersji jakiegoś artykułu, warto ją komuś pokazać i zaprosić do współpracy. Taka jest istota Wikipedii. Nie jesteśmy wyłącznymi autorami. Nie mamy monopolu na pisanie na dany temat" - mówi Wikipedysta.

Zwraca też uwagę na rolę merytorycznych dyskusji w rozwiązywaniu problemów. "Kiedyś w pracy nad artykułem pojawił się spór między uczniem a doktorem chemii. To był dylemat dotyczący nazewnictwa związków chemicznych. W dyskusji okazało się, że uczeń miał rację, bo nazewnictwo się zmieniło, a naukowiec nie był tego świadomy. Chemik mówił potem, że ta sytuacja wiele go nauczyła".

"Wikipedia nie odrzuca autorytetów. Niewątpliwie jednak daje szansę każdemu, żeby wprowadzać informacje i bronić swojego stanowiska w merytorycznych dyskusjach" - podsumował Tadeusz Rudzki.

Polskojęzyczna Wikipedia powstała 26 września 2001 roku, około 8 miesięcy po uruchomieniu jej pierwszej, anglojęzycznej wersji. Została założona przez lekarza internistę Krzysztofa Jasiutowicza oraz fizyka Pawła Jochyma. Przez 17 lat liczba współtwórców Wikipedii urosła do setek tysięcy osób.


17.03.2019 Niedziela.NL // źródło: Ludwika Tomala, Serwis Nauka w Polsce, PAP - www.naukawpolsce.pap.pl

 

Polacy - pozytywnie wobec obcokrajowców mówiących po polsku

Obcokrajowcy w Polsce mówiący w naszym języku - nawet z obcym akcentem - są przez Polaków postrzegani zdecydowanie lepiej, niż imigranci m.in. w Stanach, używający angielskiego - przez Amerykanów - wynika z badań dr Karoliny Hansen z UW.  

Jeśli nie nauczymy się języka we wczesnym dzieciństwie, tylko w późniejszym okresie życia, to używając go, zawsze będzie nam towarzyszył tzw. obcy akcent. "Mówienie z akcentem" nie jest określeniem ściśle lingwistycznym. W rozumieniu potocznym oznacza, że osoba używająca języka obcego brzmi po prostu inaczej, niż osoba mówiąca w ojczystym języku.

Od kilku lat dr Karolina Hansen z Wydziału Psychologii UW sprawdza to, jak postrzegane są osoby, mówiące nietypowo (których wymowa odbiega od standardowej) - władające językiem obcym z "akcentem". Związane z tym eksperymenty przeprowadziła ona w Polsce, Niemczech, Wielkiej Brytanii i USA.

"Sporym zaskoczeniem było dla mnie to, że osoby mówiące z akcentem nie są wszędzie postrzegane w taki sam sposób" - opowiada w rozmowie z PAP dr Hansen. Okazało się na przykład, że imigranci z Meksyku w USA mówiący po angielsku, imigranci z Turcji w Niemczech, czy imigranci z Chin w Wielkiej Brytanii oceniani są przez Amerykanów, Niemców, czy Brytyjczyków bardziej negatywnie, niż imigranci mówiący po polsku - nad Wisłą.

Co wpływa na negatywne nastawienie do przyjezdnych w wielu krajach zachodnich? To dopiero początek badań, ale - według Hansen - może to wynikać z obecnej w tych krajach dużej liczby imigrantów, którzy już nauczyli się języka. Teraz oczekuje się od nich czegoś więcej: mówienia bez akcentu.

"Wygląda na to, że w tych krajach ludzie oczekują jako minimum, że imigranci będą mówić po angielsku - w końcu jest to już język międzynarodowy. Atutem jest dopiero mówienie w taki sam sposób, jak większość" - tłumaczy.

Hansen sprawdziła, czy podobny mechanizm działa w Polsce. "Okazało się, że mówienie przez obcokrajowców po polsku, nawet z silnym akcentem, było odbierane przez Polaków w bardzo pozytywny sposób, mimo że Polacy są dość uprzedzeni wobec obcych" - mówi psycholożka.

Jak uważa dr Hansen, sam fakt władania przez obcokrajowców językiem polskim oznacza, iż dana osoba włożyła w to sporo trudu. Język polski nie jest prosty, w dodatku korzysta z niego stosunkowo niewiele osób. "To oznacza, że osoba, która zna polski lepiej lub gorzej, jest zmotywowana i zaangażowana. Poważnie traktuje swój pobyt w Polsce - nie tylko jako przystanek w drodze do Niemiec czy Francji" - dodaje.

Pozytywna reakcja na obcokrajowców mówiących po polsku powtarzała się niezależnie od pochodzenia mówiących - tego, czy byli Arabami, Amerykanami, czy Wietnamczykami. "Może być ona również związana z tym, że Polacy uważają swój kraj za peryferyjny - dlatego bardziej niż np. Amerykanie doceniają naukę języka, używanego przez stosunkowo niewielką liczbę osób" - dodaje.

Hansen przypomina, że wśród geniuszy, którzy władali obcym językiem, był Albert Einstein. Gdy mówił po angielsku, jego niemiecki akcent był mocno wyczuwalny. "Jednak nikt nie wątpi w jego zdolności i inteligencję. Mówienie z akcentem w obcym języku nie oznacza, że dana osoba jest mniej kompetentna od tej, która urodziła się w danym języku i włada nim bez akcentu" - podkreśla badaczka.

 


13.03.2019 Niedziela.BE // źródło: Szymon Zdziebłowski, Serwis Nauka w Polsce, PAP - www.naukawpolsce.pap.pl

 

 

Belgia, Gandawa: Odtąd zagraniczni kierowcy muszą mieć się na baczności

W styczniu ukarano w Gandawie ok. 600 zagranicznych kierowców, którzy złamali lokalny plan organizacji ruchu drogowego. Jednakże dotąd wydawanie mandatów, z perspektywy prawnej, było bardzo trudne.

W Gandawie obowiązuje specyficzny plan organizacji ruchu drogowego. Oznacza to, że w niektórych częściach miasta kierowcy są zobowiązani do niestandardowych zachowań na drodze, np. skrętu, w miejscu, w którym normalnie należałoby jechać prosto bądź respektowania stref wyłączonych z ruchu drogowego.

Wszystkie ograniczenia są w wyraźny sposób sygnalizowane znakami drogowymi. Poza tym w punktach newralgicznych umieszczone są kamery, które rejestrują tablice rejestracyjne łamiących prawo kierowców.

Dotychczas jednak obcokrajowcy zazwyczaj unikali kary – władze miasta nie miały bowiem dostępu do baz danych kolekcjonujących zagraniczne tablice rejestracyjne. Teraz uległo to zmianie. Wszystko dzięki porozumieniu władz Francji, Niemiec oraz Holandii.

Kara pieniężna wynosi 58 euro, toteż zgromadzenie pieniędzy od 583 kierowców, którzy złamali w styczniu prawo, powinno przynieść kwotę blisko 34 tys. euro.

Generalnie jednak kierowcy stopniowo przyzwyczajają się do nietypowej organizacji ruchu w Gandawie - z roku na rok maleje bowiem liczba osób łamiących prawo.

 

13.03.2019 KK Niedziela.BE

 

Subscribe to this RSS feed