Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Trzy sokoły wypuszczone na wolność w Anderlechcie
Polska: Połowie młodych Polaków jest obojętne, czy żyją w demokracji
Belgijki poza turniejem Euro – nie zdołały awansować dalej
Polska: Popełniasz ten błąd? Kolejne miasto zakazuje tak wyrzucać śmieci
Belgia: Uwaga na osy! „Jest ich więcej, pojawiły się szybciej”
Polska: Nie zdziw się, jak już nikt nie będzie szukał sprzątaczki i niani. Takie mamy przepisy
Temat dnia: W porcie w Antwerpii skonfiskowano mniej kokainy. Postęp? Nie do końca
Polska: Żeby dostać świadczenie ZUS, swoje trzeba odstać. Znamy powód
Słowo dnia: Fileleed
Belgia: Turyści z Belgii „utknęli” na Maderze. Oto powód

Belgia, Gandawa: Odtąd zagraniczni kierowcy muszą mieć się na baczności

Belgia, Gandawa: Odtąd zagraniczni kierowcy muszą mieć się na baczności fot. Shutterstock

W styczniu ukarano w Gandawie ok. 600 zagranicznych kierowców, którzy złamali lokalny plan organizacji ruchu drogowego. Jednakże dotąd wydawanie mandatów, z perspektywy prawnej, było bardzo trudne.

W Gandawie obowiązuje specyficzny plan organizacji ruchu drogowego. Oznacza to, że w niektórych częściach miasta kierowcy są zobowiązani do niestandardowych zachowań na drodze, np. skrętu, w miejscu, w którym normalnie należałoby jechać prosto bądź respektowania stref wyłączonych z ruchu drogowego.

Wszystkie ograniczenia są w wyraźny sposób sygnalizowane znakami drogowymi. Poza tym w punktach newralgicznych umieszczone są kamery, które rejestrują tablice rejestracyjne łamiących prawo kierowców.

Dotychczas jednak obcokrajowcy zazwyczaj unikali kary – władze miasta nie miały bowiem dostępu do baz danych kolekcjonujących zagraniczne tablice rejestracyjne. Teraz uległo to zmianie. Wszystko dzięki porozumieniu władz Francji, Niemiec oraz Holandii.

Kara pieniężna wynosi 58 euro, toteż zgromadzenie pieniędzy od 583 kierowców, którzy złamali w styczniu prawo, powinno przynieść kwotę blisko 34 tys. euro.

Generalnie jednak kierowcy stopniowo przyzwyczajają się do nietypowej organizacji ruchu w Gandawie - z roku na rok maleje bowiem liczba osób łamiących prawo.

 

13.03.2019 KK Niedziela.BE

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież