Ostatni szczyt zachorowań na Covid-19 i hospitalizacji mamy już za sobą. Jednak początek zimy może oznaczać pogorszenie sytuacji – w środę (31 sierpnia) ostrzegła Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).

„Nadejście zimy na półkuli północnej (UE, Wielka Brytania, USA i Kanada) może spowodować nagły wzrost liczby hospitalizacji i zgonów z powodu Covid-19” - uważa szef WHO, Tedros Adhanom Ghebreyesus.

„Obserwujemy teraz pożądany spadek liczby zgłoszonych zgonów na całym świecie. Jednak wraz ze zbliżającym się ochłodzeniem na półkuli północnej, można spodziewać się wzrostu liczby hospitalizacji i zgonów w nadchodzących miesiącach” – powiedział.

„Poczyniliśmy wielkie postępy w walce z pandemią, ale wirus nadal krąży, nadal ludzie trafiają do szpitali, nadal powoduje on zbyt wiele zgonów, którym można by zapobiec (...)” – poinformował dr Hans Kluge, dyrektor Europejskiego Biura WHO.

Ghebreyesus jednocześnie podkreślił konieczność zaszczepienia się przeciwko wirusowi oraz przyjmowania dawek przypominających.

01.09.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Liczba noclegów we Flandrii wzrosła tego lata o 15% w porównaniu z analogicznym okresem w ubiegłym roku, głównie z powodu powrotu zagranicznych turystów po okresie pandemii.

Po dwóch latach naznaczonych ograniczeniami w przemieszczaniu się, które uderzyły we flamandzką branżę turystyczną, sektor wykazuje oznaki ożywienia, a liczba noclegów turystycznych w regionie wzrosła o 15% w porównaniu z latem 2021 roku – informuje organizacja Tourism Flanders.

„Fakt, że zagraniczni goście ponownie przyjechali do Flandrii, jest bardzo widoczny w miastach takich, jak Brugia, Gandawa, Antwerpia, Mechelen i Leuven” – poinformowała flamandzka minister turystyki, Zuhal Demir.

Co więcej, pobyty turystów zagranicznych wzrosły o 55%, w porównaniu z poprzednim rokiem. Tymczasem mieszkańcy Belgii coraz częściej wyjeżdżali na wakacje za granicę, co spowodowało spadek liczby krajowych noclegów o 3%, w stosunku do ubiegłego lata.

Niemniej jednak, oszacowano, że liczba noclegów w Regionie Flamandzkim była wciąż o 10% niższa niż latem 2019 roku, a liczba gości zagranicznych jest nadal o 27% niższa niż latem 2019 roku.

01.09.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Statystyczny mieszkaniec Unii Europejskiej wyprowadza się z domu rodzinnego „na swoje” w wieku 26,5 lat. Pomiędzy poszczególnymi krajami UE występują na tym polu jednak duże różnice.

Najpóźniej dom rodzinny opuszczają mieszkańcy Portugalii. Robią to dopiero w wieku średnio 33,6 lat – wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat. Dane dotyczą roku 2021 r.

Mieszkańcy Chorwacji wyprowadzają się z domów rodzinnych średnio w wieku 33,3 lat. Wiek ten przekracza 30 lat także w Słowacji (30,9 lat), w Grecji (30,7 lat) i w Bułgarii (30,3 lat).

Zupełnie inaczej wygląda to w państwach z północnej części kontynentu. W Szwecji młodzi ludzie wyprowadzają się od rodziców w wieku średnio zaledwie 19 lat. W Finlandii jest to 21,2 lat, w Danii 21,3 lat, a w Estonii 22,7 lat.

Statystyczny mieszkaniec Belgii wyprowadzający się na stałe z domu rodzinnego miał w 2021 r. 26,2 lat. Dla porównania: w Polsce było to 29 lat, a w Niemczech i we Francji – po 23,6 lat.

Mężczyźni dłużej mieszkają z rodzicami niż kobiety. Tę zależność zaobserwowano we wszystkich krajach UE. W przypadku mężczyzn średni wiek wyprowadzki „na swoje” to w skali całej UE 27,4 lat, a w przypadku kobiet – 25,5 lat.

04.09.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W Belgii stwierdzono pierwszy przypadek zgonu osoby zakażonej małpią ospą. Pacjent ten cierpiał również na inne poważne choroby, więc to nie tylko zakażenie wirusem przyczyniło się do jego śmierci – poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Ze względu na tajemnicę lekarską szczegółowych informacji o przebiegu zakażenia i historii medycznej tego pacjenta nie podano. Fakt śmierci mieszkańca Belgii zakażonego małpią ospą potwierdził jednak biostatystyk Geert Molenberghs.

Jak dotąd w Belgii stwierdzono ponad 700 przypadków zakażeń tym wirusem. Prawie wszyscy zakażeni to mężczyźni (699 na 703 potwierdzonych przypadków). Co najmniej 32 zakażonych trafiło do belgijskich szpitali.

W minionych tygodniach nowych zakażeń w Belgii przybywa dużo wolniej niż wcześniej. Podobnie jest w wielu innych europejskich krajach oraz w Stanach Zjednoczonych.

Małpia ospa to odzwierzęca choroba zakaźna, wcześniej występująca tylko w Afryce. Może się przenosić z człowieka na człowieka, ale aby do tego doszło konieczny jest bliski kontakt (np. kontakt intymny). Objawy zakażenia to między innymi zmęczenie, gorączka, bóle głowy i mięśni, a później także wysypka. Przebieg przeważnie jest niegroźny, a choroba trwa zazwyczaj od 2 do 4 tygodni.

Pojawienie się małpiej ospy w krajach Zachodu nie powinno mieć tak daleko idących skutków, jak np. pojawienie się COVID-19, uspokajają eksperci.

– To zupełnie inna sytuacja niż w przypadku koronawirusa. Małpia ospa występująca obecnie w Europie rzadko prowadzi do poważnej choroby. Poza tym choroba ta nie rozprzestrzenia się tak szybko jak COVID-19 – mówił już kilka tygodni temu wirusolog Louis Kroes, cytowany przez holenderski portal nos.nl.

01.09.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)