W miniony poniedziałek znaleziono ciało bezdomnej kobiety z Schaarbeek. 41- latka zmarła z powodu wychłodzenia organizmu. Dziś znaleziono w Brukseli ciało innej kobiety. Śledczy przypuszczają, że przyczyną jej śmierci również była hipotermia.

Na krótko przed godziną 6 rano, w centrum belgijskiej stolicy znaleziono ciało kobiety. Przechodnie próbowali udzielić jej pomocy – bezskutecznie. Zawiadomiono pogotowie ratunkowe.

Śledczy uważają, że kobieta była bezdomna i zmarła z powodu hipotermii. Obecnie trwają próby ustalenia jej tożsamości. Wiek kobiety oszacowano na ok. 50-60 lat. Miejsce, w którym znaleziono jej ciało, zostało tymczasowo zamknięte dla ruchu pieszych. Lekarze sądowi próbują ustalić dokładną przyczynę śmierci kobiety.

Bruksela ma przygotowany „miejski plan zimowy”, w ramach którego bezdomnym osobom zostanie zapewniona pomoc. Choć miejskie schroniska zostaną otwarte dopiero za dwa tygodnie, organizacja Samusocial przekazała, że w ośrodku wciąż jest kilka wolnych łózek przygotowanych dla bezdomnych mieszkańców Brukseli.

31.10.2018 KK Niedziela.BE

Kenijczyk, Laban Cheruiyot, zwyciężył tegoroczny Maraton Brukselski. Ukończył dystans 41,195 km w ciagu 2 godzin, 24 minut oraz 20 sekund. Inny Kenijczyk, Patrick Korir, zajął drugie miejsce z czasem 2 godziny, 28 minut i 1 sekunda. Na trzecim miejscu uplasował się Pieter Gijsels.

Gijsels dobiegł na metę z czasem 2 godziny, 44 minuty i 37 sekund. W wyścigu kobiet również zwyciężyła Afrykanka, Kabiratou Nassam, pochodząca z państwa Benin (Afryka Zachodnia). Na metę dobiegła po upływie 2 godzin, 57 minut i 56 sekund. Brytyjka, Juliet Champion, była druga (2:59:30), a obywatelka Czech, Sarka Vystejnova, trzecia (2:59:30).

Tradycyjnie odbył się też półmaraton. W męskiej kategorii zwyciężył Maxime Delvoie, który ukończył bieg zaledwie w 1 godzinę, 9 minut i 58 sekund. Półmaraton kobiet wygrała Belgijka, Charlotte Monfils (1:23:58).

W maratonie wzięło udział około 2300 biegaczy, czyli mniej więcej tyle samo, co rok temu.

31.10.2018 KK Niedziela.BE

Po raz pierwszy w historii tego rankingu, pod względem znajomości języka angielskiego Belgia została zakwalifikowana jako kraj o „bardzo wysokiej biegłości językowej”. Coroczny English Proficiency Index (EPI) został opublikowany w miniony wtorek, przez międzynarodową organizację Education First (EF).

Wśród 88 krajów, które znalazły się w rankingu EF, Belgia zajęła miejsce 11, z wynikiem 63,52, trafiając tym samym do grona 12 krajów, które mogą pochwalić się „bardzo wysoką biegłością językową”. Polska wypadła niewiele gorzej – z wynikiem 62,45 uplasowała tuż poza pierwszą dwunastką, na 13 pozycji.

Na szczycie rankingu znalazła się Szwecja z wynikiem 70,72, nadrabiając tym samym ubiegłoroczne straty - przed rokiem pierwsze miejsce przypadło Holandii, która z wynikiem 70,31 spadła na drugą pozycję. Pierwszą trójkę zamyka Singapur (68.63), będąc pierwszym azjatyckim państwem w top 3. Inne kraje europejskie, które znalazły się w zaszczytnej dwunastce to: Norwegia (68,38), Dania (67,34), Luksemburg (66,33), Finlandia(65,86), Słowenia (64,84y Niemcy (63,74), Austria (63,13).

Jeśli chodzi o Belgię, odnotowano znaczną przepaść pomiędzy społecznością niderlandzko- i francuskojęzyczną – ta druga radzi sobie dużo gorzej (wciąż jednak lepiej niż obywatele Francji, którzy w rankingu zajęli dopiero 35 miejsce, wypadając nawet gorzej niż Hiszpanie i Włosi).

Na potrzeby indeksu EF przeprowadzono testy w grupie 1,3 mln osób, które miały więcej niż 18 lat i dla których język angielski był językiem obcym.

Pełny ranking można znaleźć TUTAJ.

31.10.2018 KK Niedziela.BE

Po sześciu dniach strajku, firma Aviapartner osiągnęła porozumienie ze związkami zawodowymi w sprawie warunków pracy personelu bagażowego. Obiecano zatrudnienie większej liczby pracowników i korzystniejsze umowy. Mimo porozumienia, dziś odwołano już 33 loty.

Projekt porozumienia zawartego pomiędzy związkami zawodowymi, a europejskim kierownictwem Aviapartner, został przekazany strajkującym pracownikom lotniska.

Dzięki zawartemu porozumieniu do zespołu pracowników bagażu dołączyć ma 50 nowych osób. Zarząd obiecał również dotychczasowym pracownikom umowy na czas nieokreślony. Zmieni się także tryb codziennej pracy. Do rozładunku samolotów wyznaczonych będzie pięć zamiast czterech osób. Co więcej, Avipartner zamierza zainwestować w nowoczesny sprzęt, na co przeznaczonych ma zostać w sumie 3,2 miliona euro.

Z powodu 6-dniowego strajku odwołano w sumie kilkaset lotów.

31.10.2018 MŚ Niedziela.BE