Na stronie internetowej derijkstebelgen.be opublikowano najnowsze zestawienie najbogatszych Belgów. Na szczycie listy znalazły się rodziny Spoelberch, de Mévius i Vandamme posiadające udziały w koncernie browarniczym AB Inbev. W sumie posiadają aż 49 391 305 000 euro.

W czołówce znalazł się także waloński przedsiębiorca Albert Frère, który zmarł na początku grudnia ubiegłego roku oraz rodzina Emsens, do której należy grupa przemysłowa Etex.

1. Rodziny AB Inbev (Spoelberch, de Mévius en Vandamme) – 49 391 305 000 euro
2. Albert Frère - 6 205 140 4076 euro
3. Rodzina Emsens - 3 614 500 000 euro
4. Frans Colruyt z rodziną - 3 246 369 000 euro
5. Rodzina Lhoist-Berghmans - 2 739 342 500 euro
6. Rodzina Janssenów - 2 458 359 000 euro
7. Rodzina De Nul - 2 078 255 000 euro
8. Ackermans & van Haaren - 1 700 863 000 euro
9. Rodzina Collinet - 1 470 600 000 euro
10. Rodzina Balcaen - 1 305 881 000 euro
 
Tuż za pierwszą dziesiątką najbogatszych znalazł się Marc Coucke, który zgromadził 1,27 miliarda euro oraz Eric Domb, właściciel parku zwierząt Pairi Daiza. Z danych przedstawionych na stronie wynika, że aż trzy czwarte najbogatszych Belgów mieszka we Flandrii.

11.01.2019 MŚ Niedziela.BE

W 2018 roku port lotniczy w Antwerpii obsłużył 298,403 pasażerów, co oznacza wzrost o 10% w porównaniu z rokiem poprzednim – przekazało dziś kierownictwo lotniska.

Loty komercyjne stanowią jedynie 12,6% wszystkich lotów obsługiwanych przez port lotniczy w Antwerpii, jednakże - z drugiej strony - to właśnie w samolotach komercyjnych lata 88% pasażerów.

W ubiegłym roku port lotniczy w Antwerpii był przedmiotem wielu dyskusji politycznych. Partia Socjalistyczna oraz Partia Zielonych domagały się zamknięcia lotniska, podczas gdy większość członków Rady Miasta opowiedziała się za utrzymaniem działającego portu lotniczego.

11.01.2019 KK Niedziela.BE

W mieszkaniu przy ulicy rue Berckmans w Saint-Gilles natrafiano we wtorek rano na ciało zamordowanego mężczyzny – poinformował belgijski dziennik La Capitale.

Mężczyzna stracił życie w wyniku serii ciosów nożem, wynika z pierwszych ustaleń policji regionu Bruksela-Południe. Dokładne okoliczności tragedii nie są jeszcze znane, czytamy na stronie internetowej flamandzkiej gazety „Het Laatste Nieuws”.

W związku z tą sprawą zatrzymano jednego podejrzanego. Aresztowany mężczyzna pochodzi z Polski. Według prokuratury do morderstwa miało dojść w nocy z poniedziałku na wtorek, informuje portal lavenir.net. Zatrzymany mężczyzna to współlokator ofiary, czytamy w portalu bruzz.be.

Aresztowany mężczyzna nie został od razu przesłuchany, gdyż mówił jedynie po polsku i konieczny był przyjazd tłumacza, informuje „Het Laatste Nieuws”. Według tej gazety również ofiara to Polak, ale jest to na razie niepotwierdzona informacja. Prokuratura na razie nie przekazała szczegółowych informacji na temat tożsamości zabitego mężczyzny.

Saint-Gilles to licząca około 45 tys. mieszkańców gmina położona w Regionie Stołecznym Brukseli. Mieszka w niej wielu Polaków.

10.01.2019 ŁK Niedziela.BE

Skrajnie prawicowa partia flamandzkich nacjonalistów Vlaams Belang (Interes Flamandzki) chce, by w Belgii przez co najmniej 10 najbliższych lat obowiązywał całkowity zakaz przyjmowania nowych imigrantów – poinformował portal knack.be.

W maju w Belgii odbędą się łączone wybory: do Parlamentu Europejskiego i regionalnych parlamentów, a także do parlamentu ogólnokrajowego (odpowiednik polskich wyborów do sejmu). W związku z tym coraz więcej partii prezentuje plany i hasła wyborcze oraz przygotowuje się do długiej i ważnej kampanii.

Nacjonaliści z Interesu Flamandzkiego pójdą do wyborów ze sloganem: „Chrońmy swoich ludzi”. Politycy Vlaams Belang odkreślają, że Belgia powinna lepiej chronić swe granice, a przez najbliższą dekadę nie powinna przyjmować żadnych nowych imigrantów.

- Nie kierujemy się nienawiścią do obcych, ale czystą miłością do naszych własnych obywateli – podkreśli lider partii, Tom van Grieken, cytowany przez portal knack.be. – Nie można rozwiązywać problemów poprzez ich zwiększanie – dodał. W oczach Vlaams Belang to właśnie imigranci są źródłem licznych problemów.

Interes Flamandzki od lat znany jest z ostrej antyimigracyjnej retoryki, wymierzonej głównie w uchodźców oraz przybyszów z państw islamskich. Partia domaga się też niepodległości Flandrii. W oczach krytyków retoryka tego ugrupowania ma elementy ksenofobiczne i rasistowskie.

Według politologów, Vlaams Belang promując radykalną ideę „zamknięcia granic dla imigrantów na 10 lat”, chce się odróżnić od N-VA, większego i bardziej umiarkowanego ugrupowania flamandzkich nacjonalistów.

N-VA współrządziło Belgią w minionych latach, ale pod koniec 2018 roku wyszło z rządu, co doprowadziło do upadku rządu premiera Michela. Przyczyną kryzysu w koalicji były właśnie różnice zdań dotyczące imigracji.

Szczegółowo o kryzysie rządowym w Belgii i upadku rządu już informowaliśmy: TUTAJ.

10.01.2019 ŁK Niedziela.BE