Flamandzki minister ds. dobrostanu zwierząt, Ben Weyts, stara się o wprowadzenie etykiet informujących konsumentów, czy mięso pochodzi z farm dbających o humanitarne warunki życia i uboju zwierząt.

Podobne etykiety zostały wprowadzone już w Holandii i Weyts chce, aby pojawiły się również we Flandrii. Ponieważ współpraca z Holandią w tej dziedzinie nie jest możliwa, system ma zostać opracowany przez byłego prezesa Katolickiego Związku Belgijskich Rolników, Pieta Vanthemsche – informuje Het Nieuwsblad.

Zgodnie z założeniami ministra, istotne jest aby zarówno sklepy, jak i rzeźnicy używali nowych etykiet. Vanthemsche ma znaleźć skuteczny sposób na sprawdzenie, czy producenci mięsa nie łamią zasad humanitarnego traktowania zwierząt.

Po wyborach, sprawę ma przejąć następca Weytsa.

20.05.2019 Niedziela.BE

(kk)

Aż 27% mieszkańców Flandrii tak opisuje swoją sytuację finansową, że można ich uznać za osoby biedne lub relatywnie biedne – wynika z ankiety przeprowadzonej na zlecenie programu telewizyjnego „Telefacts” (VTM).

Prawie 5% mieszkańców Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) stwierdziło, że każdy miesiąc „kończy na minusie”. Osoby te zwyczajnie nie mają wystarczających dochodów, by starczyło im na utrzymanie. Zaliczone je więc do kategorii osób biednych.

O wiele więcej ludzi, bo 22% uczestników ankiety przeprowadzonej przez biuro iVOX, stwierdziło, że ich dochody „ledwo co” starczają na podstawowe wydatki. Te osoby uznano za ludzi „relatywnie biednych”.

Łącznie obie grupy stanowią więc ponad jedną czwartą flamandzkiego społeczeństwa. – To poważny problem – przyznał wicepremier flamandzkiego rządu Kris Peeters, cytowany przez dziennik „Het Laatste Nieuws”. Jednocześnie podkreślił, że w minionych latach zwiększono płacę minimalną i wiele zasiłków.

Z ankiety iVOX wynika także, że co piątemu mieszkańcowi Flandrii zdarzyło się już odłożyć z powodów finansowych wizytę u lekarza. Co dziesiątemu zdarza się rezygnować z posiłku, bo nie ma na to pieniędzy, czytamy na stronie hln.nl.

20.05.2019 Niedziela.BE

(łk)

W zeszły weekend, w Antwerpii, odbyły się Mistrzostwa Świata Wąsów i Bród. Nagrody przyznano w sobotę, w 18 kategoriach - począwszy od wąsów ala „Salvador Dali”, aż do „stylu z Alaski”.

14. edycję Światowych Mistrzostw Wąsów i Bród zorganizował antwerpski klub posiadaczy wąsów. Impreza trwała od piątku do niedzieli. Klub co roku wybiera „belgijskie wąsy roku”, zaś w samych mistrzostwach uczestniczy od 2005 roku, jednakże dopiero teraz po raz pierwszy zajął się również organizacją mistrzostw.

O tytuły „najpiękniejszej” brody oraz wąsów walczyło ok. 500 uczestników z ok. 20 krajów. Pod uwagę brane były trzy główne „dyscypliny”: brody, niepełne brody oraz wąsy.

Więcej informacji na temat imprezy, a także zdjęcia „wąsaczy” i „brodaczy” można znaleźć: TUTAJ.

20.05.2019 Niedziela.BE

(kk)

Dziś rano, szkoła w Namur została tymczasowo ewakuowana, po tym jak jej personel otrzymał list z groźbą dotyczącą ataku terrorystycznego. Ostatecznie okazało się, że był to fałszywy alarm.

List został wysłany do szkoły Asty Moulin w Namur, co doprowadziło dziś rano do zamknięcia placówki. Dochodzenie przeprowadzone przez lokalną policję prędko wykazało, że groźba nie jest wiarygodna. „To działanie osoby z kiepskim poczuciem humoru” - w rozmowie z La Dernière Heure, przekazał rzecznik prasowy lokalnej policji, Laurence Mossiat.

Personel placówki oraz uczniowie mogli powrócić do budynku dość szybko, bo około godziny 8:30. Nie wiadomo jeszcze, kto odpowiada za ten niesmaczny dowcip.

20.05.2019 Niedziela.BE

(kk)