W poniedziałek, 4 sierpnia, rozpoczynają się gruntowne prace na odcinku obwodnicy Brukseli między Beersel a węzłem Hal.

Flamandzka agencja odpowiedzialna za drogi, Vlaams Verkeerscentrum, przewiduje utrudnienia w godzinach szczytu rano i wieczorem. Prace mają potrwać do końca sierpnia.

Zmodernizowanych zostanie łącznie 7 km dróg, z wymianą asfaltu w obydwóch kierunkach. Usunięta zostanie warstwa o grubości 12 cm, a następnie nałożone zostaną dwie nowe warstwy asfaltu i nowe oznakowanie poziome. Szerokość pasów ruchu zostanie „zoptymalizowana” w celu zwiększenia bezpieczeństwa.

Od poniedziałku do końca sierpnia ruch będzie ograniczony do dwóch pasów w obu kierunkach. Odpowiednie wjazdy i zjazdy będą zamknięte w zależności od strefy robót.

Utrudnień należy spodziewać się przede wszystkim wieczorem i rano. Jednocześnie prowadzone będą prace odwodnieniowe na drodze A8 pomiędzy Hal i Walonią, w związku z czym jeden pas ruchu będzie zablokowany.

4.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Poszukiwania chłopca, który zaginął w sobotę po południu (2 sierpnia) na Morzu Północnym u wybrzeży północnej Francji, w gminie Gravelines, zostały przerwane w sobotę wieczorem. Chłopiec pochodzi z syryjskiej rodziny mieszkającej w Brukseli.

W sobotnie popołudnie ojciec chłopca i jego wujek wybrali się na ryby do portu w Gravelines, nadmorskiej miejscowości położonej blisko granicy francusko-belgijskiej. Byli w porcie, w strefie, gdzie kąpiel jest zabroniona.

Zaginiony chłopiec i jego dwoje rodzeństwa znajdowali się w pontonie. Wpadli jednak do morza, kiedy ponton odpłynął na pewną odległość od brzegu.

Zaalarmowano służby ratunkowe i rozpoczęto zakrojoną na szeroką skalę akcję poszukiwawczo-ratowniczą. W jej ramach wysłano śmigłowiec. Dwoje dzieci w wieku 10 i 13 lat zdołało samodzielnie wydostać się w bezpieczne miejsce i zostało przewiezionych do szpitala w Dunkierce z lekkimi obrażeniami.

Trzecie dziecko nadal jest zaginione. Poszukiwania chłopca przerwano po ponad trzech godzinach.

4.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W niedzielę rano (3 sierpnia) wybuchł pożar w bloku mieszkalnym w Beloeil, w wyniku którego strażacy ewakuowali trzy osoby z pierwszego piętra. Jedno z mieszkań nie nadaje się obecnie do zamieszkania.

Służby ratunkowe w regionie Wallonie Picarde zostały zaalarmowane o zdarzeniu o godzinie 1:55 w budynku przy Rue du Château 45 w Beloeil. Na miejsce zdarzenia przybyli strażacy z jednostek Leuze-en-Hainaut i Blaton (Bernissart), dysponując dwoma wozami strażackimi, wozem drabinowym, samochodami z wodą, kilkoma karetkami pogotowia i pojazdem dowodzenia. Porucznik, John Michel, który dowodził akcją, wyjaśnił, że pożar wybuchł w mieszkaniu na parterze dwupiętrowego budynku, zaś za przyczynę uznano wadliwą instalację elektryczną.

Lokatorka mieszkania na parterze wykazała się niezwykłą przytomnością umysłu i odwagą, alarmując sąsiadów pomimo gęstego dymu. Trzy osoby zostały uwięzione przez dym na pierwszym piętrze i zostały uratowane przez okno. Na szczęście nic im się nie stało. Lokatorka w ciąży została przewieziona do szpitala Épicura w Ath na profilaktyczne badania kontrolne.

Mieszkanie na parterze uległo poważnym uszkodzeniom w wyniku zadymienia i pożaru, co uniemożliwiło dalsze jego zamieszkanie. Najemczyni, kobieta po trzydziestce, zostanie tymczasowo zakwaterowana u rodziny. Strażacy pozostali na miejscu zdarzenia do godziny 16:15.

4.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W czasie podróży pociągiem z Antwerpii do Hasselt, konduktorka pociągu padła ofiarą agresji fizycznej i w trakcie szamotaniny spryskała oczy 18-letniego pasażera dezodorantem.

Incydent miał miejsce w niedzielę rano (3 sierpnia) około godziny 9:00 w pociągu SNCB jadącym z Antwerpii do Hasselt. Doszło do nieporozumienia dotyczącego biletu 18-letniego pasażera z Aarschot.

„Doprowadziło to do sprzeczki pomiędzy konduktorką a młodym mężczyzną” – powiedział Bart Crols, rzecznik prasowy SNCB. Ostatecznie doszło do szamotaniny. Następnie konduktorka spryskała pasażera dezodorantem w oczy – prawdopodobnie aby się bronić. „Zdecydowanie potępiamy takie incydenty. Nasi pracownicy po prostu wykonują swoje obowiązki” - dodał Crols.

Dyżur konduktorki zakończył się na stacji Zichem, gdzie otrzymała ona pomoc medyczną. Pasażerom udało się przesiąść do innego pociągu. „Złożono raport” – powiedział komisarz Nick Joris z policji Demerdal-DSZ, który przybył na stację Zichem. „Nie dokonano żadnych aresztowań. Konieczne jest dalsze śledztwo, aby ustalić, co dokładnie wydarzyło się przed i w trakcie bójki”.

4.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)