Wygląda na to, że już wkrótce telefony alarmowe będą odbierane przez komputery – przekazała rządowa agencja Astrid. Nie chodzi o stuprocentowe zastąpienie ludzkich operatorów, a o przekazywanie w ich ręce przypadków bardziej złożonych i delikatnych. Komputery mają być odpowiedzialne za sprawne przekazywanie informacji personelowi pracującemu w terenie.

W ubiegłym roku, na na numer policyjny 101 zadzwoniło 2,91 mln osób, zaś na dwa pozostałe telefony alarmowe, 100 i 112, 2,6 mln obywateli. Łącznie na stanowiskach operatorów pracuje 672 osób. Celem jest odbieranie 95% zgłoszeń w ciągu 5 sekund. Niekiedy jednak trudno sprostać temu zadaniu, dlatego też poszukiwane są alternatywne rozwiązania.

Jak przekazała agencja Astrid, w niedalekiej przyszłości planowane jest wykorzystywanie nowoczesnych technologii - tak aby możliwe stało się przekierowywanie pewnych informacji do pracującego w terenie personelu, bez udziału człowieka. Agencja rozpoczęła przygotowywania do tworzenia nowego systemu, obecnie jest na etapie gromadzenia potrzebnego, wysoce zaawansowanego sprzętu.

Podkreślono jednak, że nie chodzi o całkowite zautomatyzowanie infolinii czy wyeliminowanie czynnika ludzkiego. Wprost przeciwnie. Intencją ma być sprawniejsze przekazywanie informacji. Rola ludzi jest istotniejsza i bardziej złożona. Są oni w stanie uspokoić osoby znajdujące się w trudnym położeniu, mogą udzielić im wskazówek w sytuacji awaryjnej, ale też okazać zrozumienie i wsparcie – a do tego maszyny nie są już zdolne.

Nie wiadomo jednak, jak długi potrwa opracowywanie systemu oraz kiedy nowe rozwiązania zostaną wdrożone.

09.08.2018 KK Niedziela.NL

1,56 tony kokainy zostało przechwycone w porcie w Antwerpii. O znalezieniu dużego ładunku narkotyków w jednym w kontenerów poinformował Federalny Departament Gospodarki, odpowiedzialny za służby celne i akcyzowe.

Na czarnym rynku znalezione narkotyki mogłyby osiągnąć wartość około 75 milionów euro. Kokaina schowana była wśród pni drzew, przesłanych do Antwerpii z Ekwadoru.

To już drugi sukces belgijskich celników w ostatnim czasie. W piątek w porcie w Antwerpii udało się przechwycić 1,7 tony kokainy, o wartości blisko 80 milionów euro.

09.08.2018 MŚ Niedziela.NL

Od ponad tygodnia nie ma kontaktu z 23-letnim mężczyzną z Zaventem, który spędzał wakacje na Bałkanach. Gert-Jan Dobbelaere był na wakacjach w Chorwacji i planował zwiedzić Bośnię i Hercegowinę. Mężczyzna pojechał na Bałkany sam i dotarł tam własnym samochodem.

Po raz ostatni Dobbelaere kontaktował się z rodziną 27 lipca, kiedy był w chorwackim Dubrowniku. Jak udało się ustalić, 23-latek przekroczył granicę z Bośnią i Hercegowiną. 29 lipca był widziany w stolicy kraju - Sarajewie.

Federalna policja ds. zaginionych osób oraz władze sądownicze Halle-Vilvoorde rozpoczęły śledztwo w sprawie zaginięcia mężczyzny. Poza doniesieniem o zniknięciu na policję, rodzina 23-latka szuka pomocy w mediach społecznościowych.

09.08.2018 MŚ Niedziela.BE

W lipcu o azyl w Belgii zwróciło się ponad 2,1 tys. osób. To najwięcej od 2,5 roku – wynika z danych urzędu CGVS, zajmującego się uchodźcami.

W czerwcu tego roku wniosek o pozwolenie na pobyt w Belgii złożyło jeszcze tylko około 1,7 tys. osób, opisuje flamandzki dziennik „De Standaard”. W lipcu takich wniosków było już o około 400 więcej.

Według wiceministra Theo Franckena, odpowiedzialnego w belgijskim rządzie za politykę azylową, do wzrostu liczby wniosków przyczyniły się w dużej mierze osoby przyjeżdżające do Belgii z Gwinei, Turcji i Palestyny. Obywatele tych państw w lipcu złożyli aż dwa razy więcej wniosków o azyl niż w poprzednim miesiącu, powiedział Francken w rozmowie z dziennikiem „Het Laatste Nieuws”.

Liczba próśb o azyl z lipca tego roku jest najwyższa od stycznia 2016 roku. Wówczas takich wniosków złożono ok. 2,8 tys., przypomina dziennik „De Standaard”.

Obecnie coraz więcej (potencjalnych) uchodźców przybywa do Europy przez Hiszpanię, a nie Włochy. Wiąże się to m.in. z tym, że nowy włoski rząd prowadzi ostrzejszą politykę migracyjną.

08.08.2018 ŁK Niedziela.BE