Belgia: Rasistowskie listy od… sąsiada?
- Jesteście głupi, brudni, niecywilizowani, tchórzliwi i nie ma dla was miejsca w naszej Belgii – napisano w anonimowym liście, który w skrzynkach pocztowych znalazły trzy rodziny z Aalst.
- Jestem Holendrem kongijskiego pochodzenia, sąsiedzi mają marokańsko-hiszpańskie korzenie, a w trzecim domu mieszkają ludzie też pochodzący z Konga – powiedział dziennikowi „Het Laatste Nieuws” jeden z adresatów listów.
Nadawca listu, w którym aż roi się od błędów ortograficznych i językowych, na początku tekstu odwołuje się do wyniku niedawnych wyborów w Belgii. Duży sukces odniosła w nich partia flamandzkich nacjonalistów Vlaams Belang.
Ugrupowanie to domaga się rozpadu Belgii i niepodległości Flandrii oraz jest mocno antyimigracyjne. Według krytyków tej partii niektórym osobom związanym z tym grupowaniem zarzucić można związki z neonazizmem. Wiele ugrupowań belgijskiego mainstreamu politycznego zdecydowanie wyklucza jakąkolwiek współpracę z Vlaams Belang.
Więcej o wynikach wyborów: TUTAJ.
Według autora listu wyniki wyborów pokazują, że „obcy nie są w Europie mile widziani i nikt ich tu nie chce”. Następnie nazywa mieszkańców obcego pochodzenia brudnymi, leniwymi, tchórzliwymi, niewychowanymi „pół zwierzętami”.
Odbiorcy przesyconych rasizmem i nienawiścią listów podejrzewają, kto jest ich autorem. Według nich już od pewnego czasu jeden z sąsiadów wyzywa ich i krzyczy na bawiące się na ulicy ciemnoskóre dzieci.
Pokrzywdzone rodziny zgłosiły sprawę policji. Jak opisuje dziennik „Het Nieuwsblad”, policja natrafiła już na trop podejrzanego, ale na razie nie poinformowano, czy jest to sąsiad, o którym mówili adresaci rasistowskiego listu.
06.06.2019 Niedziela.BE
(łk)
