Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Lekarz potępia fatalną opiekę zdrowotną w więzieniu w Brukseli
Polska: Kiedy nareszcie będzie ciepło? Jest konkretna data
Belgia: Rekin przy belgijskim wybrzeżu!
Polska: Stary Ursus hitem komorniczej licytacji. Ludzie się o niego bili
Belgia: Kolejna demonstracja w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy
Polska: Nadchodzi duża zmiana. Firma musi ci powiedzieć, ile możesz zarabiać
Temat dnia: Uchodźców z Ukrainy jest w Belgii więcej niż we Francji!
Polska: Wybory 2025. Nawrocki za Trzaskowskim i daleko od sukcesu Dudy
Słowa dnia: Warm weer
Belgia: Zabiła partnera nożem. „Wiele ciosów”
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia, koronawirus: „Testujmy wszystkie dzieci przed wyjazdem na obozy młodzieżowe”

- Lepiej powiedzieć jednemu dziecku, że jest zakażone i nie może pojechać na obóz niż po dwóch dniach wszystkich uczestników obozu odsyłać do domu – powiedział belgijski minister zdrowia Frank Vandenbroucke, cytowany przez portal vrt.be.

Według ministra organizatorzy obozów młodzieżowych powinni prewencyjnie poddawać testom na koronawirusa wszystkie dzieci, przyjeżdżające na takie obozy. Jeśli na wczesnym etapie uda się wyłapać zakażone dzieci, to ryzyko zakażenia większej liczby uczestników obozu będzie dużo mniejsze, argumentuje minister.

Obecnie w Belgii przybywa zakażeń koronawirusem, co wiąże się m.in. ze zniesieniem wielu obostrzeń, większą liczbą kontaktów społecznych, wyjazdami wakacyjnymi oraz szybkim rozprzestrzenieniem się bardziej zaraźliwego wariantu delta koronawirusa.

Latem wyjazdy na obozy i kolonie są w Belgii bardzo popularne. Szacuje się, że w Belgii już trwa lub wkrótce rozpocznie się około 23 tys. takich obozów.

Organizatorzy obozów młodzieżowych nie są przekonani do pomysłu ministra, opisuje portal vrt.be. Jak na razie nie stwierdzono zbyt wielu zakażeń w trakcie takich obozów, a testowanie tysięcy dzieci będzie dużym wyzwaniem logistycznym, argumentują.

12.07.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Pierwszy komercyjny lot w kosmos - ile kosztował, jak przebiegał

Brytyjski miliarder wygrał zawody w kosmicznej turystyce. Richard Branson i pięć innych osób stali się pierwszymi ludźmi, którzy komercyjnie opuścili Ziemię specjalnie do tego skonstruowaną maszyną.

Stało się to w niedzielę około godziny 17 czasu polskiego. Całą operację można było na żywo śledzić w transmisji internetowej.

Miliarder Richard Branson wraz z dwoma pilotami i trzema innymi członkami załogi wystartował z siedziby firmy Virgin Galactic w Nowym Meksyku na pokładzie maszyny VSS Unity. To właśnie ona wyniosła ludzi na granicę ziemskiej atmosfery.

Ten lot jest wyjątkowy z kilku powodów. Po pierwsze VSS Unity to nie rakieta, ale samolot, który nie został wystrzelony w kosmos, a wystartował z lotniska. Tak samo lądował.

Po drugie jest to pierwszy komercyjny, turystyczny lot. Maszynę wyposażono w duże okna, aby załoganci mogli dobrze widzieć, co dzieje się na zewnątrz samolotu i podziwiać kosmiczne widoki. Bilet na taką wyprawę kosztował 250 tys. dolarów, czyli niecały milion złotych (960 tys.) po obecnym kursie. Ponoć w kolejce chętnych jest już 600 osób.

VSS Unity najpierw został wyniesiony, za pomocą silników rakietowych, na wysokość 13 kilometrów, a dalej leciał już samodzielnie. Dotarł do pułapu 88 km nad Ziemią, a to już około 9 km ponad – jak się uznaje - granicę kosmosu.

Załoga przez około 4 minuty znajdowała się w stanie nieważkości. Pasażerowie odpięli pasy bezpieczeństwa i unosili się wewnątrz maszyny. Lot – od startu do lądowania – trwał około 30 minut.

I to nie koniec. Branson jest pierwszym człowiekiem, który zorganizował komercyjną podróż w kosmos, ale nie ostatnim. Jeff Bezos, kolejny miliarder i założyciel firmy Amazon, planuje taki sam lot 20 lipca. Maszyna Bezosa ma osiągnąć wyższy pułap niż Bransona i doleci na wysokość 100 km nad Ziemią. Nie będzie to samolot, ale rakieta napędzana ciekłym tlenem i wodorem. Pojazd Brytyjczyka poleciał dzięki paliwu stałemu i podtlenkowi azotu.

Następny w kolejce jest Elon Musk produkujący samochody Tesla i mający własną firmę kosmiczną SpaceX. Ten jednak zapowiada, że w 2023 roku turystycznie poleci na orbitę księżyca, a w podróż na orbitę okołoziemską wybierze się już we wrześniu bieżącego roku.

12.07.2021 Niedziela.BE // News4Media // fot. YouTube

(sl)

 

Belgia: O ile wzrosły ceny mieszkań i domów?

W pierwszym kwartale 2021 r. za mieszkania i domy w Belgii płacono średnio o 6,7% więcej niż rok wcześniej – wynika z danych unijnego biura statystycznego Eurostat.

Średni wzrost cen nieruchomości dla całej Unii Europejskiej wyniósł w pierwszym kwartale 2021 r. 6,1% w skali roku.

Do największego wzrostu cen nieruchomości doszło w Luksemburgu. W tym kraju ceny mieszkań i domów były w pierwszym kwartale 2021 r. aż o 17% wyższe niż rok wcześniej. Nieruchomości szybko drożeją również m.in. w Danii (15,3%), na Litwie (12%), w Czechach (11,9%) i w Holandii (11,3%).

W Polsce ceny nieruchomości były w pierwszym kwartale 2021 r. o 7,2% wyższe niż rok wcześniej, wynika z danych biura Eurostat. Także np. w Niemczech (9,4%) i w Austrii (8,3%) wzrost cen nieruchomości był większy niż w Belgii.

Jedynym krajem UE, w którym doszło do spadku cen nieruchomości, był Cypr (-5,8%). W Hiszpanii, Rumunii i we Włoszech wzrost cen mieszkań i domów był niewielki i nie przekraczał 2% w skali roku.

12.07.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Polska: Przychodzi SMS z linkiem. Klikniesz i płacisz 180 zł co miesiąc

Choć ostrzeżenia o oszustwach płyną ze wszystkich stron, złodzieje nie ustają w swoich działaniach. Żerując na naiwności mobilnych użytkowników, stale szukają sposobów na ograbienie ich z oszczędności. Tym razem warto uważać na SMS, który może kosztować nas niecałe 200 zł.

SMS o konieczności opłacenia cła

Zakupy internetowe są w obecnych czasach bardzo popularne, dlatego wielu z nas codziennie czeka na kuriera z paczką. Złodzieje wykorzystują ten fakt i w swoich działaniach usypiają naszą czujność. W telefonie pojawia się tajemnicza wiadomość, która może sugerować, że pojawił się problem z dostarczeniem naszego zamówienia. Dołączony jest do niej link, rzekomo służący ofierze do opłacenia wymaganego cła.

Kliknięcie w link może być kosztowne

Otwiera się bowiem strona, która do złudzenia przypomina portale firm kurierskich. Aby opłacić wymagane cło, jesteśmy proszeni o podanie danych - adresu oraz numery karty debetowej lub kredytowej. Jeżeli to zrobimy, w rzeczywistości nie dokonujemy żadnej wpłaty, a jedynie zapisujemy się do subskrypcji, która może kosztować nawet 39,99 euro miesięcznie. Według aktualnych kursów walut, jest to ok. 180 zł.

Jak uchronić się przed atakiem?


Przede wszystkim nigdy nie należy ulegać poleceniom w wiadomościach nieznanego pochodzenia. Żaden oficjalny podmiot nie będzie prosił nas o podanie danych przez telefon. Nie będzie również żądał od nas dodatkowej opłaty, której można dokonać jedynie za pomocą linku. Jeśli jednak dostaniemy takie wezwanie, warto skontaktować się z firmą, która rzekomo je przesłała i ustalić, czy faktycznie taka wiadomość została wysłana.

Co zrobić, jeśli padniemy ofiarą oszusta?


Jeżeli złodziejom uda się wyłudzić od nas informacje, warto natychmiast skontaktować się z bankiem i poprosić o założenie blokad i limitów, które uchronią nasze konto przed niepożądanymi transakcjami. Ponadto warto zgłosić całe zdarzenie w najbliższej jednostce policji, podając szczegółowe dane, które mogą mieć wpływ na ustalenie podmiotu odpowiedzialnego za kradzież danych i środków.


07.07.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(sl)

 

Subscribe to this RSS feed