Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Znamy majątki polityków, ale ich małżonków już nie. A miało być inaczej
Inna pozycja przy porodzie? Kobiety w Belgii coraz częściej mają wybór
Wojna: Sankcje w praktyce - UE konfiskuje rosyjskie miliardy
Czy roboty odbiorą nam pracę?
Niemcy: Prawie 50% osób popiera zakaz skrajnie prawicowej AfD
Belgijskie myśliwce F-35 będą produkowane we Włoszech?
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 10 maja 2025, www.PRACA.BE)
Zara otworzy największy sklep na świecie w Antwerpii!
Polska: Najtańsze zakupy zrobisz w tych sklepach. Ten sam lider po raz trzeci
Ojciec jako żywiciel rodziny – stereotyp silny również w Belgii

Polska: Pacjenci odbijają się od drzwi przychodni. Nie ma szczepionek

Polska: Pacjenci odbijają się od drzwi przychodni. Nie ma szczepionek Fot. iStock

Lekarze informują, że aby osiągnąć odporność preparat ochronny należy przyjąć najpóźniej na początku listopada. Tymczasem osoby chcące się zaszczepić mają na to niewielkie szanse.

Chodzi o szczepienia przeciwko grypie. Problem z ich dostępnością był już w ubiegłym roku, a teraz lekarze obawiają się, że może być podobnie. Pacjenci już pytają w przychodniach o możliwość przyjęcia preparatu ochronnego. W odpowiedzi słyszą, że placówka nimi nie dysponuje, albo ma ich tak mało i już wszystkie dawki zostały zarezerwowane.

„Z uwagi na bardzo ograniczoną dostępność szczepionki przeciwko grypie oraz realizację jej dostaw na rynek polski (…) nie ma możliwości zaoferowania pacjentom szczepień przeciwko grypie w chwili obecnej.” - informuje jedno z małopolskich centrów medycznych i dodaje, że nie jest w stanie podać realnego terminu dostępności preparatu. To ważne, bo lekarze wskazują, że aby organizm się uodpornił, szczepionkę trzeba przyjąć najpóźniej na początku listopada. Potem szczepienie nie ma większego sensu.

Skąd te problemy? Wynikają z najnowszych decyzji Ministerstwa Zdrowia. Kierownictwo resortu zarządziło, że dawki mają trafiać z hurtowni do Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Szczepionkami. Z tej puli za darmo mają być szczepieni medycy, seniorzy powyżej 75. roku życia i służby mundurowe. Dla pacjentów komercyjnych brakuje preparatu, bo i tak niewiele jest go w hurtowniach.
Firmy produkujące szczepionki od kilku lat wolą swoje specyfiki sprzedawać w innych krajach niż Polska. Spowodowane jest to faktem, że w porównaniu z innymi państwami, u nas takie szczepienia cieszą się mniejszą popularnością. O ile we Włoszech, Holandii czy Wielkiej Brytanii co roku szczepi się od 70 do 78 procent populacji, to w Polsce jest to 4 procent.

„Grypa bywa bagatelizowana, mimo że jest bardzo poważną chorobą i zawsze, nie tylko w czasie epidemii, należy ją tak traktować. Teraz mamy dodatkowo koronawirusa. Nałożenie się tych dwóch problemów może spotęgować liczbę powikłań zarówno po grypie, jak i po COVID-19.” - ostrzegała niedawno Agata Sławin, lekarka rodzinna Porozumienia Zielonogórskiego.

13.09.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sw)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież