Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Inflacja spadła poniżej 2% po raz pierwszy od stycznia 2024!
Belgia: Oszukiwali na egzaminie wstępnym na medycynę z pomocą ChatGPT!
Belgia: Ponad 130 tys. osób „długotrwale” bezrobotnych
Belgia: Świnie głównie tutaj
Belgia: Festiwal Forest Sounds powróci w tym miesiącu!
Flandria: Uniwersytety zmieniają wytyczne etyczne. Zaskakujący powód
Flandria: Większość osób poszukujących pracy nie ma prawa jazdy
Belgia: Dziś dzień z „największym, letnim natężeniem ruchu w Europie”
Słowo dnia: Wandelen
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 2 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)

Polska: Co zrobić z zalegającym węglem? Samorząd liczy na rząd, a rząd... umywa ręce

Polska: Co zrobić z zalegającym węglem? Samorząd liczy na rząd, a rząd... umywa ręce Fot. Canva

Musieli sprzedawać opał mieszkańcom, bo tak to sobie wymyślił rząd. Teraz węgiel zalega w składach wynajętych przez samorządy, a rząd umywa ręce. Na zasadzie: radźcie sobie sami.

Przypomnijmy. Rząd sprowadzał zagraniczny węgiel jesienią, kiedy ceny dochodziły do 4000 zł za tonę. Teraz w składach zaczynają się od ok. 1100 zł. To dużo mniej niż cena, po której węgiel mogą sprzedawać samorządy.

Problem goni problem

Kłopot w tym, że samorządy nie mogą ot tak, zmienić sobie ceny, którą narzucił im rząd. Poza tym zgodnie z ustawą mogą go sprzedawać tylko odbiorcom indywidualnym. Tyle że w tym czasie rynek się zmienił, a rząd zdaje się tego nie dostrzegać. I zostawia samorządowców samych sobie.

Wiele osób, które węglem ogrzewają domy, uważało cenę w granicach 1600-2000 zł za tonę, oferowaną przez rząd na przełomie roku, za atrakcyjną. Dlatego „państwowy” węgiel szybko schodził. Było go jednak tyle, że nie wszędzie wszystko udało się sprzedać. To, co zostało, zalega teraz w magazynach.

Pomidory do każdej tony

Dziś sprzedaż węgla mieszkańcom w cenach zależnych od określonych poziomów (w zależności od lokalizacji i kosztów od 1600 do 2000 zł) jest bardzo trudna. Z prostego powodu: w prywatnych składach węgiel można kupić nawet o kilkaset złotych taniej.

Samorządy cen nie mogą zmienić, ale opału chcą się pozbyć. Żeby to zrobić, muszą wykazać się sporą kreatywnością. Jeden z nich – jak podał portal gazeta.pl – podzielił się bardzo nietypowym pomysłem. Do każdej sprzedawanej tony węgla dołącza... karton pomidorów.

Zostawieni sami sobie

Dlatego wielu samorządowców uważa, że to rząd powinien pomóc im teraz w pozbyciu się węgla. Liczą na zmiany w prawie, które umożliwią im sprzedaż „rządowego” węgla zarówno indywidualnym odbiorcom, jak i instytucjom komunalnym oraz organizacjom pozarządowym.

Najprościej byłoby, gdyby państwowe spółki, które wcześniej dostarczyły węgiel, teraz go odebrały. Na to na razie nie ma jednak nadziei.

W sumie nie wiadomo, ile węgla jest jeszcze w samorządowych magazynach. Ministerstwo Aktywów Państwowych Sasina, przypomina portal, miało przedstawić takie dane na początku lipca. Do tej pory nie podało tych informacji.

16.07.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)


Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież