Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Szukali go 5 dni. Tragedia Belga na Sycylii
Polska: Mięso pod lupą inspektorów. Lista zarzutów jest długa
Belgia: 71-latek próbował odurzyć w barze kobietę
Polska: Pierwsze renty wdowie trafiły już do emerytów. Odmowy też
Belgia: Pociąg Eurostar z Brukseli do Londynu utknął na kilka godzin
Polska: Kogo zwolni AI? Możesz to sprawdzić w wyszukiwarce
Temat dnia: Wśród mężczyzn Mohamed. Te imiona najczęstsze w Brukseli
Polska: PCK ma dosyć i zabiera kontenery na ubrania. Ludzie urządzili w nich śmietniki
Belgia: Dziś strajk lekarzy i dentystów
Niemcy: Kolarze wjechali w tłum podczas wyścigu kolarskiego. Kilka osób rannych

Polska: „Białe miasteczko” w centrum Warszawy. Będzie stało do skutku

Polska: „Białe miasteczko” w centrum Warszawy. Będzie stało do skutku Fot. Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych

Duża część medyków nie wróciła do domów po wielkiej manifestacji w stolicy. Tak jak kilkanaście lat temu koczują pod Kancelarią Premiera. Mówią, że tym razem nie odejdą.

Do manifestacji doszło w sobotę. Ulicami stolicy przeszły tłumy pracowników ochrony zdrowia – lekarze, pielęgniarki czy ratownicy. Wszyscy mówili to samo. Chcą zwiększenia nakładów na zdrowie, podwyżek i regulacji prawnych w ich zawodach. Rozmowy z ministrem, Adamem Niedzielskim nie przyniosły skutku. Szef resortu zdrowia tłumaczył, że pełne spełnienie postulatów to koszt ponad 26 mld zł w tym roku i blisko 105 mld zł w przyszłym. We wtorek ma się odbyć kolejna tura rozmów.

Tymczasem nie wszyscy protestujący, po manifestacji, wrócili do domów. Część z nich rozbiła przed Kancelarią Premiera „Białe miasteczko 2.0”. To nawiązanie do wydarzeń z 2007 roku. Wówczas taką samą formę protestu wybrały pielęgniarki. Codziennie koczowały na Alejach Ujazdowskich, a co godzinę robiły niesamowity hałas grzechocząc plastikowymi butelkami, w których były monety. Pierwsze takie miasteczko stało 27 dni. Protestujący nie wywalczyli wtedy realizacji swoich postulatów.

Tym razem miasteczko ma stać do skutku – tak mówią medycy. „’Białe miasteczko’ stało się dziś tym, czym chcieliśmy, żeby było. Stało się miejscem spotkań pacjentów i medyków, było dziś miejscem dialogu. Jest tylko jeden problem, w tym dialogu cały czas brakuje przedstawicieli rządu, a przede wszystkim premiera. Czekamy na spotkanie z premierem. Kiedy wreszcie zostaniemy potraktowani poważnie?" - mówił na niedzielnej, wieczornej konferencji jeden z protestujących, a przewodniczący Porozumienia Rezydentów, Wojciech Szaraniec poinformował, że poniedziałek będzie dniem psychiatrii, w tym psychiatrii dzieci i młodzieży. „Będziemy rozmawiać na temat braków kadrowych w polskiej psychiatrii. Jednocześnie mamy dramatyczną sytuację, jeżeli chodzi o samobójstwa wśród dzieci. Jutro będziemy podejmować te ciężkie tematy”.

Chodzi o to, że medycy nie chcą przed siedzibą rządu stać nic nie robiąc. Zapraszają na spotkania, rozmowy, porady zdrowotne. W niedzielę miejsce protestu odwiedziło około 5 tysięcy osób. Program działania tej akcji został już nakreślony do do soboty, 18 września. Oprócz konferencji i paneli tematycznych będą tu świadczone darmowe badania profilaktyczne - pomiar ciśnienia czy poziomu cukru we krwi, oraz warsztaty dla medyków lub pacjentów.

13.09.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych

(sw)

 

Last modified onponiedziałek, 13 wrzesień 2021 12:12

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież