Polak ukradł z restauracji… kraba (!)
Dziennik „Gazet van Antwerpen” już nazwał wyczyn 37-letniego obywatela Polski „najdziwniejszą kradzieżą roku w Antwerpii”.
Ów „skos stulecia” miał miejsce w niedzielę 31 maja w restauracji Brasserie Flo w hotelu Hilton przy placu Groenplaats. Mężczyzna zanurzył ręce w zbiorniku z krabami, wyciągnął jeden egzemplarz, schował go pod koszulką i zaczął uciekać.
W pościg ruszył jeden z kelnerów. Porywacz kraba wbiegł w tramwaj jadący w kierunku dzielnicy Linkeroever, a kelner powiadał policję. Kiedy 37-latek wyszedł z tramwaju, czekali już na niego funkcjonariusze.
Tutaj jednak niespodzianka: mężczyzna nie miał przy sobie swej zdobyczy. Okazało się, że złodziej wyrzucił kraba już na stacji przy placu Groenplaats. Na szczęście kraba udało się tam odnaleźć.
- Umieściliśmy ten egzemplarz w osobnym zbiorniku. Ponieważ miał on kontakt z różnorakimi bakteriami, nie możemy go użyć w kuchni – powiedział dziennikowi „Het Gazet van Antwerpen” jeden z pracowników restauracji.
Paradoksalnie więc 37-letni Polak być może uratował życie skorupiakowi.
0.4.06.2015 ŁK Niedziela.BE