Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Niemcy: 1 na 4 migrantów rozważa opuszczenie kraju
Polska: Chorwacja już jest. Nowe pociągi dowiozą pasażerów na narty
Belgia: 50-latek przed sądem. W wypadku zginęły 3 osoby
Polska: Punktują Donalda Tuska. W kilku miejscach w Sejmie minął się w prawdą
Belgia, praca: Po roku wciąż bezrobotni - jest ich wielu…
Belgia: Burmistrz Antwerpii została matką. Także ojciec to znany polityk
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 12 czerwiec 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Uwaga! IKEA wycofuje praskę do czosnku
Polska: Kosmiczny pech Polaka. Nowej daty lotu Uznańskiego-Wiśniewskiego nie ma
Belgia: Pożar zniszczył 4-piętrowy budynek w Brukseli
Redakcja

Redakcja

Belgia: Amerykanin pozywa do sądu producenta piwa Leffe

Amerykański miłośnik piwa pozwał do sądu belgijski browar AB InBev. Zdaniem Amerykanina producent piwa sugeruje na etykiecie produktu, że jest on warzony przez mnichów, podczas gdy w rzeczywistości piwo jest wynikiem masowej produkcji w fabryce.

Henry Vazquez wszczął postępowanie sądowe w Miami. Mężczyzna twierdzi, że zdecydował się zapłacić za butelkę Leffe wysoką cenę ze względu na reklamę wprowadzającej w błąd. Vazquez wraz z kilkoma innymi osobami, które również poczuły się oszukane, domaga się odszkodowania.

Belgijska ekspert Sofie Vanrafelghem uważa, że skarga Amerykanów nie ma jednak szansy na sukces, bo AB InBev etykietowało swój produkt zgodnie z zasadami.

- Aby zamieścić taką etykietę trzeba spełniać dwa warunki: mieć wiązek z opactwem oraz przekazywać część zysków do opactwa lub społeczności mnichów - tłumaczy Vanrafelghem.

 

09.04.2016 MŚ Niedziela.NL

  • Published in Belgia
  • 0

Premier Belgii: wróćmy do normalnego życia

- Nawet jeśli terroryści sieją nienawiść i strach w naszym społeczeństwie i chcą je podzielić, nawet wtedy naszym przesłaniem jest: chcemy wrócić w Brukseli do normalnego życia – powiedział w środę 6 kwietnia szef belgijskiego rządu, Charles Michel.

- Nasze służby zrobiły wszystko co możliwe, byśmy mogli wrócić do normalnego życia – słowa Michela wygłoszone w trakcie środowej konferencji prasowej cytuje dziennik „De Standaard”. Według premiera zamachy z 22 marca wymierzone były nie tyle w konkretne osoby, co przede wszystkim „w nasz model tolerancji i demokracji”.

- Nie pozwolimy się zdestabilizować, wyjdziemy z tego silniejsi i bardziej solidarni – zapewniał Michel. – W ciągu kilku miesięcy podjęliśmy 30 konkretnych decyzji [zwiększających bezpieczeństwo] i musimy jeszcze ciężko pracować, by zwiększyć ich efektywność – mówił premier. – Chodzi tutaj zarówno o rozwiązania prawne, jak i więcej policjantów – dodał.

W zamachach, do których doszło 22 marca w Brukseli zginęły 32 osoby, a ponad 300 ludzi zostało rannych. Terroryści-samobójcy zdetonowali bomby w brukselskim metrze (stacja Maalbeek)  oraz na lotnisku Brussels Airport w Zaventem.  

Na konferencji prasowej premierowi towarzyszył Rudi Vervoort, najwyższy rangą polityk Regionu Stołecznego Brukseli. Vervoort zapewnił, że w przyszłym tygodniu brukselskie metro znów zacznie jeździć według normalnego rozkładu. Od czasu zamachów 30 z 69 stacji jest zamkniętych, a metrem podróżować można jedynie do godz. 19.00.

 

07.04.2016 ŁK Niedziela.BE

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: 15-letnia panna młoda przerwała głodówkę

Syryjska dziewczynka przebywająca w jednym z centrów dla uchodźców w Belgii zakończyła właśnie tygodniową głodówkę. 15-latka protestowała przeciwko temu, że została oddzielona od swojego męża.

W belgijskich ośrodkach przebywa wiele nastoletnich panien młodych. Oficjalne dane mówią o 17 przypadkach w ubiegłym roku i kolejnych 7 w tym roku.

- Te liczby to tylko wierzchołek góry lodowej, ponieważ uchodźcy nie są zawsze zgłaszają dziecięce małżeństwa - mówi Sekretarz ds. azylantów i migracji Theo Francken i dodaje, że dziecięce małżeństwa są niezgodne z belgijskimi zasadami i nie mogą być akceptowane.

Syryjskie prawo rodzinne stwierdza, że dziewczynki mogą wyjść za mąż już w wieku 13 lat pod warunkiem, że są one "fizycznie dorosłe". Większość syryjskich nastolatek wychodzi za mąż za mężczyzn znacznie od nich starszych.

 

02.04.2016 MŚ Niedziela.BE

  • Published in Belgia
  • 0

Najbardziej zakorkowane miasto w Europie jest w Polsce

Najwięcej czasu w korkach tracą mieszkańcy Łodzi. Miasto jest liderem zarówno krajowego, jak i europejskiego rankingu najbardziej zakorkowanych miast na świecie TomTom Traffic Index 2016. Tamtejsi zmotoryzowani mogą spodziewać się wydłużenia czasu podróży średnio o 54%, a podczas wieczornych godzin szczytu nawet o 98% w porównaniu z sytuacją, gdy na drogach nie ma zatorów.

- Przeciętnie kierowca w Łodzi rocznie traci ok. 200 godziny, czyli ok. 8 dni. Warszawa uplasowała się na czwartym miejscu jeżeli chodzi o Europę i na 17 miejscu w raporcie globalnym – mówi newsrm.tv Magdalena Marciniszyn, TomTom CE & SEE Marketing Manager.

W światowym rankingu TomTom Traffic Index 2016 uwzględniono 12 polskich miast. Mniejsze korki, w stosunku do zestawienia z 2015 r., odnotowano w ośmiu aglomeracjach (Łódź, Warszawa, Lublin, Poznań, Szczecin, Białystok, Bielsko-Biała, Katowice). W dwóch sytuacja nie uległa zmianie (Wrocław i Bydgoszcz). Większe zatłoczenie zarejestrowano w Trójmieście oraz w Krakowie.

- Najważniejszym problemem związanym z korkami jest stres, czyli przeciążenie, wywołujące liczne, w tym negatywne emocje. Irytacja wynikająca z jazdy w korku powoduje, że zaczynamy zachowywać się nieracjonalnie. Przykładem jest trąbienie na innych. Nie sprawi ono przecież, że samochody będą poruszały się szybciej. Rozładowywanie złych emocji w sposób atawistyczny, prymitywny, przez agresję słowną, a nawet fizyczną, nie zmieni sytuacji na drodze, a jedynie przyczyni się do naszego złego samopoczucia. A przecież kierowcy mogą wpłynąć na ucywilizowanie zachowania w korkach. Jeśli będziemy dla siebie uprzejmi, to zapewnimy sobie większą wygodę psychiczną – mówi Andrzej Markowski, psycholog ruchu drogowego.

Zaskakującą tegoroczną wiadomością są zmiany w czołówce światowego rankingu. Stambuł, który w poprzednim zestawieniu był zdecydowanym liderem, spadł na czwarte miejsce. W tym roku pierwsza pozycja przypadła Mexico City. Kierowcy w stolicy Meksyku mogą oczekiwać wydłużenia czasu podróży średnio o 59%, a podczas wieczornych godzin szczytu nawet o ponad 103% w porównaniu z sytuacją, gdy na drogach nie ma zatorów. Oznacza to, że kierowcy w Mexico City spędzają w podróży dodatkowe 219 godzin w skali roku.

Kolejne w światowym rankingu miast powyżej 800 tys. mieszkańców są Bangkok (57%), Stambuł (50%), Rio de Janeiro (47%) i Moskwa (44%). W pierwszej piątce najbardziej zakorkowanych miast na świecie bez względu na liczbę mieszkańców uplasowały się Mexico City (59%), Bangkok (57%), Łódź (54%), Stambuł (50%) oraz Rio de Janeiro (47%).

Zarówno z najnowszego raportu jak i poprzednich wynika, że poziom zakorkowania wzrósł o 13% w skali globalnej od 2008 roku. Z pewnością zainteresowanie budzą szokujące różnice pomiędzy kontynentami. Dla przykładu, w Ameryce Północnej poziom zakorkowania wzrósł o 17%, natomiast w Europie zwiększył się o zaledwie 2%. Może to być związane ze wzrostem gospodarczym w Ameryce Północnej i kryzysem ekonomicznym w niektórych częściach Starego Kontynentu. Wynik Europy może być spowodowany sytuacją w jej południowej części, w takich krajach jak Włochy (-7%) i Hiszpania (-13%), w których występują zmiany w natężeniu ruchu drogowego zauważalne w ostatnich ośmiu latach.

 

Wypowiedź: Magdalena Marciniszyn, TomTom CE & SEE Marketing Manager

 

06.04.2016 NRM

  • Published in Świat
  • 0
Subscribe to this RSS feed