W niedzielne popołudnie, 24 listopada, w zoo Pairi Daiza podczas walki niedźwiedź zabił innego niedźwiedzia.

Ogród zoologiczny Pairi Daiza w Brugelette (prowincja Hainaut) jest domem dla około 10 niedźwiedzi. W niedzielne popołudnie dwa czarne niedźwiedzie zaczęły walczyć, odzwierciedlając zachowanie czasami obserwowane w naturze. Jeden niedźwiedź był szczególnie agresywny.

Pracownicy zoo użyli ślepych strzałów, aby nastraszyć i rozdzielić zwierzęta, jednak wysiłki opiekunów okazały się nieskuteczne, a jeden z niedźwiedzi nie przeżył walki.

Goście zoo nie byli w żadnym momencie w niebezpieczeństwie, jednak obszar ten został zamknięty ze względu na potencjalnie niepokojący charakter zdarzeń, zwłaszcza dla dzieci.

Wśród gości nie odnotowano paniki, ale niektórzy – słysząc odgłosy walki – pytali co się dzieje.

25.11.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgijski książę Laurent rozważa ubieganie się o obywatelstwo włoskie. Co ciekawe, jeśli otrzyma on wspomniany paszport, nie będzie miało to automatycznego wpływu na jego świadczenie państwowe.

Ustępujący premier Belgii, Alexander De Croo, skomentował tę kwestię w minionym tygodniu, w odpowiedzi na pytanie Barbary Pas (Vlaams Belang) w Izbie Reprezentantów.

Kilka miesięcy temu, książę Laurent, brat króla Belgii Filipa, w kilku wywiadach mówił o swoich planach przeniesienia się do Włoch – miejsca urodzenia jego matki i byłej królowej, Paoli. Książę chce też złożyć wniosek o podwójne obywatelstwo. To wywołało pytania o potencjalny wpływ na świadczenia, jakie książę otrzymuje od państwa belgijskiego.

W wywiadzie dla SudInfo książę powiedział, że uważa się za „Belga z adopcji” i że w jego rodzinie „nie płynie belgijska krew”. Dodał, że król Hiszpanii i król Holandii mają z kolei francuską krew.

Jakiś czas temu książę uwikłał się w spór prawny z państwem belgijskim w sprawie zabezpieczenia społecznego. Jego żona cierpi na problemy zdrowotne, ale ani on, ani jego rodzina nie mają prawa do innych zasiłków, ze względu na dodatek państwowy, który Laurent otrzymuje za bycie częścią belgijskiej rodziny królewskiej.

29.11.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Brukselski teatr operowy La Monnaie/De Munt został uhonorowany tytułem „Najlepszego Teatru Operowego” 2024 roku w ramach OPER! AWARDS, międzynarodowej nagrody operowej.

„Stolica Belgii będzie domem najlepszego teatru operowego na świecie w nadchodzącym roku” – w minionym tygodniu ogłosiło jury OPER! AWARDS w Berlinie. Kultowa sala muzyczna znajduje się na Place de la Monnaie, niedaleko Grand Place w centrum Brukseli.

„Brukselska opera La Monnaie/De Munt, pod przewodnictwem dyrektora generalnego i artystycznego Petera de Caluwe, emanuje ogromnym urokiem (...), zachęcając artystów do kreatywnych występów na najwyższym poziomie i przyciągając publiczność” – powiedział przewodniczący jury OPER! AWARDS, Ulrich Ruhnke.

„Jej program oraz wyrafinowanie i estetyka produkcji regularnie wyznaczają standardy, jednocześnie czyniąc operę dostępną dla młodszych pokoleń. Jej działania są również osadzone w kompleksowej misji bycia nowoczesnym teatrem operowym zdolnym do dotarcia do społeczeństwa, potwierdzającym wartości zrównoważonego rozwoju i gościnnej kultury” - dodał Ruhnke.

De Caluwe prowadzi La Monnaie/De Munt od prawie 20 lat, a to jego ostatni sezon. „Robił to na niezmiennie wysokim poziomie i z niesłabnącą kreatywnością” - podsumowano.

29.11.2024 Niedziela.BE // fot. Bjorn Beheydt / Shutterstock.com

(kk)

Jak wynika z danych federalnego regulatora rynku energetycznego CREG, przedsiębiorstwa w Walonii płacą za gaz i prąd o 15–21% więcej niż te we Flandrii.

Analiza danych CREG opublikowana przez L'Écho pokazuje, że chociaż ceny gazu w Belgii są bardziej atrakcyjne niż w sąsiednich krajach, podatki od tych stawek są 3,5 razy wyższe w Walonii niż we Flandrii, co podnosi koszty dla przedsiębiorstw w południowym regionie Belgii.

Jak zauważył federalny organ regulacyjny, w ujęciu realnym może to oznaczać różnicę rzędu 1000 euro przy rocznym zużyciu wynoszącym 100 tys. kWh, co odpowiada zużyciu energii przez 6 przeciętnych gospodarstw domowych.

Ceny energii elektrycznej wykazują jeszcze większą dysproporcję, a rachunki dla firm we Flandrii są nawet o 21% niższe niż w Walonii. Wynika to z wyższych opłat sieciowych w regionie francuskojęzycznym, które stanowią 32% rachunków w Walonii.

Według walońskiego organu regulacyjnego Cwape, różnice te wynikają częściowo ze „szczególnych kosztów”, takich jak rozwój sieci Elia, finansowanie zielonych certyfikatów, niższa gęstość zaludnienia oraz wyjątkowe cechy geologiczne i geograficzne regionu.

01.12.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)