Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: 7 lipca lekarze i dentyści będą strajkować
Słowo dnia: Hooimaand, juli
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 6 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Flandria: 1 na 4 miejsca w żłobkach nie jest wykorzystywane
Belgia: Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa pilnie potrzebni
Belgia: Młodzi ludzie „najmniej zmotywowanymi” pracownikami
Belgia: Tu domy (nieco) potaniały
Belgia, Walonia: Mniej wypadków i ofiar śmiertelnych
Belgijskie autostrady uszkodzone przez upały!
Niemcy: Służby graniczne zawróciły ponad 6 tys. osób w ciągu 2 miesięcy!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Tydzień w skrócie [PL]: Wilgoć i grzyb, kara śmierci, rewolucja na drogach, nie chcą 800 plus, pył znad Sahary, samochody płoną...

Oto nasz subiektywny przegląd najważniejszych i najciekawszych wydarzeń z mijającego tygodnia.

Polska: Wilgoć, grzyb, groźne instalacje. W takich mieszkaniach wciąż żyje sporo Polaków

Takie mieszkania często nie mają kanalizacji ani bieżącej wody, a ich zły stan techniczny może zagrażać zdrowiu i życiu mieszkańców. Nikt ich jednak nie remontuje...

Polacy chcą kary śmierci? Zaskakujący wynik sondażu po śmierci 8-letniego Kamila

Premier zapowiedział zaostrzenie kar za znęcanie się nad dziećmi. Przyznał jednocześnie, że jest zwolennikiem kary śmierci. Czy Polacy myślą tak samo?...

Polska: Rewolucja na drogach. Będzie zakaz wyprzedzania dla ciężarówek

Wyścig słoni. Tak w języku kierowców określa bardzo częsty widok na polskich drogach. Ma z tym skończyć zakaz wyprzedzania dla ciężarówek...

Polska: Zaskakujące wyniki sondażu: ponad połowa Polaków nie chce 800 plus

Podwyższenia świadczenia 500 plus nie popiera 32 proc. badanych w wieku do 24 lat i 30 proc. z wykształceniem zasadniczym zawodowym...

Polska: Pył znad Sahary? Nie, to co innego oblepia nasze samochody

Na co szorowanie auta, kiedy zaraz po wyjeździe z myjni znowu jest oblepione żółtym pyłem. Kierowcy zastanawiają się, czy muszą czyścić samochody przez pył przyniesiony z Afryki?...

Polska: Nic się nie dzieje i nagle płomień. Samochody płoną częściej, niż myślisz

Kilka tysięcy razy rocznie strażacy muszą wyjeżdżać do pożaru samochodów. To samozapłony...


27.05.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(sm)

Szczątki znalezione w Byron Bay nie należą do zaginionego Belga, Théo Hayeza

Ludzkie szczątki znalezione na początku tego miesiąca w Byron Bay w australijskim stanie Nowa Południowa Walia nie należą do zaginionego Belga, Théo Hayeza. 18-letni Hayez zaginął prawie cztery lata temu, 31 maja 2019 roku.

„Wydaje się mało prawdopodobne, aby istniał związek z Théo Hayezem, ponieważ ustalono, że kość dopiero niedawno znalazła się w wodzie” - mówi korespondentka VRT News w Australii, Eveline Masco. Australijska policja bada teraz, czy szczątki należą do Kolumbijczyka, który utonął w morzu w marcu.

Na początku miesiąca nurek znalazł szczątki w morzu niedaleko Byron Bay. Nurek powiadomił policję. Niemniej jednak, rodzina Théo Hayeza nie została poinformowana o odkryciu kości. Na profilu na Facebooku poświęconemu poszukiwaniom młodego mężczyzny („Looking for Théo Hayez”) niektórzy internauci wyrazili rozczarowanie faktem, że rodzina zaginionego dowiedziała się o odkryciu kości dopiero z mediów.

Hayez zaginął 31 maja 2019 roku i miał wówczas 18 lat. W zeszłym roku, 3 lata po jego zniknięciu, australijska policja zamknęła śledztwo. Doszła bowiem do wniosku, że Belg albo zginął w wyniku upadku z urwiska, albo jego śmierć była wynikiem działania osoby trzeciej. Jednak nie ma wystarczających dowodów, aby wykluczyć którąkolwiek z dwóch teorii. Telefonu komórkowego Théo Hayeza nigdy nie odnaleziono.

22.05.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Polska: Korytarz życia ratuje... życie. Za lekceważenie przepisów stracisz prawo jazdy

Od końca 2019 r. w Polsce obowiązują precyzyjne przepisy w sprawie tworzenia korytarza życia. Niektórzy kierowcy to prawo mają za nic. Przez ich bezmyślność ktoś może umrzeć.

Lekceważenie prawa doskonale pokazuje zdarzenie z ostatnich dni na drodze S8, kiedy to kierowcy, zamiast utworzyć korytarz życia, postanowili zrobić sobie pas do ucieczki przed korkiem.

Co jest korytarz życia?

To wolna przestrzeń na drodze umożliwiająca poruszanie się pojazdów ratunkowych, gdy na ulicy jest korek. Jest on szczególnie istotny na autostradach i drogach ekspresowych, gdzie pas awaryjny bywa zbyt wąski lub jest zablokowany przez uszkodzone pojazdy albo resztki opon czy zderzaków.

Formowanie korytarza życia powinno następować odruchowo, bez oczekiwania na sygnał karetki, radiowozu lub wozu strażackiego. Jeśli na drodze powstał gigantyczny korek, możemy się spodziewać, że stało się coś złego i wkrótce na miejsce przyjadą służby.

Konkretnie – kierowcy na lewym skrajnym pasie powinni zjeżdżać do lewej krawędzi jezdni, a pozostali kierowcy – do prawej. W ten sposób wolna przestrzeń pośrodku będzie na tyle szeroka, że z łatwością przejedzie nią nawet największy pojazd strażacki.



Kierowcy ponad prawem

Wykorzystywanie korytarza życia przez przypadkowych kierowców do jazdy w celu uniknięcia korka jest niedopuszczalne. Tymczasem strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Choroszczy opublikowali film, który jest świetnym przykładem lekceważenia prawa. Strażacy mieli problem, by dotrzeć na miejsce wypadku na trasie S8, ponieważ część kierowców postanowiła wykorzystać moment i pod prąd uciec przed korkiem. Ich skandaliczne zachowanie omal nie kosztowało życia kierowcy ciężarówki, który miał wypadek.

Strażacy przypomnieli, że mimo irytacji związanej z korkiem, trzeba pamiętać, że właśnie w tej chwili ktoś może desperacko czekać na pomoc. Niestety, gdy sami w takiej sytuacji nie jesteśmy, nie zawsze potrafimy wczuć się w potrzeby innych.

Kosztem takiej lekkomyślności może być jednak ludzkie życie.

Wysoka kara dla piratów

Za naruszenie przepisów dotyczących tworzenia korytarza życia grozi kara do 2500 zł. W skrajnych przypadkach, gdy zachowanie kierowcy narazi innych na poważne niebezpieczeństwo, ten musi liczyć się z zatrzymaniem prawa jazdy.

Film:

Link do FB: TUTAJ


27.05.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Mieszkańcy Belgii masowo porzucają zwierzęta!

Zwierzęta są masowo porzucane w całej Belgii, ponieważ gwałtownie rosnąca inflacja i ogólny kryzys związany z kosztami utrzymania sprawiły, że posiadanie zwierząt domowych stało się coraz bardziej niedostępne dla wielu mieszkańców Belgii.

Gaëtan Sgualdin ze schroniska dla zwierząt SPA La Louvière, zauważył, że zarówno wzrost liczby porzucanych zwierząt domowych, jak i odpowiadający mu gwałtowny spadek adopcji zwierząt stanowią coraz większe obciążenie dla schronisk w całym kraju.

„Zjawisko porzucania zwierząt nie jest nowe. Ale wcześniej mieliśmy kilka przypadków na trzy miesiące. Dziś otrzymujemy kilka zwierząt tygodniowo. W ciągu miesiąca trafia do nas około 60 porzuconych zwierzaków. To ogromna liczba!” - mówi Sgualdino.

Według mężczyzny, wzrost przypadków porzucania zwierząt nasilił się pod koniec pandemii Covid-19. Podczas pandemii wielu mieszkańców Belgii pozbawionych kontaktu fizycznego z innymi ludźmi, decydowało się na adopcję zwierząt domowych, aby po zniesieniu obostrzeń ponownie je porzucić.

„Jedni ludzie oddaje swoje zwierzęta domowe, a inni nie chcą ich adoptować. Adopcje spadły u nas o 40%. Na przykład w przypadku psów, Staffordshire Terrier jest obecnie adoptowany czterokrotnie rzadziej niż miało to miejsce w przeszłości”.

Podczas wywiadu Sgualdino wyjaśnił również, w jaki sposób wysoka stopa inflacji w Belgii – oprócz spowodowania ogromnych problemów wśród wielu mieszkańców kraju – doprowadziła do gwałtownego wzrostu kosztów w schroniskach dla zwierząt.

„Wszystkie nasze opłaty wzrosły” – powiedział. „W zeszłym roku odnotowaliśmy wzrost naszych wydatków o 20-25%. My też jesteśmy zobowiązani do zwracania uwagi i porównywania cen. Kiedyś np. jako ściółkę stosowaliśmy pellet drzewny, ale niestety byliśmy zmuszeni znaleźć tańszą alternatywę”.

Pomimo obaw związanych z wzrostem liczby porzucanych zwierząt, Sgualdino podkreślił, że z głęboką empatią podchodzi do trudnej sytuacji finansowej wielu belgijskich gospodarstw domowych. „Ludzie tracą pracę, domy… Mają problemy finansowe, co rozumiem” – zapewnił.

Z niedawnego badania przeprowadzonego przez Testaankoop, belgijską firmę zajmującą się ochroną konsumentów, wynika że 27% mieszkańców Belgii nie jest w stanie w ogóle odłożyć pieniędzy pod koniec każdego miesiąca, podczas gdy co ósmy zwrócił się ostatnio do przyjaciół i członków rodziny, aby pomogli mu związać koniec z końcem.

Ponadto mniej więcej 1/3 mieszkańców Belgii twierdzi, że nie jest w stanie zaakceptować dalszych podwyżek cen, podczas gdy 40% obecnie sięga po swoje oszczędności, aby opłacić bieżące rachunki.

22.05.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Subscribe to this RSS feed