Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Palaczu, będziesz zaskoczony. E-papierosa też nie zapalisz, bo zmieniły się przepisy
Belgia: Protest więźniów w zakładzie karnym Lantin
Polska: Marihuana na własny użytek legalna. Jest już projekt ustawy i zacznie się walka w Sejmie
We Flandrii prognozowany spadek liczby świń. „Lepiej dla klimatu"
Belgia: W ciągu 5 lat trzykrotnie wzrosło zużycie danych mobilnych
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 21 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Wzrost podróży pociągami międzynarodowymi o 50%!
Belgia: W 2024 roku broń palna spowodowała 20 zgonów i 81 obrażeń
Belgia monitoruje członków satanistycznej sieci terrorystycznej
Belgia: Rekordowa liczba studentów medycyny!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Jeszcze ostrzejsze kary dla pijanych kierowców. Już od jesieni

Jeszcze w tym roku zaczną obowiązywać nowe przepisy wymierzone w pijanych kierowców. Kary będą bardzo surowe.

Koniec maja. Okolice Włocławka (woj. kujawsko-pomorskie). Godzina 17. Na stację paliw podjeżdża audi, a w środku 41-letni mężczyzna. W tym samym czasie pojawia się także wracający ze służby policjant. To miał być spokojny koniec służby. Nagle jednak do funkcjonariusza podbiega kobieta. Prosi o pomoc w zatrzymaniu pijanego kierowcy. Mowa o 41-latku, który miał zamiar wsiąść do audi i odjechać.

Policjant zareagował natychmiast i już po chwili był przy aucie, do którego wsiadał wskazany mężczyzna. Funkcjonariusz od razu wyczuł od niego silną woń alkoholu. Dlatego uniemożliwił mu wejście do pojazdu. Mężczyzna próbował jeszcze ratować się ucieczką, ale szybko został obezwładniony. Wkrótce na miejsce dotarli też umundurowani policjanci i zajęli się zatrzymanym.

Po badaniu okazało się, że 41-latek miał w organizmie ponad 4 promile alkoholu.

Liczby ociekające alkoholem

W 2022 roku policja zatrzymała 97 856 pijanych kierowców, o 25 proc. więcej niż rok wcześniej. Średnio każdego dnia było 268 takich przypadków.
Z ostatnich danych policji wynika, że tylko 5 czerwca wpadło 275 prowadzących po wypiciu alkoholu.

Zmiany w Kodeksie karnym: 20 lat więzienia

Kilka dni temu Polską wstrząsnął wypadek, do którego doszło na drodze krajowej nr 9 w miejscowości Boksycka (woj. świętokrzyskie). Zginęło wtedy 5 osób, a 2 zostały ranne. Byli to członkowie jednej rodziny. Wracali z wesela. Do domu mieli zaledwie 7 kilometrów.

Sprawcą wypadku był 38-letni Piotr M. Został mu przedstawiony zarzut spowodowania wypadku drogowego w stanie nietrzeźwości i pod wpływem narkotyków.

Po tej tragedii minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro zapowiedział zmiany w prawie.

– Spotykamy się w związku z kolejną niepotrzebną tragedią związaną ze śmiercią 5 niewinnych, zupełnie przypadkowych osób, a wszystko dlatego, że pijany i pod wpływem środków odurzających pirat drogowy, nie zważając na ludzkie życie, postanowił organizować sobie rajdy – mówił podczas konferencji zwołanej na miejscu tragedii.

I dodał, że już zlecił przygotowanie zmian w Kodeksie karnym. Jeżeli do tego dojdzie, za spowodowanie takiego wypadku ma grozić 20 lat więzienia.

Koniec z łagodnymi karami

Tymczasem już w październiku wejdzie w życie nowelizacja przepisów przyjęta w ubiegłym roku. Obecnie za prowadzenie pojazdu po raz kolejny pod wpływem alkoholu nie zawsze idzie się do więzienia. Przepisy pozwalają na ukaranie takiej osoby grzywną. Po zmianach nie będzie już takiej możliwości.

Za wypadek ze skutkiem śmiertelnym, spowodowany przez pijanego kierowcę lub odurzonego narkotykami, po nowelizacji będzie groziło od 5 do 16 lat więzienia. Jeśli następstwem takiego wypadku będzie ciężki uszczerbek na zdrowiu, kierowcy będzie grozić kara od 3 do 16 lat więzienia. Obecnie – od 2 do 12 lat.

Grudzień 2023

Z kolei w grudniu w życie mają wejść przepisy dotyczące konfiskaty pojazdów. Przepadek pojazdu będzie stosowany w przypadkach, gdy kierowca będzie miał co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi. I nie ma znaczenia, czy spowodował wypadek drogowy, czy też nie.

Tak samo będzie w sytuacji, gdy ktoś spowoduje wypadek przy zawartości co najmniej 0,5 promila alkoholu we krwi lub też w sytuacji recydywy – czyli gdy czyn popełni ponownie.

10.06.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja

(sc)


  • Published in Polska
  • 0

Polska: Prezent dla nauczyciela na koniec roku szkolnego. Trzeba? Jeśli tak, to za ile?

Już za dwa tygodnie, 23 czerwca koniec roku szkolnego. Z tej okazji wielu nauczycieli otrzymuje prezenty. I często na kwiatach się nie kończy.

Gdy zbliża się koniec roku szkolnego, zawsze wraca temat prezentu dla nauczyciela. Co roku pada też pytanie o to, czy to jest potrzebne? Bo są rodzice, którzy wychodzą z założenia, że pedagodzy otrzymują za swoją pracę wynagrodzenie i dodatkowe upominki nie są potrzebne. Inni jednak uważają, że to miły zwyczaj, z którym nie ma co zrywać.

Co roku też zaczynają się rozważania, jak drogi powinien być prezent. Sprawa może wydawać się błaha, ale pod względem prawnym jest poważna.

Przepisy

Nie ma w Polsce przepisów ani nakazujących, ani zakazujących wręczania pedagogom prezentów. Prawnicy jednak ostrzegają, że potrzebny jest umiar. I przywołują przepisy Kodeksu karnego.

A ten jasno stwierdza, że osoba, która w związku z pełnieniem funkcji publicznej przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat (art. 228 kk). Nie ma wątpliwości, że przepis ten dotyczy również nauczycieli – podkreśla serwis prawo.pl.

Co ciekawe, na odpowiedzialność karną narażają się także osoby wręczające prezenty. Nie trzeba przy tym nakłaniać nauczyciela do podejmowania jakichkolwiek działań.

Tyle teoria, bo praktyka pokazuje, że w tej kwestii Polacy nie przejmują się specjalnie przepisami prawa. Mimo to prawnicy radzą ograniczyć się do kwiatów. I to nie za drogich.

Zgodnie z przepisami urzędnik (a zatem również nauczyciel) nie może przyjąć jakiegokolwiek prezentu, którego wartość przekracza 50 zł. Droższe niosą ze sobą ryzyko, że ktoś złoży zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

Prokurator w takim wypadku musi rozpocząć postępowanie. Skutkiem jest zawieszenie nauczyciela w obowiązkach, bo wobec pedagoga zatrudnionego w szkole nie może toczyć się postępowanie. Nawet jeżeli dojdzie do umorzenia sprawy, to może się to ciągnąć miesiącami.

Pieniądze

Skoro już o pieniądzach, to trzeba także myśleć o budżetach rodzinnych.

– Córka kończy ósmą klasę. Wśród rodziców nie ma dyskusji o prezencie. Uznaliśmy w pewnym momencie, że był bal na zakończenie podstawówki, nauczyciele zostali zaproszeni, a składka od dziecka wyniosła 350 złotych. W tej kwocie były także ujęte kwiaty dla nauczycieli. Uznaliśmy, że na samo zakończenie roku nie będzie jednego wspólnego prezentu. Jeżeli jakieś dziecko chce coś wręczyć, to zrobi to we własnym zakresie – powiedziała nam pani Paulina, matka 14-letniej Sonii.

Inaczej to wygląda w przypadku jej młodszej córki, która kończy trzecią klasę. W tym przypadku rodzice chcą się zrzucić.

– Nie ma pomysłu na co, ale jestem przeciwna dużym wydatkom. Wiem, że dzieci zmieniają wychowawczynię i może należy kupić coś droższego, ale dzieci miały właśnie pierwszą komunię świętą. To ogromny wydatek. Nie każdego będzie stać na wydanie kolejnych pieniędzy – argumentuje pani Paulina.

Ale już pan Piotr, także ojciec trzecioklasisty, jest skłonny się wykosztować.

– Widziałem, jak pani pracuje z dziećmi. Jestem bardzo zadowolony. Nauczycielka była bardzo aktywna przez 3 lata. Sama zbierała szkolne składki, codziennie w dzienniku elektronicznym były informacje o pracach domowych, pani sama organizowała wycieczki, a było ich dużo. W bardzo małym stopniu angażowała rodziców. Za to też należy się jej podziękowanie – wylicza mężczyzna.

Bon, kwiaty, biżuteria

Kwiaty jako prezent to zawsze sprawdzony wybór. W grę wchodzą także słodycze, ale już z pozostałymi prezentami jest trudniej. Chyba że rodzice dobrze znają nauczyciela. Prawnicy cały czas przestrzegają przed upominkami zbyt wyszukanymi, jak np. weekend w spa.

Ryzykowana jest także biżuteria, bo jej wybór to kwestia gustu, a jeszcze może dojść problem z uczuleniem na niektóre metale. Sprzęt AGD także raczej odpada. Było to modne kilka lat temu, ale obecnie takie urządzenia są raczej na wyposażeniu każdego domu. A droższe to już wydatek idący w tysiące złotych.

Dlatego od jakiegoś czasu na prezent chętnie wybierane są karty podarunkowe. Do sklepów odzieżowych, obuwniczych, perfumerii lub jubilera. Plus takiego rozwiązania jest taki, że to obdarowany wybiera sobie prezent, a karta nie musi być droga. 100200 złotych w zupełności wystarczy.

Można pomyśleć także o czymś bardziej osobistym. Zwłaszcza jeśli klasa rozstaje się z wychowawcą. To może być np. fotoksiążka ze zdjęciami uczniów z całego okresu edukacji.

07.06.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sc)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Alarm! Mogą zapłonąć lasy. Wykańcza je susza

Trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego ogłoszono w lasach całym kraju. To efekt małej ilości opadów. A może być jeszcze gorzej.

Sytuacja jest dramatyczna w całym kraju. W niektórych miejscach suchość ściółki w lasach nie przekracza 10 proc.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej alarmuje, że zagrożenie pożarowe jest bardzo wysokie. Na mapie Polski niektóre rejony kraju są brunatne, co oznacza maksymalne ryzyku wystąpienia ognia.

Czy leśnicy zakażą wstępu do lasu?

Leśnicy badają suchość ściółki dwa razy dziennie.

– Pierwszy raz o godzinie 9, kolejny o 13 – wyjaśnia Polsatnews Jarosław Krawczyk z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. – Mierzy się wilgotność ściółki, wilgotność i temperaturę powietrza, a także, jakie były opady – wylicza.

I dodaje, że jeśli 5 dni pod rząd pomiar wilgotności ściółki o godz. 9 jest poniżej 10 proc., to… – Szóstego dnia nadleśniczy może się zastanowić, czy wprowadzić zakaz wstępu do lasu ze względu na zakaz pożarowy.

Takich zakazów jeszcze w Polsce nie wprowadzono. Jednak w lasach – przypominają leśnicy – musimy zachować szczególną ostrożność: nie rozpalać ognisk, grilla ani nie palić papierosów.

Ulewy, burze, grad

Sytuację w lasach mogą oczywiście poprawić opady deszczu. I na szczęście Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozuje, że już od dziś (wtorek 6 czerwca) możliwe są przelotne opady deszczu oraz burze z gradem i ulewami na południu Polski. W drugiej połowie tygodnia można się ich też spodziewać w centrum i na północy kraju.

A już dziś (wtorek 6 czerwca) mogą pojawić się na Podkarpaciu oraz na południu województw śląskiego i małopolskiego.

W środę 7 czerwca ostrzeżenia przed burzami z gradem mogą zostać wydane w województwach:

małopolskim,
podkarpackim,
śląskim,
świętokrzyskim,
południowych powiatach województwa lubelskiego.

W czwartek i piątek alerty przed burzami z gradem są możliwe w województwach:

śląskim,
małopolskim,
podkarpackim,
świętokrzyskim,
mazowieckim,
lubelskim.

Link do TT: TUTAJ


06.06.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. gov.pl

(sc)

  • Published in Polska
  • 0

POLSKA: Warszawski MARSZ WOLNOŚCI. Donald Tusk: Tu jest Polska dzisiaj. Zwyciężymy! [KONIECZNIE oglądnij FILM 5:11min]

W samo południe z pl. Na Rozdrożu w Warszawie zaczął się Marsz Wolności 4 czerwca. Przeszło w nim – według szacunków – około pół miliona osób.

Wśród skandowanych haseł słychać było: „Zwyciężymy”, „Mamy dość” „Tu jest Wolna Polska”.

Ludzie są wkurzeni

– Na mam gdzie zaparkować, bo ulice wokół trasy są zawalone autokarami i samochodami na pozawarszawskich tablicach – powiedział N4M jeden z uczestników.

Udało mu się dopiero po godzinie z okładem.

– Jestem już na trasie protestu. Atmosfera jest niesamowita – relacjonował. – Widać, że ludzie tu są, bo są wkurzeni na to, co wyprawia PiS.

Przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu

Marsz Wolności 4 czerwca został zwołany – jak to określił Donald Tusk – „przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską”.

Data nie była przypadkowa. Tego dnia, w niedzielę 4 czerwca 1989 roku, odbyły się – przypomnijmy – częściowo wolne wybory parlamentarne. Niekwestionowane zwycięstwo odniosła wtedy Solidarność i jej kandydaci.

Politycznie poprała go ostatecznie cała opozycja, fizyczną obecnością – beż żadnej przesady – cała Polska. Na proteście pojawiły się bowiem nieprzebrane tłumy manifestantów w każdym wieku.

Marsz w Warszawie rozpoczął się w samo południe w okolicach pl. Na Rozdrożu w sąsiedztwie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Potem Alejami Ujazdowskim wyruszył w kierunku pl. Zamkowego.

Otworzyły go krótkie przemówienia Donalda Tuska (Tu jest wolna Polska), Lecha Wałęsy, Sylwii Gregorczyk-Abram (Zwyciężymy) i Rafała Trzaskowskiego (Mamy dość!). Po nich pół miliona uczestników wyruszyło na trasę protestu.

Czym jest Polska w naszych sercach?

Donald Tusk na zakończenie protestu w poruszającym przemówieniu:

– Życie staje się proste, kiedy potrafimy odróżnić dobro od zła, prawdę od kłamstwa. Jest nas dzisiaj na ulicach Warszawy 500 tys.. Tu jest Polska dzisiaj – macie prawo to głośno krzyczeć, żeby usłyszała was Polska i cała Europa.

– Czym jest Polska w naszych sercach? To nie jest abstrakcyjny termin. Polska to jest wolność, solidarność, miłość do ziemi, rodaków i historii Chcemy Polski wolnej, praworządnej, bezpiecznej, uczciwej, czystej i zielonej. Jestem gotów poświęcić swoje życie, żeby Polska była taka.

KONIECZNIE ZOBACZ FILM: Fragment przemówienia Donalda Tuska na marszu w Warszawie, 4 czerwca 2023 r. [tylko 5:11min]

 

 


05.06.2023 Niedziela.BE // źródło: Dawid Zmuda, N4M // fot. Dawid Zmuda

(sc)


  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed