Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, Flandria: Wśród kobiet to najczęstszy nowotwór
Belgia: Ten rodzaj piwa potaniał!
Belgia: Regionalne lotniska nie dotrzymały terminów
Belgia: Ruszyła budowa nowej „trasy rowerowej” w Brukseli!
Belgia zaostrzy przepisy dotyczące pakowania cygar
Belgia zainwestuje 1 mld euro w wojskowe centra danych
Belgia, Limburgia: Zlot tuningowanych aut. 12 aresztowań
Belgia: Żegnały go tłumy. Pomagał innym, został zamordowany
Temat dnia: O ile podrożała żywność?
Belgia, Bruksela: Nielegalna sprzedaż narkotyków w... sex shopach?!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Po 20 latach stanie przed sądem. Zabójca zatrzymany dzięki Archiwum X

Trwało to 20 lat, ale w końcu policja zatrzymała zabójcę sprzedawczyni. Zabił ją dla butelki wódki i 170 zł. Udało się to dzięki Archiwum X. Było to jedno z najdłuższych śledztw.

Do Sądu Okręgowego w Tarnowie trafił akt oskarżenia przeciwko 39-letniemu dziś Markowi T. Prokuratura zarzuca mu zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna został zatrzymany w 2022 roku.

– Zgromadzone dowody, m.in. zeznania świadków, opinie z zakresu genetyki, daktyloskopii, traseologii, psychologii, mechanoskopii, medycyny sądowej, pozwoliły na zrekonstruowanie możliwego przebiegu zdarzenia i ustalenie sprawcy – powiedział Mieczysław Sienicki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, cytowany przez tvn24.

Zadał kobiecie kilkadziesiąt ciosów

23 stycznia 2001 roku. Tego dnia w sklepie spożywczo-przemysłowym w podtarnowskiej wsi pracowała 35-letnia Teresa K. Miała drugą zmianę.

Było kilka minut do zamknięcia sklepu. Wtedy wszedł 17-letni wówczas Marek T., który już wcześniej zrobił w nim drobne zakupy. Wrócił ponownie tylko po to, żeby zabić i okraść sprzedawczynię.

Zadał jej kilkadziesiąt uderzeń ostrym narzędziem oraz drugim – jak to określili śledczy – tępokrawędzistym. Uszkodził jej m.in. krtań, tchawicę, tętnicę szyjną wspólną, jamę opłucną i płuca, złamał podstawę czaszki, doprowadzając do jej śmierci z powodu wykrwawienia.

17-latek ukradł torebkę sprzedawczyni, w której były przedmioty osobiste i 170 zł oraz butelkę wódki. I uciekł.

Ciało leżącej w kałuży krwi kobiety znalazł jeden z klientów. Co prawda śledczy zabezpieczyli wtedy ślady krwi należące do sprawcy, ale nie udało się ustalić jego tożsamości. Śledztwo zostało umorzone.

Badania genetyczne wskazały sprawcę

Wznowiono je jesienią 2022 r. Tym razem z sukcesem. Policjantom z Archiwum X udało się rozwiązać zagadkową śmierć ekspedientki.

Kluczowe okazały się badania genetyczne Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Wykazały one zgodność profilu genetycznego Marka T. ze śladem znalezionym przed ponad 20 laty na miejscu zbrodni.

Podczas pierwszych przesłuchań Marek T. – jak poinformował Mieczysław Sienicki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie – przyznał się częściowo do popełnienia zarzuconego mu czynu. Podczas kolejnych jednak już się do niego nie przyznawał.

Zespół biegłych lekarzy psychiatrów i innych specjalności oraz psycholog po przeprowadzonych badaniach stwierdzili u podejrzanego pewne nieprawidłowości, które jednak nie skutkowały wyłączeniem, ani ograniczeniem jego poczytalności.

Nie zdążył wyjść i znowu siedzi

Przed zatrzymaniem 39-letni podejrzany o zabójstwo Marek T. od ponad 2 lat odsiadywał wyrok m.in. za rozbój. Zakład karny miał opuścić w październiku ubiegłego roku. Od września mężczyzna jest tymczasowo aresztowany w sprawie zabójstwa Teresy K.

Na proces w sprawie zabójstwa będzie czekał w areszcie.

Archiwum X. Co to jest?

Zespół ds. niewykrytych przestępstw niewykrytych, zwany powszechnie Archiwum X, to – jak podaje Wikipedia – tajny zespół przy komendach wojewódzkich policji. Zajmuje się wyjaśnianiem zbrodni, w sprawie których śledztwa zostały umorzone ze względu na niewykrycie sprawcy.

Obecnie Archiwa X znajdują się we wszystkich miastach wojewódzkich, jak również przy Komendzie Głównej Policji. Zespoły tworzą pracownicy wydziałów kryminalnych oraz dochodzeniowo-śledczych. Ich nazwiska oraz metody pracy są objęte tajemnicą. Część z nich odbyła specjalistyczne szkolenie w bazach Federalnego Biura Śledczego.

Pierwszy taki zespół został powołany w 1999 r. przy Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

23.06.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock / zdjęcie jest ilustracją do tekstu

(sc)


  • Published in Polska
  • 0

Trwają globalne badania nad uzależnieniem od pracy; można się w nie włączyć

Uzależnienie od pracy to jedno z najważniejszych wyzwań psychologii w XXI wieku. Międzynarodowy zespół ekspertów bada, które czynniki najbardziej przyczyniają się do tego uzależnienia, depresji związanej z pracą i wypalenia zawodowego. Dotąd zebrano ponad 20 tys. ankiet.

Jednym z efektów badań ma być opracowanie najlepszych praktyk zapobiegania uzależnieniu od pracy i leczenia go.

Globalny projekt badań uzależnienia od pracy („Global Research on Work Addiction”) jest prowadzony w ponad 70 krajach na sześciu kontynentach. Zespół badawczy liczy ponad sto osób – wśród nich są czołowi światowi eksperci w dziedzinie uzależnienia od pracy, psychologowie kliniczni oraz psychologowie pracy i organizacji. Liderami są dr Edyta Charzyńska, prof. Uniwersytetu Śląskiego oraz dr Paweł Atroszko z Uniwersytetu Gdańskiego.

W ocenie Edyty Charzyńskiej i Pawła Atroszko uzależnienie od pracy to jedno z najważniejszych wyzwań psychologii organizacji i zdrowia publicznego w XXI wieku. „Badania dotyczące rozpowszechnienia uzależnienia od pracy pokazują, że jest ono bardziej powszechne niż większość innych uzależniających zachowań. W zależności od kraju problem może dotyczyć nawet co piątej osoby pracującej” – podkreślili badacze w rozmowie z PAP.

Jak przypomniał Atroszko, uzależnienie od pracy definiuje się jako uzależnienie behawioralne z objawami podobnymi do uzależnień od substancji, takimi jak silne pragnienie wykonywania pracy, objawy odstawienne, praca w celu modyfikacji nastroju, konflikty i problemy zdrowotne.

Dodał, że uzależnienie od pracy jest ściśle związane z dużym obciążeniem pracą, przewlekłym i znacznym stresem zawodowym oraz wypaleniem zawodowym. "Ponadto znacząco wpływa na dysfunkcje rodziny i ogólnie problematyczne funkcjonowanie społeczne. Jest też zwykle związane ze zmniejszoną produktywnością. Innymi słowy, ma ono znaczne negatywne konsekwencje dla osób dotkniętych nim, osób im bliskich oraz odbiorców pracy osób uzależnionych od niej" – wskazał psycholog.

Uzależnienie od pracy może też mieć wpływ na globalne obciążenie chorobami. "Jego względnie wysokie rozpowszechnienie w połączeniu z poważnymi i częstymi negatywnymi skutkami sprawia, że może powodować znaczne szkody na poziomie całej populacji, wpływając na systemy opieki medycznej i społecznej" – ocenił Atroszko.

Dlatego jednym z celów badań jest dostarczenie danych na temat proporcji ogromnych kosztów chronicznego stresu w środowisku pracy i poza nim, które mogą być bezpośrednio przypisane uzależnieniu od pracy na całym świecie.

"Chcemy zrozumieć, które czynniki najbardziej przyczyniają się do uzależnienia od pracy, depresji związanej z pracą i wypalenia zawodowego, aby opracować najlepsze praktyki zapobiegania im i leczenia. Wyniki tych badań mogą stanowić podstawę naukową do opracowania rekomendacji dla rządów dotyczących warunków pracy, a także wpływać na politykę i procedury organizacji dotyczące klimatu pracy i wartości organizacyjnych, aby zminimalizować ryzyko rozwoju uzależnienia od pracy i złagodzić jego wpływ na zdrowie i dobre samopoczucie" – podkreśliła Edyta Charzyńska.

Dotąd w badaniu ankietowym wzięło udział ponad 20 tys. osób. Jak tłumaczyli liderzy projektu, po wypełnieniu ankiety wszyscy jej uczestnicy otrzymują szczegółową informację zwrotną na temat swojego psychospołecznego funkcjonowania w pracy, w tym zagrożeń związanych z uzależnieniem od pracy, depresją i wypaleniem zawodowym oraz potencjalnych organizacyjnych i indywidualnych czynników ryzyka wpływających na ich funkcjonowanie w pracy.

Polska wersja ankiety znajduje się na tej stronie (TUTAJ).

Projekt pt. "Rola czynników makro, mezo i mikro w uzależnieniu od pracy i w związanych z nim problemach zdrowotnych" jest finansowany przez NCN.

29.06.2023 Niedziela.BE // źródło: Nauka w Polsce www.naukawpolsce.pap.pl // autor: Agnieszka Kliks-Pudlik // fot. B-D-S Piotr Marcinski, Polska / shutterstock.com

(kc)

Byciem Polakiem to powód do dumy czy wstydu? - raport psychologów z Polskiej Akademii Nauk

Jaka jest dziś Polska i jak wygląda stosunek Polaków i Polek do własnego narodu? Jakie odcienie ma współczesna polskość i jacy są współcześnie patrioci? Kto dziś jest dumny ze swojego kraju, a kto nim zawstydzony? - zbadali naukowcy.

Zespół badaczy z Laboratorium Poznania Politycznego Instytutu Psychologii Polskiej Akademii Nauk (PAN) opublikował właśnie raport "Czy i jak identyfikujemy się dziś z Polską?”. Badacze wyróżnili w nim pięć różnych typów podejścia do polskości i patriotyzmu. Okazuje się, że reprezentantów poszczególnych grup różnią nie tylko poglądy polityczne, ale też poziom zadowolenia z siebie i własnego życia.

Raport jest wynikiem badania, w którym w pogłębiony sposób przeanalizowano temat tożsamości narodowej w Polsce. Celem autorów było nie tylko sprawdzenie, jaka część społeczeństwa utożsamia się z polskością, ale również zrozumienie, jakie motywacje i bariery stoją za poszczególnymi postawami.

„Jednym z ważniejszych celów naszego badania było zrozumienie, jak osoby z poszczególnych grup ustosunkowują się do patriotyzmu - mówi dr Marta Marchlewska, kierowniczka Laboratorium Poznania Politycznego. - Współcześnie ludzie rozumieją pojęcie patriotyzmu na różne sposoby i ścierają się tutaj właściwie takie dwa główne nurty: z jednej strony patriotyzm narodowy, który kojarzony jest w wielkimi czynami i poświęceniem, z drugiej patriotyzm obywatelski, skoncentrowany na codziennych działaniach dla dobra kraju”.

„Wyniki naszego badania pokazują, że niektórzy Polacy mają problem z pojęciem patriotyzmu, ponieważ tradycyjnie rozumiany nie dla wszystkich przystaje do współczesnej rzeczywistości i trudno się z nim identyfikować. W odczuciu wielu badanych pojęcie to bywa również nadużywane przy okazji gry politycznej, przez co może tracić na znaczeniu i wartości” - dodaje badaczka.

Zespół dr Marchlewskiej przeprowadził badanie na grupie 1504 osób w wieku od 18 do 96 lat. Pod uwagę wzięto wiele zmiennych, m.in. nastawienie do grupy własnej i grup obcych, stosunek do wiary, tradycji i Unii Europejskiej, a także zmienne psychologiczne, takie jak poziom samooceny, poczucia samotności czy narcyzmu. Na tej podstawie wyłoniono pięć typów Polaków, różniących się od siebie podejściem do polskości. Byli to: spełnieni demokraci, otwarci tradycjonaliści, zaangażowani konserwatyści, zawstydzeni Polską oraz wycofani pesymiści.

Następnie badacze przeprowadzili pogłębione wywiady z przedstawicielami każdej z tych grup.

BYCIE POLAKIEM JEST „OK” CZY NIE?


Okazało się, że na trzy z pięciu grup składają się osoby przywiązane do Polski i chętnie angażujące się w życie własnego kraju. Pierwsza z nich, czyli spełnieni demokraci, ma wyjątkowo silne poczucie więzi z innymi Polakami. Są to ludzie otwarci na innych, często o poglądach liberalnych, a patriotyzm to dla nich dbanie o swój kraj oraz udział w wyborach. To też grupa o najwyższej średniej wieku, z najwyższym wykształceniem i o najlepszym statusie ekonomicznym. Bycie Polakiem jest dla nich „OK”.

Kolejną grupę stanowią otwarci tradycjonaliści, dla których polskość to powód do dumy. W tej grupie dominują osoby o poglądach centrowych i prawicowych, z niskim poparciem dla Unii Europejskiej. Przywiązanie do tradycji, historii i obyczajów jest dla nich ważniejsze niż aktywność polityczna, choć jednocześnie są pozytywnie nastawieni wobec obcych i otwarci na inne światopoglądy. Dla nich bycie Polakiem to wyróżnienie.

Trzecia grupa to zaangażowani konserwatyści, dla których patriotyzmem jest dbanie o tradycję, szacunek do kraju, gotowość do walki, ale też zainteresowanie polityką i udział w wyborach. Ta grupa, w odróżnieniu od poprzednich dwóch, jest wyraźnie negatywnie nastawiona do obcych i to w niej występuje najwyższe poczucie zagrożenia związanego z napływem imigrantów do Polski. Ogólnie jednak składają się na nią osoby zadowolone ze swoich relacji, o niskim poczuciu samotności. Dla nich bycie Polakiem to zaszczyt i misja.

Dwie pozostałe grupy stoją na przeciwnym biegunie, ponieważ praktycznie wcale nie utożsamiają się ze swoim narodem i narodowością. Pierwszą z nich naukowcy nazwali „zawstydzonymi Polską”. Należą do niej osoby o poglądach lewicowych, bardzo otwarte na obcych, ale jednocześnie negatywnie nastawione wobec własnej grupy narodowej. Nie identyfikują się z innymi Polakami i nie darzą ich sympatią. Według badaczy takie podejście może wynikać ze zniechęcenia polską polityką w jej obecnym kształcie, choć niewykluczone, że jest także uwarunkowane psychologicznie. Zawstydzeni Polską to osoby o niskiej samoocenie, osamotnione, którym trudno jest dopasować się do rzeczywistości. Dla nich bycie Polakiem jest powodem do zażenowania.

Ostatnią typ Polaków stanowią wycofani pesymiści. To grupa najliczniejsza, charakteryzująca się przede wszystkim negatywnym podejściem do życia. Składający się na nią ludzie są nieprzychylnie nastawieni zarówno wobec obcych, jak i wobec własnych rodaków. Polskość mało dla nich znaczy, a bardziej niż polityką przejmują się swoim codziennymi problemami. Według psychologów z PAN wrogie postawy przedstawicieli tej grupy mogą być formą kompensacji własnych trudności i poczucia zagubienia. Dla nich bycie Polakiem w sumie niewiele znaczy.

KIM JEST DZISIAJ PATRIOTA?


Jednym z najważniejszych celów badania jakościowego było zrozumienie, jak badani z poszczególnych segmentów ustosunkowują się do pojęcia patriotyzmu - piszą naukowcy w swoim raporcie. "W tym celu zadawaliśmy szereg pytań o to, jak osoba rozumie patriotyzm, jakie skojarzenia i emocje łączą się z tym pojęciem, a także o to, na ile sama identyfikuje się jako patriota/patriotka i co to dla niej oznacza. Wyniki pokazały, że współczesne rozumienie patriotyzmu jest bardzo niejednorodne. Ścierają się w nim dwa główne nurty, określone przez nas jako patriotyzm narodowy i obywatelski. Różne osoby w różnym stopniu identyfikują się z jednym oraz drugim rozumieniem” - opisują badacze.

Patriotyzm narodowy kojarzony jest z wielkimi czynami i poświęceniem. Jest bliski zaangażowanym konserwatystom i otwartym tradycjonalistom, podczas gdy u zawstydzonych Polską stanowi przejaw ksenofobii, rasizmu i manii wielkości. Patriotyzm obywatelski skupiony jest zaś na codziennych działaniach dla dobra kraju.

„Wyniki badania pokazują, że niektórzy Polacy mają problem z pojęciem patriotyzmu – tradycyjnie rozumiany nie dla wszystkich przystaje do współczesnej rzeczywistości i trudno się z nim identyfikować. W odczuciu wielu badanych pojęcie to bywa nadużywane, wykorzystywane jako przykrywka w politycznej grze, przez co traci na wartości i znaczeniu” – mówi dr Marchlewska. Podczas badania naukowcy pytali także o kryteria, jakie należy spełnić, by móc nazywać się Polakiem. Dla większości osób najważniejsze jest po prostu to, czy dana osoba czuje się Polakiem lub Polką. Znaczenie ma też znajomość kultury, historii, języka oraz troska o kraj. Co ciekawe, dużo mniej wagi badani przywiązywali do urodzenia, pochodzenia i wyznania.

„Zdaniem większości badanych wiara, zasługi czy miejsce zamieszkania nie mają aż takiego znaczenia. Można zatem powiedzieć, że podejście do narodowości jest bardzo otwarte. Kryteria bycia Polką/Polakiem są teoretycznie możliwe do spełnienia przez każdego” – podsumowuje dr Marchlewska.

KTO PÓJDZIE NA WYBORY?

W swojej analizie naukowcy z PAN skupili się także na zbliżających się wyborach parlamentarnych. Zapytali uczestników o to, na kogo zamierzają głosować, oraz czy w ogóle wierzą, że pójście na wybory ma sens. Aktywność polityczną badanych zestawili następnie z poziomem niezadowolenia z obecnej sytuacji w Polsce.

Okazało się, że grupą najbardziej krytyczną wobec obecnej polityki są spełnieni demokraci. Ich niezadowolenie przekłada się także na udział w wyborach - jedynie 4 proc. reprezentantów tej grupy nie zamierza głosować, reszta wybiera się do urn. Preferencje polityczne spełnionych demokratów są dosyć jednoznaczne: prawie połowa odda swój głos na Koalicję Obywatelską. Autorzy raportu przytaczają wypowiedź statystycznego spełnionego demokraty: „Ja uważam, że naprawdę bylibyśmy świetnym krajem, gdyby u sterów byli ludzie, którzy patrzą na to wszystko nie przez pryzmat ’bo moja partia', itd., tylko przez pryzmat Polski. A takiej ekipy jeszcze nie mieliśmy”.

Na wybory pójdzie także zdecydowana większość zaangażowanych konserwatystów. Ta grupa jest jednak zadowolona z obecnej władzy i nadal zamierza głosować na Zjednoczoną Prawicę. „No, tak nie można cały czas mówić, że wszystko co w parlamencie jest, to na nie, wszystko jest negatywne. Co by rząd nie zrobił. Wiadomo, że każdy popełnia błędy, rządzący też popełniają błędy, ale to nie jest tak, że cały czas jest źle” - mówi przedstawiciel tej grupy. „Ja nie wyobrażam sobie, żeby nie iść na wybory. (…) po to wybieram ludzi, żeby po prostu oni podnosili stopę życiową w moim środowisku coraz wyżej” - uważa inny.

Aktualni rządzący cieszą się też sporym poparciem wśród otwartych tradycjonalistów. Osoby z tej grupy zamierzają iść na wybory, choć nie do końca wierzą, że jako obywatele mają realny wpływ na to, jak wygląda rzeczywistość. „Ja już nie wierzę, że politycy za mnie coś załatwią, że mogę im oddać swoją odpowiedzialność. (…) jestem na takim etapie rozwoju, że nie wierzę w to, że oni mogą coś zmienić. Żeby się coś zmieniło, każdy powinien zacząć od siebie i wszyscy powinniśmy być na równi, nie można kogoś stawiać na piedestale” - mówi przedstawicielka tej grupy Polaków.

Taki brak wiary jest charakterystyczny również dla wycofanych pesymistów, którzy często nie wiedzą, na kogo głosować i ogólnie mało interesują się polityką. To grupa, w której najwięcej osób nie zamierza brać udziału w wyborach lub nie wie, na kogo odda swój głos. „Za bardzo się tą polityką nie zajmuję, ale mnie to przeraża” - wyznaje jeden z badanych, zaliczony do tej właśnie grupy.

Natomiast segment o najbardziej lewicowych i liberalnych poglądach, czyli zawstydzeni Polską, deklaruje, że należy dbać o kraj, w którym się mieszka, a więc także głosować w wyborach. Jednocześnie jest mocno zniechęcona i zrezygnowana wobec Polski i polskiej polityki. „Ja nawet nie mam pomysłu na to, kto powinien rządzić tym krajem, bo to, co w tej chwili rozpuścili, przepuścili, rozdali, nakradli, to nie wiem ile lat, ile pokoleń będzie musiało pokutować za to wszystko” – mówi 49-letnia reprezentantka zawstydzonych Polską.

CZY COŚ NAS JEDNAK ZE SOBĄ ŁĄCZY?

Popularne przekonanie, że Polacy potrafią być solidarni w trudnych momentach znalazło odzwierciedlenie także w omawianym badaniu. Wśród kategorii, które najbardziej łączą Polki i Polaków, znalazły się m.in. przywiązanie do ziemi, kultury, tradycji, ale też wspólnotowe wydarzenia, takie jak pomoc dla Ukrainy.

Oprócz rzeczy, które łączą, są także te, które społeczeństwo dzielą. I tych jest, niestety, znacznie więcej. Prawie wszyscy badani czuli, że naród jest obecnie podzielony. Tym, co ich zdaniem rodzi najgłębsze podziały, jest polityka i głosowanie na konkretne partie polityczne, poparcie lub sprzeciw wobec integracji z Unią Europejską, stosunek do religii oraz kwestie światopoglądowe, np. stosunek do aborcji.

„Od pewnego czasu można zaobserwować, że temat polskości stał się elementem gry politycznej, która wpłynęła nie tylko na większą polaryzację społeczną, ale także na to, że niektórzy przestali czuć się obywatelami i obywatelkami własnego kraju - zauważa dr Marchlewska. - Temu zjawisku należy przeciwdziałać, ponieważ identyfikacja narodowa łączy się z udziałem w wyborach i działaniem na rzecz Polski. Jest konieczna do budowania takiego kraju, w którym wszyscy czują się dobrze, bez względu na poglądy polityczne czy inne preferencje”.

Z pełną treścią raportu można zapoznać się: TUTAJ

Badanie naukowe zostało zrealizowane przez zespół ekspertów Laboratorium Poznania Politycznego Instytutu Psychologii PAN, dzięki dofinansowaniu ze środków budżetu państwa w ramach programu Ministra Edukacji i Nauki pod nazwą „Nauka dla Społeczeństwa”.

27.06.2023 Niedziela.BE // źródło: Nauka w Polsce naukawpolsce.pap.pl // autor: Katarzyna Czechowicz // fot. Shutterstock, Inc.

(kj)

  • Published in Polska
  • 0

Byciem Polakiem to powód do dumy czy wstydu? - raport psychologów z Polskiej Akademii Nauk

Jaka jest dziś Polska i jak wygląda stosunek Polaków i Polek do własnego narodu? Jakie odcienie ma współczesna polskość i jacy są współcześnie patrioci? Kto dziś jest dumny ze swojego kraju, a kto nim zawstydzony? - zbadali naukowcy.

Zespół badaczy z Laboratorium Poznania Politycznego Instytutu Psychologii Polskiej Akademii Nauk (PAN) opublikował właśnie raport "Czy i jak identyfikujemy się dziś z Polską?”. Badacze wyróżnili w nim pięć różnych typów podejścia do polskości i patriotyzmu. Okazuje się, że reprezentantów poszczególnych grup różnią nie tylko poglądy polityczne, ale też poziom zadowolenia z siebie i własnego życia.

Raport jest wynikiem badania, w którym w pogłębiony sposób przeanalizowano temat tożsamości narodowej w Polsce. Celem autorów było nie tylko sprawdzenie, jaka część społeczeństwa utożsamia się z polskością, ale również zrozumienie, jakie motywacje i bariery stoją za poszczególnymi postawami.

„Jednym z ważniejszych celów naszego badania było zrozumienie, jak osoby z poszczególnych grup ustosunkowują się do patriotyzmu - mówi dr Marta Marchlewska, kierowniczka Laboratorium Poznania Politycznego. - Współcześnie ludzie rozumieją pojęcie patriotyzmu na różne sposoby i ścierają się tutaj właściwie takie dwa główne nurty: z jednej strony patriotyzm narodowy, który kojarzony jest w wielkimi czynami i poświęceniem, z drugiej patriotyzm obywatelski, skoncentrowany na codziennych działaniach dla dobra kraju”.

„Wyniki naszego badania pokazują, że niektórzy Polacy mają problem z pojęciem patriotyzmu, ponieważ tradycyjnie rozumiany nie dla wszystkich przystaje do współczesnej rzeczywistości i trudno się z nim identyfikować. W odczuciu wielu badanych pojęcie to bywa również nadużywane przy okazji gry politycznej, przez co może tracić na znaczeniu i wartości” - dodaje badaczka.

Zespół dr Marchlewskiej przeprowadził badanie na grupie 1504 osób w wieku od 18 do 96 lat. Pod uwagę wzięto wiele zmiennych, m.in. nastawienie do grupy własnej i grup obcych, stosunek do wiary, tradycji i Unii Europejskiej, a także zmienne psychologiczne, takie jak poziom samooceny, poczucia samotności czy narcyzmu. Na tej podstawie wyłoniono pięć typów Polaków, różniących się od siebie podejściem do polskości. Byli to: spełnieni demokraci, otwarci tradycjonaliści, zaangażowani konserwatyści, zawstydzeni Polską oraz wycofani pesymiści.

Następnie badacze przeprowadzili pogłębione wywiady z przedstawicielami każdej z tych grup.

BYCIE POLAKIEM JEST „OK” CZY NIE?


Okazało się, że na trzy z pięciu grup składają się osoby przywiązane do Polski i chętnie angażujące się w życie własnego kraju. Pierwsza z nich, czyli spełnieni demokraci, ma wyjątkowo silne poczucie więzi z innymi Polakami. Są to ludzie otwarci na innych, często o poglądach liberalnych, a patriotyzm to dla nich dbanie o swój kraj oraz udział w wyborach. To też grupa o najwyższej średniej wieku, z najwyższym wykształceniem i o najlepszym statusie ekonomicznym. Bycie Polakiem jest dla nich „OK”.

Kolejną grupę stanowią otwarci tradycjonaliści, dla których polskość to powód do dumy. W tej grupie dominują osoby o poglądach centrowych i prawicowych, z niskim poparciem dla Unii Europejskiej. Przywiązanie do tradycji, historii i obyczajów jest dla nich ważniejsze niż aktywność polityczna, choć jednocześnie są pozytywnie nastawieni wobec obcych i otwarci na inne światopoglądy. Dla nich bycie Polakiem to wyróżnienie.

Trzecia grupa to zaangażowani konserwatyści, dla których patriotyzmem jest dbanie o tradycję, szacunek do kraju, gotowość do walki, ale też zainteresowanie polityką i udział w wyborach. Ta grupa, w odróżnieniu od poprzednich dwóch, jest wyraźnie negatywnie nastawiona do obcych i to w niej występuje najwyższe poczucie zagrożenia związanego z napływem imigrantów do Polski. Ogólnie jednak składają się na nią osoby zadowolone ze swoich relacji, o niskim poczuciu samotności. Dla nich bycie Polakiem to zaszczyt i misja.

Dwie pozostałe grupy stoją na przeciwnym biegunie, ponieważ praktycznie wcale nie utożsamiają się ze swoim narodem i narodowością. Pierwszą z nich naukowcy nazwali „zawstydzonymi Polską”. Należą do niej osoby o poglądach lewicowych, bardzo otwarte na obcych, ale jednocześnie negatywnie nastawione wobec własnej grupy narodowej. Nie identyfikują się z innymi Polakami i nie darzą ich sympatią. Według badaczy takie podejście może wynikać ze zniechęcenia polską polityką w jej obecnym kształcie, choć niewykluczone, że jest także uwarunkowane psychologicznie. Zawstydzeni Polską to osoby o niskiej samoocenie, osamotnione, którym trudno jest dopasować się do rzeczywistości. Dla nich bycie Polakiem jest powodem do zażenowania.

Ostatnią typ Polaków stanowią wycofani pesymiści. To grupa najliczniejsza, charakteryzująca się przede wszystkim negatywnym podejściem do życia. Składający się na nią ludzie są nieprzychylnie nastawieni zarówno wobec obcych, jak i wobec własnych rodaków. Polskość mało dla nich znaczy, a bardziej niż polityką przejmują się swoim codziennymi problemami. Według psychologów z PAN wrogie postawy przedstawicieli tej grupy mogą być formą kompensacji własnych trudności i poczucia zagubienia. Dla nich bycie Polakiem w sumie niewiele znaczy.

KIM JEST DZISIAJ PATRIOTA?


Jednym z najważniejszych celów badania jakościowego było zrozumienie, jak badani z poszczególnych segmentów ustosunkowują się do pojęcia patriotyzmu - piszą naukowcy w swoim raporcie. "W tym celu zadawaliśmy szereg pytań o to, jak osoba rozumie patriotyzm, jakie skojarzenia i emocje łączą się z tym pojęciem, a także o to, na ile sama identyfikuje się jako patriota/patriotka i co to dla niej oznacza. Wyniki pokazały, że współczesne rozumienie patriotyzmu jest bardzo niejednorodne. Ścierają się w nim dwa główne nurty, określone przez nas jako patriotyzm narodowy i obywatelski. Różne osoby w różnym stopniu identyfikują się z jednym oraz drugim rozumieniem” - opisują badacze.

Patriotyzm narodowy kojarzony jest z wielkimi czynami i poświęceniem. Jest bliski zaangażowanym konserwatystom i otwartym tradycjonalistom, podczas gdy u zawstydzonych Polską stanowi przejaw ksenofobii, rasizmu i manii wielkości. Patriotyzm obywatelski skupiony jest zaś na codziennych działaniach dla dobra kraju.

„Wyniki badania pokazują, że niektórzy Polacy mają problem z pojęciem patriotyzmu – tradycyjnie rozumiany nie dla wszystkich przystaje do współczesnej rzeczywistości i trudno się z nim identyfikować. W odczuciu wielu badanych pojęcie to bywa nadużywane, wykorzystywane jako przykrywka w politycznej grze, przez co traci na wartości i znaczeniu” – mówi dr Marchlewska. Podczas badania naukowcy pytali także o kryteria, jakie należy spełnić, by móc nazywać się Polakiem. Dla większości osób najważniejsze jest po prostu to, czy dana osoba czuje się Polakiem lub Polką. Znaczenie ma też znajomość kultury, historii, języka oraz troska o kraj. Co ciekawe, dużo mniej wagi badani przywiązywali do urodzenia, pochodzenia i wyznania.

„Zdaniem większości badanych wiara, zasługi czy miejsce zamieszkania nie mają aż takiego znaczenia. Można zatem powiedzieć, że podejście do narodowości jest bardzo otwarte. Kryteria bycia Polką/Polakiem są teoretycznie możliwe do spełnienia przez każdego” – podsumowuje dr Marchlewska.

KTO PÓJDZIE NA WYBORY?

W swojej analizie naukowcy z PAN skupili się także na zbliżających się wyborach parlamentarnych. Zapytali uczestników o to, na kogo zamierzają głosować, oraz czy w ogóle wierzą, że pójście na wybory ma sens. Aktywność polityczną badanych zestawili następnie z poziomem niezadowolenia z obecnej sytuacji w Polsce.

Okazało się, że grupą najbardziej krytyczną wobec obecnej polityki są spełnieni demokraci. Ich niezadowolenie przekłada się także na udział w wyborach - jedynie 4 proc. reprezentantów tej grupy nie zamierza głosować, reszta wybiera się do urn. Preferencje polityczne spełnionych demokratów są dosyć jednoznaczne: prawie połowa odda swój głos na Koalicję Obywatelską. Autorzy raportu przytaczają wypowiedź statystycznego spełnionego demokraty: „Ja uważam, że naprawdę bylibyśmy świetnym krajem, gdyby u sterów byli ludzie, którzy patrzą na to wszystko nie przez pryzmat ’bo moja partia', itd., tylko przez pryzmat Polski. A takiej ekipy jeszcze nie mieliśmy”.

Na wybory pójdzie także zdecydowana większość zaangażowanych konserwatystów. Ta grupa jest jednak zadowolona z obecnej władzy i nadal zamierza głosować na Zjednoczoną Prawicę. „No, tak nie można cały czas mówić, że wszystko co w parlamencie jest, to na nie, wszystko jest negatywne. Co by rząd nie zrobił. Wiadomo, że każdy popełnia błędy, rządzący też popełniają błędy, ale to nie jest tak, że cały czas jest źle” - mówi przedstawiciel tej grupy. „Ja nie wyobrażam sobie, żeby nie iść na wybory. (…) po to wybieram ludzi, żeby po prostu oni podnosili stopę życiową w moim środowisku coraz wyżej” - uważa inny.

Aktualni rządzący cieszą się też sporym poparciem wśród otwartych tradycjonalistów. Osoby z tej grupy zamierzają iść na wybory, choć nie do końca wierzą, że jako obywatele mają realny wpływ na to, jak wygląda rzeczywistość. „Ja już nie wierzę, że politycy za mnie coś załatwią, że mogę im oddać swoją odpowiedzialność. (…) jestem na takim etapie rozwoju, że nie wierzę w to, że oni mogą coś zmienić. Żeby się coś zmieniło, każdy powinien zacząć od siebie i wszyscy powinniśmy być na równi, nie można kogoś stawiać na piedestale” - mówi przedstawicielka tej grupy Polaków.

Taki brak wiary jest charakterystyczny również dla wycofanych pesymistów, którzy często nie wiedzą, na kogo głosować i ogólnie mało interesują się polityką. To grupa, w której najwięcej osób nie zamierza brać udziału w wyborach lub nie wie, na kogo odda swój głos. „Za bardzo się tą polityką nie zajmuję, ale mnie to przeraża” - wyznaje jeden z badanych, zaliczony do tej właśnie grupy.

Natomiast segment o najbardziej lewicowych i liberalnych poglądach, czyli zawstydzeni Polską, deklaruje, że należy dbać o kraj, w którym się mieszka, a więc także głosować w wyborach. Jednocześnie jest mocno zniechęcona i zrezygnowana wobec Polski i polskiej polityki. „Ja nawet nie mam pomysłu na to, kto powinien rządzić tym krajem, bo to, co w tej chwili rozpuścili, przepuścili, rozdali, nakradli, to nie wiem ile lat, ile pokoleń będzie musiało pokutować za to wszystko” – mówi 49-letnia reprezentantka zawstydzonych Polską.

CZY COŚ NAS JEDNAK ZE SOBĄ ŁĄCZY?

Popularne przekonanie, że Polacy potrafią być solidarni w trudnych momentach znalazło odzwierciedlenie także w omawianym badaniu. Wśród kategorii, które najbardziej łączą Polki i Polaków, znalazły się m.in. przywiązanie do ziemi, kultury, tradycji, ale też wspólnotowe wydarzenia, takie jak pomoc dla Ukrainy.

Oprócz rzeczy, które łączą, są także te, które społeczeństwo dzielą. I tych jest, niestety, znacznie więcej. Prawie wszyscy badani czuli, że naród jest obecnie podzielony. Tym, co ich zdaniem rodzi najgłębsze podziały, jest polityka i głosowanie na konkretne partie polityczne, poparcie lub sprzeciw wobec integracji z Unią Europejską, stosunek do religii oraz kwestie światopoglądowe, np. stosunek do aborcji.

„Od pewnego czasu można zaobserwować, że temat polskości stał się elementem gry politycznej, która wpłynęła nie tylko na większą polaryzację społeczną, ale także na to, że niektórzy przestali czuć się obywatelami i obywatelkami własnego kraju - zauważa dr Marchlewska. - Temu zjawisku należy przeciwdziałać, ponieważ identyfikacja narodowa łączy się z udziałem w wyborach i działaniem na rzecz Polski. Jest konieczna do budowania takiego kraju, w którym wszyscy czują się dobrze, bez względu na poglądy polityczne czy inne preferencje”.

Z pełną treścią raportu można zapoznać się: TUTAJ

Badanie naukowe zostało zrealizowane przez zespół ekspertów Laboratorium Poznania Politycznego Instytutu Psychologii PAN, dzięki dofinansowaniu ze środków budżetu państwa w ramach programu Ministra Edukacji i Nauki pod nazwą „Nauka dla Społeczeństwa”.

25.06.2023 Niedziela.BE // źródło: Nauka w Polsce naukawpolsce.pap.pl // autor: Katarzyna Czechowicz // fot. Shutterstock, Inc.

(kj)

Subscribe to this RSS feed