W ubiegłym tygodniu na parkingu przed szpitalem Centre Hositalier de Wallonie Picarde (CHwapi) w Tournai ogrodnik natrafił na wiadro, w którym znajdowały się zwłoki niemowlęcia… Teraz wiadomo o tej sprawie już nieco więcej.

Ciało było zakonserwowane w formaldehydzie, związku chemicznym stosowanym między innymi do utrwalania preparatów anatomicznych. Tożsamość dziecka nie jest znana, poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Prokuratura wszczęła dochodzenie w tej sprawie. Przeprowadzono między innymi sekcję zwłok. Wykazała ona, że niemowlę już w chwili narodzin było martwe, a do porodu doszło kilka lat temu. Na tej podstawie prokuratura wykluczyła morderstwo.

Bardziej prawdopodobne jest, że spreparowane zwłoki pochodzą ze szpitala, przed którym je odnaleziono. Nie wiadomo jednak, jak to się stało, że wiadro z ciałem znalazło się przy stojaku na rowery na parkingu. Może się to jednak wiązać z przeprowadzką części tego centrum medycznego. Być może osoby odpowiedzialne za transport „zgubiły” wiadro z makabryczną zawartością…

Pod uwagę brany jest też inny scenariusz. Być może ktoś już lata temu zabrał wiadro ze zwłokami ze szpitala, a teraz postanowił się go pozbyć, zostawiając je przed szpitalem - opisuje „Het Laatste Nieuws”.

29.06.2023 Niedziela.BE // fot. Werner Lerooy / Shutterstock.com

(łk)

Para młodych Francuzów spędziła w Hiszpanii pięć wakacyjnych dni z poszukiwanym belgijskim mordercą. Początkowo było miło, ale po kilku dniach młodzi Francuzi zaczęli coś podejrzewać…

22-letnia Myrian i 21-letni Yanis spędzają wakacje, podróżując po Hiszpanii. Na plaży w Tarragona młodzi Francuzi poznali przypadkiem około 20 lat starszego Belga. Szybko się z nim zaprzyjaźnili i codziennie się widywali.

Belg powiedział im, że ma na imię Victor i również podróżuje po Hiszpanii, bo chce się nauczyć hiszpańskiego.

- Wycieczki rowerem, wspólne spacery, aperitify… Chciał się z nami widywać każdego dnia i trudno było nam odmówić - dziennik „Het Laatste Nieuws” cytuje młodych Francuzów.

Myriam pracuje jako tatuażystka, więc Victor poprosił ją, by wytatuowała mu na torsie słowo „wolność”. Belg opowiadał o swoim życiu, ale często sobie zaprzeczał, a o pewnych sprawach w ogóle nie chciał mówić. Na przykład kwestia tego, jak rozstał się z żoną i dlaczego nie ma kontaktu z dziećmi, była dla niego tematem tabu. Poza tym za wszystko płacił gotówką i nie miał telefonu.

Młodzi Francuzi powoli mieli dość natarczywego towarzysza podróży. Kiedy w trakcie jednej opowieści Victor powiedział o sobie „Adrien”, wydał się im jeszcze bardziej podejrzany. Belg tłumaczył, że „się przejęzyczył”, ale ten błąd miał dla niego poważne konsekwencje…

Yanis wieczorem wpisał w Google po francusku słowa Adrien, Belgia, policja i szybko znalazł informacje na temat Adriena Rompena, Belga skazanego w 2015 r. za morderstwo żony. Rompen miał 9 czerwca wrócić z przepustki do zakładu karnego w Marche-en-Famenne, ale już się tam nie pojawił i był poszukiwany.

Francuzi skontaktowali się z hiszpańską policją. Już po kilku minutach na miejsce przyjechali funkcjonariusze i aresztowali zbiega. Po 16 dniach ucieczki morderca z Belgii znów znalazł się w rękach policji i wróci do belgijskiego więzienia.

29.06.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Były król Belgii, Albert II (89 lat), pozostanie w szpitalu co najmniej do początku przyszłego tygodnia po tym, jak został przyjęty we wtorek, 27 czerwca, z objawami odwodnienia - poinformował Pałac Królewski.

Emerytowany król Albert powraca do zdrowia, ale wszystko idzie w dobrym kierunku. Król Albert i królowa Paola przebywali w zamku Belvédère w Laeken, swojej oficjalnej rezydencji. Stamtąd były monarcha został przewieziony do szpitala w ramach środków ostrożności, kiedy wykryto u niego oznaki odwodnienia.

Król Albert był szóstym królem Belgii i panował od 9 sierpnia 1993 roku do 21 lipca 2013 roku, kiedy to abdykował, aby władzę mógł przejąć jego najstarszy syn Filip.

W ciągu ostatnich kilku lat Albert kilkakrotnie borykał się z problemami zdrowotnymi: cierpiał na problemy z sercem, a w 2014 roku musiał mieć usunięty guz skóry na głowie.

29.06.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Konie są wykorzystywane do pomocy ludziom z problemami poprzez praktykę zwaną hipoterapią, zaś kilka ośrodków w Belgii oferuje obecnie tę formę terapii swoim pacjentom – począwszy od dzieci i osób niepełnosprawnych, na osobach starszych kończąc.

Hipoterapia polega na wykorzystywaniu koni jako partnerów w środowisku terapeutycznym dla osób borykających się z problemami ze zdrowiem fizycznym, psychicznym lub emocjonalnym.

„Wykorzystując ruchy konia, hipoterapia ma na celu poprawę różnych aspektów życia pacjentów, w tym postawy, równowagi, koordynacji i siły mięśni” - tłumaczy Astrid Everarts, dyrektor „Les Rênes de la Vie asbl”, stowarzyszenia zajmującego się hipoterapią. „Podczas sesji hipoterapii wyszkolony terapeuta wykorzystuje konia jako towarzysza terapeutycznego w kontrolowanym środowisku”.

Według Everarts, ruchy konia, a zwłaszcza jego chód, są przenoszone na ciało pacjenta, co pozytywnie wpływa na postawę, równowagę, koordynację, siłę mięśni i elastyczność. „Wyjątkowa zdolność konia jako partnera motorycznego może przynieść korzyści osobom z zaburzeniami neurologicznymi, ponieważ zapewnia stymulację czuciową i przedsionkową”.

Co więcej, hipoterapia rozszerza swoje korzyści na dobre samopoczucie psychiczne. Interakcja z końmi sprzyja odprężeniu, zmniejsza stres i poprawia nastrój, co ostatecznie sprzyja pewności siebie.

01.07.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)